czwartek, 16 lutego 2017

Orędzie Jezusa Chrystusa 26 X 2016 cz. 2. Jeśli nie chcecie aby Rosja rzuciła bombę atomową na Warszawę tylko ja mogę temu zapobiec



Jeśli nie chcecie aby Rosja rzuciła bombę atomową na Warszawę tylko ja mogę temu zapobiec. Chrystus Król czczony w waszym narodzie i uznany za króla.
Nie zabraniam żadnemu narodowi zbroić się w sposób godny, aby się bronić, ale broń termobaryczna, mój synu, nie pomoże Polsce, jeśli ja nie będę ochraniał Polski. Moja Matka roztacza płaszcz nad Polską, ale musicie mnie czynić Królem i Panem w życiu narodu.
Interesy, sprytne posunięcia: to wam nie pomoże, na pewno nie wystarczy.
Jesteście krajem, którego nienawidzi szatan. Z szatanem nie można walczyć ludzką bronią. Pokonać go może tylko Bóg. 

Trzeba prosić i błagać o pokonanie szatana we własnych 

sercach i w życiu narodu. 

Bardzo dobrze się stało, że u stóp tronu mojej Matki w waszej ojczyźnie odbyła się narodowa pokuta. Równie ważny był odprawiony z mocą i moim błogosławieństwem egzorcyzm nad Polską.
 
Dobrze gdyby to stało się wcześniej, choćby po tym jak objawiały się manifestacje zła przeciw krzyżowi po katastrofie smoleńskiej. Wiem synu, że nie lubisz tego słowa, bo uważałeś, że nie było żadnej katastrofy, że to szatańska mistyfikacja, jednakże pisz „katastrofa smoleńska” lub podobnie, a kiedy zechcę użyć innego określenia podam je.
Podobnie jak Ty gdy spotkałeś się z przekazami: Słowami proroków o katastrofie smoleńskiej, odrzuciłeś je mając tutaj inne przemyślenia na skutek swego dużego, a nawet wielkiego wkładu pracy, tak samo inni odrzucić by mogli ten przekaz gdyby dowiedzieli się tego co już Ci przekazałem. A zrobiłem to, bo zajmowałeś się i zajmujesz tym tematem i wiele dla niego poświęciłeś.
 
Jednak czy analizując, dociekając, modliłeś się o oświecenie do Mego Ducha, na kolanach, z różańcem w ręku?
Sam wiesz. Owszem byłeś blisko Mnie, owszem nie zapominałeś o Mnie, jak i inni, w swej pracy. To dobrze, ale to było za mało. Zwłaszcza w czasach rozpasania się zła nad Polską.
  • Panie, jak dziękować za Twoje słowa? Bo Ty wiesz najlepiej, że moja codzienność jest jaka była. Dziękuję ci za nią, bo wszystko co dajesz jest dobre, ale teraz źle mi w niej. Jest i chyba wedle tego co mówisz (choć nie do mnie) skutkiem moich grzechów i niewłaściwych decyzji, które się Tobie nie podobały.
  • I to jest właśnie ofiara. Dbam o Twoją codzienność, choć tego nie widzisz, ale nie byłoby dobre, dlatego, że masz moje słowa mógł jechać gdzie chcesz, robić co chcesz i pisał je na przykład w kawiarni, specjalnie tam się wybierając i nie musząc liczyć się z kosztami itp.
  • Ale jak Panie dziękować?
  • Trwaj w uwielbieniu Mnie wolą za wszystko i za nie też.
Dziękuj mi różańcem, jak to robisz i staraj się aby sprawiały, że jesteś coraz lepszy, coraz doskonalszy (w moich oczach).
Tym mi podziękujesz.
(odpocznij teraz)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.