czwartek, 12 kwietnia 2018

11 IV 2018 / Przypomnienie: Orędzia od Wtorku Oktawy Wielkanocnej 2017 do Niedzieli Miłosierdzia

Środa, 11 kwietnia

Około 9.59

Zapisz dziecko

Wczoraj się, jak to mówicie, przepracowałeś, dziś źle się czujesz i masz podrażniony żołądek bo zjadłeś w pośpiechu.
Tym bardziej więc więcej się módl. W ciągu najbliższych dni ograniczaj się w poczcie i komentarzach.
Zwiększ modlitwy za swoich dobroczyńców, ofiaruj im więcej bo zasłużyli na to.
Zatem, jak Ci dziecko, już dawniej mówiłem i powtarzałem: Pięć godzin przy komputerze najwięcej, trzy godziny modlitwy. Dwie godziny czytania Pisma Świętego. Jeśli jesteś na mszy – dwie godziny modlitwy. Ponieważ masz opracowywanie przekazów to już i taka praca jednego dnia może Ci zająć pięć godzin.
Zatem na co dzień musisz się ograniczać w przypadku poczty i zwłaszcza komentarzy.
Ponieważ było tak, że nie pierwszy raz musisz reagować gdy ta sama osoba coraz to kogoś atakuje, powtarzam, że nie chcę aby komentowała pod moimi Orędziami.
Jeśli chce wykonywać dobrą pracę to lepiej zrobi propagując te przekazy i umieszczając fragmenty i linki w odpowiednich miejscach w sieci. Mówi, że to robi (propaguje), lecz ...mówi.
Jeśli nie posłucha będziesz bezpardonowo usuwał jej komentarze bez względu na to co będzie pisać, czy „dobrze”, czy „źle”.
      • Tak, Panie Jezu.
        Dziękuję.

- Tak jak ksiądz winien pilnować porządku na nabożeństwie tak i Ty w komentarzach pod przekazami.

Surowy Twój cenzor oburza się na dosadność, którą użyłeś. Ja Cię nie strofuję z tego powodu. Wiem, że tak nie mówisz, starasz się nie mówić a przyjdzie czas, że się tak zmienisz, iż nie będziesz miał nigdy potrzeby tak powiedzieć. Jesteś na mojej drodze półtora roku. Nasiąkłeś tym, że byłeś taki jak chciałeś przez wiele lat. Masz już swoje lata. Zaś przekleństwa Cię rażą i raziły od dawna.
Dlatego też, dziecko, nie masz wizji, nie objawiam Ci się w widzeniach. Są jeszcze ku temu inne powody, ale ten jest istotny. Nie jesteś wewnętrznie doskonały, dość aby tak mogło być. Ja cię prowadzę do doskonałości. I nie jest to słowo na wyrost bo nikt kto nie jest doskonały nie może od razu wejść do Nieba, a jest przecież ono przeznaczone dla wszystkich. Dla wszystkich (mówimy tu o katolikach) od razu po śmierci.
Zaś co do istoty sprawy masz rację. Konstrukcja człowieka jest doskonała, ale skażona grzechem. Pierwotnie zamysł był inny. Lecz skaził go grzech pierworodny. A brzydkie wonie, które co dzień czujecie, a które znosicie, bo są wasze, o tym mogą przypominać.
I doprawdy nic złego by się nie stało gdyby księża przypominali o tym na kazaniach.
To pokazuje kondycję człowieka i właściwie przekazane i zrozumiane wzbudza pragnienie nieba.
Nie przywiązujcie się do ciała. Bo sami widzicie co z niego na co dzień wychodzi:).
Będziesz pisać dzisiaj więcej moje dziecko.
Chciałeś jechać na grób cioci (siostry dziadka), ale źle się czujesz i nie pojedziesz. Posłuży to Twojej modlitwie i przekazom.

22.15
Zapisz dziecko

Jesteś już zmęczony.
Mieliśmy więcej pisać, lecz nie wyszło.
Jak powiedziałem do Judasza ( Valtorta) „ Judaszu, myślisz, że mi wszystko wychodzi"?. Byłeś na mszy, potem chwilę zabawiłeś na mieście i zrobiłeś potrzebne dwa zakupy. Potem już było blisko piętnastej i przez tę godzinę odmawiałeś koronki za swoich dobrodziejów. Przed osiemnastą pojechałeś znów w sprawie, której nie udało Ci się załatwić wczoraj i dziś jeszcze. To zajęło godzinę. Potem były dwie sprawy, które mogłeś odłożyć, ale one nie zajęły wiele czasu. Były też modlitwy do Ducha Świętego.
Teraz zaś mamy tę godzinę.
Wczoraj przemęczyłeś się wykonując pracę dla Mnie i podrażniłeś żołądek jedząc w pośpiechu. Nie chcę aby tak dziś było.
Zatem czytaj dziecko bo i tak winieneś to robić.
Potem zaś się jeszcze pomodlisz.
- Dziękuję Panie Jezu.

Chwała tobie Chryste.

Koniec przekazu

Otrzymał Krzysztof Michałowski (Cyprian Polak)


////////////////////////////////////////////////////

2 maja o godzinie dwunastej w kościele św Krzyża w Rzeszowie na ulicy 3 maja odbędzie się msza w „Intencji osób wspierających pewne dzieło Boże”.
Chodzi oczywiście o te przekazy.

C.P.
////////////////////////////////////////////////

Mogę też się podzielić radosną wiadomością iż obraz według Valtorty jest już malowany.

To ten „kadr”:
W spokoju szabatu Jezus odpoczywa blisko pól lnu, należących do Łazarza, całych w kwiatach. Zamiast: “blisko pól lnu” – można by rzec: zanurzony w bardzo wysokim lnie, siedzi na skraju bruzdy, pochłonięty własnymi myślami. Przy Nim jest tylko kilka milczących motyli i jakaś jaszczurka, która podchodzi z szelestem i patrzy na Niego gagatowymi ślepiami, podnosząc trójkątną głowę. Gardziel ma jasną, pulsującą. Nic więcej. W to kończące się popołudnie nawet najlżejsze tchnienie wiatru nie porusza wysokich łodyg. „ .

W opublikowanym przekazie Pan Jezus powiedział iżbym wyłożył na to własne środki, lecz dodał iż ponieważ nie stać mnie jednak na posiadanie obrazów za dwa tysiące złotych aby jakiś czytelnik zwrócił tę kwotę. Zgłosiło się dwóch czytelników. Jeden, który już dawniej wspierał te przekazy i drugi, nowy gdy idzie o wsparcie.
Wybrałem "nowego". Wpłacił na obraz dwa tysiące złotych, z czego malarz otrzymał już tysiąc złotych zaliczki wedle życzenia Pana Jezusa, a resztę po namalowaniu obrazu.
Po tym jak obraz będzie gotowy i zrobione będzie dobrej jakości zdjęcie, obraz będzie przekazany do jakiegoś miejsca publicznego gdzie będą mogli go oglądać inni.
Powinien być gotowy w maju.
Jeśli będzie można być zadowolonym z efektu a będą środki to powstaną, myślę, nowe. Zamysł jest około siedmiu obrazów.

C.P.
////////////////////////////////////////////////////

Orędzie Pana Jezusa. Wtorek Oktawy Wielkanocnej 18 IV 2017 cz. 1 Jestem postarzałym Chrystusem, którego boli coraz większa utrata dusz




Tak się zdarzyło, że dziś Czytelnik zwrócił się do mnie o Litanię do Anioła Stróża (która była w przedsoborowych książeczkach). Jest ona w Internecie, jednakże nie znaleziono ze wszystkim modlitwami uzupełniającymi jakie były w książeczce. Dzisiaj przepisane orędzie z wtorku Oktawy Wielkanocnej jest właśnie z dnia poświęconego Aniołom Stróżom (wedle przedsoborowej książeczki). I w przekazie Pan Jezus nawiązuje do Litanii do Anioła Stróża.

Oto pełna wersja:



Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba Boże - zmiłuj się nad nami.
Synu Odkupicielu świata Boże - zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty Boże - zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże - zmiłuj się nad nami.
 
Święta Maryjo, Królowo Anielska, módl się za nami
Święty Aniele, stróżu mój,
Święty Aniele, przewodniku mój,
Święty Aniele, doradco mój,
Święty Aniele, opiekunie mój,
Święty Aniele, miłośniku mój,
Święty Aniele, duchowy bracie mój,
Święty Aniele, nauczycielu mój,
Święty Aniele, pasterzu mój,
Święty Aniele, pomocniku mój,
Święty Aniele, pocieszycielu mój,
Święty Aniele, patronie mój,
Święty Aniele, obrońco mój,
Święty Anie1e, wodzu mój,
Święty Aniele, zachowawco mój,
Święty Aniele, od którego pochodzi natchnienie do dobrego,
Święty Aniele, oświecicielu mój. 
 
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata - przepuść nam, Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata - wysłuchaj nas, Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata - zmiłuj się nad nami, Panie.
 
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Kyrie eleison, Chryste eleison, Kyrie eleison.

Ojcze nasz…   Zdrowaś Maryjo…



V. Aniołom swoim Bóg rozkazał o tobie.
R. Aby cię strzegli na wszystkich drogach twoich.
V. Panie, wysłuchaj modlitwy nasze
R. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

Módlmy się: Boże, który w niewymownej dobroci Swojej świętych Aniołów dla naszej obrony posłać raczysz, daj nam, pokornie Cię prosimy, abyśmy opieką ich byli zawsze chronieni i wspólnym z nimi obcowaniem cieszyli się wiecznie. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Aniele Boży, Stróżu mój, mnie Tobie z Opatrzności Bożej powierzonego, racz dnia dzisiejszego strzec, rządzić, bronić i do żywota wiecznego doprowadzić. Amen.
(300 dni odpustu, odpust zupełny raz na miesiąc, 1935)

Św. Michale Archaniele, broń nas w walce, abyśmy nie zginęli w dniu straszliwego sądu.
(300 dni odpustu; odpust zupełny raz na miesiąc za codzienne odmawianie. Warunki zwykłe. – Penit. 6 V. 1933)

Święty Michale, pierwszy obrońco Królestwa Chrystusowego, módl się za nami!
                   (300 dni odpustu. Breve, 11. I 1937)

Rok wydania modlitewnika 1965, diecezja opolska





24.10



Wtorek

Oktawy Wielkanocnej



Pisz synu



- Czy jednak chcesz pisać?

Uciekłeś myślą w stronę miodu (wina), którego nie kupiłeś na Moje Święta.

- Jestem zbyt grzeszny Panie.

Tak, ale to Twoja wolność.



(---)



- I co, chcesz aby Twój Jezus odszedł z niczym jeśli do Ciebie przyszedł?

- Przepraszam Panie.

- Tak, wiesz, że możesz lepiej i to znacznie lepiej.

- Nie będziemy długo pisać, mój synu. Położysz się zaraz spać. Chciałem abyś przedtem miał moje słowo dotyczące Ciebie.

Pamiętaj synu, że ja cały czas cierpię, dopóki na rekach i nogach mam rany.

Nie zadawaj mi więc cierpień.



- Dostaniesz tę Łaskę jeśli będziesz o nią bardzo prosił, zdeptania szatana w Twoim sercu. Musisz tego chcieć, tak jak tych filmów o Mnie według Valtorty i bardziej jeszcze.

Bądź jak dziecko i w tym.

                    Z tym Cię zostawiam na ten nocny

                    Spoczynek moje dziecko.

                    I bądź jak dziecko, to dla Ciebie

                    Ratunek i ukojenie.

                    - Tak jest Panie, czuję to

                    Niech będzie Bóg uwielbiony

                    Niechaj go  wielbią  wszyscy

                    Którym przebaczono

                    I niechaj będą jak dzieci.

Amen.

- Bądź jak dziecko, pamiętaj.

Błogosławię Ci na tę noc w Imię Ojca

I Syna i Ducha Świętego Amen.





8.05



Pisz synu



- Jesteś jak dziecko trochę.

Wywołujesz nawet uśmiech na mojej zmęczonej twarzy.

Jestem postarzałym Chrystusem, którego boli coraz większa utrata dusz.

Nic mnie tak nie boli.

To najbardziej.



Coraz mniej ludzi chce całować moje krwawe rany aby w nich znaleźć ukojenie dla siebie i dusz swoich.

Kto odtrąca dobro może tylko wybrać zło.

Kto umiera dla świata zwycięża dla Mnie i ze Mną.

Mój ból jest wielki.

Największy jednak zadają mi dusze wybrane.

Pamiętaj o tym.

I o tym, że komu więcej dano od tego się więcej wymaga.

Ale gdy będziesz jak dziecko będzie (wszystko) dobrze.

Powrót do swej pierwotnej miłości to też powrót do bycia dzieckiem Bożym prawdziwie.

Pamiętaj i pamiętajcie: Adam i Ewa byli dziećmi, świadomymi jak dorośli ( w pewnym sensie), ale dziećmi.

I wy bądźcie dziećmi w ciele dorosłych z ich rozumem.

- Panie Jezu chciałbym zobaczyć jak znikają (ostatecznie) rany na Twoich rękach i nogach i w boku.

- Błogosławieni to zobaczą. Jeśli chcesz więc być błogosławiony zobaczysz to.

Dopóki będzie (ten) świat trwał będą rany moje na rękach i nogach i w boku.

A Ty Krzysztofie synu Jana masz być tą kroplą, która przyśpieszy boską powódź i sprawi, że rany znikną.

(…)

- Nic nie powiesz?

- Rozważam dwutorowo.

- Rozumiem.

- A poza rozważaniem (dwutorowym) coś mi synu powiesz?

- Bardzo Cię przepraszam i czy już się nie gniewasz?

- Nie gniewam. Ale zważ, że i od dzieci wymagałem pokuty, choć mnie nie raniły (Fatima). Nawet jakbyś był czysty jak łza to musisz wynagradzać za innych, jeśli chcesz być moim dzieckiem. Modlitwą, wstrzemięźliwością, wyrzeczeniem, postem, miłością.

- Teraz też?

- Teraz też choć jest okres Wielkiej Nocy. W mniejszym stopniu niż w Poście, ale też.



- Im bardziej będziesz  miał (na powrót) dusze dziecka, tym bardziej mi wynagrodzisz. Do tego nie trzeba wysilić intelektu. Trzeba bardziej wysilić serce. Ale najlepiej aby działało ono bez wysilenia, tak jak działa i pompuje krew. Wierne i dobre.

                         Wrócisz dziecko po południu

                         Błogosławię Ci na ten czas.

Orędzie Pana Jezusa. Wtorek Oktawy Wielkanocnej 18 IV 2017 cz. 2 Posłuszeństwo (Bogu) jest drugą naturą chrześcijanina


13. 25



Pisz dziecko.



- Nie odwlekaj naszego spotkania jeśli po poranku możemy się spotkać.

Jesteś jak roślina bez rosy, bez moich słów.

Słuchaj co do Ciebie Pan mówi.

- Słucham Panie.

- Słuchaj i żyj tym, nie masz nic lepszego.

Te moje orędzia dobrze przyjęte przez Ciebie staną się i Twoim bogactwem w życiu przyszłym.

Tak, podtrzymuj w sobie duszę dziecka.

Bądź dobry i miły  jak dobre dziecko szczęśliwe, bezpieczne, cieszące się.

Dobry dla Mnie Jezusa, dla Ducha Świętego, który chce Cię ponownie wziąć w szczególna opiekę i cieszyć się Tobą. Dalej (oczywiście) dla ludzi i dla wszystkich stworzeń.



                               Wrócisz wieczorem dziecko.

                              







Dochodzi dwudziesta



Pisz dziecko



- Czytanie mojego życia, także już w Ciele Uwielbionym jest jak modlitwa, zatem pisz.



Natura skażona grzechem jest twarda i oporna. Zdarzają się niedyspozycje organizmu. Z tym się trzeba pogodzić.

Jeśli niezbyt dobrze się czujesz, jest już dość późno, jesteś niewyspany i masz zmęczony umysł trudno przygotowywać się do Spowiedzi.

Musisz jednak spróbować. Potem się modlić. Jeśli nic z tego dziś nie wyjdzie wtedy zajmiesz się czymś innym.

                         Wrócisz jeszcze dziś gdy się

                         pokój ogrzeje.



Pisz dziecko



- Wyznaczasz mi czas na pisanie? bo „dziś” to tylko pół godziny. Pokój ogrzał się wcześniej.

- Przepraszam Panie Jezu.

- Jednakże stosuj się dokładniej do moich słów.

Musisz zrezygnować też z drobnych rzeczy, które nie są konieczne. To wyrzeczenia dla mnie. A nawet jeśli stracisz tylko 10 minut czasu to możesz odmówić kilka dziesiątek różańca, czy przeczytać fragment Pisma Świętego.

          Wróć teraz i skończ Litanię do Anioła Stróża.

Kontynuujmy.

Dam Ci myśl do rozważania na koniec dnia i początek nowego:

Posłuszeństwo (Bogu) jest drugą naturą chrześcijanina.



             Teraz chciałbym abyś skończył IV część Różańca

             W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego

                           Amen.


Środa Oktawy Wielkanocnej 19 IV 2017 cz 1 Nie tak go drażni 10 osób przystępujących codziennie do Komunii Świętej i żyjących czysto i pokornie jak te Orędzia


Dwudziesta czwarta

Środa.



Pisz dziecko



- Tak, nieustannie staraj się być jak dziecko. Ale dziecko rozumne, rozumne, posłuszne i dobre:).

Musisz pamiętać o drobnych umartwieniach.

Zwłaszcza przed spowiedzią z całego życia.

- Czego byś teraz chciał dziecko?

- Powiedz.

- Przecież i tak wiem.

Twoja myśl była: Być gdzieś indziej i robić coś innego.

Czy naprawdę?

Ułudy i marności tego świata tak bardzo Cię nadal pociągają?

Ale przecież będziesz gdzie indziej i będziesz robił co innego. To Ci obiecałem.

Jednakże „co innego” także dotyczy przekazu.

Nuży Cię synu tak piękna moja droga (?) Te przekazy mienią się różnymi barwami. Niewiele jest takich. Można powiedzieć są wyjątkowe na tle innych.

Ty zaś wolałbyś?

Co na przykład?

- Odpowiem za Ciebie skoro nie wiesz. Nie ma czegoś czego byś bardzo pragnął w tej chwili. Chciał: może tak, ale bardzo pragnął: nie.

Jednak nie pragniesz jeszcze bardzo mojej drogi. Dla Ciebie uczyniłem ją barwną, bo wiem jaki jesteś. Zawsze lubiłeś błyskotki, choć jesteś mężczyzną. Barwną w tych przekazach.

Nie możesz powiedzieć, że są nudne.

Moje słowo nigdy nie jest takie, ale nawet ktoś kto nudzi się w kościele, po czytaniu bez uprzedzenia i uważnym choć paru orędzi nie uzna je za nudne, o ile posiada minimum potrzebnej inteligencji i jednak pewną ciekawość Absolutu.

Nawet o to zadbałem.

Wolisz więc Świat.

- Tak, powiesz, że nie bardzo, Świat też Cię (już) nie pociąga, ale z przyzwyczajenia, wiesz jaki jest, jest oswojony i nie wymaga?

Ale takie poczucie, że wolałbyś być gdzie indziej i robić coś innego wywołuje też szatan. On robi (przecież) wszystko by osiągnąć cel. Żebyś wiedział jaka wykrzywia go wściekłość ( na te przekazy). Ich barwność, prawda i wartość wywołuje jego zgrzytanie zębami i skowyt.

Nie tak go drażni 10 osób przystępujących codziennie do Komunii Świętej i żyjących czysto i pokornie jak te Orędzia. Nie tylko i nie tyle ze względu na poruszane w nich Czasy Ostatnie, ale na drogę duszy.

Ty zaś wolałbyś robić coś innego.

Nie wstrzymuj Łaski.

Widzisz. Zamiast tych surowszych słów mogłem Ciebie i innych ubogacić innymi moimi Słowami.

Lecz gdy przyjdzie (wróci) pierwotna miłość będzie inaczej.

Codziennie módl się do Ducha Świętego.

Wywołuj Go razem z Maryją.

A Łaska na Ciebie spłynie i będziesz bardziej jak dziecko we właściwym tego słowa rozumieniu:)

- Jezu Chwała Tobie.

- Oddawaj mi ją we wszystkim.

                   

                       Na tym zakończ dziecko.



- Synu. Jak źle spisz to też jest cierpienie, które możesz ofiarować.

To, że masz moje Słowa nie znaczy, że będziesz spał jak dwudziestolatek, jak wtedy gdy miałeś 20 lat i tak czuł się po obudzeniu. Znosisz swój krzyż, bo w innej sytuacji sypiałbyś lepiej.  

              Amen.

Środa Oktawy Wielkanocnej 19 IV 2017 cz. 2 - Czas Miłosierdzia dla świata kończy się


9.30

Pisz synu

- Musisz być cierpliwy. Nie od razu przychodzi Łaska i Opieka Ducha Świętego. Nie od razu schowają się Twoje wewnętrzne niedyspozycje. Nie od razu duch przestanie w ten sposób działać na ciało. Im gorzej się czujesz, a pracujesz dla mnie, tym większą masz Łaskę.
Ufaj dziecko.
Nie wyolbrzymiaj też czego nie trzeba wyolbrzymiać.
                              Wrócisz później.

- To trudne zrezygnować z tych myśli, które się u Ciebie wykształciły, z tych pokus, które są niegodne dziecka Bożego, ale musisz się starać.
Jest to przede wszystkim miłość własna (już o tym mówiliśmy).
Mówiłem Ci też o tym, że inni mają większe możliwości nie mogąc nic lub niewiele zrobić i nie mają tego typu wewnętrznych pokus i myśli.
Musisz być czysty i odganiać wszelkie niedobre myśli obojętnie czy w dobrej intencji, czy nie.
Ucinaj je w zarodku.
Nauczyłeś się ucinać w zarodku myśli nieczyste to i tego się naucz.

Nie powinno być u Ciebie marazmu. Masz co robić, masz pracę dla mnie, teraz dodatkowo przygotowanie do spowiedzi (życia) plus inne obowiązki i potrzebne sprawy.

- Dziecko z Ciebie:) Szkoda tylko, że trochę zepsute. Ale ja mogę sprawić, że będziesz jak ten owoc, który dałem z Nieba dziecku izraelskiemu po moim Zmartwychwstaniu <Valtorta>.
- Jakże dziecko może być mężem Bożym, Panie?
- Nie tylko może, ale musi.
Mąż Boży musi mieć pokorę i wiarę dziecka. Musi być prawdziwie dzieckiem Bożym.
- Potrzebujesz ochłody mój synu? (odnośnie Twojej myśli) pragniesz kropli Mej Krwi. (?) O tak kropla mojej krwi wystarczy nie tylko dla Ciebie, ale i dla całego świata.
Moją krew dostajesz jak wszyscy.
Realnie a nie symbolicznie dostaniesz ją zaraz gdy przyjmiesz Moje ciało i Krew.
Zatem rób wszystko aby to było jak najczęściej.

Pisz synu.

- Błogosławieni, którzy płaczą (..)
- Ja, Panie Jezu chcę płakać tylko nad Tobą, a tu być…
- Powiedziałem przecież: Nie płaczcie nade mną, ale nad sobą i synami swoimi.
Nie ma dla Ciebie innej drogi.
Tylko ta i dla każdego chrześcijanina < nieczyt. zapis w rkp. dwa słowa> prawdziwie zjednoczenia z Bogiem.
Kochaj mnie i wynagradzaj.
                              Z tym Cię na razie pozostawiam
                               Wrócisz wieczorem.
- Jezu ufam Tobie.
- Czas Miłosierdzia dla świata kończy się.

Pisz dziecko

- Masz wobec mnie dodatkowe poczucie winy bo wiesz, że możesz (potrafisz) być mi  bardziej wdzięczny.
Równocześnie chcę abyś przyjmował naturalnie to co Ci daję, jak dziecko, ale cieszył się tym i był mi wdzięczny.
Dziękował całym sobą, ale prosto. Aby Twoja wola i serce stopiły się w jedno i aby były coraz bardziej dla Mnie.
Chciałbym abyś był radosny jak dziecko. Jednak nawet radosne dzieci są smutne i cierpią. Radość ma być przede wszystkim wewnętrzna i rozświetlać Cię..
Zostaw co złudne i przemijające.
Ciesz się życie, tak, ale w duchu.
Spożywaj owoc z drzewa prawdy, który nie zawsze jest słodki, ale zawsze dobry.
Bądź wierny. Bądź wierny i posłuszny Mi i Duchowi jak posłuszna jest roślina i zwierzę.
Gdybyś taki był.. sam wiesz (ziarnko gorczycy).
Bądź solą Ziemi. Nadałem Ci smak, abyś go nie stracił.
Nie bój się przyszłości, tak ciężkiej dla wiernych mi. Im ciężej tym będzie większa Twoja nagroda.
Lecz nie zaraz przyjdzie ten czas.
Trzeba jednak być gotowym jakby miał przyjść niebawem.
Zawsze trzeba być gotowym.
Nikt nie może być pewny, ze obudzi się następnego dnia. Wyjątkiem może być czas naznaczony od Boga i przekazany człowiekowi.
Zatem trwajcie we Mnie, bo kto trwa we Mnie ja jestem w nim, a kto Mnie ma ten ma Ojca, a kto ma Ojca ten ma życie wieczne.
                                  Amen.

- Jezu kocham Cię.
Jezu wielbię Cię.
Ty Panie dajesz więcej niż człowiek się spodziewa jeśli otworzy się na Ciebie, choć niedoskonale jak ja i nie oczyszczony jest jeszcze z grzechów.
- Spowiedź z całego życia bardzo oczyszcza z grzechów. Pamiętaj o tym i pamiętajcie.

                       Wrócisz jutro.
                      Z Panem Bogiem

- Chwała Tobie Chryste.



Czwartek Oktawy Wielkanocnej 20 IV 2017 Bóg chce spełniać dobre pragnienia swoich dzieci, zwłaszcza gdy dotyczą miłości czystej, miłości doskonałej


Czwartek

24.24
- Już jest jutro
Zatem pisz:)
Tak, rozproszyłeś się i odczucie miłości, a właściwie zakochania w Bogu uleciało nieco:)
Jednakże nie martw się. Gdy będziesz pragnął będzie Ci dodane. Bóg chce spełniać dobre pragnienia swoich dzieci, zwłaszcza gdy dotyczą miłości czystej, miłości doskonałej.

- Widzisz, wraca do Ciebie.
A więc zaśnij myśląc o mnie. Już nic nie czytaj.
                W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego
                         Amen.
- Dziękuję Panie Jezu, mój Zbawicielu i Przyjacielu.
            Amen.

8.20

Pisz synu.

- Jezu wielbię Cię
Jezu dziękuję Ci
Jezu pragnę cię.

  (pauza)
Pisz synu
- Przed Tobą intensywne trzy dni
I początek czwartkowego dnia.
Módl się i ofiaruj. Myśl o swoich grzechach, spisuj je nadal, czytaj to co napisałeś ofiaruj. Proś Ducha Świętego.
Jeśli umówisz się dziś na spowiedź z księdzem: Módl się, przygotowuj, rób co niezbędne.
Przekazy (przepisywanie ich i umieszczanie) zostawisz na poniedziałek.

                 Uwielbij Boga synu.
                  Wrócisz dziecko po południu i późnym wieczorem.

Pisz dziecko.

- Mówiłem, że wrócisz po południu, ale odpowiadam na Twoje wątpliwości.
- Tak, pojedź dzisiaj bez względu na skutek i na to, ze jesteś potrzebny wieczorem.
Ten problem zostaw mnie.
                      Trwaj we mnie.

15.40

  Pisz synu
- Jesteś na „małym wyjeździe” jak chciałeś powiedzieć, ale w jakże ważnej sprawie.
Czekasz na mszę i księdza.
Mówiłem Ci, że jak przygotowujesz się do spowiedzi z całego życia jesteś mi szczególnie miły. I każdy kto to czyni z otwartym sercem, z troską i uniżeniem jest mi bratem.
Co do Twych warunków w Niedzielę. Braku dojazdu i powrotu przy złej pogodzie. Musisz robić jak Ci duch podszepnie. Zobaczysz wtedy czy lepiej rowerem ( do tego zdezelowanym) te 10 kilometrów, czy może piechotą.

- Zrób herbatę dziecko, którą zamówiłeś.
Smakowała Ci?
- Tak sobie Panie Jezu.
- To było niezbędne. Musiałeś coś zamówić skoro potrzebujesz czekać.
A to sama herbata bez poczęstunku przy niej. Zatem nic złego, że wypijesz łyk, czy kilka.
- Panie Jezu.
- Słucham Cię dziecko.
- Dlaczego jeśli jest tak dobrze jest tak źle?
- Nie, nie jest źle. Jest tylko nadal jaskółczy niepokój w Twym sercu. Jak Marta nadal troszczysz się o wiele, a potrzeba bardzo niewiele, aby posiadać to co najcenniejsze.
                       Rozmyślaj o swoich grzechach
                       i przeglądaj oraz rób notatki o swoich grzechach.

Pisz dziecko

Około 18.30

- Musisz szukać i działać. Modlić się i prosić Ducha Świętego jak ostatecznie masz postąpić. W tym przypadku jak i w przypadku  stałego spowiednika tak wielcy święci jak Faustyna mieli problemy, a i w wypadku bieżącej spowiedzi.
Zachowaj zatem spokój.
Spowiedź w Niedzielę Miłosierdzia nie jest bezwzględnym warunkiem, ale dobrze aby była wtedy.
Masz możliwość pojechania do Łagiewnik. Nadal masz środki na to aby pojechać tam w Niedzielę Miłosierdzia. Możesz też, jak pomyślałeś spróbować w Opolu, skoro tu Ci nie poszło. Z noclegiem, jak musisz zrobić, gdy idzie o niedzielę.
Możesz też spróbować z innym księdzem, którego masz na myśli.
Proś ducha o jak najlepszy finał, ale nie bądź rozczarowany i nie myśl, że „coś jest nie tak”, jeśli Ci nie wyjdzie. Możesz, jak pomyślałeś, podejść też do klasztoru.
Przygotowuj się i nie rezygnuj.
Ufaj.
                            Zapisuj grzechy.
            Bogu niech będą dzięki


Piątek przed Świętem Miłosierdzia 21 IV 2017 Krótko sprawy duszy, problemy przed planowaną spowiedzią generalną."Obnaż jednak serce i poddaj je działaniu mych promieni słodkiej Łaski".


Piątek
9.18

Pisz synu

- Przyjmij wszystko spokojnie, z ufnością we Mnie. Rób jednak co możesz w potrzebnych sprawach.
- Jezu ufam Tobie.

                      Błogosławię Ci na ten dzień
                      Wrócisz do mnie niebawem

16.00

- Nie powinieneś tak ulegać złemu Duchowi. On Cię teraz atakuje abyś nie odbył tej spowiedzi teraz, przesuwał ją na przyszłość, najlepiej nie odbył w Święto Miłosierdzia.
Masz rozum. Masz środki finansowe.
Nie musisz słuchać co ci mama mówi. I przeproś też ją za swoje wzburzenie. Zawsze staraj się jej nie denerwować.
Jeśli pojedziesz teraz zapytać o możliwość spowiedzi u zakonników to będzie to miłe Bogu działanie. Jeśli zaś się umówisz, czy nawet gdy się nie umówisz zobaczysz co dalej.
                      Na tym dziecko
                      na razie
                      zakończ.


18.00

Pisz dziecko

- Zatem umówiłeś się. Co czynić dalej?
Decyzję musisz podjąć rano. Będziesz się modlił i przygotowywał. Wtedy najpóźniej 8,9 o dziesiątej ostatecznie, ale najlepiej koło 9- tej podejmiesz decyzję i gdybyś miał możliwość u tego księdza, którego masz na myśli, czy chciał pojechać do Opola, ewentualnie do Łagiewnik podejmiesz decyzję.

                      Nie martw się moje dziecko
                      I tak masz przecież Moje Łaski
                      Co nie znaczy, że masz zlekceważyć
                      Sprawę spowiedzi w Niedzielę miłosierdzia
                      (lub w sobotę wieczorem w Wigilię Święta
                      Miłosierdzia. Mojego Święta.)

Ja to Święto dałem i Cię prowadzę.

Oczywiście, że mogłeś być lepiej przygotowany na niedzielę czy sobotę. Zawsze może stać się coś co zabierze jeden dzień, dwa. Dlatego nie powinieneś był liczyć na ostatnie trzy dni.
Zresztą sam wyjazd i przygotowanie do niego – gdyby Opole a tym bardziej Łagiewniki zajmie Ci czas.
                    Z tym Cię na razie zostawiam moje dziecko.
                    Obnaż jednak serce i poddaj je
                    działaniu mych promieni słodkiej Łaski.  


Sobota przed Świętem Miłosierdzia 22 IV 2017 Z nicości człowieka wyciągam jego dziecięctwo Boże



Pisz synu.



- Dziecko moje, musisz zawierzyć to Duchowi Świętemu i modlić się. Niech on wybierze.

Zrób to co masz na myśli, ale zawierz Duchowi Świętemu.

Równocześnie przygotuj się na ile możesz.

            Z tym Cię zostawiam na razie, moje dziecko.



9.30



 Pisz synu.

- Jesteś przygotowany, jeśli nawet nie do końca w notatkach, to duchowo. (Oczywiście nie jest to doskonałe – powtarzamy to), ale jest. Zważ też, że zastanawiałeś się <chodzi o to, że wcześniej> nad swoją drogą i to, że nie ofiarowałeś Bogu i nie wykonywałeś, nie pragnąłeś wykonywać Jego Woli.

Duch Święty pomoże też w trakcie spowiedzi.

Obiecuję Jego asystencję nad Tobą i nad tym kapłanem. Tak synu, nad tym, którego teraz masz na myśli.

- Ale Panie Jezu, szkoda, że nie niedziela.

- Mówiłem i wiadomo to zawsze, że Wigilia Święta (pora wieczorna) mam moc już święta w sobie, łączy się z nim ściśle.

- Ale Panie Jezu dlaczego nie niedziela?

- Gdybyś działał odpowiednio wcześniej mogłaby być niedziela. Jednak nie martw się.  Mówię, że Łaska będzie podobna do tej jakbyś spowiadał się w niedzielę.

               Odpręż się moje dziecko, rozluźnij i oddaj Duchowi.



  A Ci mój synu, (nawiązując do hałasu na dole)

      Ci pójdą swoją drogą. Chcę zbawić każdego. Chcę każdemu dać Niebo. Jednak każdy ma wolną wolę.

Wierz dziecko, że chcę Ci zapewnić spokój od nich i twojej mamie.



11. 45



Pisz dziecko.



- Polecaj się szczególnie Mojej Mamie, bo bez Niej Duch nie spocznie na Tobie i tym kapłanie. Zawierz się Jej na tę spowiedź i tego kapłana. Pozwól aby Duch mówił w Twojej sprawie. Wiem, że tego chcesz, ale pozwól na to.

                   Wrócisz dziecko, może, tuż przed

                   spowiedzią

                   a na pewno

                   (o ile będzie to z Twoje strony)

                   Późnym wieczorem lub w nocy.

- Jezu słodki i drogi mnie tak zawstydza Twoja dobroć.

- Rób tak aby wstydu było coraz mniej, ale zawsze pamiętaj, że jest to dobroć niezasłużona. Z nicości człowieka wyciągam jego dziecięctwo Boże.

- Jezu ufam Tobie.



15. 50



Pisz synu



           - Bądź spokojny i ufaj

          Ja się wszystkim zajmę.



          Będziemy rozmawiać dziecko, po spowiedzi.



17. 05



Pisz synu



            - Spowiedzi nie było.

            Myślisz więc: Cóż to może oznaczać.

            Mówiłem: tak jakby miała być.

            Oraz; dlaczego tak się stało?

        Nie lękaj się.

        Ufaj.



Pisz dziecko

- Widzisz, nieraz trzeba się natrudzić by wypełnić wolę Bożą. I czasem wydaje się, że nie ma owoców.

Zawsze jest jednak trud, o ile czysta intencja. Ten trud u Boga się liczy.



21. 35



Pisz dziecko



- Twoja mam zaraz zadzwoni, nie martw się.

Stropiony jesteś tą sytuacją dla której przyjechałeś do Opola. Widzisz na wyjeździe nie ma zbyt dobrych warunków do modlitwy gdy nie jesteś sam w pokoju.

Ofiarowałem dzisiaj mszę, przyjąłeś Komunię. Nie jest to czas zmarnowany. Pukałeś do furty, ale Ci nie otworzono.

Musisz położyć się w miarę wcześnie, aby się wyspać i dość wcześnie wstać. Dziś raczej nic już nie wyjdzie z przygotowań.

        Myśl jednak o swoich grzechach całego życia,

        Przepraszaj za nie i ofiaruj mi się.

- Jezu wielbię cię.



22. 10



Synu?



- Jednak bardzo przykra sytuacja wyszła, wyszło, że nie powinienem jechać.

Synu, zdałeś się na Mnie, na Ducha zwłaszcza, tak chciałem. Jesteś tylko człowiekiem i nadal możesz postąpić względem bliskich niedoskonale.

Trudno, stało się.

Nie, nie popełniłeś grzechu, to niezawinione.

- Jezu kocham Cię,

Jezu wielbię Cię,

Jezu dziękuję Ci.


Orędzie Pana Jezusa na Niedzielę Miłosierdzia 23 IV 2017/ Pouczenia Pana Jezusa wobec problemu z "sąsiadami"


Niedziela Miłosierdzia Bożego

23 IV 2017

{ w podróży}

12. 58

Pisz synu


- Będziesz pisał o Moim Miłosierdziu.

Wiele powiedziano, wiele się mówi.

Jednakże jak już u Ciebie (podasz miejsce) mówiłem przeinacza się je przez to, że przemilcza się skutki grzechu, skutek trwania w ciężkim grzechu nałogowym, wolną wolę.

Niebo mówi do was, mówi przede wszystkim do kapłanów aby was pouczali o piekle i wyborze, też synu do Ciebie mówi (podasz miejsca).

Zatem kapłani jeśli mówicie (dziś zwłaszcza) o Miłosierdziu Moim bez ostrzegania ludzi to źle mówicie.

Nie mówicie też tego, że Miłosierdzie można odrzucić. A to właśnie może się stać jeśli człowiek będzie słyszał ciągle: Miłosierdzie Boże jest nieskończone.. i na tym poprzestajemy. Czyż nie ma prawa on sobie powiedzieć : Jeśli jest to miłosierdzie Boże to ja jako nie bardzo wierzący, powątpiewający nie muszę się niczego bać. Jeśli jest to miłosierdzie Boże to jakbym nie żył, jeśli istnieje Bóg i życie po śmierci, to ten Bóg jeśli jest taki miłosierny nie da mi krzywdy zrobić.

Otóż jest inaczej.

Gdy się słyszy o Miłosierdziu Bożym bez konsekwencji odrzucenia Miłosierdzia Bożego i bez konsekwencji trwania w grzechu, odkładania nawrócenia i pokuty na ostatnią chwilę życia, bądź na późną starość to zwiększa to możliwość odłączenia się ode mnie w chwili śmierci, czyli trafienia w otchłań piekielną,  lub w najlepszym wypadku cięższego losu po śmierci poprzez dłuższe i cięższe odłączenie się ode mnie w czyśćcu.

Nie po to kazałem mówić o Moim Miłosierdziu i dałem to Święto, aby je przeinaczać.


Tak jak głoszenie niepełnej Ewangelii nie jest głoszeniem prawdziwej Ewangelii, podobnie głoszenie Miłosierdzia w oderwaniu od wolnej woli człowieka, która może być dla niego zgubna, nie jest głoszeniem Miłosierdzia takim jakim ono jest.


Miłosierdzie wymaga otwarcia się na nie. Miłosierdzie nie zbawia na siłę. Miłosierdzie nie uwalnia was od oczyszczenia za grzech w czyśćcu. Ze wszystkiego trzeba będzie się oczyścić. Moja Łaska daje ulgi duszom, pragnę bardzo aby jak najszybciej się oczyściły i przyszły do mnie.

Powiedziałem przecież przez św. Siostrę Faustynę o duszach czyśćcowych : Moje Miłosierdzie tego nie chce, ale sprawiedliwość każe.


Co z wami kapłani? Czy wybieracie to co wygodne światu? I to tak powszechnie w Polsce.

Ilu kapłanów dziś mówiło o Moim Miłosierdziu w sposób rozsądny, w tym duchu, we którym są te słowa.

Kto wspomniał o cytowanych słowach do św. Siostry Faustyny.

Za kogo uważacie Boga?

Postawcie sobie to pytanie.

Zły przykład idzie z góry. Ale, kapłani, macie własny rozum. Macie ludziom tłumaczyć na czym polegają podstawowe prawdy wiary. Ludzie muszą rozumieć. Nie może być tak, że „pozachwycacie się Bożym Miłosierdziem”, zwłaszcza w to Święto, jakie ono jest wielkie, nieogarnione, wspaniałe i na tym koniec.

W ten sposób wielu wprowadzicie w błąd. Czyż uważacie, że ludzie myślą tak jak wy (ty) i takie mają rozeznanie?

Bóg jest Sędzią Sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe każe.

O tym pamiętacie.

Więc cóż..


Był Potop. Miłosierdzie dotyczyło Noego i tego, że Bóg nie wygubił całkowicie rodzaju ludzkiego pochodzącego od Adama, ale pozwolił by z tych , których poza wyjątkami wygubił, odrodził się rodzaj ludzki nadal grzeszny. Skutek tego miłosierdzia był też taki, że syn Boży poszedł na drogę krzyżową. Bóg skazał samego siebie na śmierć.

Powiecie jednakże, że to było kiedyś, ale teraz od czasów Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa Bóg jest tylko miłością i miłosierdziem.

Kto wam tak powiedział: Gdzie to jest w Mojej Ewangelii? Czyż ja w niej nie mówię o piekle i to piekle wraz z duszą i ciałem? Czyż nie mówię o samo potępieniu się? Czyż nie mówię, że lepiej byłoby Judaszowi się nie narodzić.


Od was kapłani oczekuje się prawdy, a nie powtarzania nie wiadomo skąd wziętych półprawd i przeinaczeń.

Ten jest mi bratem i siostrą, kto wypełnia wolę Mego Ojca.

Otóż oświadczam wam, że mówiąc tak o Bożym Miłosierdziu, jak to jest opisane w tych słowach, a co robicie kapłani w swojej przerażającej (tak właśnie: przerażającej) większości nie jest wypełnianiem Woli Mego Ojca.


                                                 Amen.


- Bogu niech będą dzięki

19.04

Pisz dziecko

-  Tak dziecko. Jak powiedziałem: Zawsze  z nimi będziecie mieć problemy. Mówiłem też, że jakakolwiek próba przywołania ich do porządku, wymuszenia właściwego postępowania może skończyć się awanturą.
Do tego działania zaskakujące Cię, jak wychodzenie drugiego „sąsiada” na korytarz gdy ty ledwo zaczynasz mówić do tamtego i przecież nie krzyczysz.
Trudno Ci też pomodlić się przed taką sytuacją, bo nie wiesz kiedy ona nastąpi, kiedy spotkasz ich na zewnątrz.
Cóż robić?
Mówiłem, ze na skutek rozzuchwalenia ich najlepiej byłoby by administracja zmusiła ich do pewnych działań lub tez zarządca. Jednakże powinna to przede wszystkim zrobić Administracja Gminy. Oni są ich lokatorami, nie wspólnoty. Nie są waszymi i ich wspólnymi lokatorami, a tylko wyłącznie ich.
Miałeś się też naradzić z mamą. Mama jednakże dużo teraz niedomaga. Staraj się nie mówić do jednych ani drugich na korytarzu, a tylko na dworze. Wiem, ze uważasz podobnie, tylko jak wy ludzie mówicie : „tak wyszło”.
Nie mogłem być też bardziej z Tobą, bo wpływ na to miało podrażnienie, gdyż „lokator” już idący z samochodu ze swoją konkubiną ( choć chcieli wziąć ślub, ale nie mogli z racji pokrewieństwa) patrzył na Ciebie i podśpiewywał pod nosem. Słusznie uznałeś, że lekceważąco, bo wie, że ty chcesz by brama była zamykana. Zamknąłeś ją kilkanaście razy, za każdym razem oni po otwarciu nie zamknęli jej.
Jednakże ponieważ wpływ na to miała i Twoja miłość własna nie mogłem być z Tobą w tej sytuacji, tak jak mógłbym gdyby tego nie było i zwłaszcza gdybyś pamiętał o mnie.

Nic się takiego nie stało, ale na drugi raz musisz uważać. To znaczy nie dopuszczać do sytuacji by drudzy lokatorzy podchodzili. Nawet jednak jak sytuacja wypadnie z „zaskoczenia” a jest Ci znana, spodziewasz się ,że może nastąpić, bo wiesz, że chcesz zwrócić uwagę, nie podnoś głosu, bądź opanowany, a przede wszystkim pomódl się o tę sytuację na przyszłość.
Wiem, ze teraz chciałbyś to od siebie oddalić, bo serce Twoje się wzburzyło.. chcesz się modlić w intencji ojczyzny.
Jednakże trudno jest uspokoić serce w jednej chwili. Może to owocna modlitwa znacznie przyśpieszyć. Zatem módl się.
          ( i podłóż wcześniej do pieca).


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.