poniedziałek, 6 marca 2017

Oręðzie Jezusa Chrystusa 25 II 2017 cz. 3. Nieraz mam ochotę uciec z duszy, ale nie mogę. Muszę w niej tkwić

  • Moje dziecko, nieraz potrafiłeś nie spać i nie być śpiący do godzin porannych bez powodu, a dla Mnie nie potrafisz?
Mój przekaz winien być radością.
Jestem Bogiem, który nie ma ograniczeń. A wszystko co moje oddaję Ojcu.
A ja zamieszkuję w was, którzy mnie przyjmujecie pod postacią chleba. Cały Bóg, troisty, nieskończony.

Pisz synu
Nawet nie wiesz Moje dziecko, jak bardzo stoję koło Ciebie gdy piszesz te słowa, stoję obok i patrzę.
Tak mało mam miłości w was, tak mało.
Przychodzę do was nie jako król zniewalający swoją potęgą, ale jak żebrzący o miłość.
Za każdym razem zraniony jak kto mnie odtrąci.
Martwiący się o zranienie nie tylko Moje, ale i Mojej Matki.
Chłostany przez dusze, poniewierany.
W doskonałości Swego serca dający siebie cały. Cieszący się małymi drgnieniami miłości, wybaczający i hojny.
Król Miłosierdzia . Niewolnik - waszych dusz.
Prawdziwie niewolnik, bo gdy przyjmujecie Moje Ciało jestem zniewolony waszą miłością, lub zraniony obojętnością, chłodem, może świętokradztwem, a muszę w was być. Moje słowo nie może zawieść. Nieraz mam ochotę uciec z duszy, ale nie mogę. Muszę w niej tkwić. Przenikać ciało udręczone grzechem, z nikłą pokutą. Albo i bez pokuty. Duszę hodującą swój grzech.
Nie ma większej radości dla szatana jak Ja zstępujący pod postacią chleba do brudnej duszy, takiej, która chce nadal grzeszyć i wie, że będzie grzeszyć.
Nadal synu moja tak wielka pokora i miłość wywołuje w Twojej duszy rodzaj protestu i buntu. Dlaczego chcesz mnie mierzyć ludzką miarą.
  • A tak, wiem. To wzbudza w was poczucie winy. A tego nie lubicie. Zatem ile w was szatana?
Teraz musicie albo wypełnić się Chrystusem, albo szatanem. Innej drogi nie ma. Nie ma drogi pośredniej.

  • A może chcesz widzieć o innych sprawach moje dziecko. Bałeś się usłyszeć o niejasnej sprawie wieków VII – IX to może chcesz znać jakąś inną rzecz?

  • Ty Panie trochę żartujesz ze mnie.

  • Trochę tak, lecz Twój Jezus pyta teraz serio.

  • Nie wiem Panie, przeważnie wtedy mam pustkę w głowie.

  • I znów widzisz, że musisz bardziej wzrastać. Rób to każdego dnia na 100 procent, jak mówicie. Nie żyj ze mną na 50 procent, czy mniej, ale na 100.
Z tym Cię pozostawię dziś mój synu.
W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego
Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.