2015 luty)
Dziś w poniedziałek słyszałem kilka razy od rana „nie zwlekaj” . A dotyczyło to choćby wstępnego oddania się Matce Bożej leżąc na łóżku (choroba).
Dziś w poniedziałek słyszałem kilka razy od rana „nie zwlekaj” . A dotyczyło to choćby wstępnego oddania się Matce Bożej leżąc na łóżku (choroba).
No
i stało się. Wstałem by drukować Ewangelię Valtorty ( tutaj
pominięte sprawy osobiste, nieporozumienia rodzinne, a może i
przeszkody od złego).
Trochę
później.
-
Twój kraj rozszarpują szakale.
Po
ofiarowaniu się Matce Bożej
-
Niegodny jestem Ciebie Panie!
-
Niegodny? O to pewne.
Nikt
nie jest godny.
Ale
ja przychodzę do dzieci Adama i Ewy i czynię je godniejszymi.
- Panie
Jezu?
Dlaczego
Twoje przekazy nie są znane?
-
Niektóre są, niektóre nie.
Są
błędy w kościele. I słabości w sercach kapłanów. Coraz
częściej stają się urzędnikami. Taki urzędnik – zły urzędnik
patrzy by wypełniać tylko literę prawa, a nie używać serca i
starać się wyrządzić sprawiedliwość.
Jak
widzisz zawsze chodzi o to samo: Literę prawa i serce.
-
A ludzie dlaczego sobie nie przekazują? Nie dowiadują się, nie
kupują jak w latach osiemdziesiątych.
-
Sam możesz sobie odpowiedzieć na to pytanie. Jak widzisz jest
mniejsza komunikacja społeczna niż była wtedy między Polakami i
innymi narodami, chrześcijańskimi także.
Wiara
jest słabsza.
Miłość
do ojczyzny mniejsza.
Ludzie
szukali wtedy pokrzepienia, bo Polska nie była wolna.
Teraz
jednak dzielą się przez internet także i jak widzisz wkładają
swoją pracę.
Dają
też czasami przekazy do świętych, jak widzisz.
Dużo
rzeczy ich rozprasza.
Nie
chcą rozważać o przepowiedniach i o świętych sprawach jak
dawniej.
Zmieniły
się też pokolenia.
-
Panie Jezu, nie mam sił na takie sytuacje z ( tutaj usunięte sprawy
osobiste, zadrażnienia rodzinne, związane. Być może pełne ich
przytoczenie byłoby pomocą dla wielu, jednakże nie ma tutaj
wskazówek, zostają więc usunięte).
-
Czy to żądanie mój synu?
-
Nie Panie, wiem tylko, że jeśli Ty mi nie pomożesz duchowo, to nie
będę czuł się całkiem spokojny w tym względzie.
-
Panie Jezu jestem taki niedobry. I złość we mnie.
-Jesteś
teraz w małym („rozkroku” prawdopodobnie). Ofiaruj to mi, a
pozbędziesz się kłopotu.
-
Jak mam podejść do tej (słowo nie do końca czytelne,
najprawdopodobniej „zadry”, albo i jednak „żądzy”) Panie
Jezu?
-
Nie zwalaj wszystkiego na (osobiste, usunięte).
Kto
mi ufa jest mocny. Twoja nieczystość jest Twym brzemieniem w
sprawach związanych z klasztorem jest jak pamiętasz dobrze od
siedemnastego roku życia.
(usunięty
osobisty fragment, około 10 wierszy)
-
To Twoje złości i Twoje myśli. Poranienie od dawna. Czyja i w
jakiej części czyja wina teraz nie dochodź.
Nikt
nie jest prorokiem w swoim domu tym bardziej w sytuacji jak Twoja.
-
Nie mogę się całkiem uspokoić, zbyt wzburzone jest moje serce.
- Zagniewane, chciałeś powiedzieć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.