Czwartek,
30 listopad.
21.05
Pisz
dziecko
Jest
dużo spraw i bolączek.
Zaczyna
się ostatni miesiąc roku.
Zależy
Ci aby wypełniać moją wolę, równocześnie przecież nie masz
wpływu na wiele rzeczy, jak każdy. Ja jestem centrum wszechświata,
ale i Twojego wszechświata. Nie Twoja żona ( w przyszłości), nie
twoje dzieci, nie Ty sam, ale Ja..
Ja
jestem Twoim źródłem i pragnieniem choćbyś nawet tak nie czuł.
Jestem
źródłem i pragnieniem każdego bez względu na to czy tak uważa
czy też nie i jakiej jest wiary.
Kochajcie
swego Chrystusa bo godzien jest wszelkiej chwały, miłości i
wdzięczności. Bądźcie dla niego czuli bo i on jest dla was czuły.
Wczoraj
chciałem by mój syn wybrał się do kina. Ma blisko – to kino
„Zorza”. Można powiedzieć kino niemal za rogiem. Były dwa
filmy do wyboru, w tej samej godzinie. Jeden religijny, drugi nie. W
drugim Boga nie było w sposób widzialny, także (niestety) w
postaci krzyża na ścianie. To film, którego bohaterami była para
polskich performersow (jak to nazwaliście po polsku..)
Dlaczego
tak chciałem. Jestem Bogiem niepojętym. Także jednak dlatego iż
mój syn (jak i niejedno moje dziecko czytające te Orędzia) jest na
wyższym etapie niż wiara, którą proponował ten film. Cieszę
się, że ten film powstał, ale nie wszystkie moje dzieci go
potrzebują.
Chciałem
aby moje dziecko i taki film (o polskich performersach) mi ofiarował,
abym był tam gdzie mnie u ludzi nie ma.
Nikt
przecież podczas tego seansu nie pamiętał o Mnie i nikt nie czynił
zgodnie z Pismem” „cokolwiek czynicie wszystko czyńcie na chwałę
Bożą”.
Moje
dziecko ma teraz dystans do takich filmów, a jednak, w jakiś
sposób, nie są mu obce i nie będą takie tematy, w tej formie,
przynajmniej do 3 dni ciemności, do czasu odnowionej Ziemi.
Zawsze
będzie interesowała go sztuka, a jutro chcę aby moje dziecko
poszło na wystawę malarstwa Jacka Malczewskiego, co już mu odwleka
się od kilku dni.
(Dziecko
masz blisko, jeśli o takie rzeczy nie zadbasz, które są przecież
przyjemnością to co będzie z innymi:), (Pan Jezus lekko grozi
palcem).
Pamiętajcie,
moje dzieci, o pierwszym piątku miesiąca i pierwszej sobocie.
Zostawcie inne sprawy i odprawcie je. Ostatnie w tym roku a wiecie,
że żyjecie w wyjątkowym czasie.
Należy
skarbić sobie Łaski. Wynagradzać za siebie i za innych.
Przeżywajcie
dobrze wasz Adwent. Wasz bo winien być czymś czego pragniecie,
który jest czymś co kochacie i nie poczekalnią tylko do
skomercjalizowanego Bożego Narodzenia.
Bez
dobrze odbytego Adwentu nie będzie prawdziwie dobrze przeżytych
Świąt Bożego Narodzenia. Dobrze byłoby też abyście się w tym
Adwencie powstrzymywali się o jakichkolwiek napojów alkoholowych.
Także od grzanego wina, chyba że ktoś jest chory i chce zastosować
taką kurację. Jeśli może jednak niech się powstrzyma.
Pamiętajcie
o jałmużnie i modlitwie.
Ograniczajcie
się także w jedzeniu i napitkach. Nie tak jak w Poście, ale aby
było to jakoś dla was zauważalne. Oczywiście są już i będą
mrozy, więc je się więcej, ale gdy nie musicie ograniczajcie się.
To czego mniej zjecie i wypijecie przeznaczcie na jałmużnę dla
ubogich.
Hasło:
Pomóżmy dzieciom przetrwać zimę, jest, jak słusznie zauważył
mój syn, w sposób zakamuflowany obraźliwe wobec polskich dzieci i
koresponduje z takimi wypowiedziami jak nienawidzącego Polski i
Polaków posła, kiedyś udającego polskiego hrabiego, który mówił
iż polskie dzieci mogą jeść szczaw i mirabelki. Przeszło to bez
echa.
Drodzy
księża, więcej wyczucia na te sprawy. Pomóżcie przetrwać zimę,
tak można powiedzieć o zwierzętach. A wy tego nie widzicie.
Jesteście w swej większości jak 90 procent polskiej inteligencji,
mdli jak niedosolona potrawa. A macie być solą Ziemi. Macie być
nie ze świata.
Cóż,
mój synu, dałem Ci wolność w pewnej sprawie, ale bardzo istotnej,
ale ty chcesz bym Cię dyscyplinował i przymuszał. Walczyłeś o
wolność (choć nie z bronią w ręku), ale wcale taki nie jesteś
jak myślałeś.
Człowiek
poznaje siebie przez Chrystusa.
Nie
dziw się synu, temu, że Twoje poczucie wolności jest inne niż
myślałeś. Przecież miałeś zawsze w sobie pociąg do wojska
odziedziczony w genach. A w wojsku jak wiadomo słuchają podkomendni i
słucha wyższego rangą.
Jesteś
złożony ze sprzeczności moje dziecko:) Takiego Cię stworzyłem i
ukształtowałem. Jak jednak kiedyś mówiłem: To wszystko ma mi
służyć. Mi a przez to Twojej duszy.
Na
tym dziecko dzisiaj zakończymy.
Pamiętaj
dziecko, że masz jutro iść na wystawę
malarstwa
i pokłoń się wcześniej mojej córce
Natalii
Tułasiewicz, której przypomnienie jest w
Farze,
w której była ochrzczona. Jak wiesz ona też
bardzo
była przywiązana do sztuki.
Jeśli
nie pójdziesz (chyba, że byłby istotniejszy
problem
zdrowotny) to będziesz musiał wynagrodzić
to,
że nie uczyniłeś zadość memu życzeniu,
dodatkową,
godzinną modlitwą.
Jak
chcesz dziecko by Twój Chrystus ci nakazywał,
to
dobrze, będę Ci nakazywał przez najbliższe
dni:)
-
Chwała Tobie Chryste:)
-
:)
Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)
Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)