Poniedziałek, 2 X
00:30
00:30
To
nic dziecko.
Mówiłem
już, że Twoje serce nie naprawi się zaraz ani za miesiąc. A ja Ci
nie cofam swej Łaski. Zawsze jednak staraj się.
13.30
Zapisz
dziecko
-
Tak, w tej sytuacji musisz zamówić nowe okulary.
15.00
Zapisz
dziecko
Chcesz
mojej rady?
(Dziecko
kocham cię)
dla
waszego dobrego czucia się w tej sytuacji dobrze byłoby mieć ten
lepszy zamek.
16.20
Zapisz
dziecko
-
Już teraz wiesz, że możesz to uczynić.
-
Dziękuję Panie Jezu.
17.21
Zapisz
dziecko
-Moje
dziecko kochane.
Odpocznij
Dziękuję
Panie Jezu.
-
A co do tego.
-
Przecież sam mnie prosisz bym Ci nie pozwolił.
-
Bądź konsekwentny.
-
:) (nikły uśmiech)
22.10
Zapisz
dziecko
Jak
nie postąpisz na koniec dnia nie będziesz zadowolony. Myśl o Mnie
a swoje zadowolenie odstaw na bok.
22.30
Zapisz
dziecko
-
Czyń dziecko na co masz ochotę na koniec tego dnia. Twój Bóg nie
chce zniewalać Twego serca.
-
Panie, ale trzeba zapierać się siebie.
- Robisz
to codziennie i często wielokrotnie w ciągu dnia, a zwykle
codziennie wielokrotnie.
Teraz
zaś czyń co chcesz.
-
Nie ma, Panie, niczego co bym chciał teraz robić tak naprawdę?
-:)
Jesteś
biedną nędzą, moje dziecko.
- Tak, Panie i to mnie boli, że kiedyś kiedy Cię nie miałem, czy miałem tak jak wielu, którzy o Tobie mało pamiętają, zawsze wiedziałem co chcę robić, pociągało mnie wszystko, na wszystko miałem ochotę.
- Tak, Panie i to mnie boli, że kiedyś kiedy Cię nie miałem, czy miałem tak jak wielu, którzy o Tobie mało pamiętają, zawsze wiedziałem co chcę robić, pociągało mnie wszystko, na wszystko miałem ochotę.
-
Bo moja droga jest drogą krzyża. Dziecko. Nawet gdybyś mieszkał w
pałacu teraz. Miał wielką posiadłość, wielu służących i
możliwości działania w różnych dobrych sprawach poprzez swoje
środki materialne, a szedłbyś moją drogą, szedłbyś za mną, to
byłaby to też droga krzyża.
-
Dziękuję Panie Jezu.
-
Widzę Panie Jezu, że jestem jednak odporniejszy gdy idzie o
przeziębienie. Te ponad dwa tygodnie nad morzem pomogły.. Bardzo ci
dziękuję. Dziękuję też ludziom, którzy posłuchali.
-
Słuchać Mnie jest samym zyskiem dla człowieka.
Ich
wiara będzie nagrodzona.
Nie
jest to mała rzecz.
-
Chwała Tobie Chryste.
-
A Ty mój synu czego teraz pragniesz?
-
Ty wiesz Panie, że.. niczego.
Mnie
to zasmuca moje dziecko. Chce Twoich .. dobrych pragnień.
(krótka
pauza)
-
I cóż dziecko nie masz pragnień ani chęci?
-
Prawdziwych w tej chwili, nie Panie.
-
Moje dziecko zawsze ma pragnienia w służeniu mi, chce dla Mnie
wiele.
Prawdziwie,
moje dziecko, należysz do pokolenia, o którym mówi ks Dominik
Chmielewski, rozbitego, poranionego, słabego, które może utrzymać
się tylko (schować) pod płaszczem Niewiasty. Do tego masz naturę
artysty, choć się tym nie parasz teraz. Nie jednakże solidnego twórcy dawniejszych czasów, tylko goniącego własną jaźń.
Choć
potrafisz być obserwatorem rzeczywistości to wolisz być rozbitkiem
w oceanie własnej niemożności.
-
I Panie kogoś takiego wybrałeś na swego sługę?
Słyszałeś
przecież, że takie ma być pokolenie niewiasty, a będzie czynić
cuda. Czy się spodziewałem po Tobie więcej. Bez miłości nie.
Dziecko,
jednak za kilka tygodni przyjdzie do Ciebie miłość ziemska, choć
zanurzona we Mnie i z mojego szczególnego nadania. Wtedy przyjdziesz
do Mnie pełniej lecz już nie sam.
-
A może Panie spodziewałeś się, że będę inny?
-
Czy możesz więcej i lepiej. Możesz.
Wiem
przecież, że Twój brak chęci wynika z Twojej wrażliwości
„estetycznej” nazwijmy to. Twój wyjazd do Rzeszowa uważasz za
zepsuty ponieważ za tydzień musicie wracać choć na jeden dzień
aby uczestniczyć w posiedzeniu wspólnoty i dodatkowo mocno Cię
irytuje iż może wiązać się z tym upór i trwanie przy swoim,
narażanie was na kontakt z „sąsiadem”, który jak się dziś
dowiedzieliście za Ciebie podpisał umowę z zarządcą, choć nie
jest właścicielem mieszkania i że będziesz o tym musiał myśleć
w Rzeszowie i „kaził go” tym , a może będziecie musieli tam
pójść do radcy, że będziesz może musiał ślęczeć nad prawem
wspólnot mieszkaniowych miast cieszyć się Rzeszowem, modlić się,
przepisywać przekazy.
To
wszystko, dziecko, będziesz robił. Będziecie też tam mieć więcej
czasu niż tutaj.
Nie
martw się dziecko tym wszystkim i zawierz mi.
- Jezu
ufam Tobie.
-
A teraz dziecko czyń co chcesz na koniec dnia.
-
Panie,
-
Tak dziecko, co chcesz
Z niej /Polski/ wyjdzie iskra która przygotuje świat na ostateczne przyjście Moje”
OdpowiedzUsuńCzy zapowiedź dana św. s Faustynie dot. Wywyższenia Polski nie zapowiada kar ostatecznych jakie spadną na ludzkość nie nawracającą się do Boga? „ Z niej wyjdzie iskra która przygotuje świat na ostateczne przyjście Moje” (Dzienniczek nr 1732) Słowa powyższe powiedziane do św. s Faustyny już dokonały się, ta zapowiadana iskra Boża, była i już spełniła swą świętą misję. Nie bądźmy jak Żydzi, którzy do tej pory czekają na Mesjasza. + Dziwią, więc wezwania skierowane do Boga, przez Jego Eminencję X kardynała Kościoła Krakowskiego Stanisława Dziwisza, kiedy na zakończenie Kongresu Miłosierdzia, wołał do Boga o tę Iskrę Bożą. Czy nie powiedział Pan nasz? „Dałem wam dzieci, męża świętego, opatrznościowo Papieża Jana Pawła II, który przez swoje modlitwy i utrudzenie wiedzie was, wyprasza łaski dla was, dzieci Moje i dla całej ludzkości. Czasy obecne są bardzo krótkie i trudne.” O.91 / „Właśnie wy, dzieci Moje, macie iskrę Bożą, którą jest papież Jan Paweł II, a Mój umiłowany, pokorniuchny sługa. W nim upatrzyłam pasterza dla wielu narodów. O. 92./ Czyżby nie widział Jej działania w świecie, podobnie jak Żydzi, którzy także nie widzieli gdy objawił się Pan i Anioł Przymierza? (Ml. 3,1-3) A przecież św. Jan Paweł II Papież Pielgrzym, nawracający do Pana ludzkość w Krakowie, w świątyni Sanktuarium Miłosierdzia Bożego powiedział. „Tę iskrę Bożą trzeba rozniecać i powierzył ją najpierw Kościołowi Krakowskiemu i całej Polsce oraz wszystkim czcicielom Miłosierdzia Bożego” + ►Maryja 3.05.1991r - Jestem Królową świata, Królową wszystkich narodów, lecz szczególną opieką i Moją Miłością obdarzam te narody, które przyzywają Mnie, jako swoją Królową. (...) Tym bardziej, korzystając [z przywileju], że obraliście Mnie KRÓLOWĄ waszego narodu, zanoście swoje modlitwy przed Mój Tron za Polskę - za waszą Ojczyznę i za inne narody całego świata, a Ja obiecuję wam wielką chwałę i wielką pomoc. ►Św. Józef 2.05.1991r - Pamiętajcie, drogie dzieci, że bycie prawdziwym dzieckiem narodu polskiego, to mieć zaszczyt [posiadania] za swoją Królową Maryję – Matkę Boga, Królową całego Kościoła, Tą, która trwa przy Tronie Boga wznosząc modlitwę za swoje dzieci! + ►Maryja 3.5.2008r Jestem Królową Korony Polskiej i waszego narodu i ten Tytuł zobowiązuje Mnie także, abym w sposób szczególny prowadziła was do Mojego Boskiego Syna. Skoro Akt zaślubin we Lwowie wywarł skutek prawny, to także i Ja wymagam od was, abyście dokonali Aktu „Intronizacji Mojego Boskiego Syna”, który będzie miał to samo znaczenie, jak Mój akt Intronizacji z 1656 roku. Czyż to nie wy, Moje drogie polskie dzieci, przyrzekaliście Bogu i Mnie, że przyrzekacie kroczyć za Słońcem Sprawiedliwości, Chrystusem, Bogiem naszym, podczas Ślubów Jasnogórskich? 4.12.2011r - O, Moje kochane dzieci, gdybyście wiedzieli, jak wielkie znaczenie ma uznanie królewskiego Panowania Mojego Boskiego Syna przez ten naród! Bóg chce, aby Polska uznała Chrystusa jako Króla dla otworzenia drogi innym narodom... To właśnie tutaj Mój Syn chce rozniecić iskrę swojego Królowania, aby ten naród stał się przykładem dla innych narodów... Gdy przyjmiecie Mojego Syna jako swojego Króla, to On sprawi swoją łaską, że będziecie mogli pokonać wrogów Kościoła oraz tych, którzy niszczą ducha narodu. 7.10.2011r - Przez modlitwę różańcową odniesiecie Tryumf wraz z Moim Niepokalanym Sercem. Z czego to Boże Miłosierdzie wypływa? Z Najświętszego Serca Jezusowego, z tego przebitego na Krzyżu włócznią żołnierza. (J.19,34) W czym należy tę iskrę Bożą rozniecać? Przecież wiadomo, że tę Iskrę Bożą należy rozniecać, ma każdy rozniecać, każdy który pragnie zbawienia w swoim Sercu Intelekcie i Woli. A może się to dokonać tylko wówczas, tylko wtedy, gdy dokona się, „Intronizację Najświętszego Serca Jezusowego”, bo Duch Przenajświętszy rozpali wtedy ogień, ten ogień Miłości dla Boga Ojca i Jego Jednorodzonego Syna, który przyjął za sprawą Ducha św.- ciało z Maryi Dziewicy w Nazaret. (Łk. 1,26 nn.)