czwartek, 9 sierpnia 2018

30 VII 2018 Prelekcje o inscenizacji smoleńskiej, pouczenia i upomnienia duszy

Poniedziałek, 30 lipca
19.45

Zapisz
- Cóż dziecko tu powiem. Gdyby ktoś chciał, przy swoich minimalnych przecież umiejętnościach do takiej pogadanki, to by ją, lub je, w większej ilości, poprowadził. Nie było takiej chęci. Ty miałeś taką chęć, lecz nie miałeś możliwości. Odkąd jesteś w Rzeszowie masz taką możliwość, lecz ja nie chciałem abyś takie prelekcje wygłaszał. < Chodzi o prelekcję dotyczące inscenizacji smoleńskiej. C. P.>. Nie chciałem także dlatego, że masz inne obowiązki i nie masz wolnego czasu, bo w tym „wolnym” możesz się modlić, adorować mnie, słuchać religijnych audycji, czy innych rzeczy o których mówię – dokształcać się w tych dziedzinach - starożytna Lechia, niebocentryzm i inne.
Teraz zaś jeśli będziesz członkiem Stowarzyszenia powołującego Centrum Smoleńskie tym bardziej nie powinieneś wygłaszać pogadanek o Inscenizacji ni pokazywać publicznie w Rzeszowie te podstawowe dla prawdy rzeczy, choćby w formie bez stawiania wniosków. Podobnie nie powinni inni członkowie Stowarzyszenia, a już zupełnie nie mogą badacze Centrum.

Mogą natomiast i powinni to robić ci, którzy zdobędą lub mają tutaj niezbędną wiedzę i czują się na siłach, wszyscy inni, którzy widzą te rzeczy ( Inscenizacja na Siewierny i sprawy związane).
Nie zabraniam tego żadnemu czytelnikowi tych Orędzi, którzy nie będą członkami Stowarzyszenia. Członkami „formalnymi” jak to mówicie.
To tyle moje dziecko
i moje dzieci.
- Chwała Tobie Chryste?

21.40
- Zadowolony jesteś, dziecko, z dzisiejszego wsparcia?
- Tak Panie, bardzo, nie spodziewałem się.
- Ludzie, którzy są posłuszni natchnieniom Ducha Świętego są zawsze mili Bogu.
Dobrze dziecko.
- Panie Jezu, w Orędziu z 15 lipca było o tym abym zapytał o ten opis stworzenia człowieka, dwa opisy stworzenia człowieka jak to tytułuje Biblia Tysiąclecia, bo w Biblii Warszawsko - Praskiej z której teraz korzystam nie ma takiego tytułu.
Zdawało mi się, że coś tam jest co moje pytanie od zawsze, a przynajmniej od dawna wzbudzało, a teraz tego nie widzę, to znaczy nie mam pytania, czy czegoś co mnie tutaj nurtuje.
- Dobrze dziecko. Jeśli to pytanie się pojawi u Ciebie to zadasz je.
- Jezu kocham Cię.
- Kochasz, dziecko, i o nic nie pytasz? Dobrze, że nasze relacje wróciły na lepszy poziom.
Lecz, dziecko, kochać Mnie prawdziwie dopiero będziesz.
- Bez Ciebie Panie jestem jak rozlana woda.
- Tak, to określenie jest w Psalmie i mówi ono o mojej śmierci. Beze Mnie to śmierć. Śmierć już za życia.
- Ale Ty, Panie, to Miłość. Więc bez Ciebie – Miłości to miedź brzęcząca i cymbał brzmiący. Nie jestem Tobą napełniony bo mało pojemne jest moje serce.
- Poszerzę je, ale musisz mi pozwalać i pracować nad sobą.
- Proszę Panie moje serce proszę.
- Poszerzę, dziecko, nie płacz.
- A najlepiej, Panie, zabierz mi i daj swoje.
- To też możliwe, lecz potrzeba czasu i
cierpliwości.
- Ty, Panie, tyle mi jej okazałeś.
- Tak dziecko, okazałem Ci dużo wyrozumiałości. Dużo.
- Ach Panie, jak to docenić, jak się wywdzięczyć.
- Mówiłem Ci od początku tych przekazów czego od Ciebie chcę. Moje słowo się nie zmienia.
(przerwa)
Pisz dziecko
- Cóż pisać Panie?
- Wiele jest rzeczy do pisania a ja najbardziej chcę byś pisał jak już jest późno i jesteś zmęczony.
- Tak Panie.
Zatem pisz.
- Dlaczego mi aż tak brakuje czasu?
- Przyczyn jest kilka. Łatwo się męczysz. Jest taka pora roku. Inaczej to odbierasz na wakacjach a inaczej w domu choć masz udogodnienia, które dokuczliwość upału zmniejszają. Jesteś sam. O wszystko musisz zadbać sam. I umyć słoiki do kiszenia ogórków i same ogórki i inne potrzebne rzeczy i owoce jeśli chcesz zrobić nieco przetworów, na przykład dżem, co warto zrobić bo kupiony o przybliżonej tylko jakości jest znacznie droższy. I wszystko robisz sam. I nie ma w tym nic złego, ale czasu Ci brakuje.
Nieco było łatwiej jak jadałeś obiady na mieście. Ale teraz, przynajmniej przez tydzień, dwa, jedz wyłącznie w domu.
No i nie jesteś zdrowy. Nie poruszasz się też samochodem po Rzeszowie co oszczędza jednak czas. I jeszcze inne rzeczy.
Tak, że brakuje Ci go dziecko.
Jak mówiłem Ci istotą rzeczy jest robienie planu dnia (rozsądnego, to znaczy zapisywać tyle ile możesz zrobić). Gdybyś nie miał żadnych obowiązków względem Mnie to byś miał ten czas, a tak jednak nie masz go na zbyciu).
Musisz dbać o swój organizm i dyscyplinować się. W zdrowym ciele zdrowy duch. Nie odkładaj gimnastyki, jazdy rowerem, pływania jeśli chcesz, na później. Bo później nie starcza ci czasu.
- Tak Panie Jezu.
Chwała Tobie Chryste.
- Ty masz, Panie Jezu do mnie tyle cierpliwości.
-:)
Na tym zakończymy dziś moje dziecko.
Masz jutro bardzo wcześnie zamówioną mszę.
I winieneś się modlić

Otrzymał Krzysztof Michałowski (Cyprian Polak)

1 komentarz:

  1. +JMJ
    Ktoś mi przesłał ciekawy materiał o czasie. Przypomnę też, że w tych Orędziach Pan Jezus mówił też o czasie, że uległ skróceniu, przyśpieszył, jest go coraz mniej (cytuję z pamięci więc proszę wziąć na to poprawkę) podobnie też mówił Pan w innych współczesnych Orędziach, współczesnych mam na myśli współczesne, ale nie te bieżące teraz, na przykład Zofia Grochowska początek lat 90- tych.
    Ja ten problem zauważałem też już w latach 90- tych zwłaszcza od drugiej połowy. Nawet znajdowało się to u mnie w prozie. Zdanie z jednego z opowiadań napisanych w roku 1999. " Czas zgrzytnął jak stary nakręcany zegar". Kontekst był taki, że przyśpieszył.

    Link do wspomnianego artykułu:
    https://wolna-polska.pl/wiadomosci/dlaczego-dni-i-lata-tak-szybko-przelatuja-2016-08#comment-47637

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.