piątek, 5 maja 2017

Środa 26 IV 2017 To, że jest Łaska nie znaczy, że nie ma walki



Środa

Około 10.00



Pisz dziecko



 - Cieszę się, że jedziesz.

Bóg wszystko daje.

A ja teraz Tobie szczególnie.

Gdyby nie to nie mógłbyś pojechać.

Zatem bądź spokojny.

O tym wszystkim Ci mówiłem - skąd niepokój. Musisz być tego wszystkiego cały czas świadomy. Musisz cały czas walczyć, ale jak biegły w walce rycerz. O tym też mówiłem.

Gdybyś dziecko wiedział jak trzymamy nad Tobą ręce i jaka jest Łaska ledwie powstrzymałbyś się od tego by nie klęczeć teraz w autobusie, a potem pociągu.

To, że jest Łaska nie znaczy, że nie ma walki. Oto dzisiaj, krótki czas temu, słyszałeś wewnętrzni, że on (nieprzyjaciel) proponuje Ci coś po raz pierwszy, abyś zrezygnował z tej spowiedzi do tego w Łagiewnikach.

- Jaka Łaska Panie.

Jadę sobie grzeszny. Trochę niepokoju, trochę dyskomfortu z tego powodu, że nie do końca jestem ubrany jak należy> ja wytrawny turysta, trochę wszystko mi nie pasuje, a Ty przychodzisz i mnie uspokajasz najsłodszy Jezusie. Kto tak ma?

- Niewielu, mój synu. Dlatego nieustannie doceniaj mą Łaskę.

- Panie Jezu, a ta pogoda aż tak brzydka pierwszy raz i kwestia butów.

- Gdybyś rano nie miał niecierpliwości i pomodliłbyś się, czekał na natchnienie to byś wziął odpowiedniejsze. Deszcz, cóż dziecko, czyż nie jest potrzebny:)

- Potrzebny jest Panie.

- Znów się ze sobą zgadzamy, mój synu:)



- Moje dziecko, ofiarowałeś wszystkie swoje trudności, dyskomforty, przykrości, cierpienia, do końca kwietnia za Twoją ukochaną babcię ( w czyśćcu wynagradzającą mi). Dobrze zrobiłeś. Nie musisz się martwić teraz, że brakuje wynagrodzeń w intencji w której jedziesz. Jest i modlitwa, a ja tym wszystkim pokieruję w sposób doskonały.



Około 16.15



Pisz dziecko



- Nie oczekuj wrażeń, uczuć.

Jesteś przecież ten sam co gdy rano wstałeś.

Obiecuję Ci Łaskę na spowiedzi.

Nie polegaj na uczuciach. To wiesz i o tym Ci teraz przypominam.

Kiedyś potrzebowałeś bardziej takich odczuć, teraz masz mnie w sposób wyjątkowy.

Dziecko moje, ciesz się tym co masz (ze mną), a nie szukaj tego co  nie masz.

Jeśli synu będzie jakaś Twoja wina, wina Twego serca, powiem Ci w przekazie.

Kocham Cię i czekałem na Ciebie.

Siostra Faustyna przywitała Cię szczególnie i pokłoniła się nawet Tobie, nie ze względu na Ciebie,  ale na to, że Cię wybrałem i masz moje Słowa. A jak wiesz, to jej, w dużej mierze, wyproszona zasługa.

Więc nie bądź rozczarowany tym, że „nie odczuwasz”, że nie przybyłeś tu jak szczęśliwy baranek boży pośród bujnej trawy.

Twoje serce jeszcze nie jest naprawione, gdy będzie naprawione to będziesz wiedział. Dotąd nie oczekuj tych odczuć, które miewałeś. Moje przekazy, i mój stosunek do Ciebie teraz, jest  < prawd . w rkp „większy”> niż te odczucia.

Wzrastasz w moich oczach dzięki mojej Łasce. Posoliłem Cię.

                      Będziesz jeszcze pisał

                      Teraz idź do Bazyliki.



20.30



Pisz dziecko



- Chcesz pisać?

- Tak Panie.

- Jednakże odmów cały różaniec, potem przyjdę do Ciebie.



21. 10



- Chcesz pisać dziecko:)?

- Tak Panie.

-  Chcesz dziecko pouczenia, pokrzepienia w sprawie spowiedzi.

To dobre pragnienie.

Lecz nie pragnij tylko a dawaj.

Mnie i Maryi przede wszystkim.

- Cóż Ci mam dać teraz o Panie.

- Swój żal za grzechy całego życia.

Wzbudź go.

(..)

- Widzisz synu, oto jest, a to wszystko dzięki Mojej Łasce, ale to Twoja wolna wola i Twoja współpraca.



Dobrze dziecko.

- Jak Ty nie mówisz do mnie to nie ma takiej Łaski.

- Widzisz jaką nędzą jesteś. Im bardziej widzisz jaką jesteś nędzą tym bardziej Cię kocham i tym chętniej zsyłam Ci Łaski.

                        Dobrze dziecko,

                        wróć do grzechów



Pisz dziecko.

- Nie martw się.

Zawierz mi.

Obiecałem Ci asystencję Ducha i to się musi spełnić.



- Chciałbym dziecko abyś się długo modlił i czuwał.

- Ufaj.

- Jezu ufam Tobie.



Pisz dziecko



- Nie przypisuj sobie zbyt wielkiego znaczenia.

Masz wypełniać Wolę Moją – resztę zostaw mnie. Nie zastanawiaj się tyle czy tyle. Dawaj z czystym sercem mówiąc: Sługą nieużytecznym jestem, a nagrodę odbierzesz w Niebie.

Te pożądliwości i niepokoje z tym związane, które z Ciebie jeszcze nie wyszły. I to dostaniesz. Będą tylko pokusy, ale nie będą szły już z Ciebie.

Dlatego też mówię, że musisz zbrzydzić w sobie grzech w sposób zdecydowany. Musisz tego pragnąć. Myśleć o tym i wołać do Mnie o Tę Łaskę. Wtedy przyjdę i Cię oczyszczę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.