czwartek, 27 lipca 2017

10 VII 2017 cz. 1 Nie ma innej drogi (ostatecznej) jak tylko dwie: piekło lub Niebo.



10 lipca, poniedziałek
Około 9-tej

Tak jak mówiłem, chcę abyś odbywał codziennie rodzaj rekolekcji;
Podam ci, moje ukochane dziecko, i na razie trochę nieszczęśliwie rozpoczynające swoje wczasy (nic jednak strasznego się nie stało:) temat dla nich na dzisiejszy dzień.
Dzisiaj rozważaj Moją Mękę, moją walkę duchową i psychiczną od momentu ubiczowania do stawienia przed Piłatem.
Modlitwą, którą to otoczysz to będzie Koronka dla lepszego światła oraz Litania do Mojej Krwi.
Różaniec i inne modlitwy dasz mi w innych sprawach, które Ci serce swoje podpowie.
                          - Chwała Tobie Chryste
                          - Dziękuję za tę Łaskę
                          - <podziękowanie, nieczyt .zapis dwa słowa> za  podanie mi tematów rekolekcji.

Zapisz dziecko

- Nie rozpraszaj się pomiędzy chwilą w której chcę oderwać Cię od modlitwy byś pisał a rozpoczęciem pisania. Zwłaszcza gdy już siedzisz, masz w dłoniach otwarty zeszyt i długopis.
               - Przepraszam Panie Jezu.

- Widzisz dziecko, znalazłem dla Ciebie lepszy pokój. Tu możesz modlić się spokojnie i wygodnie. Ponieważ pokoje są chłodne, a balkon bardziej nagrzany lepiej jest modlić się na balkonie. Twój jest zaś osłonięty drzewami (widok z niego), tak, że dodatkowo i to Cię nie rozprasza.
                - Wiedziałem, że to Ty Panie Jezu.
                  Dziękuję Ci i za tę troskę.
- Wiem, że to wiesz, a jest to dzięki Twemu sercu, które wprawdzie nie jest jeszcze naprawione, jednak w niektórych rzeczach funkcjonuje prawidłowo:).
Ten zaś pobyt sprawi, że będzie funkcjonowało jeszcze lepiej.

Zastanawiasz się dziecko <chodzi o temat do rozważania na dziś>. Gdy zaczniesz rozważać po skończonej Litanii otrzymasz więcej światła i Łaskę. We wszystkim gdzie dłużej będziesz dziś moje dziecko. Na plaży, w pokoju (na balkonie) przede wszystkim podczas spaceru plażą, także ulicą. Przede wszystkim siedząc czy także leżąc na plaży. A także idąc. W pokoju klęcząc (na balkonie).
                    - Chwała Tobie Chryste.

Zapisz dziecko

- Ta tandetna walizka Twoich ziemskich braci żółtej rasy zepsuła się. Kupisz porządną, jak znajdziesz (w piątek) w Gdańsku. I tak Ci była potrzebna. Chciałem byś kupił. A tej nie żałuj (jako, że mogłaby się przydać do zapakowania rzeczy na strychu, w domu).
                  - Dziękuję Panie Jezu


Zapisz dziecko
- Będziesz jeszcze rozważał, a chciałbym byś już szedł. Ze względu na Twój kręgosłup nie możesz też klęczeć bardzo długo. I jak w domu robiłeś przerwy, tak teraz także.

Dziwisz się dziecko, nadal, mojej dobroci?
Będziesz się prawdziwie dziwił gdy będziesz ze Mną w Raju:)
                - Panie Jezu…
- Tak, biedna kruszyno:)
Każdy jest przecież wezwany do tego by być ze Mną w Niebie.

I mieć życie wieczne.

Przypominam Tobie i innym (przy tej okazji). Nie ma innej drogi (ostatecznej) jak tylko dwie: piekło  lub Niebo.

Cokolwiek człowiek wybierze będzie trwał na wieczność, albo będzie żył na wieki, albo wiecznie umierał nie mogąc umrzeć ani się unicestwić.

I mimo pragnienia unicestwienia ciągle będzie ponawiał swój wybór (bycia w piekle, poza Bogiem i w nienawiści do Niego i do siebie samego)
                                      Amen!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.