niedziela, 20 sierpnia 2017

6 VIII 2017



Niedziela 6 sierpnia

Około pierwszej w nocy.

Zapisz dziecko

- Czy nie potrafisz pewnych rzeczy zrozumieć, które Ci wyjaśniam, a które powinny być przecież znane każdemu roztropnemu chrześcijaninowi?

Około dziesiątej.

Pisz dziecko

- Co się z Tobą dzieje, moje dziecko.
Po co to wszystko.
Mówiłem Ci abyś mnie za ten (dodatkowy) wyjazd uwielbiał i dziękował mi.
Możesz być w tej sytuacji trochę niezadowolony, ale nie tak aby mieć powody do takiego zachowania.
               - Przepraszam Panie Jezu.

Pisz dziecko

- Nic Ci to nie da.
Wchodzenie w stany i pragnienia w które wchodziłeś kiedyś. Już nawet nie mówię o tym, że to mi się nie podoba i nie może być tego u mego sługi, ale to Ci nic nie da. Jedna jest dla Ciebie tylko droga, nieustannie się oczyszczać, kochać mnie i trwać we mnie.
Masz dziecko (od dzieciństwa właśnie) ciągoty do „odpuszczania”, waszym językiem mówiąc, przed metą. Nie jest to jeszcze meta w ogóle, ale meta pierwszego etapu. Ten etap skończy się w październiku, a nawet z końcem września, we wrześniu, a Ty dziecko teraz „odpuszczasz” i ulegasz nieprzyjacielowi. Masz mnie, masz moje rady i pouczenia. Masz utrzymanie i środki na potrzebne rzeczy, które ci daję. Że przychodzą nieraz „na styk” (jak mówicie), że musisz się o nie dodatkowo modlić. Czy naprawdę Twoja praca jest cięższa niż gdybyś pracował w fabryce jak niedawno było, albo choćby jako nauczyciel polonista, który ma dużo pracy zwłaszcza w pierwszych latach.
Nie, nie jest cięższa. Modlisz się w godzinach i czasie, który sam oznaczasz. Nie musisz wstawać na oznaczona godzinę, zwłaszcza wcześnie rano, nie obawiasz się, że się spóźnisz. Gdy idzie o przepisywanie przekazów sam Ci nie zalecam więcej niż pięć godzin dziennie ze względu na oczy.
W niewielu sprawach musisz się ograniczać. Dwie rzeczy, które wymagam od ciebie to brak nieczystości uczynkowej, co spełniasz dziecko od  ponad dziewięciu miesięcy. Drugie wyrzeczenie dla mnie, którego chciałem, rezygnacja z picia kawy prawdziwej.
Tego już nie wymagałem w przekazie, ale domyśliłeś się, że rezygnujesz też z picia piwa i co już zaznaczyłem wyraźnie od czasu do czasu [ tylko z alkoholu] wino w niedużych ilościach: z winogron i z miodu.
Teraz zresztą, w sierpniu, od lat powstrzymujesz się i od piwa. Więc nie powinno to być problemem.
A ty dziecko w tej chwili czujesz się jakby Cię przegonili kańczugami gdy pojechałeś towarzyszyć mamie.
To mówię w innych przekazach i Tobie że najtrudniejsze są zranienia w rodzinie. Lecz dotknięci jesteście teraz ta samą przykrością. Winieneś starać się.
Nirwany nie ma jak Ci już kiedyś mówiłem.
- Męczy Cię wszystko moje dziecko?
Nawet poznanie Klary i „to wszystko”.
Czego byś więc chciał. Nirwany nie ma. Nie chcesz być aktywny w żaden sposób. Tylko coś komuś udowodnić, swoim wrogom? Kiedyś Ci na tym nie zależało, a teraz jak jesteś moim sługą?

Dostajesz wiele. Odpowiadam na Twoje pytania, pouczam Cię, daję Łaski. Ja Jezus Chrystus upominam się u innych by Ci dawali potrzebne pieniądze.
Grzeszyć nie chcesz „tak naprawdę”, wiem to. Więc czego chcesz?
Chcesz stać w rozkroku gdy nie musisz. Winieneś mnie adorować i za innych. A ty wchodzisz w niedobre stany ze zbyt dużą łatwością. Wiem, że Twoja natura jest w znacznym stopniu neurotyczna, ale jesteś na mojej drodze i moim sługą, a nawet prorokiem. Jesteś swobodny. Wolisz być w klasztorze?
Pragniesz niewiasty, jednakże ja Ci ją daję a Ty wolisz klasztor?... Chciałeś aby ród Michałowskich (h. Poraj) nie wygasł, ale teraz wolisz klasztor?
Jesteś pewien, ze tam lepiej będziesz się sprawował niż tu? – strumień przekazów będzie musiał być zamknięty. O tym już mówiliśmy. Przełożeni nie pozwolą Ci na publikowanie ich a nawet zapisywanie. A już gdy przeczytają moje upomnienia dotyczące księży i wiadomego człowieka, który jest kapłanem to tym bardziej. Zresztą gdy o tym powiesz to nie zechcą Cię i tak nigdzie przyjąć. Prędzej to zrobiliby gdybyś zgłosił się jako niewierzący lewak:) (gorzki, czy może sarkastyczny uśmiech Pana Jezusa).
Z zatrzymaniem przekazów jedyna inna droga dla Ciebie to pustelnika.
Chciałem też jednakże abyś się opiekował swoją mamą. Ma tylko Ciebie. Winieneś też jej to ( o ile zgodne to jest z moją wolą).
                Na ty zakończmy na razie, moje dziecko


(Zapisana w nawiasie niezrozumiała, dłuższa uwaga otrzymującego przekaz)
- Przepraszam Panie Jezu. Baranku godny wszelkiej chwały.
- Uważaj dziecko abyś nie oddawał mi chwały jak ci co chwalą tylko wargami.

Zapisz dziecko

- Jeśli znajdziecie niedrogi nocleg, tańszy niż płaciliście to zostańcie te 3 dni.
        - Dziękuję Panie Jezu
        Chwała Tobie Panie.

Zapisz dziecko
- Twoje niedobre porywy serca od razu nie znikną, ale musisz się bardzo starać.
                - Tak, Panie.

Zapisz

- Spróbuj dziecko tam.

Zapisz dziecko

- Postaraj się znaleźć taki nocleg abyście mogli te 3 dni zostać.
- Dziękuję Panie, z nasze kwiaty nie zmarnieją 6 dni bez podlewania?
- Trochę zmarnieją lecz dojdą do siebie. Nie martw się.

22.54

Zapisz dziecko

To nieczytelne słowo tak zapisz
        - Dziękuję Panie Jezu

23.57

- Nie jedź z nimi.
                    - Dziękuję Panie Jezu.










2 komentarze:

  1. Dlaczego Pan Jezus nie kazał ci pić kawy prawdziwej?Ja lubię pić z expresu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi o wyrzeczenie.
      W moim przypadku musi to być jakieś stałe wyrzeczenie choćby jedno.
      Kawę wcześniej piłem stale i dość dużo.
      Ale bez tego można się obejść.
      Pan zresztą powiedział, że i tak bliski jest czas, że nie będzie można jej kupić a u nas przecież nie rośnie.
      Nie mogę też pić żadnego alkoholu oprócz wina i miodu.
      No i od niedawna herbata prawdziwa. Tutaj rygor nie jest jak z kawa, ale zasadniczo nie piję.

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.