Premierze Mateuszu Morawiecki.
Przeklina Cię Bóg!
Amen.
Iż dopuściłeś
naruszenie możliwości korzystania z Mszy Świętej, przyjmowania
Najświętszego Ciała Pana Jezusa na co dzień i w niedzielę i
ochrony Polski i Polaków przed koronawirusem poprzez Najświętszą
Ofiarę i prośby wiernego ludu.
Równocześnie przy
ograniczeniu do pięciu osób na mszy, w miejskim autobusie,
komunikacji PKS, tramwaju, wedle ograniczenia może przebywać połowa osób w
stosunku do miejsc siedzących, czyli kilkanaście lub nawet
kilkadziesiąt osób. Kościoły są zwykle duże, zawsze o wysokim
sklepieniu. Powierzchnia kościoła w stosunku do autobusu jest
nieporównywalna. Jest też o wiele większa od drogerii, gdzie w
sieciowych przebywa teraz zwykle kilkunastu klientów na raz.
Zatem strzeż się
Boga Mateuszu Morawiecki bo oto została rzucona na Ciebie klątwa.
Przeklina Cię Bóg.
Anatema!
Amen.
I klątwa ta ma z
dopuszczenia Jezusa Chrystusa naszego Króla i Pana, (które to
panowanie uznał i prezydent Andrzej Duda) moc taką jakby ją
wypowiedział biskup, moc kościelną.
Zatem Mateuszu
Morawiecki: Przeklina Cię Bóg!
Amen.
Strzeż się
Mateuszu Morawiecki. Bóg jest Panem wszystkiego i każdego włosa na
Twojej głowie. Ty nie jesteś zdolny zrobić nic bez Bożej Woli.
Nic. Dosłownie. Uznaj to nim Cię przyciśnie Ręka Pańska.
Ta klątwa jest
do czasu gdy zostanie przywrócona liczba 50 osób na mszy gdy idzie
o bezprawną i haniebną tutaj ingerencję państwa, oraz
zlikwidowana sytuacja w której osoba idąca do kościoła miałaby
się tłumaczyć przed strażnikiem miejskim, policjantem,
żołnierzem, że tam właśnie chce się udać, czy nawet być
zatrzymana na mocy celowo niejasnego przepisu gdyż „nie byłyby to
czynności niezbędne”.
Klątwę z
upoważnienia Jezusa Chrystusa rzucił jego nędzny sługa Cyprian
Polak ( Krzysztof Michałowski)
Amen.
+JMJ
OdpowiedzUsuńTu nie są umieszczane komentarze.