(sobota około 21:30) 22 X
-
Moje drogie dziecko. Moja miłość jest większa niż Twoje słabości. Jeśli naprawdę pragniesz mieć Chrystusa, posiądziesz go.
Jak Ci powiedziałem wcześniej
{półtora roku temu} drobne upadki Cię od tego nie odwiodą.
Teraz jednak musisz bardziej
uważać niż wtedy. Czas przyśpieszył, dla Ciebie i dla świata.
Ponadto przyjąłeś w siebie więcej jadu piekielnego pająka.
Po raz kolejny moja dłoń:
silna, ludzka i boska zarazem ujęła Twoją. Jesteś jeszcze
zatruty. Zatruty trucizną, której sam szukałeś. Tak, nie chciał
jej Twój duch, ale Twoje ciało chciało za namową szatana, a Ty
nie broniłeś dostępu grzechowi.
Dobrze, że dziś wytrwałeś
i wzywałeś mnie nie wprawdzie gorącym sercem, ale wolą, a to też
ważne. Dziękuję ci za to. Ta walka jest większa w oczach moich i
Twego Anioła Stróża niż Ty sam ją oceniasz. O wiele większa.
Bądź pogodny. Kto się Mnie
oddał i wzywa Mnie nie może być pochmurny.
Dziwisz się, że moje
przekazy nie sprawiają, że jesteś radosny, bardziej radosny na co
dzień i z większą łatwością i lekkością znosisz trudności,
wykonujesz obowiązki, masz więcej energii i siły fizycznej.
Nie dziecko, to płynie z
serca, nie zaś z daru mego słowa adresowanego specjalnie do Ciebie
(i do innych).
Ja w Twoim sercu noszony z
radością, troskliwie. To jest siła człowieka. Ale przecież jest
w Tobie radość, także z Moich słów. A dzisiejsze wybuchy złości,
choć przede wszystkim wewnętrzne: Nieprzyjaciel chce Cię skłonić
teraz przede wszystkim do jednego. Nie chodzi mu o Twoje złości.
Chce przerwać to co nas
połączyło, zatamować ponownie nurt strumienia Boskiej Miłości
do Twojego serca. Wie, że będzie Ci potem coraz trudniej.
- Mam wrażenie jakby to wszystko płynęło ze mnie.
- Czystość człowieka jest darem. W każdych warunkach można pozostać dobrym lub złym. Dar wyproszony u Boga, gdy to jest czysty, dobry dar duchowy mający na celu zachowanie Bożych przykazań, bądź zbliżanie się do niego łatwiejsze i szybsze – zawsze przychodzi.
-
Nic Panie nie rozumiem.
-
Rozumiesz co Ci przekazuję. Prawdziwe rozumienie jest jednak sercem, sercem w którym jestem Ja. Można by wtedy powiedzieć, że to Ja jestem zrozumieniem w Tobie. Ja rozumiem za ciebie, ja udzielam Ci ze swego daru rozumienia. Tyle ile możesz pojąć i przyjąć Daru wielkiej Miłości. Nieogarnionej, Wiekuistej, Stwarzającej światy i ludzi, istoty duchowe, życie w formach jakich nie jesteście w stanie sobie wyobrazić.
-
Panie, sytuacje z kosmitami stwarzają wielki zamęt. Tak zwane UFO z definicji niejako osłabia wiarę, a protestanci ostrzegają przed wielkim zwiedzeniem. Supernowoczesnymi projektami, które symulować mają być może Twoje przyjście. A demony mają przybrać postać UFO, kosmitów, jako naszych stworzycieli. Dlaczego ostrzegają przed tym przede wszystkim protestanci?
-
Czyż nie mówiłem i nie mówię o czasach zamętu?
Ja jestem droga, prawdą i
życiem. Jedynym Stworzycielem i Odkupicielem rodzaju ludzkiego.
Czyż przyjąłbym ludzkie
ciało gdyby było produktem różnych
kosmicznych ras i czy byłoby słuszne aby Bóg umarł za
człowieka, który powstawałby na drodze eksperymentów
genetycznych różnych ras, bardziej tylko do niego
zaawansowanych technicznie, cywilizacyjnie. Czyż byłoby świątynią Ducha Świętego?
kosmicznych ras i czy byłoby słuszne aby Bóg umarł za
człowieka, który powstawałby na drodze eksperymentów
genetycznych różnych ras, bardziej tylko do niego
zaawansowanych technicznie, cywilizacyjnie. Czyż byłoby świątynią Ducha Świętego?
Czyż Moja Matka nie jest
Królową Wszechświata, której podległe są wichry kosmiczne.
Czyż wyniósłbym tak wysoko
człowieka, gdyby był „stworzony”
metodą prób i błędów i to przez rasy (niektóre przynajmniej)
gardzące nim.. Zastanów się.
metodą prób i błędów i to przez rasy (niektóre przynajmniej)
gardzące nim.. Zastanów się.
Moje ciało i Krew ludzie mogą
zobaczyć w wielu cudach, jeśli nie naocznie to za pomocą obrazów
filmowych i zdjęć. Czy ktoś może w ten sposób doświadczyć
przybyszy z innych planet?
- Ja uznałem Panie, że to
demony podszywają się pod przybyszy z innych planet, ale co
powiedzieć ludziom, którzy widzą dziwne czaszki, wizerunki sprzed
tysięcy lat, przekazy o bogach, którzy przylecieli w czymś na
kształt statków kosmicznych, czy budowlach i sposobach ich budowy,
które prawie dzisiaj są prawie nieosiągalne, czy nieosiągalne.
-
Jak znalazłeś i u Valtorty pewne rzeczy są po to by wypróbować wiarę.
(moja
złość, to mało powiedziane nawet, nie chcę pisać co, przerwało)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.