piątek, 16 czerwca 2017

11 VI cz. 2 Niedziela Trójcy Świętej. Pouczenia/ Myśl o Mnie i o mojej Miłości/ {Obraz} takie jest i moje życzenie



11 VI cz. 2



Około 9.30

Niedziela Trójcy Świętej



Pisz dziecko



- Tak dziecko.  Droga moja jest ciernista.

Jarzmo jest słodkie i brzemię lekkie. O wszystko dbam, wszystkim się zajmuję, jestem dla ciebie bardzo dobry i łaskawy. Jestem Twoim słodkim Jezusem. A jednak są ciernie. Ciernie pomieszane ze słodyczą.

Wczoraj ( a właściwie dzisiaj w nocy:), bo po 24- tej winieneś dwa razy się ucieszyć i być mi wdzięczny.

I tak było. Oto uwolniłem Cię od pewnej sprawy, bo nie jesteś jeszcze duchowo gotowy aby w pełni, po ojcowsku podejść do problemów młodych kobiet. Wyręczyłem Cię. A druga rzecz. Oto po miesiącu gdzie miałeś bardzo ograniczone korzystanie z Internetu, wszedłeś na stronę gdzie umieszcza swoje materiały ks. Adam Skwarczyński i tam zobaczyłeś jego wizję przyszłości iż „Poemat Boga - Człowieka” będzie bardzo ważnym dziełem już oczyszczonego Kościoła w przyszłości. Będą się nim inspirować twórcy, w tym reżyserzy filmowi. Widzisz więc, że i w tym nie jesteś oderwany do mojej prawdy. Bowiem jeszcze w 2015 r. rozmawialiśmy o filmach według „Poematu Boga – Człowieka” i powtarzałeś to później. Było też o malowaniu obrazu. Obrazu a najlepiej serii obrazów według „Poematu Boga Człowieka”. Cóż synu, nadal nikt się nie zadeklarował, że zamówi taki obraz.

A ja czekam.

To jest i moje życzenie.

Wśród tych którzy czytają te przekazy nie brakuje osób, które mogłyby zamówić taki obraz i nie poniosłyby uszczerbku w swoich codziennych wydatkach.

Ufam, że to się stanie…niebawem.

Jeśli nie, to bardzo mnie zasmucicie.



Tak dziecko, dzisiaj niedziela Trójcy Świętej i odpust w twoim parafialnym kościele.

Twój kościół w którym byłeś u I Komunii i byłeś Bierzmowany ma największego patrona jakiego może mieć.

            Wrócisz po mszy dziecko.

            - Chwała Tobie Chryste

              Dziękuję Panie Jezu.

Panie Jezu, który dajesz mi się poznać i innym jakiego mało Cię znaliśmy, lub nie znaliśmy. Nasz słodki Królu i Zbawicielu. Alfo i Omego. Ty, który jesteś w pełni Człowiekiem będąc Bogiem, teraz w ciele Uwielbionym w jakim i my będziemy jeśli zechcemy być zbawieni. Trzymasz nas w Twoich przebitych Świętych Dłoniach i oświecasz nas Światłem Ducha Świętego.

- Amen moje dziecko.

- Kocham Cię Panie Jezu.

:)



Około 18- tej



Pisz dziecko



- Bunty, dąsania.

A cóż Ci się takiego dzieje?

Tak, masz,  to czego nie mają inni w tej miejscowości, w złym, lecz masz więcej dobrego. I tego co masz dobre i dajesz też innym przez publikowanie mego słowa, nie mają bogacze. Ty jesteś bogaty. Bogatszy jesteś od wielu zamożnych materialnie. Lecz pamiętaj o pierwotnej miłości. Niedawno przypominałem o Twoim świeczniku.

Tak, „sąsiedzi” panoszą się i nie ograniczają w niczym. Lecz nie ma sytuacji w której byłbyś przez nich wyprowadzony z równowagi, tak jak się dziś po mysz czułeś i reagowałeś. Jeśli chcesz mojej obrony musisz być Chrystusowy. To zaś, że byli najbardziej uciążliwi gdy byłeś na mszy. Widzisz więc, że to nie było dla ciebie, ale dla Twojej mamy.

Rozumiem, że obstajesz za mamą, lecz przykrość jej wyrządzona nie może Cię boleć bardziej niż własna i wytrącać z równowagi, tym bardziej przykrość niecelowa, spowodowana przez hałasy i trzaskanie drzwiami sprowadzonych tu dzieci z domu dziecka. Tak, niczego tu nie brakuje. Brakuje tylko umiaru, skromności i ludzi godnych. Taka nie jest ani wasza sąsiadka obok.  A o „sąsiadach” tu już nie mówimy.



Musisz wykorzystywać na modlitwę każdą chwilę. Gdy na skutek obowiązków jest zmniejszona modlitwa mogę ci dać  nadzwyczajną Łaskę jeden dzień, dwa dni, trzy. Lecz nie może być tak długo. Jak jest mama w domu i wymaga Twojej opieki to modlitwa myślna tak Ci nie wychodzi jak gdy byłeś sam przez te niecałe 3 dni.

Zatem musi być więcej modlitwy w czasie jej tylko poświęconym i na klęczkach. Tak jak wcześniej.

- Wymagam za dużo, mój synu?

- Nie Panie Jezu, lubię jak wymagasz.

- Naprawdę, a dlaczego?

Bo jak mniej wymagasz, dajesz mi taryfę ulgową, to czuję się bardziej winny wobec Twojej miłości i dobroci.

- Trochę to wydumane synu. Zawsze bądź szczery.

- Nie wiem Panie, lubię jak wymagasz.

- To tak Ci się wydaje synu, ale jak człowiekowi się wydaje to też jest jego postawa, bo przecież jemu tak się wydaje.

Bądź moim dobrym dzieckiem, dobrym Krzysztofem. Porzucaj próżne rzeczy i dąż do Nieba. Pamiętaj synu, jak się nie zdąża na pociąg to jest opóźnienie w podróży.

- Tak, Panie Jezu.

- Słyszysz i jesteś posłuszny:) ?

- Usłyszeć, znaczy wykonać.

- Słowa to Ty, dziecko, znajdujesz, jak chcesz. Pamiętaj jednak o sercu i uniżeniu się.

Miłość mój Krzysztofie, oto klucz do sukcesu.

            Polecam Cię opiece Mej Matki i świętych Polaków

             i Polek,

             wróć jeszcze dzisiaj dziecko.

             - Chwała ci Jezu Największy Kapłanie.

- Amen



23.40



Pisz dziecko



- Trzeba uważać i być czujnym.

Widzisz jak jesteś słaby w niektórych rzeczach.

Myśl o Mnie i o mojej Miłości.

Nie trać ducha, tym bardziej jak nie ma powodu do tego.

Trudny masz charakter dziecko.

Chodzi o wewnętrzne skomplikowanie. Nie zawsze jest to złe, lecz rzadko pomaga.

Mówiłeś o sobie chętnie, że masz neurotyczną naturę, ale Bóg jest Bogiem Piękna, Prawdy i Miłości.



Dyspenzy od złego dziecko nie ma, zwłaszcza dla tego kto jest na mojej drodze.

- Dlaczego, Panie, taka nędza u mnie akurat w święto Trójcy Świętej, do tego mój kościół pod takim wezwaniem.

- Nieprzyjaciel przypuścił atak, a u Ciebie w słabym ciele słaby duch. On nie chce wypuścić tej duszy i takich dusz. A u Ciebie znalazł słabe punkty, które się otworzyły.

Trzeba więcej modlitwy. Utrudnia Ci ją sytuacja, prawda, ale trzeba więcej zawierzenia i cieszyć się mną.

Jesteś dziecko trudnym przypadkiem.

:)

- Ale poradzimy sobie:).

Wróć do modlitwy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.