wtorek, 28 lutego 2017

Orędzie Jezusa Chrystusa 13 XI 2016. Kto upada przed Panem, ten powstanie z Nim do Życia. Kto nie zgina przed Panem kolan zegnie mu kark szatan, któremu służy. Kto upada przed Panem, ten powstanie z Nim do Życia. Kto nie zgina przed Panem kolan zegnie mu kark szatan, któremu służy. Kto upada przed Panem, ten powstanie z Nim do Życia. Kto nie zgina przed Panem kolan zegnie mu kark szatan, któremu służy. Kto upada przed Panem, ten powstanie z Nim do Życia. Kto nie zgina przed Panem kolan zegnie mu kark szatan, któremu służy




13 XI 2016

Pisz synu.

Moja łaska jest wielka. Ta, która jest dla Ciebie. Doceń ją i dziękuj Mi nieustannie, oraz adoruj Mnie. Naucz się to robić w swoim sercu, a w postawie i dyspozycji modlitewnej, kiedy tylko możesz.
Nie ma za dużo modlitwy mój synu.
 
Wiesz przecież, że Ja wiele się modliłem podczas mojej działalności publicznej. A i łatwo się domyślisz, że modliłem się wiele także przed nią, w całym Moim dorosłym życiu, a także w dzieciństwie.
Więc niech Ci się nie wydaje, że modlitwy jest za dużo, lub jej wystarczy. Zresztą jak sam widzisz intencje, które masz – jeden różaniec to za mało.
 
Jeśli nie możesz mnie aktualnie przyjąć w Komunii Świętej, to tym bardziej mnie uwielbiaj w Najświętszym Sakramencie.
Cóż cię powstrzymuje, żeby odmówić Litanię Do Przenajświętszego Sakramentu, którą przecież nieraz odmawiałeś oraz inne formy pobożności związane z Moim Przenajświętszym Ciałem.
 
Modlitwy więc nie jest nigdy za dużo. Poświęcaj na nią każdą wolną chwilę.
Zachowaj dyspozycję do pisania dzisiaj przez cały dzień i po modlitwie przed wróć do niego.
Błogosławię Ci
W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

Około 15- tej, po koronce.

  • Pisz mój synu.
Miłe mi są Twoje starania i dyspozycja.
Takiego chcę cię mieć, doskonalszego jeszcze, ale na to przyjdzie czas.
Natenczas chcę Cię mieć takiego, z każdym dniem lepszego, doskonalącego się we Mnie.
 
Tak jak to się teraz dzieje w małym stopniu pozwól Mi się pociągać.
Będę Cię przyciągać z potężną siłą, jeśli nie będzie przeszkód Mojej łasce z Twojej strony, jeśli zrobisz wszystko, by tych przeszkód nie było.
Świat Ci nie przeszkodzi.
 
Nadal musisz uważać, nawrót do grzechu jest nadal łatwy.
Musisz (nadal) zachować czujność.
Unikaj znamion grzechu. Robisz to tak, lecz trwaj przy tym i wytrwaj. Unikaj pokus i myśli.
 
Uwielbiaj mnie, a to jest najlepsza broń. Kto woła: Święty, Święty, Święty, Pan Bóg zastępów, adorując Mnie, tego nie napadają złości do swego Pana, ani nie mają dojścia pokusy tego rodzaju.
Kto nieustannie woła : Święty! W swoim sercu na podobieństwo Aniołów, ten nie ma pokus prawie w ogóle, lub ma ich mało. Jeśli są, to dla wypróbowywania go i dla zasług, i dla innych, aby dzięki walce świętego Łaska moja mogła zlać się na grzeszących.
 
Tak, proś mnie o to aby strumień Bożej łaski w Tobie zmienił się w rwącą rzekę, nurt wartki, który poniesie Cię w objęcia Pana. Nurt, który też dzięki Tobie pociągnie i innych.
Nie martw się. Ja z małego czynię wielkie, a Ty nie będziesz najmniejszy w Królestwie Bożym.
Teraz wróć do tego co musisz zrobić z domowych spraw, co niezbędne i przygotowań do pójścia na nabożeństwo.
I jeszcze raz dziś do Mnie wrócisz.
  • Panie Jezu najśliczniejszy.
-----------------------------------------------------------------------
I stało się tak, że niemal zaraz po zapisaniu słów Pana do mnie, abym prosił by strumień łaski zmienił się w rwącą rzekę, poszedłem na nabożeństwo o 16- tej. 4 dzień nowenny przed Intronizacją i tam była pieśń śpiewana przez scholę w której było o rzekach łaski w sercu, czy płynących przez serce, rwących rzekach.
Czyż niej jest to potwierdzenie od Pana, subtelne, ale zarazem wyraziste i mocne.

Potem , ale już mniejsze idealnie mi potrzebne i dające mi możliwie najlepszą dyspozycję adoracyjno – medytacyjną podczas różańca.

Około 21.44 (nadal 13 XI 2016)

Pisz mój synu.
Twoja wiara Cię ocaliła, powiedziałem Ci wczoraj.
Zaiste. Wiara ocala.
Wiara, nadzieja, miłość.
Te trzy rzeczy są niezbędne aby osiągnąć Królestwo Niebieskie.

Zastanawiałeś się dlaczego do Ciebie odniosłem znane wszystkim chrześcijanom słowa: Twoja wiara Cię ocaliła. Bo była u Ciebie wiara, że Ja mogę gdy chcę, że Ja mogę wszystko. Nie było miłości, a jeśli była, to słaba. Nadziei na zjednoczenie z Ojcem i pójścia w Jego objęcia też nie było. (Od razu po śmierci). Nadziei, także mocnej na lepsze życie chrześcijańskie, a jeśli już to przepełniona była smutkiem. Może, nie silnym, ale jednak.
 
Wiara czyni cuda – powiedziane jest. I tak właśnie stało się w Twoim przypadku.
(tu nam przerwano, przeszkodzono)
Nie, nie obraziłem się, że nie chcąc powiedzieć co zapisujesz powiedziałeś coś nieokreślonego.
Dobrze, że nie powiedziałeś co zapisujesz. Nie winieneś tego czynić, przynajmniej w najbliższym czasie.
Uśmiechnij się, bo już zaczynasz być smutny. Wychwalaj Twego Pana cokolwiek Cię spotka bo (najprawdopodobniej „wiedz”) (i wiesz to przecież), że On wszystko dopuścił.
Wielbi moja dusza Pana”.
I to jest najgłębszy rdzeń chrześcijaństwa i najdoskonalszy. Człowiek jest po to by uwielbiać Boga. Tu na Ziemi i przede wszystkim w prawdziwym życiu, W Raju.
A nie jest to przymus, tylko przywilej i radość.
Jak w Litanii, która znasz od kilku dni: Pozwól abyśmy mogli Ci służyć.
Właśnie.
 
Ja pozwalam, a wtedy człowiek jest w świetle.
W tym świetle będąc zanurzony jest we Mnie, a Ja go prowadzę do Ojca.
Wraca skąd przyszedł (wyszedł) z wygnania, koniecznego, spowodowanego grzechem pierwszych rodziców. Mimo to już na Ziemi może być w człowieku Królestwo Niebieskie. Zresztą przecież jestem w was pod postacią chleba.
 
Gdyby w wielu było Królestwo Niebieskie wtedy i Ziemia stałaby się Moim królestwem, wtedy nie byłaby potrzebna Apokalipsa.
Owszem przeminęłaby postać tego świata, ale inaczej, w pokoju i bez cierpienia. A wy zadziwieni bylibyście swoim Bożym synostwem, bez strachu i cierpienia.
Gdyby Królestwo Moje było na Ziemi byłoby w was. Owszem zdarzałyby się czarne owce, ale one nie zdołałyby zniweczyć, czy popsuć ducha w większości. Szatan też mimo wysiłków zdołałby niewiele, niewiele zrobić. Tak by było, ale nie jest.
 
I oto stoicie na krawędzi zagłady.
Gdyby nie Moja interwencja zagłada byłaby zupełna. To was nie przeraża?
Przerazi, zaprawdę powiadam wam.
Moją małą trzódkę zachowam i wyprowadzę.
 
W tej chwili, dziś wedle waszej miary 13 XI 2016, w dzień fatimski tego miesiąca, wobec próśb Waszej Matki (zwłaszcza) nadal szukam i patrzę kogo by jeszcze złowić, kto by chciał zostać Moim synem z Prawdy i Ducha. Kto by chciał być nie ze świata, równocześnie otwarty na potrzeby i troski swoich bliźnich.
 
Wszystko służy do uświęcenia i zbawienia. Chleb wasz codzienny, strój aby ogrzać i ukryć nagość i wiele innych rzeczy.
Za wszystko dziękujcie.
Rozglądam się i patrzę ile dusz jeszcze złowię.
Jestem rybakiem dusz.
 Jednak moje sieci coraz bardziej puste.
 
Czy rok Mojego Miłosierdzia przyniesie owoce.
Tak, jeśli choć jedna osoba znalazłaby się by chcieć prawdziwie pójść za Mną to jest tego wart.
Czy jednak połów był udany. Sami oceńcie, widzicie co się wokół dzieje.
Ci, którzy odpowiedzieli na moją miłość to są wysepki na oceanie grzechu.
[jak to zapisuję jest o morzu. Mini audycja, wysepki, wyspa miłości].
Jedna znana wyspa ( o ile znana). Te kilka tysięcy młodych ludzi, którzy na ŚDM w Twoim kraju wybrali Mnie aby mi służyć.
To dlatego, że w Twoim kraju taka była łaska.
Nigdy się to nie zdarzyło podczas tych spotkań.
A widzisz sam, że tej młodzieży było mniej niż zwykle, więc tym bardziej jest to wyraźne.
 
Mała trzódko. W Twoim kraju też młodzieży było mniej, to też można potraktować jako znak. Ci, którzy zdobędą niebo wobec nawałnicy która ogarnie Ziemię – nie będzie ich wiele.
 
Mój Kościół Powszechny, ale niewielki gdy idzie o ilość dusz jak było na początku chrześcijaństwa.
Tych poprowadzę do Ziemi Obiecanej. Jednak Ziemia Obiecana nie będzie [to] jakiś zakątek na Ziemi, ale cała Ziemia, gdy nastanie nowe niebo i nowa ziemia.
 
To co chcą wrogowie Moi, by ludzi było mniej, was nie Żydów 500 milionów (najwięcej) ziści się, tylko, że miejsca nie będzie dla nich.
Ani jeden nie prześliźnie się przez oko sprawiedliwości.
Ani jeden z nich nie posiądzie Ziemi.
Nigdzie się nie schowa. Ani na Ziemi, ani pod Ziemią, ani w oceanie, nie pod oceanem. Ni w jaskiniach, ani nawet poza Ziemią. Zostaną zniweczone wszystkie ich dobra i to w czym pokładali nadzieję.
Zginą i pójdą w ogień, jak plewy na spalenie. Będą służyć za chrust i ściółkę dla złych duchów. Zobaczą wtedy czym byli: błotem nierządnym, a dufali, że są panami świata.
 Kto nie chce królować wraz ze Mną, nie będzie nawet królował, jak myśli, w królestwie ciemności. Im bardziej służył demonowi za życia, tym większą wzgardę okaże (on) mu w swoim królestwie.
 
Nawołuję i napominam.
Nawołuje, napomina, prosi przede wszystkim moja Matka.
Obraziliście ją i obrażacie.
Nic sobie nie robicie z Jej napominań, z Jej łez.
Będziecie wołać i prosić Jej wstawiennictwa, wy którzy Nią wzgardziliście, ale będzie za późno. Wy, którzy to zrobicie nie ocalicie ciał. Ocalicie jednak dusze. Nieszczęścia od was nie odejdą i nie ominą waszych domów i waszych doczesnych „powłok” na tej Ziemi. Zginiecie, ale ocalicie dusze.
Mała trzódka jednak ocali i ciało i dusze i zobaczy nowe Niebo i nową Ziemię.
Niektórzy oddadzą życie na świadectwo, jednak na tych będę czekał ze złotą palmą w ręce, a symbolizuje ona ich męczeństwo.

Już żagiew przyłożona. Dzień ognia nadchodzi. Dzień oczyszczający, Dzień Pański, Dzień sprawiedliwości. A nie jest on karaniem bez miary, a tylko tyle aby została oddana Ojcu sprawiedliwość.
A Jego Miłosierdzie przewyższa sprawiedliwość.
Ale Jego sprawiedliwość jest nieodłączna z Miłosierdziem.
Jest wina i kara. Jest skutek i przyczyna.
Kto wznieca wiatr, nieci burzę.
Kto sieje, ten zbierze.
Kto upada przed Panem, ten powstanie z Nim do Życia.
Kto nie zgina przed Panem kolan zegnie mu kark szatan, któremu służy.
Taka jest przyszłość ludzkości.
Nieodwołalna, bo tak jest zapisane w Moim Piśmie Świętym. I to się wypełnić musi.
Błogosławieni Ci, którzy są zapisani w Księdze Życia.

Wciąż jednak czekam.
Może to jesteś Ty?
Nie zwlekaj.
Zaufaj Panu i wybierz Boga żywego zamiast złudy tego świata, która i tak się kończy i brudu szatana.
Bądź robotnikiem w winnicy, który pracuje u schyłku dnia, a zapłatę otrzyma taką, jakbyś pracował dzień cały.
Nie jestem bowiem Bogiem wyliczonym, a hojnym i Miłosiernym.
Nabyłem was za wielką cenę.
Walczę o każdego z was nadal.
Nawróćcie się.
Zanim będzie za późno.
Amen.
Jam jest Alfa i Omega. Pierwszy i ostatni.

Orędzie Jezusa Chrystusa 12 XI 2016. Nie więżę ludzkiej woli, szanuję ludzkie wybory i te na krawędzi życia i śmierci – zwłaszcza te


12. XI 2016

  • Pisz synu
Twoja wiara Cię ocaliła.
To dotyczy każdego kto grzeszył, a jest w świetle Bożej Łaski.


Pisz synu.
 
Przypominasz sobie słowa waszego poety, waszego wieszcza narodowego Zygmunta Krasińskiego:
Przez Ciebie płynie strumień piękności,
ale Ty nie jesteś pięknością” i odnosisz to do siebie. Więc dobrze, odniesiemy się do tego.
 
Dotyczą one sztuki świeckiej, ale słowa te, owszem, trafnie
oddają stan człowieka jeszcze nie oczyszczonego, który ma Boże dary i łaski. Zresztą jak Ci już mówiłem: Eucharystia jest Moim największym darem, a przyjąć ją może każdy do swego serca, nawet świętokradzko, choć przyjmuje płomienie na swoją głowę.
 
Ty zaś synu [ tu imię własne ojca] postępuj tak jak Ewangelia każe i przykazania.
Jesteś wybrany i wyróżniony Łaską, bo wielu by pragnęło mieć pouczenia od Jezusa Chrystusa, skierowane bezpośrednio do nich, a nie będą mieli. Odpowiadam na Twoje wątpliwości i daję Ci światło we wszystkich potrzebnych sprawach.
Bądź wdzięczny za to i uwielbiaj Mnie.
 
Wiem, że jest ci trudno, ale bądź w relacji do Mnie mimo to i ponad to.
Wróć do Twej pierwotnej radości.
Odrzuć niepotrzebny smutek, bo wielkie rzeczy uczynił Ci Pan.
Prowadzi Cię do zbawienia Swoimi Słowami kierowanymi specjalnie do Ciebie, przekazywanymi Tylko Tobie. To szczególna relacja z Panem, zatem raduj się.
Świat nie powinien być dla Ciebie po moich przekazach bardziej szary, lecz kolorowy.
Ja nie jestem Bogiem smutku, lecz Bogiem nadziei i zbawienia.
Bóg nie daje Ci tego czego świadomie i podświadomie pragniesz.
W lepszej dyspozycji byłeś półtora roku temu gdy były już chwile gdy niczego nie pragnąłeś oprócz Mnie, a w każdym razie pragnąłeś mnie najbardziej.
Widzisz i niech widzą inni, że nie można lekceważyć grzechu, zwłaszcza stałego, nałogowego. Taki człowiek jest prowadzony jak na uwięzi, w końcu dochodzi do przepaści.

Tak, ja, gdy już spada, w nadmiarze Mego Miłosierdzia pochwycę go, ale gdy Mi powie : Zostaw mnie Chrystusie, nie chcę Ciebie, nie chcę wierzyć w Ciebie, Nie chcę Cię uznać Bogiem i Panem. Nie chcę królować z Tobą w niebie, gdy odpokutuję za swoje grzechy (w czyśćcu).

Cóż wtedy mogę uczynić.

Nie więżę ludzkiej woli, szanuję ludzkie wybory i te na krawędzi życia i śmierci – zwłaszcza te.

Taka dusza, którą chcę uratować w ostatniej chwili, zada mi wielki Ból, ale uszanuję jej wolę.
  • Panie Jezu mi przeszkadzają obowiązki, które mam, rozpraszają w pisaniu i przepisywaniu. Nie ma pustych rozrywek, a brakuje mi czasu.
  • Mówiłem już do was w latach 90- tych, że będzie wam coraz bardziej brakować czasu. Z powodu winnych cierpią i niewinni.
Jest to też i dlatego, że Twoja mama nie jest jednym duchem z Tobą.
Szatan powiększa jej znużenie, zmęczenie, smutek posługując się pretekstem starości. Tak, ona [to znaczy zapewne starość] jest przyczyną, ale teraz ponieważ nie jest zdana tylko na siebie i wyręczasz ją w wielu sprawach, może znaleźć czas na modlitwę, słuchanie Słowa Bożego, czytanie, oglądanie i słuchanie ważnych i godziwych rzeczy.
Irytuje Cię, że nie ona jest prekursorką i była modlitwy w waszym domu, że mimo iż mówisz na przykład o żegnaniu się wodą święconą i robisz to, ona tego nie robi.
W życiu człowieka na tej Ziemi, u wielu jest przechodzenie mimo, nad ważnymi sprawami, a skupianie się na mniej ważnych, Jak apostołowie w Ogrojcu.
  • Cóż mam Panie Jezu słodki robić z tej sytuacji. Mam tu dużą nieumiejętność.
  • Tak. Nie może być tu sama tylko modlitwa. Musi być działanie. A tu są zranienia.
Dlatego jest Ci trudno.
Straciłeś u mamy autorytet. Tak jest i nie jest łatwo go odzyskać.
  • A Ty Panie Jezu pomożesz?
  • Ja zawsze pomagam. Twoja mama jest dla mnie ważna. W niemowlęctwie oddała Cię Mojej Matce. Dlatego też dodatkowo pragnę by była zbawiona, to znaczy uświęcała się, nawróciła (wewnętrznie) i dążyła do świętości. U każdego tego pragnę. Ale nie u każdego to możliwe, choć daję potrzebne wszystkie łaski. Ale co nie jest możliwe u ludzi jest możliwe u Boga.
Bądź cierpliwy wobec niej, pełen wyrozumiałości i miłości. Bądź dobry dla niej. Nie robi niczego by Ci sprawić przykrość. Nie wymawia niczego. A, że nie przyjmuje tego co mówisz i co zalecasz choćby było dobre? Chciałbyś aby była jak żołnierz, który wykonuje rozkaz. Nie jest jednak żołnierzem na Twoim żołdzie. [ tu usunięty krótki fragment w upublicznieniu osobisty i egzystencjalny] .
  • A Ty Panie zmienisz to? Mija dzień za dniem, a ja nie mam żadnego zarobku.
  • Przekazałem Ci, że masz się tu starać wedle zasady: Módl się jakby wszystko od Boga zależało, i rób wszystko tak, jakby nic od Niego nie zależało.
  • Ale Panie Jezu najdroższy nie mogę podjąć prawie pracy, bo nie mam pieniędzy na jej zaczęcie. Więc praktycznie nie wiadomo co i jak szukać.
  • Nie jest to nowa sytuacja dla Ciebie.
Zawierzaj Mi swoje problemy i trudności i zawierzaj nieustannie to co w tej sprawie robisz.
  • Jezu ufam Tobie.
  • Rozważaj dzisiaj przypowieść ewangeliczną o robotnikach w winnicy.
Jak sobie teraz przypomniałeś: Ci, którzy później zaczęli pracować w winnicy pańskiej, starali się tym gorliwiej.
Czy wrócisz do pisania wieczorem?
Zostawiam to Tobie mój synu (dziś).
Gdy będziesz pragnął – przyjdę.
Błogosławię Ci na ten dzień Moje dziecko (Pamiętaj o radości, która zawsze wypływa ze Mnie).
W Imię Trójcy Przenajświętszej
Amen.


Orędzie Jezusa Chrystusa 11 XI 2016. Dziękujcie mi za wszystko przeszłe i przyszłe w waszym życiu/ Jak żyć w Czasach Ostatnich




11 XI 2016, około 13- tej

  • Pisz synu.
Lękałeś się, że może już nie będzie więcej Moich przekazów. Jednakże: „Na tym synu należy zakończyć te słowa” dotyczyło wczorajszego orędzia.
Bo też i na temat tego człowieka wszystko napisałeś co chciałem.
Pieczęć Księgi Żywych jest zamknięta.
Powiedzą: przecież nauczaliśmy w Twoje imię.
Nie znam was. Odejdźcie w ogień, przeklęci.
Ja jestem Alfa i Omega. Żyjący i ostatni.

  • Pytaj mój synu.
  • Panie, mimo swojej inteligencji (pewnej), erudycji (pewnej) ciekawości (mimo wszystko) tych darów, które mi dałeś, mógłbym powiedzieć: nie chcę pytać. Może nie do końca, ale trochę.
  • Ta postawa Mi się podoba, mój synu.
Bo też i Moje Orędzia i przekazy dla Ciebie i pouczenia nie są dla zaspokojenia ludzkiej ciekawości. A służyć mają zbawieniu. Być pomocą dla dusz skołatanych i szukających Mnie. Kompletne orędzia, wszystkie przekazy sprzed półtora roku i do dzisiaj. Stanowią pewną całość i pokazują drogę duszy chcącą dążyć ku Mnie, ku doskonałości na drodze Boga. Twoje słabości pokazane w nich są tu pomocne, gdyż wielu innych zobaczy siebie, ci którzy otworzą serce zadziwią się Moją łaskawością i dobrocią.
Będzie to także pomocne dla dusz stojących już na wyższym stopniu duchowego rozwoju.
  • Czy będzie na to czas Panie?
  • To mnie zostaw. Żadne Moje Słowo nie jest zmarnowane. Powiedziałem Ci:
  • Choćby i były tylko dla Ciebie, nie będą zmarnowane. Ale tak się nie stanie.

  • Pisz synu!

(11 XI 2016)
 
Jak mamy żyć? – zapyta wielu.
Jeśli przyjście Pańskie jest bliskie, to jak mamy żyć?
 
Nawrócić się. Uczynić mnie swym jedynym Panem i Królem.
Przepraszać Mnie za swoje grzechy (przeszłe) nie popadając jednak w przygnębienie, ale cieszyć się Moją wybaczającą Miłością i Miłosierdziem.
Pokutować w miarę możliwości i stosownie do swych warunków i swego ducha – czy jest jeszcze słaby, czy już silny, oraz ciała hamując je w jego pragnieniach, także tych, które nie są wprost grzechem.
 
Rezygnacja ze swoich grzechów nałogowych jeśli takie są. Gdy będzie trudno proszenie mnie i błaganie Mnie o Miłosierdzie aby wytrwać. Unikanie okoliczności, które grzech nałogowy mogą przywrócić.
 
W przypadku nałogowego grzechu cielesnego unikać wszelkich obrazów: zdjęć i filmów, nawet obrazów przypadkowych, choćby tylko erotycznych, czy erotyzujących. Gdy na takie przypadkiem natrafiasz odwracać oczy od nich.
Skromnie patrzeć na niewiasty na ulicy, a wobec pokus, lub ich nieprzyzwoitego stroju odwracać wzrok. Nieprzyzwoitym strojem są także ciasno opinające spodnie, a i same spodnie są strojem nieodpowiednim.
 
W przypadku posiadania nieczystych filmów i zdjęć na różnych nośnikach usunąć te materiały. Gdy jest to niemożliwe – zniszczyć nośnik.
Wszystko to: nawrócenie, post, pokuta musi być połączone z większą niż dotąd w waszym życiu modlitwą.
Zrezygnujcie z niepotrzebnych, pustych rozrywek, a czas ten wypełnijcie dobrymi Bożymi rzeczami.
 
Należy swoje obowiązki wykonywać jak dotąd, a nawet lepiej, godziwie, oddając Mi wszystko i wszystko czyniąc na większą chwałę Bożą.
Musicie wrócić do żegnania się przynajmniej przed posiłkiem, jeśli nie modlitwa.
Używajcie codziennie wody święconej (najlepiej egzorcyzmowanej).
Nieustannie Mi dziękujcie i uwielbiajcie Mnie.
 
Dziękujcie Mi za wszystko przeszłe i przyszłe w waszym życiu. Bowiem daję tylko rzeczy dobre i potrzebne. Niedobre i niepotrzebne nie ode Mnie pochodzą. Dobre są także cierpienia. To już wiecie. Taka jest nauka Chrystusowa. Ja daję Krzyże. Lecz Moje jarzmo jest lekkie a brzemię słodkie.
I wiecie też, że wąska i ciernista jest droga prowadząca do zbawienia. Wiecie też, że kto chce Mnie naśladować musi wziąć Krzyż swój i iść za mną.
 
Pan Wasz Jezus Chrystus nie chce i jako naganną potraktuje tę postawę: Oto zostawiam wszystko, wszystkie swoje sprawy i obowiązki bo już nie warto się trudzić, bo Dzień Pański jest bliski.
To nie moja, Chrystusowa postawa.
Masz wypełniać swoje obowiązki i trwać w tym co dobre i potrzebne do życia, aż nie nastąpi czas wyjścia z Wielkiej Nierządnicy, a wtedy będziesz wiedział, gdy prawdziwie będziesz w Chrystusie (a on w Tobie) i pójdziesz na pustynię.
Będą też tacy, którzy chcąc być Mi wierni życie oddadzą za Mnie dając świadectwo.
 
Zatem musicie pozwolić aby Pan dla was wybrał drogę waszego życia, ukochać to, że wybrał ja Pan i chcieć wypełnienia woli Boga względem was.
A tym, którzy wytrwają dam wieniec zwycięstwa, królowanie ze Mną.
 
Nie martwcie się o to, co będziecie jeść i pić. Ja zadbam o wszystko co potrzebne do zbawienia.
Nie róbcie wielkich zapasów. Jeśli już robicie je to polecając wszystko Bogu i pytając w duchu, czy Jemu to się podoba.
Ofiarujcie wszystko: i codzienność i dobre i złe chwile – gdy będą wielkie znaki i gdy ich jeszcze nie będzie.
 
Nieustannie zwracajcie się do Mnie. Ja was ocalę. Ja was pokrzepię.
Pod żadnym pozorem nie zgadzajcie się na wszczepienie czipów dzięki, którym będziecie mogli kupować i sprzedawać. Ani sobie, ani swoim najbliższym.
Nie martwcie się o jutro, ale troskę o nie zostawcie Mi, Jezusowi Chrystusowi Panu Waszemu. Nieustannie polecajcie się mojej Matce.
 
Matkę Bożą Ostrobramską uczyniłem Patronką Czasów Ostatnich. Zatem nabywajcie i noście Jej wizerunki.
Nie jest to jednak wymóg. Mogą być inne zamiast tego, ale ten zalecam.
 
Wynagradzajcie mi, mojemu sercu okolonemu cierniami.
Trwajcie we Mnie i jednoczcie się ze Mną. Ważna jest cicha adoracja.
 
Przy spowiedzi świętej żałujcie przede wszystkim za to, że grzechami obraziliście moją Miłość. Przy Komunii Świętej ofiarujcie Moje Ciało w was Ojcu przyjmując Mnie z czułością i delikatnością. Uwielbiajcie mnie po Komunii Świętej. A jeśli przerwie wam kapłan ze względu na zbyt krótki czas dziękczynienia po Komunii Świętej, to róbcie to po mszy, a gdyby to było niemożliwe, czy utrudnione to starajcie się nie przerywać łączności ze Mną w swoim sercu, świeżo po wyjściu na ulicę, ale idźcie razem ze Mną niosą mnie delikatnie i z uwagą w sercu.
Jeśli będziecie mogli to w najbliższej wolnej chwili adorujcie mnie w sobie dopiero co, lub niedawno przyjętym.
 
Módlcie się do swego Anioła Stróża. Wzywajcie go i proście o opiekę i uświęcenie.
 
Módlcie się za swoich nieprzyjaciół i pragnijcie nawrócenia i zbawienia grzeszników. Nie pomstujcie na nikogo, w tym na biskupów i kapłanów, którzy będą was prześladować, ale w imię Chrystusa przebaczajcie im i proście o ich nawrócenie, a skutki tych próśb Mi zostawcie, bo teraz to będzie bardzo, bardzo trudne.
Ale macie prosić.
Radujcie się z ucisku, ale w tym okrutnym czasie proście o zmiłowanie nad światem i ofiarujcie to wszystko Jezusowi Chrystusowi, który przyjdzie niebawem jako Król zwycięski.
- Panie Boże Mocny i Miłosierny i Sprawiedliwy
Jezu Chryste nasz Królu.
  • Amen.