(6 IV 2017)
Czwartek
11.50
Pisz
synu, pisz dziecko.
-
Jest Ci dobrze?:) Coraz lepiej:)?
Cieszę
się dziecko razem z Tobą. Pamiętaj jednak, że droga do Nieba jest ciernista i
usłana wybojami. Pamiętaj też w jakich czasach żyjesz i zwłaszcza będziesz żyć.
- Panie Jezu, w tych czasach mam martwić się o rodzinę, o
małe dzieci?
-
Nie ty jeden. A tak tego chcę.
Zresztą
nie powiedziałem, że Twoje dzieci nie narodzą się dopiero po trzech dniach
ciemności i na Odrodzonej ziemi.
Żonę
(przyszłą) poznasz szybciej. Jednak Ci nie zdradzę (jeszcze) czy weźmiecie ślub
przed trzema dniami ciemności, czy po.
Będziecie
jednak razem jako bliscy już sobie w czystości i miłości braterskiej jeszcze
gdy idzie o zmysły.
Razem
gdy nadejdzie kara i oczyszczenie Ziemi.
Teraz odmów Anioł
Pański
Pisz
dziecko
-
Dziękuję, że wierzysz.
Nie
mógłbym dać komuś, kto nie wierzy.
Twój
ród będzie do końca świata.
Zastanawiasz
się i rozważasz moje dziecko:)
Gdybyś
martwił się tylko o siebie byłoby Ci wygodniej:)
-
Wiesz Panie Jezu, że nie przepadam za niemowlętami. Nie zachwycają mnie ich łyse
główki, ich machanie rączkami, ograniczona gestykulacja itd.
Lubię
dzieci i wiesz, że lubiłem, ale od 3- go roku życia, gdy mają swój własny,
ciekawy świat. Właściwie lubię tylko od trzeciego do piątego roku życia. A
potem gdy zaczynają chodzić do szkoły stają się mniej ciekawe.
-
Dobrze, że tak nie uważałeś gdy miałeś 7 lat i więcej. Byłoby Ci trochę ciężko:)
Ale
w rzeczy samej. Dzieciństwo u was kończy się z chwilą pójścia do szkoły. Jednak
to także kwestia systemu.
Inaczej
będą się uczyć dzieci po trzech dniach ciemności.
To przerwij moje dziecko
(przerwa
niewymuszona)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.