poniedziałek, 21 listopada 2016

Każdy szuka przede wszystkim w kapłanie Boga



.........................................................................
(luty 2015   (2))


- Czy Panie Jezu te złości, które teraz mam odnośnie ludzi uczciwych i 10.04.2010 to jest od złego? (chodzi o "nieodpowiednie" podejście do problemu tych ludzi uczciwych w dwóch podstawowych zakresach czynnym i biernym czyli zapoznawanie się z prawdą i jej wspieranie - wyjaśnienie dla czytającego)

- Tak, jak sam dostrzegasz nie chciałeś o tym myśleć teraz, a jednak myślisz. Chciałeś skoncentrować swą uwagę na mnie, oglądać jeszcze materiały potwierdzające, że UFO to demony i modlitwie.
Jedno jest, że chciałbyś skończyć swe dzieło.
Drugie, że chciałbyś aby inni przyznali się do błędu.
Ale szatan wykorzystuje wszystko co ludzkie i nieludzkie aby prowadzić człowieka złą drogą, psuć to co dobre, odwodzić od dobrego...
Zachowaj spokój.

- Panie Jezu jak tylko myślę o (najprawdopodobniej „świeckich”) sprawach..

.........................................................................................................................
Bądź spokojny.
Bóg ukoi Twoje nadszarpnięte nerwy.

..........................................................................................................................

Wcześniej gdy byłem w komórce, zwłaszcza jak już ją zamykałem  odczułem wewnętrznie ważne słowa, ale zaraz je zapomniałem. Nie zapisałem ich, nie miałem jak, ale gdy byłem już na górze – zapomniałem.
Podobnie bardzo szybko zapominam inne słowa: To czego nie zapisałem od wczoraj, tego było kilkakrotnie więcej niż co zapisałem.

.................................................................................................................

Gdy pomyślałem przed chwilą o zestresowaniu i o tym, że dobrze byłoby ulżyć sobie przez nieczystość usłyszałem jakby w piersiach zdecydowany protest, okrzyk: „Nie, nie i jeszcze raz Nie!”


Chwała niech będzie Panu


Na moją myśl, że są rzeczy, piosenki, świeckie rzeczy, które mnie pociągały i piękne na swój sposób:


Jezus mówi:


 - Jestem lekarzem Twojej duszy.
Jestem lekarzem każdej duszy, która tego potrzebuje.

Jako lekarz duszy wiem co duszy potrzeba.
Nie dam jej zbyt dużo lekarstwa.
Wiem też, że nagłe przyjście do zdrowia nie zawsze jest możliwe.
Dozuję łaski. Daję duszy odpocząć.
Zostawiam czasem to co jest jej miłe i do czego się przywiązała.
Gdy dusza – chory, jest zdrowa i pragnie światła, zupełnego wyzdrowienia wtedy sama już nie potrzebuje tego co jej kiedyś przynosiło ulgę.
Dusza wybrana nie przywiązuje się do niczego, co nie jest Moją Wolą.

- A jak jest Panie Jezu gdy ksiądz na przykład interesuje się sportem jako kibic, lub ma inne pasje, i w ten sposób nawiązuje też kontakt z ludźmi świeckimi?


- Byle nie za wiele. Także czynny sport nie może sprawiać, że kapłan oddaje mu się z pasją, kosztem modlitwy, czy innych spraw do których jest powołany.

Ci którzy służą Bogu mogą mieć dobre pasje, by się zbliżyć do stworzeń, które nie szukają Boga, lecz niech pamiętają, że każdy szuka przede wszystkim w kapłanie Boga, chce odczuć świętość kapłana.
Kapłan – dobry kumpel, jak wy to mówicie, nie może zastąpić kapłana – sługę Boga.
Kapłan winien być moim odbiciem, ja zaś na Ziemi jako Najwyższy Kapłan nigdy nie byłem dla swoich najbliższych, w tym apostołów, kimś takim jak ten kapłan, o którym mówiłem.
Byłem Przyjacielem, ale nie kolegą.
Dawałem co najważniejsze, co Boskie.
Kapłan, który chce mnie naśladować też winien dawać to co najważniejsze – Boskie.
Nie unikając świata, nie może zbytnio się w niego zanurzać i żyć jego życiem.

To powiedziałem

Ja Jestem.




- Panie Jezu wybacz mi jeśli to złudzenie mego umysłu, albo od złego.
Ty wiesz, że nie szukam tego i nie zajmuję się żadnymi czarami i rzeczami, które mogłyby we mnie wlać ten błąd.
Odczułem jakby, że to jest dla kapłanów, ale i zaraz rodzą się wątpliwości.

- Pomyślałeś o kapłanie Salezjaninie zabitym niedawno. To Mój syn. Jego dusza jest w niebie.
Został zabity z powodu miłości dla mnie.
Wypełniał posługę Salezjanina gdzie sport i zabawy były nieodzowne.
Wypełniał to co konieczne.
Nie jest to tak, jakby kapłan (słowo nieczytelne) nagle szukał kontaktu z wiernymi w nadmiernych grach i widowiskach zaniedbując przy tym, co jest siłą rzeczy, przynajmniej część swoich obowiązków.

Wiesz sam moje dziecko jak brakuje czasu. Każdy kto idzie w jednym kierunku przesadzając (lub napisane „przesadnie”) w tym odczuje brak czasu.



Chwała Panu Jezusowi.

...................................................................................................................................





..........................................................................................................................

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.