wtorek, 28 marca 2017

Orędzie Pana Jezusa 13 III 2017. Warunek dalszego otrzymywania przekazów



13 III (2017)


Pisz dziecko

- Jak długo będę Cię cierpiał?
Kiedy Twoja miłość i wdzięczność dla mnie będzie taka, że będę mógł powiedzieć (o Tobie): Oto jest serce, że mogę w nim odpocząć.
W tym sercu mam upodobanie i wynagradza mi za rany, które mi zadają inni.
Wielokrotnie Ci powtarzałem, że potrzebuję adoracji i wynagrodzenia i potrzebuję tego od ciebie.
Nie trzeba moje dziecko rozluźniać więzi ze swym Panem, ze swoją miłością, tylko kochać mnie miłością stałą, ale i wzrastającą.
Ja wobec Ciebie ( jak to wyraźnie widzisz) jestem stały i bardzo łaskawy.
Odpłacaj mi dziecko dobrem za dobro, wdzięcznością za to co ci daję.
Miłością za miłość.
Nie oczekuję od Ciebie wiele, jednak oczekuję stałej miłości, wdzięczności, czułości względem  mnie i zawsze podejścia do mnie jak do Przyjaciela. O to co Ci potrzebne masz zawsze prosić, ale nie może kryć się w tym ukryta, czy nawet mniej ukryta pretensja.
Oto ucieszyłeś się bardzo, że zdradziłem Ci wizję Twego życia, która „miała być”, ale jej nie było (z Twojej winy) i wielbiłeś mnie mimo, że wiązała się z wielkim cierpieniem. Zwłaszcza w czasie śmierci Twojej żony i dzieci.
Nie może być synu tak (mówimy teraz o czymś innym), że raz dajesz mi coś ze szczerego serca, a na drugi dzień, czy nawet tego samego dnia, masz o to niedobrą myśl adresowaną do mnie. Jestem Królem. Jestem Panem.
Jeśli nie potrafisz wykrzesać dobrej myśli do swego Pana bo przypominasz sobie istotny niedostatek przy przekazach. Tej dobrej myśli gdy przypomnisz sobie o tym, to dziecko nasze drogi gdy idzie o tę Łaskę będą musiały się rozejść.
Ja będę Ci nadal błogosławił i kochał. Ale taka moja łaskawość nie może być narażana na szwank.
Minęło pół roku a u Ciebie „nadal ukryte złe myśli nurtuję Twoje serce”.
Ktoś taki jak Ty musi być zawsze dobry wobec swojego Jezusa, pełen tkliwości i ciepła. Można prosić i się napraszać nawet. Można i żartobliwie, można i żałośnie, ale serce musi być czyste.
Pan musi być proszony, a Ty nadal upierasz się i traktujesz mnie trochę jak bliskiego człowieka (krewnego), który ma się domyśleć, bo Cię zna i wie czego Ci potrzeba.
Ja wiem wszystko i bardziej niż najdoskonalsza nawet żona, matka, dziecko, ojciec.
Jednakże chcę aby mnie prosić i [by] robiły to szczególnie moje wybrane dzieci. I o tym Ci mówiłem i tłumaczyłem dlaczego tak.
- Jak Panie temu zaradzić?
- Serca nie można do niczego zmusić. Jeśli nie chcesz mnie miłować prawdziwie, a często zakłuć mnie cierniem, ukłuć moje serce, to nie mogę tu nic zrobić.
Nie jesteś nawet na tym etapie co kiedyś. Bowiem posunąłeś się w latach, a przyszły na Ciebie rozczarowania, brudy, niespełnienia. Więc Twój stosunek do mnie nie będzie taki jak w roku 2000 i 2003 gdybyś chciał powrócić do tego stanu jaki byłeś w stosunku do mnie.
Do tego mamy czas wyjątkowy dla ciebie i wszystkich ludzi na świecie.
Rok 2017 a już trzeci raz tego roku Twoja relacja ze mną psuje się. Pytaj swego serca jakie chce być. Nie ma tu przymusu.
Jeśli mówiłem Ci wczoraj i przedstawiałem , jak mówicie, alternatywną wersję Twego życia i w niej też byłyby przekazy, to jest to ważne i jest to wybraństwo, które dostałeś przed wiekami, przed założeniem świata.
Dlaczego nie potrafisz się zwrócić do mnie z ufną prośbą? Ofiarujesz mi cierpienie a nie zwracasz się z ufną prośbą o to co Ci jest potrzebne, masz z tym wielki problem i dopuszczasz tu złe myśli.
Moje słowo trwa i dlatego jeśli wypełnisz 3- miesięczny ślub to do tej pory będziesz  otrzymywał przekazy. Lecz cóż po ślubie gdy nie ma serca. Po tym czasie jeśli Twoje serce nie będzie dla mnie miłujące zabiorę Ci je a dam komu innemu. Jak mówiłem: nie oczekuję byś się spalał w miłości do mnie, ale oczekuję uczuć stałych i ciepłych.
Oczekuję Twego ciepła w stosunku do mnie. Zawsze.
Musisz wrócić do swej pierwotnej miłości. Powtarzałem to. Po to też jest droga przekazów dla Ciebie abyś będąc przykryty narosłym brudem, rozczarowaniem i rosnącym zniecierpliwieniem mógł właśnie dzięki nim, dzięki mojej łaskawości i towarzyszącym temu rzeczom związanym wrócić do pierwotnej miłości.
Tak, że dziecko masz trochę czasu. Niewiele, ale masz. Nieco ponad półtora miesiąca.
Proś a będzie dane.
Także nauka miłości do Mnie.
No widzisz dziecko można i  tak, a propos potrzeby na która patrzysz teraz związaną z przekazami i o którą była Twoja myśl.
Potrafisz, dlaczego więc czynisz inaczej i jesteś niewdzięczny.
Dałem Ci wczoraj prezent. To Cię bardzo ucieszyło. A po euforii znowu stan poniżej minimum. Stan krótki, ale jednak i dzisiaj rano  gdy trudzisz się dla mnie.
Jeśli masz trudzić się dla mnie to nie po swojemu.
Cóż, że powtarzasz codziennie abym rósł w Twym sercu a tyś malał, jeśli nie ma w tym pragnienia serca właśnie.
Najsilniej to było na początku, wtedy w październiku gdy zwróciłeś się do mnie ufnie, ale niczego nie oczekując, niczego nie wymagając, a nie mając żalów.
Ucz się kochać dziecko.
Wiem, ze masz naturę kochliwą, ale nie naturę stałego uczucia.
Jednakże dla mnie trzeba się zaprzeć samego siebie.
Jeszcze raz powtarzam. Nie wymagam więcej niż Cię stać.
Wybaczam oschłość, smutek nawet , zapominanie o mnie. Nie mogę jednak akceptować przez dłuższy czas (jest on dodatkowo dłuższy w kontekście czasów w jakich jesteśmy i zwłaszcza będziemy) Twoich ukrytych, pojawiających się nagle, jednakże Twoich (z poduszczenia złego, ale Twoich) myśli niedobrych wobec mnie i mojej miłości.
W tak bliskiej naszej relacji nie może tego być.
Naucz się dziecko kochać do tego czasu. Gdybyś zechciał i prawdziwie prosił i błagał może się to nawet stać w kilka dni, a nawet jeden dzień.
Ale może i nie przyjść przez pół roku,
Zatem od ciebie zależy.
Proście a będzie wam dane.
Aby też nigdy niedobre myśli względem Mnie u ciebie nie powstawały.
Tak się stanie Moje dziecko.
Jeśli do końca tych trzech miesięcy, czyli teraz około półtora miesiąca takie myśli nadal będą raniły moje serce to zabiorę łaskę przekazów i dam komu innemu.
- Baranek jest godzien wszelkiej czci i chwały.
- Właśnie moje dziecko.
Ja wiem, że to cecha Twojej natury, trochę utrwalona i odnosząca się też do ludzi.
Dlatego też mówię, że jesteś bardziej skłonny do złego niż przeciętny człowiek, w tym przeciętny inteligent.
Jeśli Twoje serce będzie pragnęło aby nigdy takich rzeczy nie było wobec mnie z Twojej strony, tak się stanie.
Amen
Z Bogiem Moje dziecko.
- Chwała Tobie Chryste.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.