poniedziałek, 6 marca 2017

Oręðzie Pana Jezusa 24 II 2017. Od was ludzi nie wymagam tyle ile wymagałem od siebie, ale wymagam


24 luty 2017

Pisz synu

  • Cóż mam pisać Panie?
  • Czynisz to co czynić winieneś. Dlatego odrzucaj smutki i niepewności, z tego powodu, bo jesteś na dobrej drodze.
Stąpasz moją ścieżką.
Przeszkody są, bo muszą być. Jak już niejednokrotnie mówiliśmy, są także dlatego, że Mój dar (tych przekazów) musi być okupiony pewnymi trudnościami i cierpieniem. Równocześnie jednak masz i pomoc i wytchnienie.
Droga Twoja (i nie tylko Twoja) musi być drogą Chrystusa.
Ja na swojej drodze miałem i cierpienia i wytchnienia także.
Więcej było jednak cierni.
Nie szukałem nigdy pokrzepienia ze świata. Szukałem go tylko w Bogu. Od was ludzi nie wymagam tyle ile wymagałem od Siebie, ale wymagam.
Niezbędne jest tu umartwienie.
Wiem, że nie potraficie tak jak wierni dawnych wieków dlatego i od Ciebie i innych wymagam niewiele, ale jednakże codziennie, choć drobne, dobrowolne umartwienie być powinno. Stosujesz je, pilnuj jednak aby było codzienne.
Wyjątkiem byłaby silna choroba. Lekka jednak nie zwalnia z dobrowolnego umartwienia ciała. Nie można w pełni wzrastać w Chrystusie bez tego ( o czym już ci mówiłem).

Niestety i nie słyszy się tego na kazaniach. Czyż ja zleciłem kapłanom aby o tym nie mówili?
Czyż nie znają tej drogi?
A sami czy ją stosują? Sądzą, że bez umartwienia będą doskonale Mi służyć?
A może uważają, że tyle ile dają wystarczy?
Wykonuję, Panie Jezu, swoje obowiązki, więcej nie wymagaj?
Konsekrują Mnie z obowiązku.
Chcą jednak abym w chwili Sądu po śmierci spojrzał na nich tylko okiem Miłości.
Czyż nie wiedzą czym jest Sąd?
Spojrzenie Miłości i tylko takie jest dla tych, którzy idą od razu do Nieba.
Czyż jednak i najwięksi święci nie lękali się chwili Sądu?

(módl się teraz)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.