Uwaga. Ostatni przekaz umieszczczony "poza kolejnością" wedle woli Pana Jezusa pochodził z 9 kwietnia, dotyczył 10.04, siódmej rocznicy smoleńskiej. Poprzedni zaś z 27 III.
Teraz umieszczany jest kolejny czyli z 28 marca, potem z 29, 30, 31.
Wtorek
20.30 (28 III)
Pisz
dziecko
-
Walka trwa. Walka w Twojej duszy.
Jak
dobrze pamiętasz: Nie mam srebra ani złota, ale co mam to daję: Serce i od człowieka oczekuję
tego samego. Widzisz moje łaski, moją
dobroć i łaskawość.
To
dobrze, że Cię teraz, naprawdę już, choć jeszcze nie w dość dużym stopniu, rani
gdy przychodzą ci do głowy niedobre myśli względem Boga. To jeszcze nie jest
zwycięstwo, ale to jest krok naprzód.
Uniżaj
się mój synu. W duszy. Ja się uniżam, Bóg Wszechmogący, więc o ile bardziej Ty
winieneś, który bez Bożej Łaski jesteś tylko grzechem i brudem, błotem, które
służy za wzrost dla roślin, pokarm dla robactwa.
Szatan
naciska coraz bardziej.
Ale
kto nie ulega światu w jakiejkolwiek formie, a jest czysty w swej duszy zawsze
to będzie nacisk tylko z zewnątrz. Kto nie oczyścił (jeszcze) swej duszy, a
chce zbliżać się ku Bogu, gdy nie wytęża wszystkich sił odczuwa to jego dusza
zawsze jeszcze złączona z szatanem.
Dziecko,
powtarzałem Ci i Ty sam to rozumiesz, bo jesteś dosyć oczytany, że dusza, która
ma szczególne łaski musi się szczególnie pilnować. Można by powiedzieć waszym
powiedzeniem, że to ostatni atak szatana przed wyjściem na prostą. Na tej
„prostej” też oczywiście będą jego ataki, ale to już inna droga. Teraz jest
najdogodniejszy moment do ataku i on to zrobił.
Jesteś
dziecko zmęczony walką, ale też dlatego, że niewiele w Tobie miłości i
wdzięczności. Gdyby była miłość i wdzięczność walka byłaby i lżejsza i
skuteczniejsza.
Tak,
jest postęp teraz dziś popołudniu i wieczorem zwłaszcza, ale czyż patrząc na
kilka godzin będziemy otrąbiać zwycięstwo:).
No
widzisz, siedzi, czai się w tobie, czeka. Małe rozluźnienie i już. Teraz to
była już bardziej pokusa, lecz nie sama.
Za
wymagania kochaj Boga, dziękuj, że takie niewielkie wobec tego co was czeka w
Raju.
Wymagania
wobec każdego. Jak mówiłem, każdego mierzę inną miarą. Każdego indywidualnie i
sprawiedliwie w sposób doskonały.
Moją
sprawiedliwość też trzeba wielbić. To, że sprawiedliwie was ocenię. Jest
Miłość, jest Miłosierdzie, jest Łaska i jest też sprawiedliwość. Błogosławieni,
którzy łakną sprawiedliwości. Ty to synu rozumiesz, bo zawsze jej pragnąłeś.
Moją sprawiedliwość też należy oceniać w kontekście dobra i jako wartość, a nie
coś co ciąży nad waszymi głowami i lepiej aby jej nie było. Lepiej aby Bóg
jeśli jest miłosierny jej zaniechał...
Nie,
można by wtedy po ludzku powiedzieć: Nic wtedy nie ma sensu. Ponieważ
stworzyłem was na obraz i podobieństwo swoje możecie tu wiele rozumieć, więcej niż
chcecie przyznać, że rozumiecie.
Bóg
jest daleki i daleko. Któż go pojmie. Tak wam wygodnie.
Owszem
pojąć go (do końca) nie mogą i najwięksi aniołowie, z tego prostego powodu, że
są jego stworzeniem.. Stworzenie nie może pojąć Stwórcy wszystkiego. To, że
pies nie może (do końca) pojąć swego pana jest tutaj dobrym przykładem, choć
Bóg jest nieskończony. A pies. Jesteście zwierzętami po grzechu. Zostaliście
strąceni w ciało zwierzęcia (podaj link synu).
Jednakże
nadal jesteście dziećmi Bożymi i możecie być nazwani Synami Bożymi.
Taka
jest Jego Miłość i Miłosierdzie
Na razie zakończ moje dziecko
- Chwała Tobie Chryste.
Dziękuję Panie Jezu.
Wyznaję swe winy i swój
grzech.
-
To dobrze, że to widzisz.
Nie
wybieram jednak ludzi o twardym karku i miękkim kręgosłupie. Nie wybieram też
głupców.
Teraz
już wiesz, że jesteś nędzą, choć jeszcze nie wiesz jak wielką. I nie chodzi o
to, że ty, ale człowiek, (każdy człowiek).
Amen.
Pisz
dziecko.
-
Tym się nie martw moje dziecko, że oto znów chcę z Tobą rozmawiać, a tu jeszcze
się chciałeś (miałeś jak uznałeś) modlić i dać zaległe przekazy.
To
co ja dziecko dla Ciebie chcę to jest najlepsze i tym się raduj. Tym się karm.
Chcę
z Tobą rozmawiać i moje dziecko cóż temu może przeszkodzić gdy Ci daję warunki,
tylko Ty sam.
- O
czym chcesz teraz rozmawiać, moje dziecko.
- Teraz nie wiem Panie.
-
Dobrze; to ja wybiorę temat rozmowy.
Pokuta
za grzechy:
Jaka
ma być.
Wielu
jednakże chciałoby odpokutować za swoje grzechy na Ziemi i Każdy kto nie trafi od razu do Nieba będzie
żałował, że tego nie uczynił.
Wiecie
o tym Ci, którzy chcą wiedzieć.
Jednak
po ludzku rzecz biorąc niewiele z tej pokuty wychodzi. Ja jednak widzę
wszystko: każdy zamysł i każdy wysiłek.
Nie
można tu liczyć na swoje siły: Oto zawezmę się Panie i odpokutuję tu swoje
winy. Taką pychę szybko wykorzysta
szatan.
-
Wolałbyś o kosmitach synu? Uwaga Ci ucieka i się rozpraszasz:).
Dziecko, to jest najważniejsze.
- Przepraszam Panie Jezu.
-
Do kogo podobny jest człowiek, który podjął pokutę. Podobny jest do człowieka,
który wyruszył w drogę. Przygotowywał się do niej starannie i we wszystko
potrzebne zaopatrzył.
Albo
jeszcze.
Podobny
jest do zarządcy, który zdaje rachunek swemu Panu. W sprawozdaniu jawią się
liczne zaniedbania, straty. Jednakże zarządca włożył i niemało starań w swój
zarząd, a te uchybienia były z niedoskonałości Jego (i ogólnie ludzkiej)
natury.
Powiedział
sobie: Mój Pan jest sprawiedliwy i Miłosierny, lecz nie lubi kłamstwa i
nieuczciwości, a także nie podoba mu się gdy ktoś wybiela swe winy. Zatem
przedstawię sprawę skrupulatnie nie pomijając niczego co pamiętam.
I
tak uczynił. Pan nad jego spodziewanie nagrodził go za jego uczciwość i
starania, nad jego spodziewanie nie usłyszał nagany, a dostał nagrodę.
Tak
i wy czyńcie jeśli chodzi o pokutę. I Ty mój synu. Nawet wyolbrzymiaj swoje
winy, ale nie zmyślając ich oczywiście, jak Ty synu raz w dzieciństwie
uczyniłeś, a ksiądz zastanawiał się czy Ci dać rozgrzeszenie.
To
się z ludzkiego (ze świata) punktu widzenia może wydać zabawne, ale to nie była
dobra spowiedź. I ten czas jaki był to wiesz. 13 lat, uciekanie z mszy i
religii. A to w znacznej mierze z powodu czytania opowiastek mających podważyć
wiarę we Mnie jako Boga, Stwórcę i Zbawiciela. (Tu przede wszystkim Daeniken).
Tak dziecko. A potem słyszany realnie przez Ciebie i kilku innych śmiech złego
ducha.
A
potem Twoje nawrócenie z zadzierzgnięciem nowych więzów z Bogiem podczas
Bierzmowania, które u Ciebie wydało owoce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.