środa, 13 września 2017

1 IX 2017 cz. 1 O Bożej Sprawiedliwości



Piątek, 1 września



Zapisz dziecko

- Jedźcie już do domu.

- Tak Panie Jezu.

- :)

15 minut później.



Zapisz dziecko

- Tak, książka Ci niepotrzebna

(napisz o jaką chodzi).

            - Dziękuję  Panie.

< Chodzi o książkę „Macierewicz i jego tajemnice”. Premiera w końcu czerwca b.r. Pisze niej autor o powiązaniach Macierewicza z GRU. Brałem pod uwagę dokładne zapoznanie się z nią, czyli zakup. Dlaczego miałbym w ogóle czytać tę książkę jest oczywiste dla każdego kto czytał orędzia o Smoleńsku z 13 sierpnia, także wcześniejsze. Pan Jezus jednak uznał, że to mi niepotrzebne. Zaiste. Być może też znaczenie miało tu wsparcie, które byłoby udzielone automatycznie przy okazji zakupu, a czego Pan Jezus mógł nie chcieć. Przy okazji trzeba zauważyć że ta publikacja w sposób ludzki potwierdza związki Macierewicza z GRU. Pierwsze Orędzie w którym o tym Pan Jezus powiedział, Orędzie o Smoleńsku, było z października 2016 >.



10 minut później

Zapisz dziecko

- Chciałbym abyś pisał. W oczekiwaniu na autobus i jak będziesz mógł w autobusie.
- Dobrze Panie Jezu.

- :)



10.20

Pisz dziecko

- O czym pisać Panie?

- A o czym chcesz dziecko?

- O Twojej sprawiedliwości Panie.

- Dobrze dziecko. Pisz zatem.

Moim najważniejszym przymiotem jest Miłość. To już mówiłem i u Ciebie. Miłość i Miłosierdzie. Lecz jest i sprawiedliwość.

Zacytuj dziecko to co na ten temat mówiłem w całości i podaj linki.

/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////



(2/3. 11. 2016)

„Miłość moja nie chce dopuścić kar na ludzkość, ale sprawiedliwość tego wymaga. Ponieważ jestem Prawdą – wszystko co ode mnie musi być prawdziwe.

Nie ma prawdy bez sprawiedliwości, tak jak nie ma bez miłości.

Miłość jest na pierwszym miejscu, ale sprawiedliwość to jej nieodłączna siostra.

Jest rok Mojego Miłosierdzia. Kończy się.

Jednym dałem łaski na jego początku, innym później, jeszcze innym blisko jego schyłku.

Słowa wypowiedziane do św. Siostry Faustyny :” Kto nie chce przejść przez bramę Mego Miłosierdzia, będzie musiał przejść przez bramę mojej sprawiedliwości” dotyczą i tego Roku Miłosierdzia.

Za nim zacznie się czas sprawiedliwości.”





Niedziela Miłosierdzia Bożego



23 IV 2017



{ w podróży}







Pisz synu







- Będziesz pisał o Moim Miłosierdziu.



Wiele powiedziano, wiele się mówi.



Jednakże jak już u Ciebie (podasz miejsce) mówiłem przeinacza się je przez to, że przemilcza się skutki grzechu, skutek trwania w ciężkim grzechu nałogowym, wolną wolę.



Niebo mówi do was, mówi przede wszystkim do kapłanów aby was pouczali o piekle i wyborze, też synu do Ciebie mówi (podasz miejsca).



Zatem kapłani jeśli mówicie (dziś zwłaszcza) o Miłosierdziu Moim bez ostrzegania ludzi to źle mówicie.



Nie mówicie też tego, że Miłosierdzie można odrzucić. A to właśnie może się stać jeśli człowiek będzie słyszał ciągle: Miłosierdzie Boże jest nieskończone.. i na tym poprzestajemy. Czyż nie ma prawa on sobie powiedzieć : Jeśli jest to miłosierdzie Boże to ja jako nie bardzo wierzący, powątpiewający nie muszę się niczego bać. Jeśli jest to miłosierdzie Boże to jakbym nie żył, jeśli istnieje Bóg i życie po śmierci, to ten Bóg jeśli jest taki miłosierny nie da mi krzywdy zrobić.



Otóż jest inaczej.



Gdy się słyszy o Miłosierdziu Bożym bez konsekwencji odrzucenia Miłosierdzia Bożego i bez konsekwencji trwania w grzechu, odkładania nawrócenia i pokuty na ostatnią chwilę życia, bądź na późną starość to zwiększa to możliwość odłączenia się ode mnie w chwili śmierci, czyli trafienia w otchłań piekielną,  lub w najlepszym wypadku cięższego losu po śmierci poprzez dłuższe i cięższe odłączenie się ode mnie w czyśćcu.



Nie po to kazałem mówić o Moim Miłosierdziu i dałem to Święto, aby je przeinaczać.







Tak jak głoszenie niepełnej Ewangelii nie jest głoszeniem prawdziwej Ewangelii, podobnie głoszenie Miłosierdzia w oderwaniu od wolnej woli człowieka, która może być dla niego zgubna, nie jest głoszeniem Miłosierdzia takim jakim ono jest.







Miłosierdzie wymaga otwarcia się na nie. Miłosierdzie nie zbawia na siłę. Miłosierdzie nie uwalnia was od oczyszczenia za grzech w czyśćcu. Ze wszystkiego trzeba będzie się oczyścić. Moja Łaska daje ulgi duszom, pragnę bardzo aby jak najszybciej się oczyściły i przyszły do mnie.



Powiedziałem przecież przez św. Siostrę Faustynę o duszach czyśćcowych : Moje Miłosierdzie tego nie chce, ale sprawiedliwość każe.







Co z wami kapłani? Czy wybieracie to co wygodne światu? I to tak powszechnie w Polsce.



Ilu kapłanów dziś mówiło o Moim Miłosierdziu w sposób rozsądny, w tym duchu, we którym są te słowa.



Kto wspomniał o cytowanych słowach do św. Siostry Faustyny.



Za kogo uważacie Boga?



Postawcie sobie to pytanie.



Zły przykład idzie z góry. Ale, kapłani, macie własny rozum. Macie ludziom tłumaczyć na czym polegają podstawowe prawdy wiary. Ludzie muszą rozumieć. Nie może być tak, że „pozachwycacie się Bożym Miłosierdziem”, zwłaszcza w to Święto, jakie ono jest wielkie, nieogarnione, wspaniałe i na tym koniec.



W ten sposób wielu wprowadzicie w błąd. Czyż uważacie, że ludzie myślą tak jak wy (ty) i takie mają rozeznanie?



Bóg jest Sędzią Sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe każe.



O tym pamiętacie.



Więc cóż..







Był Potop. Miłosierdzie dotyczyło Noego i tego, że Bóg nie wygubił całkowicie rodzaju ludzkiego pochodzącego od Adama, ale pozwolił by z tych , których poza wyjątkami wygubił, odrodził się rodzaj ludzki nadal grzeszny. Skutek tego miłosierdzia był też taki, że syn Boży poszedł na drogę krzyżową. Bóg skazał samego siebie na śmierć.



Powiecie jednakże, że to było kiedyś, ale teraz od czasów Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa Bóg jest tylko miłością i miłosierdziem.



Kto wam tak powiedział: Gdzie to jest w Mojej Ewangelii? Czyż ja w niej nie mówię o piekle i to piekle wraz z duszą i ciałem? Czyż nie mówię o samopotępieniu się? Czyż nie mówię, że lepiej byłoby Judaszowi się nie narodzić.







Od was kapłani oczekuje się prawdy, a nie powtarzania nie wiadomo skąd wziętych półprawd i przeinaczeń.



Ten jest mi bratem i siostrą, kto wypełnia wolę Mego Ojca.



Otóż oświadczam wam, że mówiąc tak o Bożym Miłosierdziu, jak to jest opisane w tych słowach, a co robicie kapłani w swojej przerażającej (tak właśnie: przerażającej) większości nie jest wypełnianiem Woli Mego Ojca.”




28 III 2017


Moją sprawiedliwość też trzeba wielbić. To, że sprawiedliwie was ocenię. Jest Miłość, jest Miłosierdzie, jest Łaska i jest też sprawiedliwość. Błogosławieni, którzy łakną sprawiedliwości. Ty to synu rozumiesz, bo zawsze jej pragnąłeś. Moją sprawiedliwość też należy oceniać w kontekście dobra i jako wartość, a nie coś co ciąży nad waszymi głowami i lepiej aby jej nie było. Lepiej aby Bóg jeśli jest miłosierny jej zaniechał...



Nie, można by wtedy po ludzku powiedzieć: Nic wtedy nie ma sensu. Ponieważ stworzyłem  was  na obraz i podobieństwo  swoje możecie tu wiele rozumieć, więcej niż chcecie przyznać, że rozumiecie.”




(1 stycznia 2017)

„Jeszcze raz powtórzmy: U ludzi wiele rzeczy jest niemożliwych, a u Boga nie ma nic niemożliwego. Niemniej Bóg jest zawsze sprawiedliwy choć jest przede wszystkim Miłością. Tak jak i robotnicy w winnicy o których też mówiliśmy. Ci, którzy pracowali pod koniec życia też otrzymali taką samą zapłatę. A jest to wszystko sprawiedliwe choć przede wszystkim jest Miłością. I to było synu w jednym z orędzi, w tym krótkim, które pierwsze zamieściłeś w internecie. Nie ma miłości bez sprawiedliwości. Sprawiedliwość musi być wyrządzona. Sprawiedliwość musi być oddana Bogu. Ja sprawiedliwość oddaję ludziom. Chwałę, ale i sprawiedliwość oddają Bogu dobre duchy, ale i złe [sprawiedliwość]. To one oskarżają was przed Bogiem. Ciebie też mój synu oskarża demon we tej chwili. Tak. On dyszy i czyha. Bardzo chciałby Cię mieć w piekle. Bardziej niż innych. Bardzo mu zależy na tym, żeby ujmować mi chwały, nie chodzi o Ciebie przede wszystkim ,ale o Łaski. I on oskarża. Każdego mój synu oskarża jeśli uchybia, także świętych, jeśli uchybiają Mi, czy wchodzą na złą drogę, czy mają upadki. Mówi: popatrz, tyle mu dałeś, a on postąpił tak a tak. Nie potrafi wielbić miłości, nie potrafi wielbić sprawiedliwości też , ale ją uznaje.”




< Oczywiście to nie jest wszystko o sprawiedliwości. Wiele rzeczy jest w kontekście. Postępowanie wedle Bożych przykazań jest oddawaniem Bogu sprawiedliwości. Tak , że słowo to jest bardzo pojemne w tym wymiarze. Zacytować można by także i

 „Jak mamy żyć jeśli przyjście Pańskie jest bliskie?”


http://cyprianpolakwiara.blogspot.com/2016/11/jak-mamy-zyc-jesli-przyjscie-panskie.html

Oraz  inne. To jednak moja uwaga. C. P.>



//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////



Ciąg dalszy przekazu z 1 września 2017:



- Ostatnio miałeś wrażenie podczas modlitwy, że dane było Ci poznać, zrozumieć z mojej sprawiedliwości, dlaczego ona musi być, jest to słuszne i nie może być inaczej.. Tak dziecko. To poznanie, choć dość skromne trudne jest do przełożenia na słowa. Oddane w nich traci swój blask.



Bóg jest doskonały i jest doskonały we wszystkich swych przymiotach. Ponieważ jest Osobą posiada godność Osoby. Godność  doskonałą. Dlatego Bóg będąc doskonałym nie może lekceważyć i czegokolwiek co dotyczy i Jego Osoby. Obrazę Go i Znieważenie jak i lekceważenie odczuwa w sposób doskonały właśnie. I jako doskonały wie, że Bogu musi być oddana sprawiedliwość i Bóg też musi ją wyrządzić. Nie może być inaczej. Nie może być pobłażania, patrzenia „przez palce”. W takim wypadku Bóg nie byłby Bogiem doskonałym byłby Bogiem ułomnym i niepełnym.



Miłość jest zawsze większa od sprawiedliwości, jest największa i pierwsza, ale, jak powiedziałem do Ciebie, sprawiedliwość to jej nieodłączna siostra.



Patrzycie na mnie w sposób bardzo ograniczony i ułomny. Bóg jednak uniżył się do tego stopnia, że wszedł w ułomność ludzką dając ludziom syna, który stał się człowiekiem i był we wszystkim podobny ludziom oprócz grzechu. Zatem Bóg nie jest kimś kto patrzy niejako z dystansem (mówiąc po ludzku) i z góry na waszą ułomność. Nie Bóg i ją kocha, choć jest wynikiem nieposłuszeństwa Bogu.

Pamiętajcie jednak, że najpotężniejsi aniołowie nieustannie Mnie adorują wołając: Święty, Święty, Święty.

Są przy tym wolni i znów używając ludzkich określeń są w nieustannym działaniu i działaniach.

Wolny prawdziwie ten kto jest całkowicie zanurzony w Bogu: duchy czyste i Ci z ludzi, którzy są w Niebie.

Święty może być również wolny na tej ziemi. Ale oczywiście nigdy nie tak jak po śmierci. I nie tak jak byli Adam i Ewa przed grzechem.

Widzisz, pamiętasz jak pokazałem św. Faustynie grzechy Polaków i dziwiła się, że jeszcze nie zsyłam kary.

A cóż dopiero teraz.

A ja jeszcze czekam.

Jeśli komuś takiemu jak Faustyna, człowiekowi z ograniczonym pragnieniem czystości trudne było znieść te grzechy w jego ograniczonym poznaniu i niejako domagała się sprawiedliwości to cóż Bóg nieskończony i nieskończenie święty.

I tu widać moją Miłość i Miłosierdzie, które niejako dają wędzidło mojej Sprawiedliwości. A wszystko to jest w doskonałym połączeniu. Wszystko pochodzi ode mnie.

Jak powiedziałem s. Faustynie Święto Miłosierdzia wyszło z najgłębszych trzewi Miłosierdzia Mego.

Czyli stanowi ono niejako moje centrum, rdzeń sam. Miłość, a jeszcze bardziej i Miłosierdzie.

Kochajcie Boga bo bardzo jest tego wart. Wielu z was nawet gdy od razu trafiłoby do nieba, płakałoby, że nie dość kochało Boga tu na Ziemi. Bo zawsze jest nie dość.

                       Na tym zakończ na razie moje dziecko.

                       - Chwała tobie Panie, Baranku, Boże

                       Nieskończony, który byłeś, który jesteś i który

                       przychodzisz.

                              -  Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.