- - -
O
czym teraz porozmawiamy moje dziecko?
- Jak Ty zechcesz Panie.
-
Oczywiście. Nie zmusisz swego Jezusa do niczego czego nie zechce. Może być
jednak przymuszony miłością jednakże nigdy do tego co złe dla człowieka.
- Dobrze
moje dziecko przejdźmy zatem do tego co chcesz wiedzieć?
Czy
to jednak Ci za tak bardzo potrzebne?
- I Tak i nie.
-
Właśnie.
Zatem
zostawmy to na inny raz.
-
(śmiech).
-
Dobrze synu gdy się śmiejesz, gdy nie jest to śmiech zły. Nie mówię, że u
Ciebie jest śmiech zły, ale dobrze się śmiać gdy taki nie jest zwłaszcza gdy
człowiek jest zmęczony walką duchową (do tego dochodzą inne problemy duchowego
rodzaju związane z egzystencją i sprawami pokrewnymi).
- Chwała Tobie Chryste.
-
To zdradzę Ci jaki święty i jaka święta najbardziej o Ciebie walczą. Nie znaczy
to, że tylko oni, ale najbardziej. Będzie to dla Ciebie, pokrzepieniem i
będziesz wiedział do kogo się zwracać.
Św.
Siostra Faustyna (jednak) i Św. Krzysztof.
- A jednak.
Myślałeś,
że tam gdzie pobiegło Twoje serce. Nie miałeś nigdy bliskiego świętego. Św.
Krzysztof był najbliższy.
A
św. Siostra Faustyna. Zażyłość z nią była dawniejsza. Ważna jest wieloletnia
zażyłość.
Św.
Maria Magdalena tak, docenia Twoją sympatię i fascynację nią, ale wolałaby,
abyś tylko zachwycał się jej miłością do Mnie od czasu nawrócenia, a nie
przymykał trochę oko na jej życie przed nawróceniem i nazywał ją „figlarą”,
zwłaszcza jak dowiedziałeś się u bł. Katarzyny Emmerich, że bardzo wcześnie
zaczęła swoje miłostki.
Św.
Siostra Faustyna jest z Twoich czasów. Było kino, telegraf, telefon, samochody
i wielkomiejskie życie. I zauważ łączy was Wilno i Ostra Brama. I ja Jezus
Miłosierny. Kraków po części. Wiele was łączy.
Św.
Maria Magdalena wiele może, jak mało która święta. Ale Faustyna Kowalska może
jeszcze więcej. Niczego jej nie odmawiam.
Jest po Mojej Mamie pierwszą z niewiast, której
niczego nie odmawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.