środa, 8 marca 2017

Oręðzie Jezusa Chrystusa 26 II 2017 cz. 2 O duszy



  • Chcesz jeszcze pisać mój synu?
  • Tak Panie.
  • Zatem pisz, jednakże następnego dnia musisz położyć się wcześniej.
  • Co chcesz wiedzieć moje dziecko?
  • O duszy.
  • O duszy? Dusza jest skutkiem grzechu. Wynikiem śmierci. Nawet jeśli przychodzi po śmierci do Raju to śmierć jest wynikiem grzechu Adama i Ewy.
Dlatego prawdziwym zwycięstwem jest Zmartwychwstanie Ciał.
Dusze w Raju są szczęśliwe lecz czekają na pełne zwycięstwo, aby być podobnymi do Mnie i oblec się w ciało uwielbione.
Jak widzisz, można rzec, że jest to proste. Bóg nie komplikuje spraw, aczkolwiek jest nieskończony i niepojęty. To wy ludzie je komplikujecie.
Wiele przekazałem moim świętym o duszach, tym uznanym przez Kościół i tym, którzy nie są „oficjalnymi” świętymi, ale są w Moich oczach. Tam szukajcie.
Po to tę wiedzę daję, by się z nią zapoznać.
Dzięki internetowi wiele rzeczy jest dostępnych za darmo. A wy młodzi, którzy czytacie te słowa dzielcie się ze starszymi, puszczajcie im filmy, drukujcie wedle możności tym, którzy z komputera i internetu sami nie korzystają.
- Panie Jezu co to znaczy to, że pamiętałem do piątego roku życia potem zapomniałem, potem zaś wróciło do mnie (opiszę to później).
{ Tutaj później dodany opis.
Dodany na poniższe polecenie Pana Jezusa
Otóż pamiętałem „od zawsze” tak do piątego roku życia coś, co wiedziałem, że było przed moim urodzeniem. Wiedziałem, że to jakieś miejsce w którym byłem. Oczywiście nie znałem wtedy żadnych odpowiednich słów jak : „zaświaty” czy inne. By tam dużo istot ludzkich, które wydawały się dziećmi, jednak już o pewnym poziomie rozwoju. Trudno mi było to dokładniej określić. Jeśli były to przedszkolaki, to „starszaki” jak określaliśmy 5, 6 lat. Zerówki wtedy nie było.
I te dzieci w radosnym oczekiwaniu, podnieceniu, pewnym rozbrykaniu nawet, ale miłym nie uwłaczającym w niczym ani grzeczności ani Bogu zapewne - czekały na wejście w ludzkie ciało. I zejście na ziemię. Taką wtedy miałem świadomość bo nie wiedziałem wtedy jak się rodzą dzieci, ani o podobnych sprawach. Świadomość tego wspomnienia była u mnie „od zawsze”, ale dopiero przypominała się jaśniej chyba od 3 - go roku życia. W piątym być może zacząłem się nad tym bardziej zastanawiać i dlatego, a może z czasem skończenia pierwotnego niewinnego dzieciństwa uleciała. Ciekawe było to, że tych dzieci nie widziałem, słyszałem ich głosy, krótkie rozmowy, ten gwar i harmider, wiedziałem po co one są i mniej więcej gdzie idą, ale mogłem właśnie rozpoznać sens, to, że nie mają negatywnych cech, które mają dzieci na ziemi, i inne. Dosyć trudno to wszystko opisać. Ciekawe jest, że nie widziałem ich a tylko słyszałem, ale w jaki sposób nie wiedziałem. Otóż była całkowita ciemność. Gruba, kompletna, ale wcale nie była straszna. I dziwiłem się temu, że ta ciemność nie była niepokojąca ni straszna gdy miałem pięć lat.
Była gęsta. Dopiero później gdy usłyszałem o pojęciu eteru jakie podawał Tesla, że jest on bardziej gęsty od materii, choć go nie widać i w nim jest cały wszechświat, w tym planety, gwiazdy utrzymany, zawieszony, to kojarzyłem go z tym eterem, choć nie musi tak być. Nie musi to być to.
Można to określić jako otchłań, ale nie Gehennę, otchłań w której czekali i sprawiedliwi na Odkupienie, aż przyszedł do nich Mesjasz i zabrał z tej Otchłani, która dla tych sprawiedliwych nie będąc Rajem nie mogła być przecież miejscem przykrym, uciążliwym, dokuczliwym. Tak mi się wydaje.}
  • Dobrze. Zrób to jednak.
  • To też nie mała tajemnica moje dziecko.
Pamięć duszy zanim znalazła się w ciele.
Jak czytałeś (U Valtorty) Bóg stwarza duszę – jest u niego czysta i nieskalana, a potem ją rani.
Adam i Ewa byli dziećmi, choć nie wedle ludzkiego dojrzewania.
Dziećmi, ale świadomymi jako dorośli.
Ty pamiętasz dzieci i coś w rodzaju przedszkola dusz. Słyszałeś ich głosy, chichoty, podniecenie przed wejściem w ciało. Były jakby przedszkolakami, ale już starszymi umiejącymi samodzielnie chodzić, myśleć, zrobić zakupy gdyby patrzeć na ludzkie dzieci.
Czy ma to coś wspólnego z Boską rzeczywistością, Twoje wspomnienie, zastanawiasz się, czy prawdziwe czy złudne.
(pisz synu)
Jak widzisz Anioł wybiera duszę, którą chce się opiekować. Czyż miałby dobry wybór gdyby to był jakiś mglisty początek schowany w embrionie?
Anioł „przychodzi” do tego „przedszkola jakby”, jak to ująłeś i wybiera. Tak to można po ludzku opisać.
Dlatego też mówi się o dziecięctwie Bożym.
Adam i Ewa byli dziećmi i dusze przed zejściem na Ziemię są dziećmi. Można rzec dojrzalszymi niż dzieci na Ziemi i nie mającymi ludzkich ułomności.
  • A dlaczego one tak bardzo chciały zejść na Ziemię.
Przecież zaczynają od płaczu, krzyku. Czeka je cierpienie i poniewierka, a po śmierci rzadko od razu Raj, nierzadko piekło?
- Jeśli nie będziecie jak dzieci nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.
Czyż i anioł nie objawia się zwykle jako czternastoletni chłopiec – choć równocześnie wiadomo o wielkiej liczbie jego lat próbując to ująć w ziemskim rozumieniu.
Aniołowie stróże to wasi starsi bracia, ale też (jeszcze ) dzieci. Są jednak różni aniołowie. I różnią się też od siebie.
  • Wszystko dla nas Panie Jezu.
  • Wszystko jest doskonałą harmonią i sensem. Zobaczysz ją w Raju a nie będzie końca tej harmonii i sensu.
  • Matka Boża jest też ( w wizji Valtorty) w wieku trzech lat wyjątkowo dojrzała duchowo, choć równocześnie zachowująca się jak radosne, typowe dziecko.
  • Widzisz więc podobieństwo.
Aczkolwiek Matka Boża zajaśniała wielkim blaskiem i pięknem nim weszła w ciało w łonie swojej matki bo była Niepokalana i Ojciec mój nie zranił jej jak czynić to musiał i musi ze wszystkimi duszami do końca świata.
Pamięć Ojca miała w większym stopniu niż inne dzieci, a potem będąc dorosłą i żaden człowiek oprócz niej od początku świata, aż do ostatniego człowieka na Ziemi takiej pamięci nie miał i nie będzie.
Trzeba powoli kłaść się mój synu. Cieszę się, że chciałbyś jeszcze pisać, ale i umysł masz znużony, a i Twoje zdrowie nie pozwala aby niedosypiać więcej niż jedną noc. Winieneś jeszcze odmówić modlitwy jako podziękowanie za przekaz.
Polecam Cię opiece mojej Mamy.
Śpij dobrze.

  • Dziękuję Panie Jezu.
Dziękuję ci za wszystko.
Jak mi poleciłeś wielbię Cię za wszystko co było, a szczególnie za to co będzie choć dusza wzdragała się i wzdraga przed tym co jej nie pasowało, co niemiłe, nie chce tego co trudne.
Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.