niedziela, 4 czerwca 2017

30 V 2017 Kocham człowieka i chcę z nim rozmawiać. Moja miłość i w tym się spełnia. Pragnę obcować z duszami



30 V 2-17



4.20



Pisz dziecko



- Widzisz dziecko. Kocham człowieka i chcę z nim rozmawiać.

Moja miłość i w tym się spełnia.

Pragnę obcować z duszami.

Oto obudziłeś się, posłuchałeś natchnienia by wstać i się modlić i przychodzę do Ciebie, w moich słowach nie zwlekając.

Tak, czekałem aż się obudzisz. Wczoraj musiałeś odmówić więcej modlitw późno, nie mogliśmy rozmawiać.

- Zawstydza mnie, Panie, Twoja dobroć i Twoje pragnienie. Kimże ja jestem, że Ty Panie po trzykroć Święty chcesz ze mną rozmawiać.

- A jednak pragnę tego.

Chcę jeszcze wzbudzić kilka dusz z Łaskami. Będą wśród tych, które czytają te przekazy. Nie bądźcie oporni, a bądźcie ulegli Panu.

Polska potrzebuje Światła i Proroków, bo lud ten jest bardzo oporny.

                      wrócisz później dziecko

- Chwała Tobie Chryste.

Nasz Największy Królu.

Pozwól abyśmy mogli Ci służyć.



9.25



Pisz dziecko



- Następny przekaz będzie, gdy będziesz już w podróży lub na noclegu, a teraz zapisz.

Niech Twoja mama cieszy się tym co ma. W jej dolegliwości, której się wczoraj nabawiła jestem z nią.

Co zaś do Twego wyjazdu dzisiaj, który jej nie pasuje, bo chciałaby aby to było za kilka może dni, niech pamięta, że jeśli Bóg czegoś wymaga nie można zwlekać i jeśli Bóg pomaga nie można tego lekceważyć i martwić się, że nie będzie przywieziony darowany sprzęt gospodarstwa domowego bo Ty, dziecko, wyjeżdżasz i nie ma komu zrobić, a i przed swoim wyjazdem nie możesz zrobić bo nie udało się pożyczyć wózka.

Zaś obawa, że się ten sprzęt zepsuje na słońcu. Nie zepsuje się, a jeśli nawet to Moja rzecz dla Ciebie jest pierwsza. Na to zaś było kilka dni.

               Na tym dziecko zakończ

                Wrócisz w podróży (lub poza)



- Kocham Cię Panie Jezu.

Chwała Tobie Chryste Królu.



Około 18-tej.

               W autobusie



Przeszkoda, telefon.



- Będziemy pisać później, dziecko.



Około 18.30



Pisz dziecko



- Zapomniałeś dziecko, lecz na drugi raz pamiętaj.

Jeśli ze mną rozmawiasz i zapisujesz przekaz nie odbierasz, dziecko, żadnych telefonów.

Tak, to było oczekiwanie na przekaz już po usłyszeniu wewnętrznego nakazu pisania. Dlatego też zwlekałem, bo wiedziałem, że zadzwoni telefon, a nie chciałem abyś odebrał w trakcie przekazu.

To dziecko i roztargnienie, ale także i nieuważność.

Będziesz o tym pamiętał.

                 (przerwa spowodowana wysiadaniem)

- Panie Jezu, bardzo przepraszam, źle mi, Ty wiesz. Nie wiem jak to się mogło stać.

- Nie martw się tym dziecko, ale na drugi raz pamiętaj.

Widziałem jak Ci jest przykro, dlatego do Ciebie przyszedłem po krótkim czasie.

- Jezu kocham Cię.

Bardzo Cię przepraszam, Panie Jezu.

- Odmów dziś ten osobny różaniec wynagradzający mi, Memu sercu okolonemu cierniami, co widziałeś oczyma ducha. Bardzo było ściśnięte przez te ciernie i mocno przesłonięte.

- Dobrze, Panie Jezu.

- To będzie wynagrodzenie.

Wrócisz jeszcze dziecko dziś, krótko po rozlokowaniu się na noclegu.

- Chwała Tobie Chryste.


Otrzymał Krzysztof Michałowski (Cyprian Polak)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.