niedziela, 14 maja 2017

13 V 2017 Lepiej leżeć obłożnie przez rok w łóżku cierpiąc stałe dolegliwości niż trzy dni być w czyśćcu



13 maja 2017

09: 06



- Witaj dziecko:)

Jak było bez Twojego Pana w Słowie, które ci daje?

Nie chcesz powiedzieć.

Ja przecież to wiem. Lecz nie bardzo precyzyjnie potrafisz sam określić swoje serce.

:)

- Ty, Panie już przyszedłeś do mnie z rana.

- Tak dziecko. Bóg nie zwleka nigdy ( jak to już u Ciebie mówiłem).

Dzisiaj ważny dzień. Będziesz jednakże o tym pisał później. Teraz nie pozwalają Twoje obowiązki.

   Błogosławię Ci na ten dzień moje dziecko:)

   W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

                               Amen

- Chwała Tobie Panie Jezu.



Około 14- tej



Pisz dziecko



- Tak, duch Twój jest zmęczony walkami i brakiem wypoczynku, którego Ty, z natury będąc delikatny, potrzebujesz. Duch zmęczony, a przez niego i ciało zmęczone.

Nie jesteś już ze świata i nie jesteś jeszcze całkiem Boży. Będąc tak zawieszony nie możesz więc odpocząć bo tam już nie jesteś, a tu jeszcze nie jesteś.

Będziesz  miał, jednakże już w maju, dni odpoczynku. Nie będzie to regeneracja organizmu, ale podniesie nieco Twoje nadwątlone siły.

Orędzie na dzisiaj będzie później. Ważne jest abyś je umieścił. Po odmówieniu części różańca spróbuj zasnąć.

- Dziękuję Panie Jezu.






22. 48



Pisz synu



               < mała przeszkoda>

- Zatem piszmy:)

Chciałeś abym przyszedł dziś jeszcze do Ciebie. Nie tylko w pouczeniu dotyczącym wszystkich ludzi, a szczególnie Polaków, ale osobno do Ciebie.

Robię to nieustannie, a większość pouczeń jest kierowanych specjalnie do Ciebie.

Jesteś jak mały chłopiec, który tęskni za kolegą, ale jak go już widzi nie bawi się z nim grzecznie, ale okazuje różne swoje wady.

Do czego, dziecko, jestem Ci potrzebny.

Nieustannie uniżaj swe serce.

I proś o wiele, proś o wszystko.

Ciągle pamiętaj o tym, że jesteś słaby i skłonny do grzechu. I nie chodzi tu nawet o Twoje przeszłe grzechy i te, które Cię atakują, ale o grzech w ogóle.

Nadal jesteś skłonny wybaczyć grzech św. Marii Magdalenie*

I uważasz, że przez to jest ciekawsza. W pewnym sensie nadal bardziej pociąga Cię bywająca na dworze Heroda z kolejnymi mężczyznami niż w gronie moich uczennic.

Skoro nie zbrzydziłeś sobie grzechu to trudno Ci wykorzenić duchowe pokusy przeciw dobru. Ja jestem dobrem.

Tak, pokusy nie pojawią się wobec Chrystusa Króla, wobec potężnego Boga, a mogą pojawić się wobec Boga, który  ukrywa swoje Bóstwo, a przychodzi do Ciebie jako Człowiek choć i Mistrz i Nauczyciel.

Czy wielbisz nadal to co wielbi świat: siłę?



Och, zmęczony jesteś, moje dziecko, ciągłymi upomnieniami. Powiedzielibyście: połajankami.

Dziękuj mi za nie, albowiem robię zawsze to co konieczne i najlepsze.

Gdybyś mógł odczuć teraz moją miłość „spaliłbyś się” w niej i umarł. A to nie byłoby dla ciebie dobre, bo teraz nie osiągnąłbyś przecież Nieba. Byłbyś w czyśćcu. (Gdybyś umarł w tych chwilach). Byłbyś w nim 3 lata. W tej dyspozycji jaką masz w tej chwili i w tym co by się stało gdybyś zmarł teraz. Nie jest to czas zbyt krótki. Jest to jednak wielka Łaska, bo mało jeszcze odpokutowałeś.

Dziecko. Lepiej leżeć obłożnie przez rok w łóżku cierpiąc stałe dolegliwości niż trzy dni być w czyśćcu.

Nie rezygnuj z umartwień.

Jeśli możesz nie zastanawiaj się: święto czy nie i jakie.

Czasu jest mało. A jest to dla Ciebie i dla innych.

                

            Polecam Cię opiece

            Matki Bożej Fatimskiej

            Odmów dziś Litanię do Matki Bożej

            I w najbliższych dniach też.

            Błogosławię Ci moje dziecko

            W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego Amen.





  
---------------------------------------------------------
*Dla tych, którzy mają błędne informacje o św. Marii Magdalenie otrzymujący przekaz czuje się w obowiązku, przy okazji, uzupełnić iż nie była ona wcale biedną prostytutką „zarabiającą na życie”, tylko bogaczką od urodzenia, siostrą Łazarza i Marty, mającą własną posiadłość, źle się prowadzącą poprzez kontakty z Rzymianami, biorącą udział w ich stylu życia, zamożnych Rzymian mieszkających w tej podbitej prowincji. Jest o tym w przekazach Marii Valtorty, jedynym takim, kompletnym opisie życia Jezusa Chrystusa i już raczej innego nie będzie, chyba, ze przeminie postać tego świata i u błogosławionej Katarzyny Emmerich według  której znanej wizji powstał film „Pasja”.

2 komentarze:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.