piątek, 12 maja 2017

8 V 2017 cz. 2 Jeśli nie będzie przebłagania Warszawa spłonie w ogniu i siarce. A z nią większość jej mieszkańców. Uratują się ci, którzy z niej wyjdą. Zatem sprzedawajcie już swe domy, mieszkania i opuszczajcie Warszawę. Niech nie zginą sprawiedliwi razem z niesprawiedliwymi.



Pisz synu.



- Plony w tym roku będą mniejsze.

Będą kolejne powodzie lokalne, podtopienia, przymrozki, susze.

To jednak nie wszystko.

Dałem wam czas do października, gdy idzie o ocalenie Warszawy. (podasz adres)
http://cyprianpolakwiara.blogspot.com/2017/03/oredzie-jezusachrystusa-10-iii-2017-aby.html

http://cyprianpolakwiara.blogspot.com/2017/03/oredzie-jezusa-chrystusa-7-iii-2017.html


 Jeśli nie będzie (choć) tej procesji pokutnej, wyrok zapadnie.

Tak się stanie. Amen.

Jeśli nie będzie przebłagania Warszawa spłonie w ogniu i siarce. A z nią większość jej mieszkańców. Uratują się ci, którzy z niej wyjdą.

Zatem sprzedawajcie już swe domy, mieszkania i opuszczajcie Warszawę. Niech nie zginą sprawiedliwi razem z niesprawiedliwymi.



           Wróć do modlitwy dziecko



Pisz synu



- Kochaj mnie i walcz.

Walcz ze złymi porywami serca.

Nieustannie wobec mnie się uniżaj, tak jak ja się uniżam wobec Ciebie.

                           Wróć do modlitwy.





21. 55



Pisz synu



- Chcesz zrobić synu wszystko aby to zmienić? Tak, te porywy serca aby ich nie było.

- Tak Panie, bardzo chcę.

- Zatem dostaniesz to.

Trwaj w tym pragnieniu.

- Cóż mam czego bym nie otrzymał.



Pisz synu



- Potrzebujesz środków na życie. Większej ilości.

To co dostajesz od Czytelnika chociaż bardzo hojne nie może wystarczyć na wszystkie Twoje i mamy słuszne potrzeby.

Chcę Ci to dać. Jednorazowo większą kwotę. Nie zasłużyłeś? Tak, nie zasłużyłeś. Ale jesteś nadal moim sługą, a jest ci to potrzebne.

Dostaniesz je (pieniądze) w tym miesiącu i w początkach czerwca. Kwotę równą pensji.

Gdy to otrzymasz, dziękuj za to, nie krótką modlitwą, ale trochę więcej:) Chwal Boga.

Z mamą pojedź na jej urodziny. Chyba, że będzie się źle czuła.

Potem pojedziesz do Świnic Wardzkich.

- Jezu kocham Cię, Jezu wielbię Cię, Jezu dziękuję Ci.

- Co byś chciał synu wiedzieć na koniec dnia:).

- Nic Panie, a Ty wiesz dlaczego i to Cię nie urazi.

- Tak synu, wiem.

Rozumiesz swoją niewdzięczność.

Pijesz gorzki napój, który przyrządza Twoje serce. Im bardziej będziesz gorąco pragnął, tym szybciej to zniknie.

Jednakże synu chcę Ci dać na koniec dnia coś czego Twe serce pragnie:)

- Co to takiego Panie?

- Kiedy nastąpi chwila w której Twoja babcia przejdzie do Nieba.

Stanie się to jeszcze w tym roku, ale musisz o niej pamiętać, ofiarować modlitwy, umartwienia, cierpienia, posty.

- Wiesz co ważne moje dziecko, a jednak psocisz:)

- Ty jednak, Panie Jezu, jesteś bardziej smutny niż zwykle, gdy się tak pytasz, jak w tej części przekazu.

- Tak jest mój synu.

- Czy ja jestem przyczyną?

- Jestem, dziecko, zmęczony niewdzięcznościami dusz. Gdy ty mnie mało pocieszasz, bo samemu Ci nie dostaje, przychodzę do Ciebie zmęczony.



Odpoczniesz dziecko, nabierzesz sił duchowych i też fizycznych. Spędzisz do jesieni te trzy tygodnie nad morzem.

Wtedy jednak chciałbym abyś codziennie chodził na mszę i mnie przyjmował.

Chemtrails, jeśli będzie, nie będzie Ci szkodził. Zatem spędzaj czas na świeżym powietrzu, dziecko i nad wodą (morzem), na plaży dużo na spacerach rano i wieczorem. Pływając. Musisz mieć czyste spojrzenie i codziennie się w nim ćwiczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.