- Czy, Panie, robiłeś cuda (jakieś) przed cudem w
Kanie Galilejskiej.
Nie! Żadnych moje dziecko.
Najmniejszego cudu.
- Modlitwa wstawiennicza nie
jest cudem dziecko (odnośnie Twojej myśli).
- Ja jestem, Panie, za mały aby takie tajemnice
przyjmować.
- To dobrze, że tak myślisz.
Dlatego przez Ciebie przechodzą. Jesteś tylko naczyniem. I bynajmniej nie
jesteś czarą szczerozłotą. Lecz w Ciebie upodobałem sobie. < W ciebie, a
nie w tobie, zapewne w znaczeniu: naczynie. W ciebie wlewać. C. P.>
3.05
Pisz dziecko
- Jeśli nie będzie starania o
Ciebie czytelników tych Orędzi, tak jak było w czerwcu i lipcu to będziesz musiał,
dziecko, rozpocząć pracę zarobkową. Jeśli nie stanie się to widoczne do dziesiątego
dnia miesiąca września to będziesz się starał o pracę jaką i gdzie uznasz, jak
Ci Duch podpowie. Pouczenia zaś będą bardzo krótkie, rodzaj myśli na cały
dzień. Wynagrodzę Ci to inaczej, ten brak kontaktu w Słowie ze Mną.
Zwolnię Cię też z
uzupełnienia przekazów do bieżących jak i korespondencji w ich sprawie.
Jak i zwolnię cię z
przepisania i umieszczenia nie opublikowanych przekazów ze stycznia i połowy
lutego.
W intencji ojczyzny i innych będziesz
się modlił na ile pozwolą ci na to nowe obowiązki.
W obecnej sytuacji finansowej
( w sierpniu) Twój wyjazd do Rzeszowa nie jest możliwy.
Jestem zawiedziony i smutny.
Nie żądam wiele. Lecz tak
chcę.
Opublikuj, synu, ten fragment
z nocnego czuwania teraz, w czasie tego czuwania.
- Chwała Tobie Chryste.
- Tak dziecko przepisz teraz,
a inne rzeczy później.
- Panie
Jezu jak Ty dbasz o mnie.
-
Tak chcę. I chcę by to w ten sposób wyglądało.
Tak
jak Ciebie nie zwalniam z tego czego oczekuję tak i nie zwalniam czytelników
tych Orędzi z wystarczającej na Twoje potrzeby pomocy finansowej.
Wróćmy
dziecko do tych spraw o których mówiliśmy
-
Tak dziecko, trudno zapytać o Mnie bo wiele zostało powiedziane.
Mój
żywot do rozpoczęcia nauczania, po powrocie z Egiptu toczył się przeważnie w
Nazarecie. Nigdy już nie opuszczałem granic Izraela.
Bóg
– Ofiara nie musiał jeździć by poznać. Musiał jednakże uciekać.
- Chwała Tobie Chryste.
4.40
- Czego byś chciał ( w przekazie) za zakończenie
tego nocnego czuwania moje dziecko.
- Przytulić się do Ciebie
Panie Jezu.
-
Uczyniłem to duchowo. A jeszcze?
-
Tak dziecko, tak zrób teraz.
Około
piątej.
- Tak dziecko, na moją dobroć szatan się bardzo sprzeciwia, ale nie przemoże. Ty jesteś mój.
- Tak dziecko, na moją dobroć szatan się bardzo sprzeciwia, ale nie przemoże. Ty jesteś mój.
- Ach Panie Jezu,
Królu dobry i Łaskawy.
Całuję
duchowo Twoje święte stopy.
(Łaskawy
uśmiech Pana Jezusa).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.