wtorek, 16 lipca 2019

30 VI - 4 VII Jeszcze o gotowym obrazie/ Szatan atakuje często kiedy jest to niespodziewane. To jego broń. // Kontynuując wątek ukraiński: Ukraińcy podobnie jak i żydzi mają kompleks dziecka z domu dziecka



Sobota, 29 czerwca nie było przekazu.

...............................................

Niedziela, 30 czerwca

Około 9.30

Zapisz dziecko
- Cóż zapisać Panie?
- Nadal się dziecko na to łakomisz? Na tę marność. Czy jesteś zadowolony? Nie!
- Tak Panie.
- :)

........................
Poniedziałek, 1 lipca

00:30

Zapisz dziecko
- Tak, to prawda, że ta znajomość szkodzi Orędziom. To jest biedna kobieta, ale byłaby dobrą żoną.
Jednakże skoro tak się zdenerwowałeś i doprowadza Cię to do wewnętrznych bluzgań możesz z niej zrezygnować.
- A ta co poznałem Panie Jezu?
- Dziecko, nie będę Ci zdradzał, czy jest wolna, jak mówicie, czy zamężna, czy ma dzieci i czy ślub kościelny i czy w ogóle. To musisz sam się dowiedzieć.
Ja Ci daję wolną rękę w szukaniu kandydatki na żonę. Nie przymuszam Cię.
- Dziękuję Panie Jezu. Chwała Tobie Chryste.

10.25

- Dlaczego, Panie, chciałeś mnie połączyć z nią skoro sam mówisz, że to jest biedna kobieta.
- Ma wiele innych zalet.
- ?

19.30

Zapisz
- To będzie dobry pomysł:).
- Dziękuję Panie Jezu.

...........................
Wtorek, 2 lipca

00:00
Zapisz dziecko
- O czym chcesz pisać dziecko?:)
- O Tobie Panie Jezu:)
- :)
Nie starczyłoby, dziecko, wszystkich zeszytów na to.
- Dlaczego, Panie Jezu, tak wyszło z tym obrazem?
- Czasami artysta myśli, że stworzył dzieło bardzo dobre, a jest ono tylko poprawne.
Ale w tym przypadku..
Sam się napracowałem.
- Wiem, że zależało Ci bardziej na tym obrazie niż na wielu innych rzeczach.
- Wydaje się, Panie, że taki dobry obraz namaluje dopiero malarz, który bierze za obraz te 10, 15 tysięcy.
- Jednakże, jak mówiłem, nie będziemy malować tak drogich obrazów.

Zapisz
- Martwisz się tym dziecko.
Nie martw się. Nie stanie się to. Ja o to zadbam.
- Dziękuję Panie Jezu.
- Dobrze, dziecko, wróć do tego co masz zrobić.
- Dziękuję Panie Jezu. Chwała Tobie Chryste.

Przed 14.00
- Szatan atakuje często kiedy jest to niespodziewane. To jego broń.
- Tak Panie Jezu.
Trzeba być zawsze gotowym?
- Tak dziecko:)

23.45
Zapisz
- Cóż zapisać najsłodszy Panie?
-:)
- To wszystko Panie?
- Tak:)

.............................................
Środa, 3 lipca nie było przekazu.


................................................
Czwartek, 4 lipca

Około 9.40

Zapisz dziecko:)
- Cóż zapisać Panie?
- Oddaj mi się całkowicie a wtedy nie będzie tego problemu.
- Tak Panie Jezu, tak.

- Dziękuję ci też bardzo, Panie Jezu, za nowe potwierdzenie.
- Cieszysz się dziecko?
- Tak, cieszę się Panie Jezu.
- Ale myślałeś, że będzie tam więcej.
- Tak Panie Jezu.
- Daję tyle ile potrzebne:)
- Wiem Panie Jezu.
-:)

9.50
Zapisz dziecko
- Jeśli chcesz mojej rady w sprawie tego mieszkania w Krakowie. Miejsce jest dobre, a dla Ciebie ponieważ będziesz jeździł ciągle z Rzeszowa do Krakowa i odwrotnie, bardzo dobre.
- Tak Panie Jezu.
- Mówiłem jednak o kwocie w której należy się zmieścić. A to jest jednak kwota bez ogrzewania. Wchodziłaby jeszcze w grę gdyby było z ogrzewaniem.
- Dobrze Panie Jezu. Dziękuję. Chwała Tobie Chryste.

Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)

////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////


Kontynuując wątek ukraiński.


Dodając do rozpoczętego wątku pod poprzednim przekazem.

Najpierw wspomnienia rodzinne. Mój dziadek czyli oficer XX Rzeczpospolitej, długo w randze majora, a tuż przed II wojną podpułkownika, Tadeusz Michałowski, wywodzący się ze szlacheckiej rodziny herbu Poraj (Róża) podał w kwestionariuszu wypełnianym po drugiej wojnie informację dotyczącą swojej siostry. Kwestionariusz ten wypełniał starając się zaraz po roku 1945 o przyjęcie do Wojska Polskiego. Wtedy po 1945 roku nie wiadomo było co się tak naprawdę będzie działo. Bierut brał udział w procesjach Bożego Ciała. Religia była w szkołach. Funkcjonowały chyba jeszcze przedwojenne podręczniki. Znane jest jednak zdarzenie gdzie znaczną grupę oficerów przyjęto do wojska, potem oskarżono ich o zdradę i wszystkich wymordowano (rozstrzelano). Mojego dziadka jednakże, jak i większości innych oficerów nie przyjęto. I tam dziadek podał informację dotyczącą swojej siostry. Dziadek prześladowany przez wrocławskie UB zmarł gdy mój ojciec miał 9 lat, a nie miał rodzeństwa, żona zaś dziadka wyjechała potem ( gdy ojciec był już dorosły) za granicę (właściwie uciekając przy okazji wycieczki) i zmarła gdy miałem 11 lat.

Nie dowiedziałbym się tego zapewne ( o siostrze dziadka) gdyby nie ów zapisek. A otrzymałem go i inne w roku 2006 zwracając się do Centralnego Archiwum Wojskowego. Warto zaznaczyć, że materiały, zasoby CAW były utajnione do roku 1999. Czyli przed tym rokiem ja jako osoba z zewnątrz, choć potomek, nie miałem się i tak możliwości z tym zapoznać. Impulsem do poszukiwań wtedy bo nikt mnie nie naprowadził było pisanie scenariusza na konkurs filmów o Powstaniu Warszawskim. Dziadek brał w nim udział, ( będąc przeciwnikiem jego wybuchu w tych warunkach jakie były) choć pełnił w nim inną rolę niż napisałem, w scenariuszu zostawiając tylko imię, a więc czyniąc jakby postać fikcyjną, wykorzystując jednak w znacznej części co wiedziałem o dziadku.

Zatem siostra mojego dziadka będąca nauczycielką jak napisał dziadek w rubryce : „ Zaginęła z domu, rok 1939”. < Imię to Jadwiga rok urodzenia 1900>. Mieszkała w Buczaczu, zapomniałem napisać. CP.>



Od roku 2006 zastanawiałem się co się stało. Dopiero gdy trochę później natrafiłem na informację iż we wrześniu były tam zakrojone na niemałą skalę rozruchy i mordy ukraińskie miałem przekonanie, że zabił ją Ukrainiec i to nie przypadkiem tylko mieli to już wcześniej przygotowane i musieli mieć też listę kogo zabić a kogo nie. Miałem też przekonanie, nie wiem skąd, choć nie ma tego w rubryce ( a nawet nie ma że wrzesień), że stało się to dokładnie 1 września. Ona jako nauczycielka, czyli przedstawicielka polskiej inteligencji, do tego wywodząca się z „polskich panów” na takiej liście na pewno była.
O tych listach prawie w ogóle czy w ogóle się nie mówi. Po co takie rzeczy opowiadać, że mordowali kogo popadnie. Oczywiście były sytuacje gdy mordercy ukraińscy na bieżąco list sprawdzać nie mogli, ale mieli listy. Banderowcy i inne ugrupowania miały listy i to przecież niewątpliwie zrobione jeszcze przed wojną. Czyli takie listy jak robiła zdradziecka mniejszość niemiecka w jednej trzeciej zażydzona, jak robili sowieci, jak robili żydzi na terenach II Rzeczpospolitej.
Że są listy, dla mieszkańców Podkamienia (czyli co wiem z opowieści) była to rzecz oczywista. Jedno zdarzenie, które opowiadała babcia. Wpadają jacyś do domu. Oczywiście nieumundurowani. Nie wiadomo dla mieszkańców czy partyzantka sowiecka, czy Ukraińcy. Chyba wypytali o to i owo. Starszy z nich miał jakieś papiery które przeglądał. Jasne było, że jest to lista kogo może zabić, ma zabić, kogo nie. Popatrzył w listę, potem patrzy na brata mamy który był w kołysce. (Urodził się w roku 1942). Uśmiecha się uśmiechem raczej niemiłym i mówi : „Małyj Polaczok!”. Babcia Aniela mówi : „ Dziecko!”. On za chwilę znowu, podszedł do kołyski, patrzy na dziecko. (Oczywiście wszyscy z bronią) „Małyj Polaczok”. Babcia, rzecz jasna, wszystkiego się spodziewała. Zabrali się jednak i poszli. Więc było jasne, że mieli listę nazwisk na której albo nie było rodziny, albo była do likwidacji w jakiejś dalszej kolejności.
Dodam jeszcze, że takie wejścia zdarzyły się kilkukrotnie i nie było wiadomo kto to jest. Czy Ukraińcy, czy partyzantka sowiecka, czy partyzantka polska. Bo chętnie mylili za sobą tropy a nie opowiadali się kto są. Więc Ukraińcy mogli rozmawiać po rosyjsku, a Rosjanie po ukraińsku, a i Polacy po rosyjsku lub po ukraińsku.

Zresztą z tym rosyjskim u Ukraińców to sami widzimy. Ściślej: kto widzi ten widzi. Nie wiem jak czytelnicy tych przekazów, ale ja  od jesieni 2016 jak przypatruję się temu to słyszę, że Ukraińcy i także ci bardzo młodzi, 20 letni, rozmawiają ze sobą przeważnie po rosyjsku. Tacy oni narodowi jak widać i suwerenni, że już bardziej być nie można. I jak się jest już tak bardzo suwerennym i pielęgnującym swoją tożsamość to trzeba rozmawiać w języku rosyjskim a nie w języku ( czy raczej dialekcie) ukraińskim.

Wracając do siostry dziadka. Nie ma więc grobu. Nie wiadomo gdzie jest ciało. Może je rozwlekły zwierzęta, a może jest gdzieś zakopany cały szkielet.

Jak wspomniałem ostatnio, najbliższa rodzina ze strony mamy bezpośrednio nie ucierpiała z rąk Ukraińców, ale ucierpiała oczywiście dalsza. Krewny (wżeniony w rodzinę) który należał do Armii Krajowej, ale nie z dopuszczenia tej formacji przecież czy zachęty, lecz na własną rękę, dokonywał pomsty ze względu na mord i nie wiem kogo mu zabili bo tego mi nie powiedział a to dalsza rodzina, ponadto świeć Panie nad jego duszą, po wojnie nie był w porządku wobec mojej babci i mego dziadka i ich dzieci, to delikatnie mówiąc. Zmienił się dopiero na korzyść w starości. Zresztą jego prywatna zemsta nie wynikała jak sądzę bynajmniej z lechickich genów, bo jego nazwisko takowe nie było. Zabił dwóch czy trzech Ukraińców przynajmniej, na własną rękę. Trzeba docenić tu też jego spryt i przebiegłość. Za to nie mógł nigdy odwiedzić swoich terenów. To znaczy oczywiście wjechać mógł, ale rodzina jego miała przekazane, że jeśli się tam zjawi (za komuny przypomnę to było) zostanie zabity nie przez sowietów, ale Ukraińców. Widzimy więc jak ten bandycki naród pilnuje swoich spraw. Sowieci ich dusili, ale oni pamiętali o tym aby i 40 lat po wojnie zabić Polaka, czy kogoś uważającego się za Polaka, który by pojechał w te strony. W latach 80 tych do Podkamienia pojechała tylko jego córka i to bała się na tyle, że objeździła tylko wszystko taksówką i nie wysiadła z niej.


A teraz coś z wątku osobistego, ale i związanego z tymi przekazami, choć watek ukraiński od początku z nimi jest związany gdy idzie o Kraków. Jak niektórzy czytelnicy pamiętają Pan Jezus chciał abym mieszkał też w Krakowie, swój tydzień dzielił pomiędzy Kraków i Rzeszów 3, 4 dni będąc w Krakowie, 3, 4 dni będąc w Rzeszowie. Wybraniałem się od tego mówiąc także, że jest tam pełno Ukraińców i ja nie bardzo mam ochotę tam być. A Pan Jezus powiedział, że właśnie dlatego mam być. (Swoją drogą jakim chorym kuriozum jest, że Polak musiałby zrezygnować z królewskiego, jedynego miasta z czterech najpiękniejszych, jakie nam zostały w polskich rękach i nie zniszczone, dlatego, że obsiedli je nachodźcy, choćby ukraińscy).

Teraz zatem niedawno po poprawie stanu zdrowia wyjechałem pierwszy raz do Krakowa w sprawie wynajęcia mieszkania (kawalerki) w Krakowie. Mój pobyt był wtedy symboliczny gdy idzie o Ukraińców właśnie. Zaczął się na dworcu pkp po wyjściu z pociągu, mianowicie szło koło siebie ławą czworo Ukraińców i jeden z nich młodszy nie uważając, że on ma starszemu ustąpić trącił mnie, na szczęście nie mocno, bo w ostatniej chwili ramię cofnąłem. Był to dla mnie dyskomfort bo nadal z dopustu, który dał mi Pan Jezus chcąc abym zjechał na nartach trasą na którą nie czułem się jeszcze przygotowany, to ramię mnie boli.
Myślę: No, ciekawie się zaczyna i symbolicznie. 

Powrót do pociągu był zwieńczeniem tej historii. Mianowicie tuż za przejściem podziemnym na pkp stała młoda Ukrainka z plakietką. Nie wiedziałem z początku, że to Ukrainka. Plakietki z powodu odległości nie czytałem i nie miałem zamiaru zresztą tego robić. Sądziłem, że to Polka, studentka, czy nawet nie studentka, ale po prostu nie zastanawiałem się nad tym. Nie potrafię jeszcze przeskoczyć tej sytuacji i nie widzę powodu abym w swoim kraju miał się nagle przyzwyczajać do pojawiających się w jednej chwili, to znaczy w ciągu kilku zaledwie lat milionowych hord Ukraińców. Więc ona się zwraca do mnie i ja nawet nie słysząc jej głosu odruchowo biorąc ją za Polkę daję zdecydowany znak ręką, że nie, dziękuję. I wtedy słyszę od niej strofujące w tym sensie żebym się nie bał porozmawiać czy nie zbywał ją tak kategorycznie: Bo nie ugryzie. Wtedy po akcencie poznałem od razu, że Ukrainka a że ona rzuciła to jak przechodziłem i zaraz byłem kilka kroków za nią nie uznałem za stosowne wracać się czy mówić głośno tak by słyszała i że śpieszyłem się na pociąg poszedłem dalej.
W czasach studenckich zajmowałem się sam akwizycją i bezpośrednią i niebezpośrednią. Wiem na czym to polega. Sam zaczepiałem ludzi. Jednak jak ktoś dawał zdecydowany znak, że nie jest zainteresowany, czy że się śpieszy to nigdy nie byłem nachalny i nie pozwalałem sobie na żadne uwagi. Podobnie robiłem nie tylko ja i to jest naturalne. Nikt nie musiał nas tego uczyć choć uczono i na szkoleniach, które mieliśmy.
Więc nie zdarzyło mi się, żeby mnie jakaś dziewczyna, akwizytorka Polka ni dawniej ni dzisiaj powiedziała, żebym się jej nie bał bo mnie nie ugryzie, albo, że nie gryzie bo porozmawiać można.
Tym bardziej, że stała w przejściu kolejowym i zaczepiła mnie idącego na dworzec, na pociąg a nie z kolei, więc w naturalny sposób mogącego się spieszyć.
Może sądziła, że błyskawicznie wiem, że ona jest Ukrainką i to dla mnie oczywiste, że ona jest Ukrainką i to tak oczywiste jak to, że Krakowie jest Wawel i nie chcę z nią rozmawiać dlatego, że jest Ukrainką? Tu też się moje obserwacje kłaniają i mój odbiór.

Otóż widzę, że Ukraińcy są podobni trochę do żydów i jest u nich kompleks dziecka z domu dziecka. A dlaczego podobni do żydów. Ci, którzy obejrzeli film o Podkamieniu, który linkowałem pod Orędziem mogli usłyszeć jak profesor Partacz ( skądinąd mało fortunne nazwisko u naukowca, ale widać, że to dobry Polak) mówi, że Ukraińcy należą do cywilizacji bizantyńsko- turańskiej. Dobrze myślę jest to i ciekawie uchwycone, że nie samej turańskiej tylko bizantyńsko – turańskiej. Do binantyńskiej profesor Feliks Koneczny zaliczył Niemcy. Czyli nie tylko turańska do której należy Rosja ale bizantyńsko – turańska. Ten wątek bizantyński, który tu kojarzymy z Niemcami jako należącymi do osobnej cywilizacji - pasuje. Wiemy o związkach z Niemcami, o lubieniu Niemców, o podbechtywaniu Ukraińców przeciw Polakom przez całe zabory przez Austriaków czyli Niemców tylko trochę takich innych, a potem i przez Niemców. ( I dzisiaj także).

Zresztą autor zasady „Dziel i rządź”  austriacki kanclerz Metternich który miał zdaje się żydowskie korzenie tak jak zaciekły wróg Polaków Bismarck, którego powiedzenie o słomianym zapale Polaków czy też iż Polacy mają słomę zamiast serc jest chętnie powtarzane natomiast inne powiedzenie : „Róbcie tak (wszystko) żeby Polakom odechciewało się żyć” już nie i jest powszechnie nieznane”.

Żydzi zaś gdy opowiadali ( pełno było takich programów w tvp teraz się jakoś pochowały..) jak to ich Polacy ratowali to często był „ten ból”, że nie tak traktował jego przechowywanego żyda jak własną córkę i syna. Ta niech cię szlag. Gdy Polak przechowywał dziecko osierocone po dalszym krewnym to też traktował lepiej własne choć zwykle starał się nie pokazywać różnicy. Polacy cieszyli się, że przeżyli wojnę i nie skarżyli na krewnych czy obcych którzy ich nawet jako dzieci wykorzystywali w pracy.

Ba, ale zdarzali się żydzi co wspominali, że przechowujący je Polak nie czynił różnicy między nimi a swoimi własnymi dziećmi. To im się dopiero podobało i to zyskiwało uznanie. To, że uratowano mu życie i że był dobrze traktowany nie wystarczy. Nie on jeszcze chciał być tak samo traktowany jak gospodarski czy szlachecki syn a nawet może lepiej, tylko już się do tego nie mogą przyznać. Podobny kompleks dziecka z domu dziecka, mają dość powszechnie nie wywodzący się z łacińskiej cywilizacji Ukraińcy. Spostrzegam, że ona Ukrainka – źle. Nie spostrzegam też źle. Patrzę na nią jako na młodą kobietę – ona myśli, że dlatego że Ukrainka.

Mam ten dyskomfort od początku w Rzeszowie. Od początku ja ale i moja mama patrzyliśmy na ludzi z zaciekawieniem pod kątem antropologicznym (tutaj mamy trochę podobne upodobania) patrząc na różnice jakie są pomiędzy Polakami z Ziem Odzyskanych a tutaj. Patrzymy i na starszych i na młodszych. I ja patrzę na nią bo myślę, że Polka i zastanawiam się czy to taka uroda rzeszowska ( w większości w Rzeszowie pochodząca z okolicznych chłopów, wsie włączone do małego przecież do końca I wojny Rzeszowa) czy też inna a tu okazuje się, że Ukrainka. Tak, oczywiście czasami ich, je można rozpoznać, ale nie zawsze od razu, tym bardziej że część może mieć polskie korzenie, piątą wodę po kisielu. Nie poczuwają się do polskości, a nawet są jej niechętni, ale sięgnęli na przykład chętnie po kartę Polaka aby mieć lepsze życie. No więc taki dyskomfort estetyczny, nazwijmy to. Patrzę na ludzi by się przypatrywać Polakom, interesuje mnie etniczność, gwara, ale polska, a tymczasem dostaję nachodźców, którzy bywa nim otworzą buźkę można ich mylić z Polakami zwłaszcza gdy to jest studentka, która już potrafi się ubrać i nie wyróżnia się wśród nich.
Ale jednak ona myśli, że ja na nią patrzę bo wiem, że ona jest Ukrainka i dlatego mi się podoba i jej to pasuje. Albo też jej nie pasuje z tego powodu. Myślę, że równocześnie chciała by być dostrzegana i podobać się dlatego, że Ukrainka a równocześnie nie być zauważana jako Ukrainka. Taka schizofrenia.

Podobnie jest z żydami, którzy równocześnie chcą podobać się za swą żydowskość i żeby wznoszono achy i ochy wobec niej i ukrywać to. Według Konecznego żydzi wprawdzie należą do osobnej cywilizacji żydowskiej, ale podobieństwa między nimi a Ukraińcami są: W niechęci i nienawiści do Polaków, w chęci zagarnięcia naszego terytorium, w poczuciu plemiennym, które mówi, że to co należało kiedyś do Ukraińców, żydów ma być żydowskie, w przebiegłości, którą Ukraińcy reprezentują wschodnią nie słowiańską.
Różnica jest na przykład w grzeczności, która u żydów była ponad standard gdy tego chcieli a dzisiaj kryptożyd chazar w Polsce tę grzeczność na co dzień okazuje i nawet różni się na korzyść od Polaka bo nie używa słów wulgarnych na ulicy. Zatem chazar kryptożyd polski nie wepcha się do autobusu przed kobietą a zrobi to Ukrainiec po sowieckiemu tak jak robi u siebie, albo nie ustąpi miejsca w innej okoliczności.
Poczucie krzywdy którą żydzi z naszych ziemi raczą sobie urojone wynosić jest też podobne do ukraińskiego.

Dunin – Kozicka, która utraciła majątek w wyniku utraty ziem po traktacie ryskim, wcześniej zdewastowany podczas rewolucji wspominała w książce „Burza od wschodu” wydanej w XX leciu i po roku 90 rozmowę z Ukraińcami, tutaj kobietami w swoim majątku. Oczywiście pańszczyzny już nie było. Więc nim jeszcze wybuchła rewolucja agitatorzy chodzili i podburzali miejscową ludność. Zobaczyła, że kobiety wykonujące opłacane prace ogrodowe patrzą na nią bokiem, szepczą za je plecami, czego nigdy wcześniej nie było.. Ponieważ lubiła grać w otwarte karty spytała o co chodzi. To jej w końcu powiedziały. Jedna z nich w imieniu wszystkich zapytała czy to prawda, że ich dziadkowie, przodkowie za darmo pracowali na pańskim. Szlachcianka odparła, że tak, ale to było dawno i czy ona źle ich traktuje? Nie, no pani nas traktuje dobrze i uczciwie, no ale jednak szkoda, że nasze tak robyły za darmo na pańskim. No i już sobie nie mogły dać rady bo ich przodkowie za darmo robyły na pańskim. A to, że za darmo na pańskim robili, jeśli tak uważać, rdzenni Polacy, mazowszanie i wszyscy inni to ich nie interesuje i nie ma dla nich znaczenia. Ważne że one (przodkowie) robyły za darmo. A przecież nawet tego wyzysku pańszczyźnianego na Ukrainie było mniej niż na ziemiach zamieszkałych tylko przez potomków Lechitów. A skoro to nie byli Polacy to powinno być go więcej. A było mniej.
A i sama pańszczyzna nie jest polskim wymysłem. Feudalizm przyszedł z Zachodu i był obcy naszej jak wiemy już 3 tysiącletniej państwowej już tradycji do czasu chrześcijaństwa.

Zatem jak z żydami, nie ma z Ukraińcami dyskusji bowiem w swoich dokumentach, uchwałach i odezwach od czasu „powstania” ich inteligencji w XIX wieku do czasu końca II wojny podkreślali, że z Lachami nie ma żadnej ugody i nie będzie a tylko mamy się wynieść z terenów gdzie zamieszkują „ ich odwiecznych terytoriów” i to nie tylko tam gdzie jest ich większość, ale i tam gdzie jest ich mniejszość, więc także tereny dzisiejszej Polski.  
A nawet są pretensje do ziem gdzie ich nie ma: Rzeszów, Lublin (Nie ma oczywiście tu mowy o nachodźcach).

Kuriozalne są więc takie rzeczy jak materiał Ukraińca w internecie, który niby mówi wyważone rzeczy i nawet nas chwali, ale raz stwierdza, że my ich nienawidzimy. To tak samo jak z żydami. Sprowadzaliśmy ich po to aby nienawidzieć. Czyż nie? Tak ich nienawidziliśmy, że pozwalaliśmy im uciekającym z zachodniej Europy przychodzić do nas tylko po to abyśmy się mogli na nich wyżywać. Taki typ myślenia według kanonów cywilizacji śródziemnomorskiej prowadzi do oczywistego absurdu, który tu pokazuję,  ale ani żydzi ani Ukraińcy nie chcą myśleć logicznie i wybierają z osądu tylko to co im pasuje i co wydaje się im dobre.
To pierwszy aspekt kuriozalności. Ale drugi jest taki: co nas mają obchodzić ich opinie co do nawidzenia ich czy nienawidzenia i ma to być dla nas narodowy problem. Ukraińcy mieszkający w Polsce od II wojny nigdy nie zgłaszali problemu, że ich Polacy nienawidzą. Ani za komuny co było bardziej oczywiste ani po roku 90- tym, że mamy oficjalną mniejszość ukraińską. To może być jeśli już przedmiot rozważań, bo jeśli mamy terytorium naszego kraju gdzie mieszkają od dawna, jacyś którzy nie są rdzennymi Polakami a tylko obywatelami polskimi i zgłasza się taki problem to możemy się zastanawiać czy to prawda, jaka jest przyczyna i co z tym ewentualnie robić.
Takiego problemu nie zgłaszała nigdy także mniejszość niemiecka ( zresztą z takimi rdzennie niemieckimi nazwiskami jak Bartodziej, jeden z czołowych przedstawicieli – imię Gerhard) no i inni. Także nigdy nie powiedziała przez wieki mniejszość tatarska wyznająca przecież islam, że ich nienawidzimy, poza islamem zasymilowana i będąca wiernymi obywatelami pod każdym względem).

Bez pytania Polaków o zgodę przybyło nagle kilka milionów Ukraińców do tego mówiących przeważnie po rosyjsku i my oto mamy mieć bardzo poważny problem mentalny,  narodowy bo jacyś tam Ukraińcy uważają, że my ich nienawidzimy. Skoro tak to fora ze dwora. Wracać do swojej ojczyzny i rozwijać ją aby pensja na wsi nie była 500 złotych na nasze a w mniejszym mieście tysiąc, a to wszystko przy takich cenach jak u nas mniej więcej a nawet większych. Macie od 30 lat swoją samostijną Ukrainę i co?



Na koniec jeszcze dwie rzeczy z tego wyjazdu do Krakowa który miał wymiar symboliczny.
Napisałem jakie było moje przywitanie z Krakowem wtedy i pożegnanie. Ale było też jeszcze coś w środku. Otóż na Grodzkiej kieruję się do baru mlecznego. Jednak po drodze mijam małą restaurację : Ukraińskie smaki. Miałem pójść dalej, ale coś mnie tknęło, żeby wejść. Myślę: do ukraińskiej jadłodajni mam wchodzić i dać im zarobić? Nie robię tego odkąd tyle się ich w Polsce pojawiło, choć zawsze traktowałem kulturę ukraińską jako część kultury Rzeczpospolitej Polskiej, podobnie jak Wincenty Pol i inni i mimo że od dziecka wiedziałem o mordach na Wołyniu w rodzinie mamy, babci nie mówiono Ukraińcy tylko banderowcy, a sam chętnie śpiewałem znane mi dumki ukraińskie.
No więc wszedłem ostatecznie, spojrzałem na jadłospis. Postanowiłem wziąć chłodnik. Dzień by ciepły i myślę zobaczę jak ten chłodnik wedle ich wersji będzie mi smakował. Wyszły dwie kelnerki, których wcześniej nie widziałem. Zamówiłem chłodnik i dopiero patrzę na te kelnerki a one mają stroje czerwone z czarnym, czyli banderowskie kolory. Nie mógł być to przypadek. W tej sytuacji więc wstałem i wyszedłem nie realizując zamówienia. I czy ja to pierwszy zobaczyłem? Nie, nie mogłem tego zobaczyć pierwszy. Oczywiście trik polega na tym, że to nie flaga. Gdyby była powieszona flaga na ścianie to sprawa byłaby ewidentna. Jednak dla chcącego nic trudnego i państwo polskie może zrobić błyskawiczny porządek z takim przemycaniem symboli, przecież mało tu zawoalowanym. Jak byłem ostatnio zajrzałem tylko, nie widziałem kelnerek, jest tam zwykle dość pusto, ale nie sądzę by się coś zmieniło, by ktoś próbował zrobić z tym porządek.

I akcent ostatni. Scysja w Biedronce na pkp. On i ona Ukrainka podchodzą do kasy jednak ona wyrzuca mu aby tego co wziął nie kupował i kłócą przy kasie czy ściślej ona się awanturuje i to dość głośno i blokują ją. Ja patrzę na to: Zobaczymy co będzie dalej. Tutaj jednak nie interesowało mnie tylko ich zachowanie a raczej bardziej kasjerki, ewentualnie innych rodaków. Kasjerka bardzo cierpliwa. W końcu zwraca się do nich z miłym uśmiechem, cierpliwie jak do dzieci: „Aby się państwo zdecydowali wcześniej”. To oni teraz już są państwo. No proszę. Jednak mam dziwne przekonanie, że gdyby to byli Polacy to ta kasjerka byłaby bardziej zniecierpliwiona. Gdybym ja z kobietą Polką podszedł i byśmy się zachowywali podobnie to by powiedziała ostro: „ Proszę nie blokować kasy!”

I tutaj mamy soczewkę problemu z rodakami. Wiemy, że Polacy są gościnni, wiemy też że chcą się obcym podobać. O tych zaletach i wadach wiemy. Jednakże taką atencję dostrzegałem też w Niemczech i Holandii ( którzy nie są gościnni z natury i nie chcą się obcym podobać) u rdzennych Holenderek i Holendrów wobec kolorowych, wtedy chyba zasadniczo urodzonych w tych krajach. Więc jest to coś co biali ludzie w zachodnich krajach mają, nazwijmy to skażeniem. Albo głupotą, albo źle pojętą dobrocią, albo tchórzliwością aby nie być posądzonym o złe traktowanie. I nasi podchodzą jak widać podobnie wobec własnych nachodźców i to skażenie, które ma zachodnia cywilizacja i nas dotyka.

Pan Jezus powiedział w kwestii ukraińskiej nieoczekiwanie dla mnie już na samym początku przekazów w związku ze Smoleńskiem (10.04.2010)
W przekazie z 24 X 2016, pierwszym przekazie o Smoleńsku: Orędzie Jezusa Chrystusa 24 X 2016. Smoleńsk. Delegacja wylądowała (awaryjnie) na lotnisku Smoleńsk Jużnyj
- Rosjanie i w Ameryce mają swoich agentów, na pewno w większym stopniu niż Amerykanie w Rosji. Ukraina i Europa Środkowa to rosyjska strefa wpływów i Rosjanie nie pozwoliliby aby Amerykanie bez ich woli mogli tworzyć ten Majdan, czy Ukraińcy za amerykańskie pieniądze. Pozwolili na to bo to robili ich agenci amerykańskimi rękoma, aby w ten sposób zająć Krym i opanować Wschodnią Ukrainę. To działanie jest przeciw Polsce, bo pozbawiona wschodnich ziem Ukraina domaga się coraz bardziej wschodniej Polski. Tak, mają tu swój udział także Żydzi, jednak destabilizacja Polski najpierw przez Smoleńsk, co się nie udało, a tylko częściowo, a teraz przez napływ niechętnych Polsce Ukraińców jest na rękę Rosji.

Wtedy też ten napływ, w jesieni 2016, był też czymś zupełnie innym niż dzisiaj i ja i wielu chyba spodziewało się, że to już jest jakaś nieprzekraczalna granica i do głowy nam nie przyszło, że ta liczba może sięgnąć pięciu milionów i na tym nie koniec.
Teraz można zrozumieć lepiej słowa Pana Jezusa z 24 października 2016.

Krzysztof Michałowski

29 komentarzy:

  1. A oto, co o powstaniu idei tzw. Wielkiej Ukrainy(zrodzonej we łbach naszych austriackich i pruskich zaborców) pisze Roman Dmowski. Absolutny geniusz polityczny, dociekliwy myśliciel największego formatu. Każdy myślący Polak powinien ten tekst znać - kto i po co przesuwa dziś tę granicę ukraińskiej zarazy coraz dalej na zachód, kosztem Polski i naszej fundamentalnej racji stanu. Ten tekst jest jednym wielkim oskarżeniem niewyobrażalnej głupoty i krótkowzroczności PiSu - chyba że z rozmysłem pełnią oni - przynajmniej spora ich część - agenturalną rolę dla Berlina i Tel Awiwu. http://www.wykop.pl/ramka/2651123/roman-dmowski-o-ukrainie-i-jej-genezie/


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. + Czytałem ten tekst onegdaj, zapewne nawet więcej niż dwa razy od roku 1992, ale zawsze dobrze sobie odświeżyć tym bardziej, że nie pamiętam co w nim dokładniej jest.

      Usuń
  2. +
    Siostra dziadka mieszkała w Buczaczu, zapomniałem napisać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałem jak ukraińcy się pozdrawiają takim powitaniem "sława ukraina" jakoś tak,gdy przyjeżdżają do Polski i gdy odjeżdżają z Polski na parkingu ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. + To wszystko powinno być monitorowane przez polskie służby, ale gdy nie możemy liczyć na nie jak należy już nie chcę mówić cz w ogóle przez prężną organizację polską powołaną do monitorowania wszystkich spraw związanych z nachodźcami szczególni Z Ukraińcami. ale czyta ka organizacja jest chyba nie.
      Dziękuję, o tym nie słyszałem. Ważne są relacje z pierwszej ręki a ja też o wszystkim nie napisałem.

      Usuń
  4. Trafna uwaga z tymi Ukraińcami mówiacymi po rosyjsku.
    Cały czas kołacze mi w głowie myśl, że wojska USA sa w Polsce nie po to by bronić wschodniej flanki NATO, ale aby bronić wschodniej flanki Rosji. I ten desant Ukraiński to być może najazd rosyjskiej ludności (tu rosyjskiej w sensie identyfikacji, a nie narodowości), aby w czasie właściwym wesprzeć siły, które mają ową Rosję chronić. My tu tylko dostarczamy terytorium i aprowizacji, a to wcale, przecież niemało.
    Zdaje mi się, że obecnie planowana i wdrażana wojna, to wojna rewolucyjna w sensie źródeł energii, ale tym razem to nie przemysł petrochemiczny będzie rozdawał karty, ale właśnie on znajdzie się w defensywie. Tzw elektromobilność, rozwój dronów, fotowoltaniki itp. to zapowiedź odejścia od paliw, nazwijmy je umownie - kopalnymi, na rzecz innej technologii, która jest wdrażana, ale, póki co, po tzw. "cichu". I stąd brednie o co2 efekcie cieplarnianym itp. To podkład propagandowy, ale działania mają charakter w pełni realny. I tu nasza ulubiona Seksmisja. Miasta konurbacyjne, bo już - w perspektywie - nie aglomeracyjne i niedostępny dla zwykłych ludzi interior. Przecież planowa i systematyczna likwidacja komunikacji publicznej, innej niż pomiędzy aglomeracjami (obecnie) i wokół nich temu właśnie służy.
    No i 5g oraz obrót bezgotówkowy, działać będzie w tych skupiskach. A poza nimi będą zakazane zony.
    Tak to widzę obecnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pomyłka, chodzi o zachodnią flankę Rosji.

      Usuń
    2. i jeszcze jedno, odpryskiem będzie likwidacja państwa Izrael i ich powrót do "macierzy". Przecież już w chyba 1921 roku kwestia autonomii Żydów była procedowana w Sejmie, projekt upadł, a reprezentant Żydów bezczelnie, ale prawdziwie oświadczył, że w tej chili utraciliście Lwów i Wilno.
      Po prostu był lepiej poinformowany.
      I tu zgadzam się z tezą, że warunkiem odrodzenia II RP była autonomia dla Żydów i reforma rolna, która miała za zadanie liwidację rolnictwa ekstensywnego, a co za tym idzie reliktu preindustralnego rolNictwa. Oba warunki nie zostały spełnione, co przypieczętowało, w mojej ocenie los II RP.

      Usuń
    3. + Gdyby tak oświadczył Ukraińcom to by go podstępnie zabili
      a Polakom można robić na głowę.

      Usuń
  5. [Piotr] Na Śląsku też jest dużo Ukraińców. Jednak od wielu lat problemem Śląska są ruchy i sympatie proniemieckie. I to także wśród Polaków. W dodatku jest to bardzo subtelne, gdyż opcja niemiecka płynnie mówi po polsku. Ich bronią jest narzekanie na Polskę i Polaków, zachwyt nad wszystkim co niemieckie. Tymczasem Śląsk był lechicki już 4000 lat temu. Co więcej, pierwszą ziemią Lecha mogła być właśnie ziemia śląska. Skoro wiemy, że Lech pożegnał Czecha, to gdzie indziej miałby zakładać pierwsze osady jak nie na Śląsku? Być może bliżej źródeł Wisły.

    Antypolonizm jest kompleksem. Polskość jest realizacją zdrowej kultury chrześcijańskiej. Adam Mickiewicz pisał, że chrześcijanie stanowią jeden naród. I problem właśnie w tym, że nie wszyscy chcą do tego jednego narodu należeć. Szatan dzieli i rozdrabnia. Hitlerowcy chcieli z górali podhalańskich stworzyć sztuczny naród Goralenvolk. Chyba stąd wziął się na Śląsku podział na Hanysów i Goroli. Nienawistny podział na swoich i obcych.

    Od kilku dni zastanawia mnie, w ilu domach na Śląsku nadal czyta się książkę Hitlera. Bo różne tezy o Polsce uciskającej Śląsk zdają się pochodzić właśnie z tej, a nie innej książki. Nie wiem, nie czytałem.
    A są tacy, co mówią o okupacji Śląska przez Polskę. Wiem jedno, że całe zło zaczyna się od czytania i powielania różnych podejrzanych pism. Trzeba pilnować, aby Polak nie przestał myśleć po polsku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. +JMJ

      Ja zawsze Śląsk kochałem. Prawdziwi Polacy (chodzi mi tu o ducha nie etniczność idealną) nigdy nie wykorzystywali i nie lekceważyli Śląska i nie będą tak sami jak dbali i dbać będą i rozwój każdej jej prowincji.
      Mimo, że od Ślązaków mentalnie dzieliło mnie wiele. Ich brak zainteresowania dla polskiej literatury. Ich prostota, zatrzymanie się języka na 15 wieku w Polsce.
      To, że Polska jest krajem starożytnym pojawia się jak zbawienie. Ślązacy są ludźmi do których przemawiają fakty.
      Ślązaków jednak łatwo oszukać i omamić. Ich wybory polityczne. Ni potrafią dostrzegać, że taki Buzek to kryptożyd, Kutz kryptożyd, czołowi "polscy" Ślązacy ostatnich lat ,bp. Zimoń i inni.
      Napisze im na banerze : " Dobra i i ciężka praca, minimum polityki" i to ich przekonuje.

      Usuń
    2. [Piotr] "Dzieje Śląska" Feliksa Konecznego to wyjątkowa książka historyczna, nawet uważam ją na najlepszą z książek Konecznego. O ludzie śląskim pisał bardzo pozytywnie, muszę jednak doczytać, dlaczego tak łatwo Ślązaków oszukać. Nie lubię zresztą mówić o Ślązakach "oni", bo to w całej Polsce się utarło i nie jest dobre dla Polski. Może to nawet spychać Śląsk w ramiona niemieckie. Słowo "Ślązak" nabrało znaczenia niemieckiego. Nie było tak przecież w czasach Lechii.

      Dlaczego królowi Łokietkowi nie udało się przyłączyć Śląska do Polski po rozbiciu dzielnicowym, na to pytanie muszę szukać odpowiedzi.

      Śląsk i Pomorze zawsze były pierwszym celem opcji niemieckiej, gdyż te dwa kierunki tworzą kleszcze na Polsce. Współczesny Górny Śląsk jako okręg przemysłowy jest tym bardziej łakomym kąskiem dla Niemców.

      Usuń
    3. [Piotr] Poczytałem Konecznego. Jeśli chodzi o germanizację Śląska, to następowała ona małymi kroczkami, ale bardzo konsekwentnie - przez całe wieki. Przy pomocy Czechów, ale także Kościoła. Dla przykładu - podejmowano decyzje polegające na odłączeniu niektórych dekanatów spod władzy Krakowa i przyłączono je do Wrocławia. Różnicę trudno było zauważyć, ale zawsze był to krok ku germanizacji.

      Jest to zresztą nauka dla całej Polski. Dzisiaj Śląsk jest zgermanizowany w określonym stopniu. Nie można mówić, że nie jest. Nie dokonano pełnej, mentalnej polonizacji (dotyczy to osób o polskim pochodzeniu), stąd wynikają złe wybory polityczne.

      Co do wyborów politycznych na Śląsku, jest jeszcze wątek agentury radzieckiej, o której słyszałem, że po 1945 roku zapełniła głównie Ziemie Odzyskane. Logiczne, skoro Niemcy pozostawili luksusowe mieszkania. Nie było tak, że Kresowianie od razu dotarli na te zachodnie ziemie. Nie było to wcale takie łatwe.

      Usuń
  6. Sąd w Toruniu rozpatruje sprawę polskiego chłopca, który powiedział, że Bandera to bandyta.

    https://marucha.wordpress.com/2019/07/15/sad-w-toruniu-rozpatruje-sprawe-polskiego-chlopca-ktory-powiedzial-ze-bandera-to-bandyta/#more-76987

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. + Mimo wszystko nie mogę w to uwierzyć. Wiem, ze to prawda, ale nie mogę.
      Ale cóż ja ucisk to ucisk.
      Jest to wynik pewnych zachowań i postaw Polaków, ale ni wiedziałem, że mogą zaprowadzić.. tak wysoko.. jak na szubienicę.
      O, ale jak ma być ucisk to ucisk.
      Gdzie są ci wspaniali posłowie oraz kryptochazar Ziobro?

      No cóż aby nas uspokoić trzeba dodać słynna podsłuchaną maksymę niejakiego Sienkiewicza " że państwo polski istnieje tylko teoretycznie.
      Teraz widzimy już co nam kroją.
      To zdani Pana Jezusa choć opublikowane przeze mnie kilka miesięcy później jest bardzo znaczące, ale nikt nie wyciągał z niego wniosków publicznie, nie rozwijał.
      Chyba słowa, że państwo polskie istnieje tylko teoretycznie

      Usuń
    2. +Co do posłów
      Na szczęście hańba nie jest całkowita bo pojawił się w tej sprawie poseł Winnicki. Było o nim w przekazach, to wiemy. Nie trzeba tu nic dodawać, no ale zabiera głos.

      Banderowcy w polskiej szkole! - R. Winnicki | Prawy Sejmowy
      https://youtu.be/Mbe0UL0NZgw

      Jednakże przez pół godziny słuchania tego materiału nie dowiedziałem się konkretnie kto podał do sądu rodzinnego, chłopca, jego rodziców. Kto, jak wyglądał wniosek, kto to podpisał itd. itd.

      Dopiero teraz zwróciłem uwagę, że zrobiono to w wakacje. to znaczy zapomniałem, że teraz są wakacje Jest to celowe w tym wypadku zwłaszcza bo nie m kontaktu z dyrekcją, nauczycielami, rodzicami i rodzice też nie mogą zebrać się ewentualnie aby okazać solidarność rodzinie chłopca i postawić sprawę ostro dyrekcji. Wprost zagrozić.
      Oczywiście już widzimy solidarnych rodziców jako solidarnych Polaków jak należy, ale może..
      Te podstępy sądowe są używane ciągle, punktowo na pojedynczych , niewygodnych Polaków. Ostatnio pamiętam w tym kontekście sprawę Barbary Poleszczuk.

      Dziwiłem się trochę, że ciągnę wątek ukraiński, wychodzę od mordów na Wołyniu i nie tylko na Wołyniu a tu się przyczyna wyjaśniła.

      Każdym razie ja tak tego nie zostawię na ile mi Jezus pozwoli. nie wiem jak wy.
      Tutaj kończę komentowanie na temat ukraiński, ale oczekuję na wasze komentarze, refleksje, relacje własne, obserwacje czy pokazywane istotne materiały, tylko najlepiej jak ktoś daje link do materiału YT to żeby czasem się wysilić i powiedzieć co tam jest ważne, pokazać też minutę czasem żeby ktoś ni musiał tracić całej godziny przykładowo, w tym na przykład ja bo za ten czas mogę się choćby modlić a czasu nie mam nigdy na zbyciu.

      Usuń
    3. [Piotr] Jeśli chodzi o sądy w Polsce, to stoczono w ostatnich latach dużą walkę - w ogóle o możliwość filmowania rozpraw. Kanał Youtube "Wolny Czyn" pokazuje te walkę, na konkretnych przykładach. Autor kanału pisze o "rasie panów":
      https://www.youtube.com/watch?v=uueXIDL849U

      Usuń
    4. Jeśli Winnicki przez pół godziny nie podał swoim widzom podstawowych informacji w tej sprawie, to znaczy, że pełni funkcję dezinformatora i realizuje postulat Marksa o komunistach we wszystkich partiach od lewa do prawa.

      Ci "prawicowi" działacze polityczni zabierają głos tylko w tych sprawach, które zostały za bardzo nagłośnione w internecie przez niezależnych ludzi. Niestety te kilka procent ludzi popierających internetowe partie polityczne ciągle daje się ogłupiać internetową propagandą nieprzekraczającą swoim poziomem tej, którą komuniści stosowali na robotnikach z kapitalistycznych fabryk. Gdy już pojawia się ktoś, komu uda się przebić przez ten "prawicowy" bełkot do szerszej publiczności i nagłośnić mechanizm, który prawica stosuje, by ogłupiać swoich widzów, to w tym samym czasie komentatorzy działaczy prawicowych partii przyznają, że prawica musi się jeszcze wiele nauczyć i tym samym dają możliwość żydoprawicy możliwość bezpiecznego wycofania się z tego, co właśnie zostało zdemaskowane przez rzetelnych komentatorów.

      Radzę zwrócić uwagę jak zachowuje się internetowa prawica w telewizyjnych wystąpieniach. Ich wypowiedzi, postawy, tonacja są tak dobrane, żeby przeciętna internetowa publiczność była nimi zachwycona, a telewizyjna nadal uważała ich za wariatów. Efekt tych wystąpień jest żaden jeśli nie negatywny.

      #antymarksista

      Usuń
    5. no negatywny.
      Zgadza się, ale sięgnijmy do elementarza. Istniej w tzw. przestrzeni medialno-publicznej pojęcie sceny politycznej i aktorów.
      Przecież to wszystko tłumaczy. Oni nam serwują spektakl. Wprost mówią, że to jest P R E D S T A W I E N I E.
      A skoro tak, to poszukujmy: reżysera, autora scenariusza, finansujących całe przedstawienie, budowniczych teatru itp.
      Oni nas nie oszukują. Oni nam mówią prawdę.
      Kiedyś czytałem, że jakaś prawniczka badała sprawę masonerii, a pochodziła i identyfikowała się z tzw "prawicą". I potem głosiła, że więcej osób z tzw. "lewicy" podawało jej rękę, niż z prawicy.
      Nie twierdzę, że nie ma pośród tych struktur ludzi uczciwych, ale oni albo są szantażowani, albo sami popadają w lęki, albo po prostu się cichaczem sprzedają.
      Oportunizm kosi swe największe chyba żniwo.
      Dochodzi do tego, że pojęcie inteligencji, czyli zdolności percepcyjnych organizmu usiłuje się, z dobrym skutkiem utożsamiać z postawą moralną, twierdząc, że owa inteligencja to tu uwaga: "zdolność do przystosowania się do aktualnych warunków w środowisku, społeczeństwie itp".
      Co do tego Bandery w Toruniu.
      Ja też nie mogłem tego po prostu przyjąć, ale tak jest. Zadaniem obecnym władzy sądowniczej jest jej kumulacja w ramach tzw. trójpodziału władzy, który w swej istocie nie istnieje. No ale zawsze można rozmyć odpowiedzialność. To nie ja to minister źle interpretuje prawo, to nie ja bo parlament je uchwalił, takie złe, to nie ja sędzia, bo przepisy są tak zawiłe i niejednoznaczne, że można je z "jednakową prawdą" interpretować na różne sposoby.
      I to jest kwintesencja trójpodziału władzy w zamyśle, ale aby objawiła się jego całkowita bezsensowność, nalezało czekać ponad 200 lat, ażeby w końcu wykształciły się już takie pokolenia degeneratów mentalnych, którzy sami te struktury tworząc je całkowicie kompromitowali.
      Ot to tyle dygresyjek.

      Usuń
    6. ps
      jestem z branży prawniczej. Zasada była taka, że do sądownictwa po roku 1981 kooptowano dzieci ubeków, wojska i chłopstwa. Dla nieplebsu nie było miejsca, a przy tym nie było miejsca i dla przedstawicieli tzw. "klasy robotniczej", no bo jak czas pokazał, ona już schodziła z piedestału. Przemysł rozwalono, a chłop to chłop. Myśli, że ziemia i rola jest wieczna. Ulega takiem samemu złudzeniu jak robotnik, tylko go usprawiedliwia, że przed wdrożeniem maszyny parowej czegoś takiego jak robotnicy nie było. I znowu te nieszczęsna 200lat z okładem. Wracając do sędziów. W okresie pomiędzy pomiędzy pierwszym rządem PiS, a drugim dopuszczono do zawodu osoby już jawnie z tej struktury wykluczone wobec przewinień aplikacyjnych mających miejsce jeszcze w latach 90 tych. Znam np. takiego sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który narobił takich przekrętów w prokuraturze, jako aplikant, a potem asesor, że nawet z prokuratury go wyrzucono. Ale na przestrzeni niemal 20 lat był grzeczny i potulny i powoli, powoli dobrnął, do nominacji. Oczywiście dawnych kontaktów osobistych unika, straszy sądem, a idąc na studia w latach przełom 80 - 90 nie umiał nawet odebrać telefonu. A teraz chełpi się, oczywiście ironicznie, bo debilem jednak nie jest, że najważniejszym jest, aby rozprawy odbyły się "o czasie".
      Jego brat i siostra też są sędziami. I taka cudowna kariera dzieciąt chłopskich z maleńkiej wioski, w której nawet podstawówki nie było. Trzask prask i elita. Z murka.

      Usuń
  7. +
    Nie napisałem imienia siostry dziadka, która "zaginęła z domu" zamordowana prawdopodobnie przez nacjonalistów ukraińskich. Jadwiga ur. 1900

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawostka uzupełniająca. W eliminacjach do tzw. piłkarskiej "Ligi Mistrzów", dziwacznym trybem mistrzostwo Polski zdobył klub ze Śląska kosztem wojskowej Legii. I rozbudzono nadzieje na sukcesy sportowe. I po raz kolejny ośmieszono przedstawiciela Polski za pośrednictwem Białorusi. A to potwierdza te "flanki", bowiem emocje sportowe intensyfikują aktywność życiową statystyki plebejskiej, a teraz to siła.

      Usuń
    2. https://www.facebook.com/dobromir.sosnierz/videos/1566764960288714/ czyzby Tajani powoli sie ujawnial? HF

      Usuń
  8. Czy posoborowie może upaść jeszcze niżej? Oczywiście!
    https://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,37832,whisky-zamiast-wina-mszalnego-arcybiskup-malty-przerwal-msze.html

    Arcybiskup Malty Charles Scicluna przerwał mszę w katedrze w La Valletcie, gdy zorientował się, że w kielichu zamiast wina mszalnego jest whisky. Hierarcha kazał sprawdzić, co się stało. Okazało się, że zakrystian pomylił butelki.

    Po prostu.

    Widocznie pan zakrystian ma wywalone na swoją robotę i na święte obrzędy. Jak większość funkcjonariuszy w posoborowiu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jak rozmawiam ze znajomymi na temat Ukraińców, to oni nie widzą w tym nic złego. Bezrobocie małe, więc ręce do pracy się przydadzą, a poza tym "Ukraińcy teraz są jak jeszcze nie tak dawano Polacy byli w Anglii lub w Niemczech, jak musieli wyjeżdżać". Nie widzą wrogo nastawionych Ukraińców więc nie mają powodów do tego, żeby ich tu nie chcieć, a argumenty typu "gdyby nie oni to w końcu polskie płace zaczęły by rosnąc w ogóle do nich nie trafiają. Dziwi mnie to bo przecież pochwała bandery na Ukrainie to sprawa powszechna, podobno nawet w podręcznikach jest. Druga sprawa z tym chłopcem, no ale w tym przypadku jest wszystko wyciszane. Tak jak to ma miejsce np. z ilością wydawanych paszportów dla obywateli Izraela. Pytanie kto ma się za to zabrać i jak? My przeciętni zjadacze chleba, którzy czas dla siebie mamy po 22? Modlić się o to, żeby w rządzie wreszcie znalazł się ktoś kto to poustawia? Te modlitwy chyba same w sobie nie zmienią rzeczywistości, skoro Pan Jezus mówi "sami tak wybieracie". A więc co zostaje? Działania-ich nie ma, Modlitwa-sama nie wystarczy. Co pomoże? I tutaj z odpowiedzią znowu przychodzi Jezus, który mówi o ucisku, który ma dotknąć Polskę.

    OdpowiedzUsuń
  10. To nie są objawienia,a jesli,to nie od Pana Jezusa,nie od Boga ! Ja nie wymienię tutaj błedów jakich się dopuszczasz. Nie zrobie tego celowo abys ich nie poprawiał ! Ludzie mający jakieś pojęcie o działaniu Pana Boga wiedzą o czym mówię. I z pewnością nikt Ci w tym nie pomoże. Wiedz jednak,że sciagasz na siebie brzemię olbrzymiej kary przez sianie zamieszania,kłamstwa i wszelkiego zamętu ,przypisując to wszystko samemu Bogu ! Przejżyj na oczy ! Ściagnąłeś na siebie gniew Boży !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Krystianie, na stronie https://wobroniewiaryitradycji.wordpress.com/2019/07/09/ostrzezenie-dzis-o-falszywym-proroku-ktory-bluzni-bogu/
      jest napisane w ten deseń, co tu ten komentarz stanowi.
      takaprawda

      Usuń
  11. + In nómine Patris, et Fílii, et Spíritus Sancti. Amen.

    Ja nie rozumiem i nie potrafię tego wszystkiego połączyć, pogodzić... Najpierw Pan Jezus Chrystus powiedział, że przez ten Obraz będzie czynił cuda, potem zatwierdził ukraińską malarkę, która, wydaje się - nie miała w swoim dorobku żadnego dzieła sakralnego, następnie powiedział, że "obraz nie jest zły", a przecież i projekt, i obraz - ewidentnie zawierają elementy demoniczne, satanistyczne! Więc pytam: jak to wszystko można pogodzić/zrozumieć? Po co to wszystko było i co z tym dalej? To nie jest atak, lecz jedynie zatroskanie. I tak sobie rozmyślam, co by na to wszystko powiedziała śp. Maria Valtorta - Mały Jan?

    + Gloria Patri et Filio et Spirítui Sancto, sicut erat in princípio et nunc, et semper,
    et in saécula saeculórum. Amen.
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. +
      Nie odpowiedział Pan na moje pytania. Nie szkodzi. Śp. papież Pius XII w 1952 roku powiedział: "Dzieła malarskie, rzeźbiarskie i architektoniczne mogą być powierzane do wykonania wyłącznie ludziom znanym ze swoich kompetencji oraz zdolnym do wyrażenia szczerej wiary i pobożności, co jest celem wszelkiej sztuki sakralnej".
      Odpowiedzi na moje i wiele innych pytań zawarte są również w kazaniu x. Jacka Bałemby nt. łaski i prawdy vs. grzechu i błędu. Serdecznie polecam Państwu to kazanie oraz wszystkie pisma śp. Marii Valtorty.

      "Ks. Jacek Bałemba SDB, Kazanie o wierności i o obronie katolickiej wiary, Jasna Góra, 15.04.2013, video + tekst"

      https://sacerdoshyacinthus.com/2013/05/07/ks-jacek-balemba-sdb-kazanie-o-wiernosci-i-obronie-katolickiej-wiary-jasna-gora-15-04-2013-tekst/

      +
      Joanna

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.