poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Pouczenia Pana Jezusa 6 IV 2017 cz. 3 Otwórzcie wasze serca, a nie rzucajcie ochłapów Bogu bo srogo za to możecie zapłacić



Pisz synu

- Bolą Cię oczy ze względu na pracę dla mnie.

Poprawimy te sytuację gdy kupimy nowe okulary dla Ciebie w miejsce połamanych (jednakże i tak były już do wymiany).

Wybierz dziecko takie byś się w nich czuł dobrze i ( w miarę rozsądku) nie oszczędzaj na nich.

- Piękna pogoda Panie Jezu, wizualnie taka jak lubię.

- :)

   (Adoracja Najświętszego Sakramentu przez Internet)

- Nie masz powodu, dziecko, do smutku. Jedyny powód do smutku to to, że nie oddałeś mi się całkowicie przynajmniej od czasów ukończenia studiów do niedawna.

Tak, kto jest święty w duchu lub bliski tego, nie wspomina z rozrzewnieniem, że czasów swej młodości nie wypełnił w pełnieniu woli Bożej.

Tak synu, otwieraj ciągle dłonie na Łaskę, bo bez niej zginiesz. Nikt nie przychodzi do Nas sam z siebie.

Gdy już będziesz miał okulary dasz film, moje Orędzie, dotyczący słowianofilów odrzucających Chrystusa. Pomodlisz się też o to aby filmy te były atrakcyjne wizualnie. Może ktoś Ci pomoże:) ?



- Nie wypatruj, dziecko, znaków na niebie przy zmiennej pogodzie i chmurach gradowych:). Gdy zechcę abyś ujrzał (jakiś) znak dam Ci to poznać.



- Czego Ci jeszcze brakuje, powiedz dziecko.

- Niczego.

- Wiem, że wielu rzeczy Ci brakuje, ale nie wszystko czego Ci brakuje jest niezbędne.



             Wrócisz jeszcze dziecko po dwudziestej pierwszej.

- Chwała Tobie Chryste.



21.30



         Pisz dziecko

- Musisz spokojnie przyjmować przeciwności losu. Oto już zaczynałeś się czuć dobrze i spokojnie a tu Twoja niedyspozycja nasilona chorobą mamy. W takiej sytuacji nie pość, jednakże nie jedz  (więcej) aby się wzmocnić. To nic, albo niewiele daje.

Jak jesteś zaziębiony i wychodzisz na dwór musisz robić tylko rzeczy niezbędne gdy jest zimno. Zatem tak postępuj.

                W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego

                           Amen

- Chwała Tobie Panie.



- Tak dziecko. Dzisiaj już miało nie być przekazu, ale zacząłeś gorąco się modlić i adorować Moje Ciało. I zapragnąłem znów przyjść do Ciebie.

- Wstydzę się Panie Jezu.

- Nie wstydź się tego co niedoskonałe. Jesteś tylko człowiekiem, ale staraj się wydoskonalić.



                 Wróć dziecko do Adoracji.



Pisz dziecko



- Zwycięstwo jest już blisko.

Nie mów w duchu, że „Nie ma zwycięstwa”, lecz go jeszcze nie ogłaszaj.

Serca nie można w krótkim czasie zmienić całkowicie. Zawsze będą powroty do złego.

Musisz się teraz, w kwietniu, starać karmić jak najczęściej Moim Ciałem. Zwłaszcza od czasu spowiedzi z całego życia. Jeśli ją odbędziesz. Staraj się o to. Potraktuj to jako rzecz najważniejszą.

Nadal nie robisz planu dnia dziecko. Dlatego o niektórych rzeczach możesz zapomnieć.



                     Wróć do modlitwy.



Pisz dziecko



- Nie przepraszaj Mnie za to, że niechcący zaziębiłeś gardło robiąc to co nie było niezbędne, ale  potrzebne. Nie zrobiłeś nic złego. Wyszedłeś też odpowiednio ubrany.

Zatem nie ma tu Twojej winy.

Zostawmy dziecko te smutne rzeczy. Dość ma dzień swojej troski.

- Czego byś teraz chciał?

- Podobać Ci się Jezu.

- Podobasz mi się dziecko.

- Dziękuję Panie, wiem jednak, że wszystko jest bardzo marne z mojej strony.

- Czy ja tak uważam.

Prowadzę Cię. Twoja droga jest wyboista a i Ty jesteś trudnym dzieckiem do prowadzenia.

- Jako dziecko Panie nie byłem krnąbrnym dzieckiem, lub byłem mało krnąbrny.

- Teraz jesteś dorosły. Dorosły wiekiem.

Dobrze czułeś, że z wiekiem może narosnąć w człowieku wiele [ niedobrych] rzeczy. Nie zawsze tak jest, ale często.

Jednak i masz cechy pozytywne, których nie mają inni w Twoim wieku lub dawno je stracili.

Kochaj mnie i uwielbiaj.

- Cóż ja Panie.

- A cóż Aniołowie i Archaniołowie. Oni nieustannie uwielbiają Boga w Trójcy Jedynego.

Ludzie jednak nie chcą mnie uwielbiać.

Przecież nie każę się uwielbiać tylko za to życie, które jest takie jakie jest na skutek działania człowieka (w Raju) a i teraz ponawianego ludzkimi wyborami.

Daję życie wieczne i każdemu możliwość pójścia do Raju od razu po śmierci i powstania z Martwych i bycia na podobieństwo Boga.

Izraelici moich czasów chcieli mnie obwołać Królem, bo ich nakarmiłem.

Uwielbialibyście gdybyście dostali dary materialne, ale te nie przybliżyłyby was do Królestwa Niebieskiego, a oddaliły od niego. Wtedy mielibyście prawo powiedzieć w chwili sądu: Oszukałeś nas!

Zatem rozumiejcie o co prosicie i za co chcecie uwielbić ( o ile). Ale to wasze uwielbienie (i tak) byłoby jak rzucony ochłap.

Otwórzcie wasze serca, a nie rzucajcie ochłapów Bogu bo srogo za to możecie zapłacić.

                       Amen

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.