poniedziałek, 9 kwietnia 2018

Niedziela Miłosierdzia, Poniedziałek Oktawy Wielkanocnej (do południa) 2018/ Smoleńsk na 8 rocznicę - wobec zalewu kłamstwa ze strony wszystkich sił politycznych


Niedziela Miłosierdzia

22.00

Pisz dziecko

Jesteś zawiedziony i rozczarowany.
Przecież bałeś się tego.
Po ludzku myśląc wszystko się opóźnia. Wychodzi to z analiz ks. Murzińskiego, z wizji jasnowidzów i z innych.
I samo Garabandal. Wszak apostoł z Garabandal, który uzdrawia za pomocą krucyfiksu urodził się w 1927 roku. Ma doczekać nie tylko Ostrzeżenia, ale i cudu rok potem i odzyskać podczas niego wzrok. To przekazała Moja Matka.
Zatem nie minie cię to, dziecko, nie minie. I przyjdzie szybciej niż myślisz, bo czas biegnie coraz szybciej. Czy rok „później”, czy dwa. Lecz będzie to niedługo.
Nie przeminie to pokolenie aż to wszystko się stanie. Pokolenie ma teraz 40 lat jak powiedział ks. Augustyn Pelanowski.
A Ostrzeżenie musi przyjść niespodziewanie. Kto jest na Mojej Drodze jest cały czas przygotowany.
Ty zaś narażałeś się pisząc o Smoleńsku a jest też tak iż szatan nie chce ludzi, którzy potrafią niezależnie myśleć. I Ty, dziecko, powinieneś bardziej jeszcze niż inni w Twoim wieku być na co dzień przygotowany. Teraz ja Cię chronię, ale do tego czasu powinieneś być bardziej przygotowany, jak żołnierz, który idzie na wojnę.
Ufaj dziecko.
- Chwała Tobie Chryste.


Poniedziałek, 9 kwietnia

9.25
Zapisz dziecko

Nie jestem z Ciebie zadowolony.
To, że nie było Ostrzeżenia nie powinno sprawiać, że twoja dyspozycja spada, miłość do Mnie nie wzrasta, a maleje. A do tego wzmogły się nieczyste pragnienia. I to wyraźnie zarysowane, w twoim amoku, takie jakie nie były.
Dałem Ci wiele aby tych pragnień nie było. A tymczasem nie wybierasz miłości.
Droga Boża jest jasna niezależnie od tego czego się od Boga spodziewasz. Wiem, że Ci jest trudno bo niezależnie od wszystkiego to przez ciebie płynie moje słowo i nie rozumiesz dlaczego aż 4 razy w ciągu kilkunastu ostatnich dni przypominałem o Ostrzeżeniu.
- Tak Panie, droga chrześcijanina jest jasna. I zwrócę się do tych dwóch księży, którzy byli na tak gdy idzie o te Orędzia <czyli wszyscy do jakich się zwrócono o opinię> i zapytam o ich opinię. Nie będzie to z dnia na dzień, że dostanę tę opinię zwłaszcza od drugiego. Ale gdy je będę miał postąpię wedle nich. A Ty się, Panie, o to nie gniewaj.
- Nie gniewam się o to a nawet chcę byś tak uczynił.
Dziecko, do tej pory nie było nic w tych przekazach niezgodnego z Pismem Świętym i nauczaniem Kościoła katolickiego.
Nie wyznaczyłem też daty w taki sposób, że powiedziałem,że będzie wtedy a wtedy.
Ja nadal, dziecko, się uniżam. Czyn tak i Ty.
Nie chciałeś wczoraj pisać i ja Ci nie narzucałem, ale ponieważ chciałeś dołączyć kilka słów o Smoleńsku, a nie dajesz nigdy osobnego wpisu bez przekazu, zatem dałem Ci go.
- Ja bym najchętniej, Panie, nie zapisywał przekazów aż do czasu otrzymania opinii od „moich” księży.
- Dziecko, nie ma tu niczego przeciw wierze. Jak ci powiedziałem już dawniej <pierwsze przekazy przerwane ze względu na upadek grzechowy  C. P.>: Jeśli będzie coś przeciwnego wierze przerwij pisanie, a gdy będzie się powtarzać zaprzestań go.
Widzisz, lepsze podejście niż ty teraz mają nawet czytelnicy tych przekazów. I cóż, gdybyś umarł w tej chwili i wielu z nich to pokuta na tamtym świecie większości z nich byłaby lżejsza niż Twoja.
Moje przekazy do Ciebie są wynikiem Mego Miłosierdzia. Mogłem je dać komuś innemu. Dałem Tobie.
Pamiętaj o tym.
I...staraj się.
- Tak, Panie Jezu.

Koniec przekazu

Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)

/////////////////////////////////////////////////////////////////////// 



Smoleńsk na 8 rocznicę - wobec zalewu kłamstwa ze strony wszystkich sił politycznych.

Ten tytuł, jego ułożenie jest pod kątem przypadkowej osoby, która na to natrafi. Bo gdyby natrafiła tylko na „Smoleńsk na ósmą rocznicę' pomyślałaby, że to jakieś rocznicowe bzdety.
Ja już pod Orędziami dawałem dwa razy swoje uwagi. Pisałem też na ten temat i komentowałem przez kilka lat. Nie będzie to zatem kompendium ni mini kompendium.
Wielu ludzi gdy usłyszy po raz pierwszy o inscenizacji na Siewierny i o rzeczach związanych mówi: ” Ale to się nie da ukryć, przecież tysiące ludzi w to jest zaangażowanych, a rodziny?”. Wszystko jest i było wyjaśniane jak to możliwe, tylko trzeba było chcieć. Odpowiedzi prostych, jednym krótkim zdaniem nie ma. Ani ja ani inni którzy się tym zajmowaliśmy nie mieliśmy lepszych możliwości niż przeciętny Kowalski, może oprócz tego w co wyposażył nas Bóg – dociekliwego umysłu. Ale dociekliwość tutaj brała się przede wszystkim z pobudek patriotycznych.

Zatem czytelniku jeśli pierwszy raz słyszysz o inscenizacji na Siewierny to wiedz iż już w 2011 roku spora grupa ludzi ustaliła iż na lotnisku Smoleńsk Siewierny nie rozbił się samolot z delegacją. Nie rozbił, to znaczy nie uległ destrukcji na Siewierny, czy to w sposób przypadkowy, czy naprowadzanie, hel, sztuczna mgła, co chcecie, czy błąd pilota, czy jedno i drugie obok siebie, bądź w rozmaitych konfiguracjach, bądź opozycjach. Czyli krotko mówiąc : Zdarzenie nie miało miejsca. „Zdarzenie lotnicze" nie miało miejsca. A co miało miejsce? Sztucznie rozłożone, rozrzucone szczątki samolotowego złomu, podłożone na Siewierny, rozrzucone ewentualnie drobnymi kontrolowanymi wybuchami. A co się stało z Delegacją, zapytasz? Jeśli ktoś jest ważną figurą, polityczną lub inną i znika w tajemniczych okolicznościach to zwykle został zabity. Jednakże wszystko zależy od tego kim jest ten człowiek. W przypadku zbiorowego zamachu, który robi konkretna agentura, konkretnego kraju, jeśli wśród ludzi na których jest zamach będą agenci zamachowców, to przecież mocodawcy nie zechcą ich zabić, tylko w ramach upozorowania ich śmierci jak i rzeczywistej śmierci pozostałych, zapewnią im wygodne życie ze zmienioną tożsamością i być może zmienioną twarzą po operacji plastycznej. Choć to ostatnie wcale nie musi być konieczne. Jednakże jako się rzekło dotyczy to mniejszości, najprawdopodobniej znacznej mniejszości wśród zaginionych (zabitych).
To wszystko było ustalone dość dokładnie już w połowie 2011 roku w ramach tzw. śledztwa obywatelskiego odbywającego się publicznie w Internecie głównie na blogu FYM (Free Your Mind), ale nie tylko. Reszta oprócz pewności do do Inscenizacji na Siewierny pozostawała w sferze dociekań. Niektórzy uważali, że Delegacja wleciała kilkoma samolotami do Rosji i tam zostali przechwyceni i zabici. Inni zaś, że wszyscy zostali zabici w Polsce i nie było w ogóle żadnego wylotu samolotami do Rosji. Jeszcze inni, najmniejsza grupa uważała, że zginęli i w Polsce i w Rosji.
Co do Okęcia i dawniej i do dzisiaj czyli do 9 kwietnia 2018 to nigdy nie było ani jednego wiarygodnego materiału, dokumentu pokazującego pobyt, ale i odlot Delegacji z Okęcia. Zaś dostępne publicznie materiały przy ich analizie wskazywały, że przynajmniej niektóre osoby nie dotarły na Okęcie rano, 10 kwietnia 2010.
To tyle co dociekli wtedy ludzie. Materiały o Inscenizacji są głównie w darmowej książce dostępnej w Internecie pod tytułem „Czerwona strona księżyca”.2012. Sygnowane przez FYM (dr Paweł Przywara z Rzeszowa). Skrót analiz to „40 przesłanek Inscenizacji na Siewierny”. I Inne Zestawienia na tym samym zbiorczym blogu.

Od początku zaś w przekazach/ Orędziach otrzymywanych przez współczesnych polskich proroków była mowa o zamachu. Nie było jednak szczegółów. Było też powiedziane iż Smoleńsk zostanie w niedługim czasie wyjaśniony. ( W niedługim to znaczy nie za 50 lat, czy 70 jak niektórzy lubią mówić odnosząc się do zamachu w Gibraltarze, bądź Katynia).
Duch prorocki i jego odbiór zatraca się jednak w narodach chrześcijańskich, w tym w Polsce. W Izraelu tak upadł duch religijny, że już od 500 lat przed Chrystusem, i Janem Chrzcicielem nie było żadnego proroka. Łatwo to sprawdzić czytając Stary Testament. A w Apokalipsie, czyli słowach Jezusa Chrystusa powiedziane jest: „ Duchem bowiem Jezusa jest duch proroctwa”. Że nie przypominają wam o tym z ambony i w listach pasterskich biskupów i Episkopatu Polski? Ano, na to nie mam wpływu.

W tych Orędziach są szczegóły, które potwierdzają zasadnicze ustalenia tzw śledztwa obywatelskiego, niektóre rzeczy dopowiadają, inne prostują.

Teraz zwrócę się już do tych, którzy wiedzą o Inscenizacji, głównie czytelników tych Orędzi.

Jesteście nadal tym przytłoczeni i jest to materia trudna dla was. Czekacie na prawdę, na obalenie kłamstwa i dziwicie się nadal jak to jest wszystko możliwe, że tak to dało się, udało się zrobić szatanowi i jego pomocnikom, wrogom Polski. Udało się wobec narodu wybranego – Polski. Ano właśnie udaje się gdy naród wybrany ma ducha zatrutego, odchodzi przede wszystkim od Boga. Pozory religijności, formy religijne? Ależ synagoga szatana i po zabiciu Jezusa je pielęgnowała mimo, że zasłona Przybytku rozdarła się na dwoje i Bóg opuścił swoją świątynię.
Ale powiem, czegóż chcecie?
Popatrzcie na „słynny” film ze strzałami, nazywany filmem Koli, lub filmem 1.24. Przecież miał kilka milionów wejść w jednym wrzucie, ale był jeszcze w wielu miejscach. I co? Przecież słychać tam wyraźnie : po polsku „Patrz mu w oczy. Uspokój się”. Po rosyjsku „ Dwaj gnata tuda” czyli - Dawaj tutaj pistolet. Komendę po rosyjsku – „Ubijat!” bądź Ubiwat! (Zabijać, Zabić). I wypowiedziane przez Polaka po rosyjsku bo i poznać to po akcencie – „Nie ubijajtie nas!” - nie zabijajcie nas.
I pozostaje to bez jakichkolwiek konsekwencji. I wystarczyło choćby od tego wyjść. Nie trzeba na początek wcale Inscenizacji. Choć i w samym filmie widać przesuwające się liny (pasy) zwisające z helikoptera, tak zwane zawiesia.
Nikt nie wyciąga z tego jakichkolwiek konsekwencji i nie wyciągał : ani obywatel ani mniejsze czy większe elity, inteligencja polska, zwłaszcza ta opiniotwórca.Wystarczyło się na tym zatrzymać i być konsekwentnym. Obywatel, każdy mógłby powiedzieć: Dopóki tego nie wyjaśnicie nie chce mi się z wami gadać. Ma to być wyjaśnione. Ma być opinia tych, którzy żyją z naszych podatków. Wyjaśnione dokładnie, wszystko co można wyjaśnić i podane opinii publicznej. Czy to jest prawda, że zabijano Polaków na tym filmie, a może to prowokacja, no to trzeba pokazać, powiedzieć. Czy głosy na filmie zostały rozpoznane przez odpowiednie służby, głosy Polaków, szczególnie tego jednego, który mówi „Patrz mu w oczy, uspokój się!” Czy zostały rozpoznane przez rodziny. Wszechstronna, dokładna analiza. A jeśli czegoś nie można być pewnym to wyjaśnienie, że nie można być tego pewnym i nie da się tu nic zrobić. Tak aby każdy mógł się pod tym podpisać.

I tak z tym jak i z innymi rzeczami. Więc już nie będę dawał innych przykładów. A ta jest szczególnie znacząca, dla każdego i trwa tylko minutę i dwadzieścia cztery sekundy.

Więc mógł każdy powiedzieć po tym filmie: non possumus. Nie słucham was cokolwiek o tym do mnie mówicie. Czy PO. Czy PiS, czy rodziny. Nie słucham was aż mi to wyjaśnicie i staniemy na jakimś gruncie. W jakimś punkcie odniesienia się. Ba mógłby taki obywatel i tysiące ich jak jeden mąż być nawet wulgarnymi choć tego nie pochwalamy, a oczywiście grzech i idąc na spotkanie (a byli wtedy dostępni i ludzie z kancelarii prezydenta i niedawny minister obrony narodowej i inni) powiedzieć: „S.......j „ ze swoją gadką. Dopóki mi tego nie wyjaśnicie a przynajmniej nie wyjaśnicie wy opozycja, nie zajmiecie stanowiska i nie zrobicie analizy w ramach komisji parlamentarnej nie będę was w ogóle słuchał.

Ale przecież taką analizę mógł zamówić każdy dobrze sytuowany. Choć oczywiście nie ma tutaj przełożenia na media i nie miał możliwości kontaktu z rodzinami tak jak ówczesna „opozycja” i innymi możliwościami.
Przecież ci ludzie już rządzili. Nie protestowali przeciw likwidacji 36 spec pułku. Nie mówili nam o próbkach głosów pilotów wojskowych, którą miał 36 spec pułk, bo musiał mieć. A czyż nie byli tacy, którzy znali Protasiuka, czy nawet borowców i mogli rozpoznać po głosie. Może ten kto mówi : Patrz mu w oczy uspokój się!” to Protasiuk. A może ktoś inny ,może borowiec, może inny członek załogi. Ale to jest do ustalenia.
A może to maskarada? No to wtedy tym bardziej trzeba to ustalić i powiedzieć by uspokoić ludzi. Może to robili wynajęci aktorzy? I rodziny zwłaszcza, czyż nie, powinny tu być uspokojone.

Pan Jezus powiedział w tych przekazach, że ścieżka dźwiękowa tego filmu jest prawdziwa i zanotowała prawdziwe zabijanie ludzi.

Zatem jeśli stanęliśmy na tym miejscu, w martwym punkcie, to.. czegóż ty jeszcze, jak pisał Baczyński.


61 komentarzy:

  1. O jakiego apostoła chodzi? Czy aby, nie o Joey Lomangino apostoła z Garabandal, któremu Matka Boża obiecała odzyskanie wzroku w dniu Wielkiego Cudu? Ów apostoł urodził się w 1931 r. i zmarł w 2014 r. (nie odzyskawszy wzroku). Radziłbym skonsultować to orędzie z jakimś księdzem, czy to na pewno Pan Jezus mówi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to dziwne, teraz mówił o nim ks Natanek, że on żyje.

      jeśli zmarł naprawdę cóż by to miało znaczyć. Wrogowie potrafią tez robić różne sztuczki.
      Podobnie jeśli by ktoś uważał , że wizje Valtorty nie pochodzą od Boga to tym bardziej nie ma po co czytać tych przekazów.

      Jeśli chodzi o te przekazy to Pan Jezus nie zdradza tego co jest publicznie dostępne a czego otrzymujący przekaz nie wie lub nie pamięta. Czyli jak będzie mowa o jakiejś wizjonerce a ja zapamiętam, że ona ma na imię
      Marta, a miała Maria to w przekazie będzie Marta.
      podobnie ze strony Jezusa nie ma wiernych cytatów z Pisma Świętego dłuższych. gdy pytałem o to Pan Jezus powiedział iżby pod to mógł się podszyć zły duch, który ma przecież dostęp do informacji i to, że jakaś rzecz jest napisana trafnie nie oznacza, że pochodzi od Boga.

      Usuń
    2. O kim mówił, konkretnie wymieniał o kogo chodzi? Bo tylko jeden był znany, apostoł który stracił wzrok i miał go odzyskać.

      Usuń
    3. +JMJ
      Myślę, że Pan Jezus mówi o tym a nawet jestem raczej pewien.

      Pan Jezus powtarzał w tych przekazach, ze przechodzą one przez umysł otrzymującego ,ale są Jego, Jezusa. Nie przez mózg ,ale przez umysł. I nie są pisane w transie.
      Choć są różnice pomiędzy innym pisaniem. gdy piszę artykuł byle co mi przeszkadza i mnie rozprasza. tutaj może ktoś rozmawiać obok i mi to nie przeszkadza byl się do mnie nie zwracał.

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też bym wolał aby Ostrzeżenie już było mimo, że nie jestem może do niego gotowy ale myślę po ludzku, że może ludzie wtedy by się nawrócili. Mam na myśli głównie swoją rodzinę. Myślę Krzysztofie, że jesteś sam sobie chyba trochę winien. To Ty sam chyba zasugerowałeś że Ostrzeżenie może być w Niedzielę Miłosierdzia, nie wiem na jakiej podstawie i może Pan Jezus po prostu poruszał ten temat Ostrzeżenia bo Ty sam często o nim myślałeś. Z drugiej strony w innych polskich orędziach które pojawiały się 1-2 na miesiąc Pan Jezus w lutowym orędziu powiedział że to ostatnie przez Ostrzeżeniem więc może rzeczywiście Ostrzeżenie będzie niedługo. Moim zdaniem nie ma co gdybać kiedy będzie Ostrzeżenie, Bóg w proroctwach nigdy nie podaje dokładnych dat a i myślę że nawet data Ostrzeżenia może się zmienić w zależności od nastawienia/nawrócenia ludzi o czym Bóg mówił w innych proroctwach, że wypełnienie proroctw zależy od postawy ludzi. Moim zdaniem niepotrzebnie Krzysztofie chciałeś bawić się w jasnowidza i przewidzieć datę i stąd Twoje rozczarowanie.
    Pozdrawiam Sebastian

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, chyba i sam jestem trochę winien.


      Ale jeśli apostoł z Garabandal rzewiście zmarł a Matka Boża zapowiedziała, że doczeka Cudu po Ostrzeżeniu to nie jest dobrze.
      Mnie interesuje tylko prawda i zawsze interesowała.

      Usuń
    2. Może po prostu jest tak jak Bóg mówił w innych orędziach, że wypełnienie proroctw zależy od postawy i nawrócenia ludzi. Przecież w Twoich orędziach też była mowa że jeśli nie będzie procesji pokutnej na Warszawę spadnie bomba atomowa. Procesji w wyznaczonym czasie nie było a bomba atomowa jak na razie nie spadła.

      Usuń
    3. Joey Lomangino zmarł w 2014 roku a wzrok stracił w wieku 16 lat. Matka Boża obiecała mu odzyskanie wzroku w dniu Wielkiego Cudu. Nie doczekał, co spowodowało lawinę wątpliwości w sprawie Garabandal.

      Usuń
    4. Trafmy w pryncypia.
      Bóg nie ma P E Ł N I władzy nad szatanem. Gdyby tak było, nie byłoby miejsca na "Ziemi" na zło.

      Portalem gry sił Boga i Demona jest Człowiek w istocie swego jestestwa i konstrukcji.

      A b"i"oiskiem, na którym odbywa się ta przedziwna konfrontacja jest "Wolna Wola Człowieka".

      I my decydujemy, poprzez swe działanie lub zaniechanie, w którym momencie wkroczy Bóg. Szatan maca, podpuszcza, bada, jak głęboko może wkroczyć w stworzenie. Daje, coraz to nowe i coraz migotliwe oferty. Zaciemnia przekaz, zaciera szlaki prawdy, zwodzi, nadgniata, a przy tym podklękuje i zmienia parametry "zmiennych kulturowo-cywilizacyjnych".

      Musimy zrozumieć, że Bóg dał nam wielką Moc, albowiem żaden producent pralek czy samochodów nie dał swym produktom prawa decydowania o ich losie.

      A nam Bóg to prawo dał.

      I "letni" i "ludzie słabej wiary" itp itd.
      W nas czynnik decyzyjny.
      Bóg czeka na ofiarę wygody, letności, mej chaty z kraja itp. itd.

      Co do Smoleństa - to papierek lakmusowy.

      Usuń
    5. Bóg ma pełną władzę nad szatanem. Jak może Stworzyciel, Bóg odwiecznie żyjący, nie mieć władzy nad stworzeniem jakim jest upadły anioł, który niegdyś przebywał w niebie i został strącony w czeluść piekielną. Od tej chwili trwa walka dobra ze złem. Bóg realizuje swój zbawczy plan dla ludzkości. Kres szatana jest opisany w apokalipsie. Szatan może tyle na ile mu Bóg pozwala.

      Usuń
    6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    7. Joey zmarł, tskie sa fakty. Poza tym urodził się w 1931 roku.

      Usuń
    8. I dla jasności nie jestem przeciwnikiem Garabandal.

      Usuń
    9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    10. W internecie można znaleźć kilka dat urodzenia Joey'a Lomangino np. 1930, 1928, 1931.

      CyprianPolakWiara napisał:
      „A to dziwne, teraz mówił o nim ks Natanek, że on żyje.”

      Usuń
  4. Bóg nie ma mocy nad diabłem? Oj Panie Krzysztofie a na jakie imię demony opuszczają opentane ciało człowieka? To nasza kochana Matka Boża której Bóg dał władze nad demonami i aniloami i Ona jako królowa nieba zdepcze głowę szatana . A Pan pisze ,że Bóg nie ma władzy nad demonami . Panie Krzysztofie teologem nie jestem ale to pańskie stwierdzenie jest bardzo błędne. Może źle Pana zrozumiałem. Jeżeli tak to przepraszam. Coś szarpie pańską duszę. Tam gdzie jest dużo dobra - zły się pojawia i atakuje. Drań bezszczelnie nie szanując wolności którą dał nam Bóg. Bóg kocha wszystkie swoje stworzenia i dla tego nie zwiazal poczynania zlego , którego także kocha jako swoje stworzenie .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę wybaczyć, ale jak możliwym jest pełnia władzy, gdy się z niej nie korzysta. I odpuszczenie części władzy zmierza ku, czemu?
      Proszę skłonić się ku temu.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Jestem. Choć mogę się jawić, jako hetyk.

      Usuń
    5. Istotne, że Krzysztof jest człowiekiem niezależnym i uczciwym. I reprezentuje siebie.
      Byłem z nim w kontakcie jeszcze przed tymi przekazami
      Bo nawet jeśli ktoś miałby pogląd błędny w jakiejś sprawie, czy nawet zasadniczej to ważne kim on jest, czy reprezentuje tylko siebie, zwłaszcza jak to jest publicznie, w sieci.

      .................
      A tu taka uwaga Pana Jezusa z opublikowanego przekazu bynajmniej nie dotyczy Krzysztofa Michalskiego:

      "Nie chcę też abyś musiał reagować na komentarze jednej osoby, która jest nad aktywna i często atakuje innych.
      - To musiałaby nie pisać Panie?
      - Tak. Ja już Cię naprowadziłem gdy idzie o tę osobę.
      - Dziękuję Panie Jezu.
      Chwała Tobie Chryste.
      - Tak dziecko. Poczekaj do opublikowania. Zobaczymy czy będzie posłuszna.".
      https://cyprianpolakwiara.blogspot.com/2018/03/niedziela-palmowa-25-iii-przypomnienie.html

      Usuń
    6. Dziękuję za "obronę".
      Z dwoma Matkami ..:)

      Usuń
    7. i jeszcze odpowiem. Bóg "cedując" część swego jestestwa na człowieka czyni go orężem w walce z Szatanem. Poprzez akt Wolnej Woli jesteśmy istotnymi postaciami Walki Dobra ze Złem. To od nas w istotnej mierze zależy, czy Bóg będzie musiał interweniować, czy nie, albowiem istnieje prawdopodobieństwo, że szatana wypchniemy z serc naszych. Problem Boga i Szatana, według mnie polega na tym, że Bóg stworzył nas czystymi, ale z jakichś powodów nie zamknął szatanowi drogi do serc naszych, ale "semafor" do tego serca pozostawił w naszych rękach. A więc nie bagatelizujmy sił własnych w obronie Dobra. Bóg koryguje daty, wobec postaw ludzkich.

      Usuń
  5. Witam, warto przypomnieć sobie niektóre fakty dotyczące Wielkiego Cudu czyli Ostrzeżenia zapowiadanego w Garabandal. Namawiam też do zapoznania się z dyskusją internautów, zwłaszcza w pierwszym linku, dotyczącą możliwej daty tego wydarzenia w oparciu o inne objawienia. Ostatni link jest dla znających j.angielski, ale za to źródło jest wiarygodne. Dotyczy informacji o śmierci 6 czerwca 2014 r. Joey'a (czyli Giuseppe, Josepha lub Józefa) Lomangino, niewidomego mistyka z Lindehurst w stanie New York, związanego z Ojcem Pio i z Garabandal. Fakt ten wywołał wtedy wstrząs wśród osób walczących o uznanie tych Objawień i stał się głównym argumentem przeciwników ich prawdziwości. Do dziś, na podstawie śmierci Joey'a PRZED wypełnieniem się danych mu obietnic Maryi, podnosi się zarzut, że "te Objawienia są nieprawdziwe". Pozdrawiam serdecznie Pana i wszystkich śledzących te przekazy.

    https://wobroniewiaryitradycji.wordpress.com/2013/04/03/jozef-lomangino-niewidomy-apostol-z-nowego-jorku/

    http://8dniprzed.blogspot.com/2014/03/garabandal-przypuszczalna-data.html

    http://www.mysticsofthechurch.com/2014/06/the-death-of-joey-lomangino-blow-to.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie obrażaj się Krzysztof na Jezusa. Ja wierzę że to Jezus do Ciebie mówi choć czasami mnie irytuje to co Ci Pan Jezus mówi lub czego nie mówi ale nie upadaj na duchu, podejrzewam, że wiele ludzi czyta Twoje orędzia i z nich korzysta. Szkoda by było gdybyś przestał publikować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie obrażam się ja na Jezusa. Już samo to sformułowanie jest oczywiście absurdalne, ale wiemy o co chodzi.

      Tak jak mówiłem: u początków regularnego i prawie codziennego publikowania stoją dwie opinie księży, prawdziwie Bożych kapłanów, obaj doktorzy teologii. byłem zaskoczony, ze obaj tak szybko wydali swoją opinię, opinię bardzo pozytywną. Przedstawione mieli jak je otrzymuję, także wątpliwości, kim jestem, kim byłem i inne potrzebne rzeczy.
      I podobnie gdyby zgłosili się do mnie z poważnymi wątpliwościami od wiosny tamtego roku to bym się do tego zastosował o ile oczywiście byłyby to wątpliwości z uzasadnieniem dla mnie zrozumiałym. Ale niczego innego też się po nich nie spodziewał bo są to kapłani, którzy mówią jasnym prostym językiem, nawet o sprawach skomplikowanych.
      I jeśli ich opinia czy byłaby też inna prawdziwie Bożych kapłanów, którzy nie uciekają w panice na hasło "czasy ostatnie" to się do niej zastosuję.

      Sam z siebie nie mogę przestać publikować i zapisywać przekazów chyba, żeby było coś niezgodnego z {Pismem Świętym, nauka kościoła, Dogmatami. Gdyby "Pan Jezus" proponował w tych orędziach jakieś nowe modlitwy mające szczególna moc, jakieś specjalne, nowe pieczęcie mające chronić wybranych, itp to myśle, że nawet tego nie zapisywałbym i nie zwracał się nawet o to do kapłanów.

      Usuń
    2. +JMJ

      Dopowiem jeszcze, że przekazy mogły być publikowane praktycznie do września.
      Pan Jezus mówił,że dobrze abym zaczął pracę od września 2017 jeśli będzie taka możliwość. Pracę na etat. Ktoś ją załatwiał. zostało to skasowane.
      Potem przyszedł wypadek mamy opieka nad nią i dodatkowo sztańskie cyrki z tym związane. potem zaczął się listopad i moje chroniczne przeziębienia, które nie były nigdy takie jak w tym roku. rozpocząć prace na etat znaczyłoby stracić ją, bez dodatkowego poparcia bo pójście na dwutygodniowe zwolnienie po tygodniu pracy nie jest dobrze widziane, a niedługo potem kolejne zwolnienie.

      Rozpoczęcie pracy w pełnym wymiarze na etat oznacza, że przekazy będą szczątkowe jak mówi Pan Jezus. Tylko w sobotę i niedziele i jak będe miał czas. Czyli jak nie to za dwa tygodnie, a jakbym się źle czuł na przykład akurat w niedzielę to za 3 tygodnie.
      Pan Jezus prosił dla mnie o wsparcie do maja i nie będzie więcej prosił. Jeśli w maju rozpocząłbym pracę to i tak przekazów prawie nie będzie.

      Usuń
  7. A ja się wystraszyłem że bedzie teraz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. +JMJ
      Jeden czytelnik mi pisał zaskakująca rzecz. Że mogli Ci mieć takie , którzy prawdziwie tego chcieli. nawet kilka milionów. Nie wypowiadam się na ten temat, mówię tylko, ze taka opinia jest. Ten ktoś od lat siedzi orędziach, ma tez kontakty z księżmi,szczególnie z jednym, który był ojcem duchowym ważnej mistyczki. I jest osobą solidną w tych działaniach o opiniach, tak, że nie mogę tej opinii potraktować jako z księżyca. nie,mniej nie odnoszę się do niej, mówię tylko, że taka jest.

      Usuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moją siłą, a i słabością jest suwerenność myślenia i czucia.
      Ale odpowiedzialność za ich skutki biorę wyłącznie na siebie.
      Zakładam, że ta postawa jest "Drogą Bożą".
      Każdemu Bóg wyznacza zadania.
      Straceńcom również. Dla wszystkich jest miejsce na Planecie.
      Zawsze miałem, jak na swoją miarę, głęboki kontakt z Bogiem, ale nigdy w formule aspiracji osoby chorej lub niedostosowanej, którą to Bóg w jej oczekiwaniu "podciagnie".
      A i Doktryn Wiary nie bałem się suwerennie dociekać i zgłębiać.
      Gdyby nie te skłonności, to i zapewne wobec Smoleńska przyjąłbym postawę "letnią".
      Być może błądzę, ale oczekuję rzeczowej dyskusji, a nie odrzucenia a limine.
      pozdrawiam

      Usuń
    2. ps miałem pecha, ponieważ nigdy w swym życiu nie spotkałem nieprzeciętnych księży, a jedynymi wybitnymi przedstawicielkami stanu duchownego, które dane mi było poznać były siostry zakonne, które widywałem we wczesnym dzieciństwie, które wspierały moją rodzinę w leczeniu mnie z chorób wieku dziecięcego, a które zmarły, a na ich miejsce pojawiły się siostry dużo mniejszego autoramentu. A zatem drogą do Boga kroczyłem w samotności. Ze wszelkimi tego konsekwencjami.

      Usuń
  9. Krzysztof jak sądzę miał na myśli to że także szatan (podobnie jak człowiek) otrzymał wolną wolę i tym samym Bóg jakby się sam ograniczył w swojej władzy nad nim - inaczej dziwne by było że może on (też podobnie jak człowiek) czynić zło - przecież z tego co wiemy Bog mógłby go unicestwić "jednym tchnieniem ust swoich" a tak nie jest. Nie rozumiemy tego działania Bożego (bo "nasze myśli nie są myślami Bożymi"). To niezrozumienie odnieść można także do prawie wszystkich innych przekazów i proroctw; chcielibyśmy aby wszystko sie spełniało "jeden do jeden" a tu zonk i ból głowy co się dzieje, bo chyba żadne nie spełnia się tak jak nasza logika podpowiada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież tak się stanie przy końcu świata. „A diabła, który ich zwodzi, wrzucono do jeziora ognia i siarki, tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok. I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków”

      Teraz wypełniania się plan zbawienia ludzkości. Szatan ma ograniczone pole działanie, może dzialac na tyle ile mu Bóg pozwala.

      Usuń
    2. +JMJ

      W sensie ścisłym sporawa nie jest prosta.
      Przed męka Pan Jezus mówi, że teraz władza nad światem została oddana szatanowi. A przecież i wtedy na świecie było więcej dobra niż zła jak powiedziałby Jan Paweł II. W wielu miejscach na świecie a i większości Palestyny chyba ludzie byli dobrzy dla swoich dzieci mężowie dla żon, zony dla mężów. Cieszyli się życiem zwłaszcza w naszym imperium lechickich nieskażonym tak jak Wschód i bez jego chorób duchowych no i bez tego co było pod Rzymem.
      Pan Jezus mnie sprostował, że nie można powiedzieć, że świat jest nienormalny po grzechu, można powiedzieć, że jest skażony, ale nie, że jest nienormalny.
      Kościół naucza, ze Pan Bóg stworzył piękny świat i popatrzcie jaki jest piękny. No, jest piękny, bywa piękny ,ale jest skażony. Był piękniejszy. Nie taki był zamysł Bożego stworzenia, ale popsuł go szatan wespół z człowiekiem.
      Albo jak wspaniale stworzony jest człowiek. Ale był wspanialej a i nie tylko w Raju, ale i po upadku gdy żył kilkaset lat i był niesamowicie silny i zdrowy i proporcjonalnie zbudowany mimo swej gigantycznej postury, bardziej niż nawet zgrabny dzisiejszy ktoś.
      ale potem wiek czlowieka został przez Boga skrócony do 120 lat maksimum.
      Wspaniale stworzony tak, ale robi śmierdzącą kupę i brzydko pachnące siku, nie mówiąc o pocie. Nie taki był zamysł Boży w chwili stworzenia.

      Usuń
    3. Bóg dał Człowiekowi 100% jego potrzeb. A Szatan 104$ - jak przy spółce jawnej, z dawnego kodeksu handlowego. 4% - bez, nawet składania wystarczyło do rewolucji.
      Hej!

      Usuń
    4. Panie Jerzy tak to w istocie odbieram. Być może to herezja.

      Usuń
  10. 28 komentarzy, a o Smoleńsku nic odnosząc się do tych kilku słów co pod przekazem. Tylko Krzysztof Michalski.
    Może ktoś mi powie czy oglądał w6tedy dziennik 0 19.30 tvp, 16 października 2012 o 19. 30 albo oglądał jego znajomy i się podzielił bo przypominam, że powiedziano wtedy o inscenizacji na Siewierny i z 3,5 - 5 mln ludzi, którzy to słyszeli nie ma ani jednego człowieka. To jest dopiero coś.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pojawiają się też informacje (cytuję za kimś kto do mnie mi napisał, że zmarła Mari Loli (z Garabandal), jedyna, która zna, lub miała znać rok Ostrzeżenia.

    To, że są robione wielkie matrixy to wiemy albo przynajmniej ja wiem. To trzeba dokładnie sprawdzić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mari Loli zmarła w 2009 roku.

      Usuń
    2. Dlaczego masz taki brzydko brzmiący nick. Nieprzyjemnmy dla języka polskiego. Trochę z tym miałem doświadczenia przez Smoleńsk z typami nicków. I może jesteś złoty i szczery człowiek i z Twoich ust płynie najszczersza prawda, ale sam nick i to co no oznacza nie wzbudza mojego zaufania.
      root – Wikipedia, wolna encyklopedia
      https://pl.wikipedia.org/wiki/Root

      root (z ang. dosłownie korzeń) – tradycyjna nazwa uniksowego konta, które ma pełną kontrolę nad systemem operacyjnym. Z założenia konto root nie powinno być używane do pracy, do której wystarczyłoby zwykłe konto z ograniczonymi uprawnieniami. Istotną sprawą jest zabezpieczenie tego konta silnym hasłem i ...

      Usuń
    3. Bo jestem informatykiem i kiedyś takie konto założyłem na blogspot i taka nazwę teraz mi podpowiada jak chce pisać komentarz.

      Usuń
  12. Pytanie o prawdziwość Garabandal jest w moim odczuciu niezwykle istotne. Jeśli Jezus mówi, że ten uzdrowiciel nadal żyje - bo tylko taki wniosek można wysnuć z ostatniego przekazu - jest to zupełna rewolucja w myśleniu o Garabandal.

    I jeszcze mała uwaga, nader istotna: czy z szacunku dla co bardziej wrażliwych czytelników, nie zechciałby Pan w swych komentarzach unikać wyrażeń typu "siku" i "kupa", do tego opisując ich dość ohydne cechy fizyczne? To nie przystoi, jeśli w tym samym miejscu publikuje Pan słowa z tak Wysoka. Nie widzi Pan tej sprzeczności? W Orędziach Marii Valtorty, Jezus niejednokrotnie łagodzi lub powstrzymuje Swe opisy czy wyrażenia, np. o homoseksualizmie, jak Sam mówi "z szacunku dla niej". Niech Pan bierze z Niego wzór, również w takich szczegółach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można tez wysnuć inny wniosek, że to zdanie nie wypowiedział Pan Jezus, dlatego konieczne jest przewodnictwo duchowe w tym zakresie.

      Usuń
    2. Tak jak mówiłem orędzia te były oceniane przez dwóch księży. Czytają nadal. Ja się też pytałem o takie rzeczy tego typu ja raz była pomyłka z prorokiem co sam mogłem w jednej chwili sprawdzić w Internecie. Nie było tu zastrzeżeń ,że może nie Pan Jezus mówił do mnie.
      Jest to dyktando wewnętrzne pisane pod natchnieniem Ducha Świętego. Pismo Święte jest Święte a mówi się w komentarzach, tekst skażony, albo tłumaczy się, że pomyłka kopisty, albo jeszcze inaczej. (komentarze w Biblii Tysiąclecia).
      myśle, ze dwóch księży to więcej niż jedne, tak, że..

      Usuń
    3. Ksiądz Natanek mówił niedawno, że wszystkie dziewczęta z Garabandal żyją. On wygłasza konferencje o Garabandal, wielogodzinne wykłady..
      cóz zatem?..

      Usuń
    4. Napisał czytelnik ; Koło jedna trzecia listu cytuję:
      "O śmierci Mari Loli informuje anglojęzyczna Wikipedia po hasłem "Garabandal apparitions" w tym zdaniu: "In 1972, Mari Loli Mazón moved to the United States, where she would live for the next 27 years until her death in New Hampshire in 2009." Może za Wikipedią powtórzyły to różne strony, choćby Duchprawdy.com MARI znała lub (nadal zna) ROK w którym ma być Ostrzeżenie. CONCHITA zna dokładną, datę, a nawet godzinę CUDU, który ma być rok później w Garabandal. I ma ten cud ogłosić. Czy śmierć Mari Loli (według Internetu 20 kwietnia 2009) jest faktem, to nie ma o tyle znaczenia, że nie miała ogłaszać Ostrzeżenia. Dopóki żyje Conchita mamy nadzieję, że to będzie za jej (Conchity) życia."

      Usuń
    5. Wyjątek potwierdza regułę. nigdy tak nie napisałem. Ale oddaje sedno sprawy. I nie jest to brzydkie wyrażenie. mógłby napisać "kał i mocz". Ale na to zwróciłem uwagę ileś lat temu i tak z tymi wyrażeniami zostało.
      Dobrze jednak skoro tak to będę pamiętał.
      dodatkowo zawsze w rocznicę 10 kwietnia ogarnia mnie irytacja choć nie mam na tym akurat polu nic sobie do zarzucenia i jestem bardziej dosadny .. i zbuntowany:)

      Usuń
    6. Owszem, słowa te "oddają sedno sprawy". Ale i bez nich wiadomo byłoby, o co chodzi. Nic nie zmieni faktu,że są to słowa ordynarne i nikomu takiemu, jak Maria Valtorta czy Adam Człowiek nie przyszłoby do głowy ich użyć, nawet w stanie irytacji. "Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych” (Ef 4, 29).

      Usuń
  13. Sebastian i ja myślę podobnie jak Ty. Też wolał bym aby Ostrzeżenie było wczoraj, ze względu na toczący Ziemię grzech...
    Niech to się skończy jak najszybciej by jak się modlimy "przyjdź Królestwo Twoje" wszystko było według woli i zamysłu Pana Boga :-)
    Nie martw się Cyprianie, Pan Jezus uspokaja, daje jeszcze czas...ale jednocześnie mówi: "Lecz będzie to niedługo" za naszego pokolenia.
    Kochajmy Pana, ufajmy i czuwajmy, a myślę, że wtedy będzie dobrze, a całą resztą...Jezu, Ty się tym zajmij ❤

    OdpowiedzUsuń
  14. Cyprianie, szczerze mówiąc to temat Smoleńska mnie póki co przerasta i przeraża ogrom kłamstwa i intrygi ogólnoświatowej :-(
    Stosunkowo nie dawno z tych przekazów dowiedziałem się co i jak wygląda i muszę to przegryść. Przez 8 lat myślałem, że wyglądało to tak jak podają media w Polsce...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, przekazy, ale to opracowywali ludzie wcześniej.
      gdyby Pan Jezus dał takie przekazy jakiejś świętej osobie, która nie miała pojęcia o inscenizacji to by prawdopodobnie odrzuciła myśląc , ze od diabła. a ja byłem w tym ugruntowany.

      Usuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. I jeszcze ostatnie, co do papierka lakmusowego.
    Policzmy, ilu jest ludzi, którzy wykroczą poza linię wytyczoną, obecnie przez Szatana.

    W skali 38 milionowego kraju.

    Poza Panem Krzysztofem, którego przekazy idą ku Urbi et Orbi z Polski nie ma Ż A D N E G O , który niósłby przekaz, choćby kierunkujący ku prawdzie.

    38. 000. 000 : 1

    ku rozważeniu naszej obecnej postawy!

    Zrozumcie to, Ci którzy tu piszą! ! ! ! ! ! !
    To też i W A S Z E Zadanie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. The Doors mile piosenkę 5 : 1.
      I ona zrobiła światowa karierę.

      Usuń
  17. Dialog z Jezusem który da Wam jasną odpowiedz o istnieniu zła.
    Usuń Ojcze wszelkie zło jakie lgnie się w moim sercu i które mnie otacza.
    Jezus odpowiada - Tego nie mogę zrobic, Twoim zadaniem jest trudzić się by je zwalczać, by przeciwstawiać się mu nieustannie i podnosić z upadków -przy mojej pomocy oczywiście. Wszelkie zło usunięte bedzie w Niebie .Tu jesteś po to aby podejmować ten trud. Jakaż byłaby Twoja zasługa gdybym Ja to zrobił.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie liczyłbym, ze podejście ludzi w sprawie Smolenska zmieni się dopóki nie będzie ostrzeżenia, które otworzy ludzi na prawdę o tym mordzie. Ludzie za bardzo są przytłoczeni rzeczywistością, panuje ogromna dezinformacja, prawda leży pod gruzem kłamstw i trzeba poświecić trochę czasu żeby się do niej dokopać. Księża którzy mówią prawdę od razu są banowani przez generalnie zdradziecki episkopat itd itp. Rozumiem gorycz Krzysztofie, ale nadejdzie czas Prawdy, musimy jeszcze zaciskać zęby niestety.

    OdpowiedzUsuń
  19. +JMJ
    Myślę podobnie. Może to też będzie bat, który zawiśnie nad Polakami, albo jeszcze bardziej miecz.
    No, ja bym się nie zajmował tym już 2016 roku ,ale przyszły przekazy i Pan Jezus sam ten temat podjął.
    Chciałem zorganizować spotkanie w Rzeszowie na ten temat, ale Pan Jezus tego nie chciał i powiedział, że już dość tutaj zrobiłem.
    Wczoraj przygotowałem się na pewną akcję w związku z ósmą rocznicą zaakceptowaną przez Pana Jezusa, ale póki co wczoraj nie wypaliła. Chyba się to uda zrobić na dniach.

    OdpowiedzUsuń
  20. Tak sobie myśle, ze najlepszym dowodem mordu smoleńskiego i postawienia całego narodu na nogi w try migi byłoby odkopanie ciał pod hangarem i identyfikacja zwłok. Oczywiście to nierealne jest za rządów PIS i każdej innej partii bo żadna nie służy interesom Polski, tylko reprezentuje obce wplywy. Ale czas prawdziwych patriotów w rządzie nadejdzie bo tylko oni dokonają Intronizacji. Tak czy siak o ile tych zwłok już nie wykopali, to wg mnie najlepszy dowód jaki jest. Ciężko byłoby się dostać do tych zwłok z pewnością, ale nie jest to niemożliwe tak mi się wydaje.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.