czwartek, 22 lutego 2018

12 II (2) 2017



Za akceptacją Pana Jezusa dołączam zestaw kuriozalnych zdjęć, które wedle Pana Jezusa są;
W rzeczywistości jednak, jak powiedziałem chodzi o psucie ducha, o podświadome wywoływanie niepokoju, zamętu."

(więcej o tym tutaj)

Materiał jest pod przekazem.

Pierwsza część również na dyktafon, na spacerze

< Przekaz ten jak wspomniałem przy pierwszej części należy rozpatrywać w kontekście tamtego czasu choć słowo Pana się nie dezaktualizuje, w drugiej zwłaszcza części są pouczenia, które mogą być aktualnie dla wszystkich, ale ponieważ pojawia się w końcu istotny wątek egzystencjalny trzeba dodać, dla tych, którzy czytają od niedawna iż sytuacja otrzymującego przekaz dzięki Łasce Pana pod tym względem się zmieniła, mieszka gdzie indziej, w Rzeszowie i nie ma styczności z tymi ludźmi. C. P>

Tak synu ten przekaz jest też i dlatego, jak to już mówiłem korzystamy z okazji. A gdybyś poszedł na spacer i była też wcześniej modlitwa, też byś otrzymał, te minimum dyspozycyjne, które wymagam. Zawsze od Ciebie, synu, wymagam minimum. Ale chcę żeby to minimum było coraz większe. Ono jest większe, ale nie cały czas. Zatem musisz uważać synu. Oddawaj się Mi całkowicie i swoje ja chowaj, albo przynajmniej niech będzie na drugim planie. Dbaj o swoje sprawy, zawierzaj Mi, ale odłóż swoje ja. Nie przyniesie Ci ono chwały ani nie przyśpieszy do życia wiecznego. Jesteś duszą wybraną, naznaczoną, nie tylko dla siebie, ale też i dla innych. Sam to wiesz już te przekazy, które są i dla innych nie służą tylko Tobie a ich znaczenie będzie większe niż jest teraz. Myśl o Mnie, o Mojej zranionej Miłości. Skupiaj się na tym dziecko. Wiem, że potrafisz dlatego przyszedłem do Ciebie. Nie to, że przyszedłem dziś, ale w ogóle, że przychodzę do Ciebie od października ubiegłego roku, a przecież i wcześniej przez krótki okres, wiemy dlaczego przerwany. Przychodzę do Ciebie w szczególny sposób bo wiem, że możesz przyjąć mnie w swojej duszy i takiego jakiego Cię zobaczyłem, takim sobie upodobałem choć jest brud i pył polnej drogi jak mówiłem Ci w jednym z przekazów. Kochaj Mnie dziecko, miłość jest najważniejsza, ona będzie Twoim chlebem. Kochaj Mnie, na drugim miejscu swoją ojczyznę, a dopiero na trzecim siebie. Wiem, że kochasz swoją ojczyznę choć trudno Ci się zmobilizować do większej modlitwy.
- Panie Jezu dlaczego wczoraj tak wyszło, że jak umieszczałem Twój przekaz i czytałem, nawet nie przepisywałem, ale zajmowałem się tym zabrakło mi czasu na różaniec i musiałem odmówić skrócony. Jak to się dzieje. Nie oglądam filmów bo szkoda mi tych dwóch godzin, zresztą nie odczuwam potrzeby, nie oglądam filmów fabularnych, nie leżę bezczynnie nie wchodzę w [bezproduktywne, długie] dyskusje i tak dalej i tak dalej i zabrakło mi czasu.
- Synu, wynika to też z twoich warunków dlatego ci bardziej wybaczam jednak musisz się zdyscyplinować. Jeśli się nie zdyscyplinowałeś dla siebie to zrób to dla Mnie. Tym większą będziesz miał zasługę. Ale o wszystko się musisz modlić, prosić, zawierzać Mi, robić to z radością i nadzieją w sercu, powiedzieć, pokazać: Panie, tak, tak nie potrafię, pomóż mi abym mógł Tobie służyć. Wtedy mi się to bardzo spodoba, dziecko. Na pewno nie umniejszysz się w moich oczach:), że powiesz: Panie nie potrafię, pomóż mi. Ale musi być to szczere. Nie wstydź się moje dziecko. Nie chciej też robić czegoś dla mnie beze mnie, tak jak miałeś we śnie przed laty gdy chciałeś zrobić coś dla Kościoła i frunąłeś, lewitowałeś swoją mocą w kierunku Łagiewnik a potem nagle przestraszyłeś się jak Apostołowie, jak św Piotr, który szedł morzem i zacząłeś spadać. I uratował Cię św. Henoch.
- To Panie Jezu był Henoch? Bardzo dziękuję.
- Tak mój synu. Trafnie dochodziłeś do tego ostatnio. Pomyślałeś kiedyś, że to był Eliasz. Najpierw długo nie wiedziałeś kto to mógł być. Tak mój synu to Henoch, jeden z dwóch świadków, przyszedł do Ciebie we śnie i powiedział Ci: "My Cię chronimy". Ty się zastanawiałeś kto to jest „my”. Niech to pozostanie małą tajemnicą, możesz się łatwo domyśleć, ogólnie, kto Cię chroni.
- Panie Jezu bardzo dziękuję. Chciałem wiedzieć. Dociekałem kto, czy to był Henoch, tak mi się wydawało (coraz bardziej). Gdyby nie to, że był taki wielki, o metr bodaj wyższy ode mnie, tak mi się wydawało, to bym nie doszedł do tego chyba.
- Tak synu, ludzie kiedyś byli więksi i potężniejsi fizyczni i przed potopem żyli kilkaset lat i wszystko potem tak jak jest pisane, w wizjach i u Emmerich.
- Panie Jezu, szkoda jednak, że tak nie żyjemy, te kilkaset lat i nie jesteśmy duzi i silni.
- Moje dziecko, sam widzisz co się dzieje, gdyby ludzie jeszcze byli tak potężni fizycznie i żyli tyle lat, ile zła, jaką wiedzę złą mogliby zgromadzić w sobie. O, dałem im wolną wolę ale o ileż bardziej musiałbym powstrzymywać zagładę tego świata.
- Szkoda.
- Tak synu, wiem, że zawsze chciałeś, nie będąc słabym fizycznie i nie będąc drobnym, będąc w swoim czasie i wysportowanym i dość silnym, umięśnionym chciałeś, bez kompleksów, jak to mówicie być silnym, potężnym fizycznie, nadczłowiekiem:) Tak synu, mówiłem w przekazach do innych ( do Valtorty przede wszystkim), że to słowo jest bardzo niedobre, ale to, że człowiek ma pragnienie potęgi służącej dobru i nie chce być słabszy od tych drzew i tak żyć krótko, że niektóre zwierzęta żyją dłużej to nie jest samo w sobie nic złego.
- Panie Jezu za taką wiedzę że to był Henoch powinienem szczególnie dziękować i modlić się.
- Uczynisz to moje dziecko, podziękujesz Mi za ten prezent, który ci dałem. Widzisz, mógłbyś dociekać, zastanawiać się. Trochę to robiłeś, dostałeś tą wiedzę. Dlatego widzisz jak ważna jest współpraca z człowiekiem, trzeba czegoś chcieć, starać się, współpracować, ja to wspomagam i skracam, przyśpieszam, przyspieszam budowę kościoła, przyśpieszam budowę kaplicy, przyspieszam inne dobre dzieła, interweniuję, natomiast musi być czas starania. Ty się zastanawiałeś nad tym nie tylko od października, ale i dawniej. Nie było tak, że potraktowałeś ten sen jak potraktowałoby, niestety, wielu ludzi, gdyby taki dostali: A tam, przyśnił mi się jakiś starzec, duży był. E tam, co tam, nie będę w to wchodził, pomyśleli raz i dwa, a Ty dociekasz synu. Tak jak dociekałeś o Smoleńsku i dostałeś tą wiedzę, ale u mnie wszystko , dziecko, się łączy, bo Polacy potrzebowali tej wiedzy, Polacy muszą znać prawdę. Wczoraj do tego sięgnąłeś, czytałeś to w domu. Tak dziecko trudno w to po ludzku uwierzyć, nawet Tobie, że ja Jezus Chrystus zdradzam takie rzeczy, choć robię to niechętnie jakby, bo powiedziałem przecież : Czyż Ja, Bóg mam rozplątywać to co splatały służby, które wy nazywacie specjalnymi inspirowane zwykle szatańskim duchem. Nieraz dziecko mówiłem, że nie chcę, a robiłem. Znasz Mnie, Znacie Mnie z Ewangelii. Ja jestem zawsze taki sam. Zawsze patrzcie na Moją Ewangelię; jeśli jest przekaz czy on wypływa z ducha Ewangelii czy są podobieństwa w moich słowach, moich zachowaniach, choćby w jednym do tego co znajdujecie w przekazie jeśli widzicie bliższą łączność duszy z Jezusem. Nie ma oderwania moich przekazów od Pisma Świętego a przede wszystkim Ewangelii. Podobnie jak słusznie zauważył ks. Murziński nie ma objawień Matki Bożej, proroctw bez Pisma Świętego, nie ma pełnego zrozumienia bez Pisma Świętego. I tak powinniście zawsze czytać. Natomiast dlaczego tak to słabo wyglądało wśród kapłanów? Oj kapłani dlaczego nie oddajecie wiedzy, którą powinniście dawać moim dzieciom. Oni zarabiają na chleb, a was utrzymują od tego żebyście to dawali. Wy się tylko tym zajmujecie, moi kapłani. Kapłani to znaczy wszyscy nie tylko księża, ale i biskupi, księża profesorowie, naukowcy, arcybiskupi, kardynałowie i wreszcie papież. Tak jak ci dziecko powiedziałem o papieżu Franciszku, raz powiedziałem, moje słowo się nie zmienia i więcej na temat jak określiłem: tego człowieka nie będę mówił. Moje słowa są jasne i łatwo zrozumieć z czym tutaj mamy do czynienia.
- Panie Jezu Ty jesteś taki dobry i wszystko mi mówisz. Jak mam tą sytuację ustawić sobie. Z tymi drzwiami niezamykanymi. To jest nasza konkretna szkoda i właśnie nie wiem, czy tak po prostu machnąć ręką, bo jak próbuję robić to się denerwuję i jeszcze wychodzą w domu z mamą scysje, ja już też mam uraz na punkcie pisania tych pism i chce być zachęcany i proszony o to, a często pismo moje nie jest akceptowane i to są ja to nazywam te korowody, które są już od dwudziestu lat. Ja bym Panie Jezu, właśnie.. tylko nie wiem czy tak mam postąpić, bo jak mówisz mam zabiegać o swoje sprawy to jest też sprawa nasza i odbijająca się też na finansach i na zdrowiu moim bo się zaziębiam i tak a jeszcze bardziej przez to na pewno.
- Moje dziecko. To jest z ich strony złe, bardzo złe. Ja za to postępowanie ukarzę. Wolałbym tego nie robić, ale oni zostaną ukarani. Tak jak pomyślałeś dzisiaj, bardziej niż za kradzież, jeśli ktoś nie ma środków, nie może ich zdobyć czy wydaje mu się, że nie może, nie dlatego, że odrzuci pracę bo mu się nie chce. Więc bardziej za to zostaną ukarani. Natomiast jeśli chodzi o władzę i o to, tak jak myślisz musisz rzecz swoją przedstawiać tak jak jest i korzystać z tych możliwości, które masz, które macie w tej chwili większych. Wiem, że Ci to przeszkadza i odrywa ode Mnie, nie powinno. Ale jesteś na takim etapie, że nie potrafisz tego pogodzić. Dobrze, że się modlisz za nich a dziecko poczucie straty, cóż. Wiąże się to ze sprawiedliwością, ofiarujesz to mi, to jest skarb jeśli bez złości i z przykrością, a ja się ujmę za Tobą. Ograniczyłem to moje dziecko w znacznym stopniu ale nie jest to zlikwidowane całkowicie. Człowiek ma wolną wolę, dlatego potrzeba byłoby tu nadzwyczajnej Mojej interwencji, a sam wiesz synu jak Ty nie jesteś doskonały, tak i inni nie postępują jak należy.
- Panie Jezu, nadchodzi, myślę - spowiedź i obawiam się, ze znowu nie będzie dobra.
- Jak Ci w tej chwili podsunąłem myśl. Nie myśl o sobie w czasie spowiedzi, myśl o Mnie. Nie myśl o tym co Cię boli tylko co Mi uczyniłeś a także czego nie uczyniłeś a co powinieneś wynagradzać. Jesteś duszą, która ma Mnie adorować i wynagradzać. Chciałem tego już wcześniej., Chciałem aby właśnie Twoja dusza to robiła. Ciebie wybrałem, Tobie dawałem też pewne Łaski wcześniej. Sam czułeś Głos, sam czułeś wołanie. Jesteś duszą, która ma mi wynagradzać, niezależnie od Twojej drogi czy człowieka świeckiego czy osoby konsekrowanej czy małżonka czy człowieka wolnego. Jesteś duszą, która ma mnie adorować i wynagradzać za siebie i za inne dusze. O tym pamiętaj w czasie spowiedzi, to możesz powiedzieć. Tak jak ci powiedziałem; nie mów, że otrzymujesz przekazy. Możesz powiedzieć, że Pan Jezus Cię poucza, ale to ostrożnie i że go zraniłeś. Oczywiście, synu, mógłbyś się lepiej przygotować do tej spowiedzi i w zeszycie. Zawsze jest ten opór i ten marazm. Dziwisz się, że księża czegoś nie zrobią z objawieniami Maryjnymi innymi, że nie zrobią tego i tego, ale widzisz jak to jest z Bożymi natchnieniami. Niemniej błogosławię ci dziecko na tę spowiedź i bądź dobrego ducha.
Ponieważ czasu mamy, dziecko, mało i rzadko jesteśmy sam na sam to wrócisz jeszcze do Mnie po tej spowiedzi i po mszy.
  • Chwała Tobie Panie Jezu. Boże bądź miłościw mnie grzesznemu 3 x.

Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)


O

///////////////////////////////////////////////////////////////////

/////////////////////////////////////////////

Niestety zapowiedzianego materiału nie udaje się dołączyć. Dwie godziny walczyłem. Ciekawe, że tak im to przeszkadza gdy się to pokazuje skoro sami to robią.
Gdy w czerwcu 2013 wpatrywałem się w fotomontażowane  zdjęcia stewardes i Janeczka usłyszałem w powietrzu gniewny, dwukrotny  charkot. (Było to w dzień, wedle godzin może wieczór, ale jak wiemy dzień w czerwcu długi). Potem w nocy miałem sen w którym mój pokój był jakby skalną twierdza z łupanej skały, a zamiast drewnianych lekkich drzwi były drzwi z grubej stali które pod naporem demonów aby mnie dostać wyginały się jak papier, ale wiedziałem, ze się nie przerwą choć było tuż tuż.
Mam nadzieję, że uda się opublikować ten materiał niedługo .
Najśmieszniejsze jest to, ze to wszystko jest dostępne publicznie. 
Ja nie wykradałem tajemnic z sejfów.
C. P.

3 komentarze:

  1. ;próbowałem umieścić wspomniany materiał "podstępem", ale dalej się nie udało

    OdpowiedzUsuń
  2. Znów próbowałem i się nie udało.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dam mail do czytelniczki, który wysłałem przy okazji kwestii Prześwietlenia sumień;

    Jeśli chodzi o Prześwietlenie Sumień. Księdzu Murzińskiemu raczej się opóźnia to co ma się wydarzyć a on się opiera na Piśmie nie na wizjach czy proroctwach poza Pismem traktując je tylko uzupełniająco. Wydaje się coraz bardziej pewne, że to będzie w Niedzielę Miłosierdzia. Chyba, ze miałby to być element zaskoczenia dla każdego.
    Bóg jednak wybierze najlepszy moment dla dobra ludzi, zwłaszcza dla swoich umiłowanych lub tych których wybrał a którzy jeszcze są może obok czy nieprzygotowani. Wtedy może się przesunąć.
    Ja osobiście mam atak gniotący zobojętniający na sprawy Boże, więc wydaje mi się, że tym bardziej po Wielkim Poście jest to bardzo prawdopodobne. Na pewno? Nie. Czas jest znany tylko Bogu a może się on przyśpieszać lub oddalać, tak jak to co w Apokalipsie a może się to przyśpieszyć lub oddalić, ale wypełni na pewno.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.