wtorek, 16 maja 2017

15 V 2017 Każda wygrana kolejna potyczka zapisana jest w Księdze Niebieskiej. Bóg ceni każde drgnienie serca i każdy wysiłek.



15 V (2017)



8.02



Pisz dziecko



- Nie martw się niczym.

Jest rzeczą ludzką troska o swój byt codzienny. Troszcz się zatem, ale resztę zostaw mnie.

Jesteś coraz słabszy. Wydawałoby się, że ciepło, majowa pogoda powinny dodać Ci sił, jednak nie.

Zapierasz się siebie. Masz sny nie związane, w których męczy cię codzienność. Mało barwne i interesujące jak niegdyś.

A jednak już jesteś na drodze zwycięstwa.

           Błogosław Panu swemu

           Wrócisz dziecko do pisania wieczorem,

           W autobusie, albo po przyjeździe na nocleg.

           Błogosławię Ci na ten dzień

           W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

                     Amen



   - Dziękuję Panie Jezu

              Amen



Około 17.15

W autobusie



Pisz dziecko



- Ufaj mi dziecko zawsze.

Chcę Twojego dobra i tylko tego.

Bardziej niż mama, ukochana żona, dzieci i ktokolwiek bliski.

Wiem też lepiej co dla Ciebie dobre.

Czekając na autobus byłeś już bliżej zrozumienia. To zrozumienie jednak było Łaską.

Musisz rozważać. Być czysty a Łaska Cię napełni.

Co do myśli, którą teraz masz – uczyń tak.

Wrócisz potem dziecko.



Pisz dziecko



- Duch Twój wzmacnia się, choć tego nie czujesz. Każda wygrana kolejna potyczka zapisana jest w Księdze Niebieskiej.

Bóg ceni każde drgnienie serca i każdy wysiłek. W Jego oczach  ma wartość o wiele większą niż  w Twoich własnych i nawet Twojego Anioła Stróża. Któż jak Bóg, moje dziecko.

- Jestem taką nędzą Panie. Nie mogę przyjąć miłości jak powinienem.

- Tym się nie usprawiedliwiaj. To jak nauka jazdy na nartach przez którą w dzieciństwie przeszedłeś. Przewracasz się raz, drugi, dziesiąty, a potem już jeździsz. Zatem nie możesz unikać nauki dlatego, że upadasz.

- Panie Jezu ja Cię dużo kosztuję.

- Tak dziecko, dużo.

Są jednak tacy, którym dałem więcej, a zabijają Mnie.

- Panie Jezu 3 lata czyśćca to wielka Łaska dla mojej duszy, ale wydaje mi się też, że to dotyczyło dokładnie tej chwili, która była i dyspozycji, która by w tej chwili, chwilach nastąpiła w czasie śmierci. Teraz, jutro mogłaby być inaczej.
- Tak dziecko. Mogłoby być inaczej. Pokuta mogłaby być nieco łaskawsza lub surowsza, jednak gdybyś był nadal moim sługą, uniżał się, przepraszał, walczył.



                         Wrócisz później, dziecko



22.45



Pisz dziecko



- Jak widzisz nic nie jest bez konsekwencji.

I to zwalczysz. Musisz jednak mocno zbrzydzić sobie każdy grzech. Bez tego nie ma zwycięstwa.

               Błogosławię Ci na tę noc.

               W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

                                        Amen



- Dziękuję, Panie Jezu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.