niedziela, 30 kwietnia 2017

Wielki Wtorek ( 11 IV 2017) Jak ci mówiłem: Uniżam się. I wy się uniżajcie



Wielki Wtorek

21.00

Pisz dziecko

- Szatan wywołuje niepokój (próbuje to zrobić) nawet jak człowiek dostaje Łaskę od Boga (podwójną), tak jak ty teraz dostałeś. Oto zawołałem Cię byś pisał bez modlitwy, ale modlitwą było Twoje czytanie (teraz) wstępu do Wielkiego Tygodnia u Valtorty,
                     (to nic dziecko, pisz dalej)
Uważne i z przekonaniem serca, choć dalej to jeszcze słabe serce w miłowaniu, ale w tej chwili na tyle cię stać.
Czytaliśmy gdy rozmawiam z Łazarzem.
Byłbyś podobny do niego gdybyś był na jego miejscu. I byłbyś zawsze dobry dla mnie i szczerze kochający. To prawda, że bogaci ludzie potrafią być dobrzy, nie mają tych pokus, które mają ludzie niezamożni albo i biedni. Jednakże są w mniejszości. Łatwiej wielbłądowi.
Jednym ze sprzyjających bardzo warunków jest zamożność od urodzenia odziedziczona po rodzicach i brak pragnienia pomnażania tego majątku i  wpływów dzięki niemu dla samego posiadania.
Tak dziecko, gdybyś odziedziczył majątek po rodzicach (duży majątek) byłbyś spokojny, cichy, dość skromny. Wielbiłbyś Boga i dziękował Mu. Dlatego też daję ci i Łaski, których nie mają inni, bo w swojej innej sytuacji, innej od urodzenia, chwaliłbyś mnie, kochał i przeznaczał na cele Boże znaczne środki, radując się z tego i wiedząc, że wszystko masz ode mnie. Jednakże nie byłbyś doskonały i trudno byłoby Ci trafić po śmierci w objęcia Mojego Ojca. Tak, ci, którzy wchodzą od razu w przybytki Boże są świętymi.
O świętość trzeba walczyć. Wtedy byś nie walczył. Teraz (niejako) musisz. Dlatego moja miłość jest większa, że nie dałem Ci dużego majątku od urodzenia niż gdybym Ci go dał.
Podobnie jak ta praczka, która jest wspominana w świętych wizjach Fulli Horak, która jest blisko Boga Ojca.
Bóg objawił swoją miłość, która jest większa niż gdyby była sprawiedliwą nawet królową, bo dzięki temu, że jadła słony od mydlin owoc swego trudu i nieustannie chwaliła Boga jest teraz bardzo blisko Niego.

Zatem gdybyś urodził się jako syn bogacza byłbyś dobrym człowiekiem, sprawiedliwym i hojnym, ale nie na tyle aby od razu po śmierci osiągnąć Niebo. Teraz zaś masz na to szansę.

Gdybyś teraz umarł co by było? To zależy od Twego serca jakie byłoby w chwili śmierci.
Jednak nawet gdyby było najbardziej przepełnione żalem i miłością wynagradzającą, na jakie Cię stać, Twój pobyt w czyśćcu nie byłby tylko tęsknym oczekiwaniem na rychłe wejście do Nieba. O nie!
Jednakże inaczej byłoby gdyby to życie ci odebrano. Wtedy byłoby inaczej. Już jednak nie powiem Ci dziecko jaki byłby dokładniej. Byłby jednak znacznie, znacznie lepszy.
Jeszcze musisz mi dać dużo pocieszeń, dużo wynagrodzić, dać dużo miłości.
Cieszę się bardzo, że ufasz Memu Słowu. Po ludzku człowiek się jednak zawsze boi. U ciebie jest tego bardzo, bardzo niewiele.
- Ach Panie, to wszystko takie piękne co mówisz. Jesteś wobec mnie taki konkretny, a równocześnie boski. Promieniujesz Chrystusem jakiego zatraciliśmy chyba zatracając równowagę między Jego człowieczeństwem, a Boskością.
- Tak, pozwalam by to co Boskie ulegało waszemu spłyceniu. Nie chcę tego, ale pozwalam. To jest uniżenie Boga. Jak ci mówiłem: Uniżam się. I wy się uniżajcie.
Jest znany obraz „Zwiastowanie” w którym Moja Mama i Anioł wzajemnie się sobie kłaniają. Tak i ma być. Jest moje uniżenie, chociaż jestem Bogiem a wy stworzeniem i wasze nieustanne uniżenie w sercu, zaświadczanie ciągłe, że jesteście nędzą.
Wasze uniżenie zaś przed Bogiem połączone z uwielbieniem i wołaniem: Święty, Święty, Święty – podobnie jak czynią to aniołowie.
                                   Na tym zakończ dziś
                                  Przekaz moje dziecko
                                 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.