poniedziałek, 1 maja 2017

Wielki Piątek 14 IV 2017 Nie jestem Bogiem wyliczonym. Nie czyham też na upadek ani słabość człowieka



Wielki Piątek



Jedenasta przed południem



Pisz dziecko



- Niedawno Ci powiedziałem, gdy napisałeś, że nie wiesz jeszcze jak wielką.

Oto widzisz, że jesteś nędzą (już to widzisz, a to przecież nie musi być wszystko) większą niż myślałeś.

Dziś Wielki Piątek, dzień Mojej męki, a Ty ledwo możesz czytać (U Valtorty czy Pismo Święte).

Taki w Tobie duch, bo i nie jest ochoczy. I ten nie ochoczy duch wpływa na ciało, że jest jeszcze słabsze.

Oto nawet Ci, którzy chodzą do kościoła od wielkiego święta albo i nie chodzą przygotowują się do Święta, a Ty byś najchętniej gdzieś odpoczął, pojechał, najlepiej jednak by Cię tam zawieźli:).

Nie umiesz się przemóc dla mnie.

Słabiutka jest Twoja miłość, bo miłość wymaga poświęceń. Wiem jednak, że gdybyś miał umrzeć dla mnie w tej chwili zrobiłbyś to. Zależałoby to też od okoliczności, ale gdyby było to łatwo i prosto – zrobiłbyś to.

Dlatego jestem smutny, lecz pocieszasz mnie inaczej. Jednak nie jest to pocieszenie doskonalsze. Nie takiego pocieszenia oczekuję, ale doskonalszego. Gdyby była teraz koło Ciebie osoba, którą kochasz, zabrałbyś się do wszystkiego radosny. Chciałbym abyś tak robił dla mnie.

A ty śpisz.

Czuwajcie.

Czuwajcie wszyscy,

Bo nie wiecie o jakiej godzinie

Wasz Pan przyjdzie

A szczęśliwi Ci, których zastanie czuwających

Zasiądzie z nimi do stołu i biedzie im usługiwał.

        

                               (dobrze,

                                Będziesz kontynuował moje dziecko)



14.35



Pisz dziecko



- Spodziewasz się słów nagany, lub chociaż przygany. Jednakże nie.

Wypełniasz post, starasz się, walczysz z myślami.

A, że nie dość się wypełniasz, nie dość się starasz, nie dość walczysz, no cóż.

Nie jestem Bogiem wyliczonym. Nie czyham też na upadek ani słabość człowieka.

Im bliżej było końca mojej misji, tym mi było trudniej.

Wtedy kiedy było najtrudniej upadli apostołowie, a jeden się opamiętał. Jeden bo był czysty.



Tak, chciałem abyś uratował dla mnie duszę, jak to miało miejsce w pierwszy Piątek Wielkopostny.



Mówiłem: czuwaj. Szatan nie mogąc przemóc w tym co było Twoją słabością atakuje Cię poprzez inne zmysły, wywołuje  < lub „wywołując” w rkp> nadal ospałość, senność, zmęczenie.

To o tę duszę przede wszystkim chodzi, także o przygotowanie do spowiedzi z całego życia przeprowadzenie nowenny od dziś. Znaleźć spowiednika bo nie udało Ci się umówić telefonicznie w Łagiewnikach. Masz na myśli księdza dodatkowo to jest Bazylikę Bożego Miłosierdzia < chodzi o inną świątynię>, a Ty nie mając ku temu sposobnych warunków zwlekasz.

Nie ulegaj szatanowi.

Musisz robić to co najlepsze dla Twojej duszy, to czego ja chcę.

Wiem, że podobnie postępujesz i w innych sprawach jednakże to jest ważniejsze i pierwsze.

                 Teraz się módl.

           Dobrze byłoby abyś mi poświęcił całą godzinę od 3 do 4.



Pisz dziecko



- Oddaj mi się cały.

Ofiaruj mi się cały.

- Oddaję Ci Panie wszystkie swe słabości

I wyrzekam się szatana  wszystkich spraw jego.

- Jesteś tylko człowiekiem. Nie dziw się, że to na Ciebie przychodzi.

Uniż się, uznaj swą nędzę i proś. Proś o wiele.

Proś o wszystko.

Wrócisz późnym wieczorem moje dziecko.



Pisz dziecko



- Zasmuciłeś mnie znowu.

Szatan chciał (musiał) sobie odbić za dzisiejszą przegraną i utratę duszy dla siebie, którą wymodliłeś. Umierającej duszy, a Ty mu na to pozwoliłeś.

Widzisz więc jak łatwo upaść.

Przepraszaj mnie i nie chowaj urazy.

<pauza>

- Widzisz jak działam.

Nie pozwoliłem na to by między wami, między synem a mamą panowało podrażnienie czy nawet uraz. Musicie jednak uważać, on znowu spróbuje.

                     < następne „spotkanie” chwilę potem>

- Dobrze dziecko, marnie to wychodzi.

Uważaj i uniżaj się i proś tak jak ci powiedziałem dzisiaj.

Trwaj we mnie i w mojej męce ile możesz.



Pisz dziecko


- Nie martw się, że nie potrafisz dziś wieczorem, w sposób, który wyłącza Cię ze wszystkiego, rozważać Mojej Męki.

Masz warunki jakie masz, a reszta jest w Tobie.

Jeszcze nie jesteś na takim etapie abyś potrafił wyłączyć się ze wszystkiego i dzięki miłości znalazł czas dla mnie jak ukochany dla ukochanej w waszym ziemskim porywie serc.

                                                Amen

- Bogu niech będą dzięki.

1 komentarz:

  1. Czy Bóg przedłużył Ci łaskę i będą kolejne orędzia w maju i późniejsze ?

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.