piątek, 9 grudnia 2016

Orędzie 28 XI 2016. Pan Jezus wymaga tytułu: Jezus Chrystus- Król Polski



28 XI 2016
 
 
Poniedziałek. 
 

21.30

(Pisz synu)
 

- Nie pisałeś wczoraj, bo tak chciałem. Czas abyś pisał dziś. Wiele jest rzeczy, które burzą pokój ducha. Sprowadzając myśl na dociekania, nie budują wiary i siły.   

Pytanie brzmi – od kogo pozyskiwać wiedzę – Od Boga i jego mądrości czy z niejasnych źródeł.

Mówiłem Ci niedawno o tym czy możliwe byłoby „stworzenie” czy udoskonalenie go { człowieka} przez inne rasy, przybyszy z innych planet. 

Mówiłem ci też (półtora roku temu), że kwestia Atlantydy to poszukiwanie przede wszystkim wiedzy tajemnej.

Jest coś i wystarczy, a nawet trzeba po to sięgnąć udając, że Boga nie ma, albo, że On nie widzi.
 

Jak ci powiedziałem: Adam i Ewa raz jej poszukali i czym to się skończyło. Jeśli po obejrzeniu tego filmu {o pustej Ziemi i o tym, że niedawno odwiedzali Antarktydę Obama i Cyryl} czujesz niepokój, to nie jest to dobre.  Nie jest od Boga.

 
Przykład Adama i Ewy w zestawieniu z wiedzą tajemną jest wystarczający i dla każdego aktualny. Moja mama nie szukała wiedzy tajemnej. Miała wiedzę od Przedwiecznego. Jako Niepokalanie Poczęta miała ją w większym stopniu niż każdy człowiek na Ziemi aż do skończenia czasów. Jedna była tylko Niepokalana, z której zdjęto grzech pierworodny ze względu na przywilej Boskiego Macierzyństwa. I nie tylko na ten. To jest już wyjaśnione w teologii więc nie muszę tego powtarzać.
 

Moja Mama mając umysł, ze względu na doznanie Boga i pełnię łaski, przodujący wśród ludzi, z pokorą znosiła to, że czegoś nie rozumie, lub nie jest pewna.  Przyjmowała to co Bóg daje, będąc pełna Jego Łaski. Przyjmowała poznanie, które jej daje. 

Kobieca ciekawość, cecha odziedziczona po Ewie nigdy nią nie powodowała. Była (powiedzielibyście dzisiaj) bardzo kobieca, słodka, delikatna, równocześnie bardzo roztropna, odważna, dzielna. Miłosierna, skromna, czysta. Nowa, lepsza Ewa, jak pisał jeden z Ojców Kościoła. Jej myśl nie pobiegła nigdy za niczym co pochodziło od Stwórcy, a co wzbudziło jej niepokój.

 

A może to wygląda inaczej” niż On nam to przedstawia? Nie, nigdy taka myśl, ani jej cień nie powstał w głowie mojej mamy. Nie tylko dlatego, że była skromna i ufała Bogu. Jej niepokalany umysł był czysty i była świątynią Ducha Świętego. Po prostu taka myśl nie mogła znaleźć się w jej myślach. Oczywiście miała wolną wolę. Mogła, tak jak Ewa, lub aniołowie, którzy upadli. Bóg coś ukrywa – nie należy mu ufać.. lub choćby (na początek) nie można mu ufać do końca. Czyż nie tak myśl biegnie?  

Oto Ziemia jest pusta, można wyczytać, lub obejrzeć – piekła tam nie ma. Cóż, „wali” się cała moja Apokalipsa? A przynajmniej jest pod znakiem zapytania. Oto „ ci źli”, a zwłaszcza przywódcy, mogą schować się na Antarktydzie, albo we wnętrzu Ziemi. Czy może wtedy okaże się jeszcze coś innego skoro we wnętrzu Ziemi ma być inny świat?

 

I znów czynicie sobie bogów, a mnie Bogiem niepełnym, „ z ograniczonym wpływem na rzeczywistość”.  Można by używając waszego biadania powiedzieć : Oj ludzie, ludzie.. 

 Moja Apokalipsa wypełni się.

Nikt kto walczy z Bogiem, żadni władcy tego świata nie uciekną w żadne tajemne, nie znane „profanom” miejsca. 

Sprawiedliwi posiądą Ziemię. Nie pomogą wyjazdy na Antarktydę, czy biegun północny, wiedza i moce i cała moc od szatana.  

Gdybyś był synu bardziej święty i zbliżony do mnie dałbym Ci większe poznanie. Wszystko będzie wyjaśnione ( i musi być), bo tak chce Bóg.  Natenczas to musi wystarczyć w tym orędziu. 

I Tobie i innym powtarzam: Nie lękajcie się.

 
- Panie, ale dlaczego nie dałeś tu większego poznania komuś kto jest bardziej święty i zbliżony do Ciebie, aby mógł się tym podzielić w Twojej woli.
 
(przerwij synu)
 
( za chwilę nam przeszkodzono).
  • Zanim Ci odpowiem. Widzisz, niepokój {chodzi o niepokój wynikający z wyżej omawianej kwestii} wdarł się i do Twojego serca. Nieprzyjaciel szuka choć małej szczeliny by wejść. On się nigdy nie męczy.
  • Naśladuj moją Matkę, Ty i inni.
Dlaczego zaś nie dałem innemu, bardziej świętemu i zbliżonemu do mnie? Chciałem dać taką wiedzę i możliwość zadawania pytań {temu} kto jest jak wielu współczesnych ludzi. Pewne rzeczy konsternują go i nie wie co o tym sądzić. Słabnie jego wiara, a Kościół mu tego nie próbuje wyjaśnić. Nie wyjaśnia też nauka. Częściowo, że nie potrafi, a częściowo bo jest znacznie zaprzedana złym siłom. 
 
Jest już na to niewiele czasu (na czytanie tych orędzi, poza rzeczami najważniejszymi: wskazówek i pouczeń na dni ostatnie). Ale cóż „ Będą się bawili, żenili i za mąż wychodzili” i tak więc i tym będą się interesować. Te przekazy zaczęły się półtora roku temu i zostały przerwane, synu, ze względu na Twoje dwa upadki po krótkim czasie. Zatem czas na tego typu sprawy był przede wszystkim wcześniej. Cóż jednak. Wrócone zostały dopiero 10 października tego roku. Wtedy dopiero otwarłeś się na Mnie ponownie.
 
(przerwałem, przeszkodzono nam)
  • Złością mój synu nic nie wskórasz. Zawsze też oddalasz się ode mnie. Szkoda czasu, a mamy go mało.
Złości w „dobrej intencji”, nawet „bezinteresownej”, jak teraz gdy do Twego gniewu na aresztowanie przedsiębiorcy Rybaka doszła złość z powodu wyroku na tym godnym człowieku A, Kudlińskim i mieszkańcach wsi kieleckich.
 

Wróg synu zaciska pętlę na szyi Polaków. Jeśli nie zostanę ogłoszony Królem Polski < dodaje Jezus: dokładnie taki tytuł – nie inny: Król Polski – te dwa słowa, żadne inne> to nie ostoicie się.  

Parcie wroga jest zbyt silne, by wystarczyło uznanie mnie za Pana i Króla w narodzie polskim i egzorcyzm na Jasnej Górze. Owszem, to są potężne pomoce z Nieba. Mieszają one szyki waszym, światowym wrogom, potęgom i ich ojcu Lucyferowi, ale nie wystarczą. Będą was bronić lecz w końcu upadniecie.

 
Tylko wspólne królowanie z moją Matką jako Królową Polski ocali wasz kraj. Nie stało się tak dlatego, że nie ma nawrócenia serc. Wrogowie do tej pory tłamsili was podstępnie, teraz będą coraz bardziej jawnie. Jednakże teraz dziać się będzie wszystko bardzo szybko. Już tak jest, ale rzeczy są zakryte przed oczami ludzi. Mówię o podstępnych knowaniach.
 
Widzicie, to jest tak, jeśli ktoś wypełnia wolę Boga częściowo, a jest duszą wybraną przez Boga, piekło atakuje go szczególnie zaciekle i jeśli nie zwróci się ze wszystkim do Boga – upadnie. Podobnie jest z narodem. Jeden jest naród wybrany, a jest nim Polska.To jest teraz biblijny Izrael.
 

Podobnie jak Pan Bóg powołał nowych ludzi, Nowego Adama – Chrystusa i Nową Ewę – dziewicę Marię. Podobnie i nowy naród – choć w hierarchii ważności nie stoi obok nich. Ale jest to ważne i taka jest wola Boża. Jednakże gdy naród wybrany popełnia grzechy, a nie nawraca się, musi przyjść wezwanie do opamiętania w postaci ucisku przez inny naród, czy sprzymierzone narody.  

Niestety po takiej karze i oczyszczeniu dla was jaką była II wojna musi przyjść kolejne oczyszczenie. To będzie łaska dla was, bo nie ma zwycięstwa bez odkupienia.   

(skończysz jutro mój synu)

 
 
29 XI
 
- Nie chcecie zwrócić się do mnie pełnym sercem (pełnymi sercami) toteż nie możecie przyjąć Moich Łask, które wam w pełni daję.
Popatrzcie, tak niewiele wymagam: Jezus Chrystus – Król Polski. Tytuł (dla mnie) Króla Polski.
Biskupi, rządzący – władza ustawodawcza i wykonawcza, sądownicza, przedstawiciele stanów i lud wierny.
Z nadzieją, radością, ale i pokorą.
A jednak nie – z waszej strony.
 
Oczywiście: w błąd swoje owce wprowadza wielu pasterzy, inni milczą..
Oczywiście: są ataki na ten ”pomysł” ze strony masonerii świeckiej jak i tej w Kościele, ale nie ma tego w sercach wiernych.
To jest wasze wygodnictwo (wiernych), wasze samozadowolenie, puste – mieszczące się w ramach bycia letnim.
Jesteście puści jak wypróżnione bukłaki, albo żołądki.
Zamknęliście się na Łaskę i ta rosa z góry nie sprawia, że w posusze, która jest wokoło wy, rośliny zielone winnego krzewu, ożywacie.
 
Zamknęliście się na Łaskę i zamykacie coraz bardziej. Jesteście twardzi. Jednakże tam gdy idzie o waszą wygodę, o pieniądze (większe, bo ciągle potrzeba wam większych) potraficie być bardzo układni i starać się o nie.
Nie powiem płaszczyć, choć często tak bywa.
Jednakże o nic dla ducha się nie staracie.
Macie coraz doskonalsze telewizory, monitory oddające głębie obrazu, ale duch wasz jest coraz bardziej płaski. Spłaszczony obcasem szatana i waszą wolą.
Dlaczego myślicie, ze tylko wielkie, złe czyny prowadzą do niego? Większość ludzi on usypia – znieczula.
Znieczulił większość społeczeństwa polskiego na prawdziwe życie w Bogu.
 
Nie ma wylania Ducha Świętego. Pasterze o to nie proszą, nie proszą też kapłani.
Łaska jest podstawą wszystkiego.
Ona daje życiodajną siłę i mądrość.
Ona jest życiem duszy, a tym samym i ciała.
Jeśli jej w sobie nie macie jesteście martwi, choćby z zewnątrz tego nie było widać.
Martwi i bezużyteczni.
 
Czyż nie mówimy o plewach na spalenie?
Każdy kto nie wyda owoców zostanie precz odrzucony.
Weźcie to do serca – jeśli je jeszcze macie.
My mamy serca – powiecie.
No i tak zwierzęta też dbają o legowisko, o swoje młode, o schludność tyle ile im potrzeba, o pielęgnację ciała, o pożywienie i wodę. O znalezienie miejsca na dom. Starają się.
Zwierzęta są jednak bardziej posłuszne Bogu niż wy ludzie i nie przekraczają Jego praw.
 
Ziemia znosi wasze grzechy, ale burzy się coraz bardziej. Sami to widzicie, choć nie chcecie widzieć.
Cały czas chcecie widzieć i słyszeć to co wam wygodne, od polityków, duszpasterzy, a nawet Boga.
Tylko to co wygodne i wam odpowiadające nie prowadzi do mnie.
Czyż jeszcze raz trzeba przypomnieć o drodze wygodnej, która prowadzi do zatracenia.
A ciernista do zbawienia.
Nie jest przecież napisane, że na tej wygodnej drodze człowiek musi popełniać zbrodnie ścigane przez prawo czy choćby takie, które udaje się ukryć w oczach opinii publicznej by wybrać szatana jako swojego króla i Pana na wieczność.
 
Owszem, tacy, o ile się nie nawrócą idą tam. Spójrzcie jednak na dobrego łotra Dyzmę. Został skazany na śmierć za zbrodnie.
Takie, które wymagały najstraszniejszej publicznej kary śmierci jaką wtedy stosował Rzym. A jednak on się zbawił, a wielu, wielu z tych co byli na Golgocie, w pobliżu, nie zbawiło się. A przecież „nic takiego złego nie zrobili”, „Nigdy„ by nie popełnili takich zbrodni jak Dyzma.
A jednak..
Dlaczego zapominacie, że powiedziałem: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego?
 
Teraz walka się zaostrza. Dotychczasowa letniość jest jeszcze bardziej zgubna.
Bez wewnętrznego nawrócenia nie osiągniecie zbawienia.
Bez modlitwy, postu, pokuty, hojności, miłosierdzia, otwarcia na bliźnich nie osiągnięcie Królestwa Niebieskiego.
Niepostrzeżenie szatan zagarnie was w swoje szpony.
Musicie być silni. Mówił to do was Jan Paweł II.
Musicie być mocni.
 
Jest czas oddzielenia ziarna od plew - czas finałowy.
Jak było na początku Kościoła tak jest ( i przede wszystkim będzie) i teraz.
Zostaniecie potrząśnięci mocno. Owoce robaczywe i skarlałe spadną z drzewa. Aby dojrzały całkowicie zostaną tylko zdrowe.
 
Dałem wam internet po to abyście szukali w nim rzeczy Bożych i dałem go zwłaszcza na czasy ostatnie. Wszystko co potrzebne jest do wiedzy i zrozumienia gdzie się obecnie znajdujecie jest w tym medium i wszystko za darmo. Tak to uczyniłem i tak tym pokierowałem.
Oczywiście bez Łaski i ta wiedza i zrozumienie wam nie pomoże. Jednakże należy posługiwać się rozumem, rozeznawać, badać, myśleć.
Gdybyście w ogóle nie potrafili myśleć bylibyście bez winy, ale potraficie gdy uznacie, że wam to potrzebne, lub wygodne.
 
Internet jest moim darem na czasy ostatnie.
Nie szukajcie w nim rozrywki i sensacji nie mówiąc o nieczystościach i innych niegodziwych rzeczach.
Głównym celem dla którego go dałem jest przygotowanie was na czasy ostatnie – na moje Ponowne Przyjście.
Gdy idzie o wasze oczy i wasze uszy materiały potrzebne aby słyszeć i widzieć <niezrozumiale zapisane słowo w rękopisie C.P> są w nim.
Korzystajcie z tego, bo czasu jest bardzo niewiele.
Zaprawdę, powiadam wam – niewiele.
I dzielcie się tym z innymi.
W przestrzeni Internetu i przestrzeni wokół siebie.

Tego zrozumienia i przekonania nie osiągniecie bez zwiększonej, codziennej modlitwy. Łaska płynie przez dobrowolną (nie wymuszoną zdarzeniami losowymi, problemami życiowymi itp.) modlitwę.
Płynie przez Adorację i uwielbienie Boga i przez msze święte. Jednak te trzeba dobrze przeżyć.
Jeśli przyjdziecie tylko przesiedzieć to obrażacie Boga i Łaska zamiast przychodzić wycieka z was jak z dziurawego bukłaka.
 
Przeżywajcie msze święte wedle pouczeń jakie dała Moja Matka Catalinie Rivas – i to macie dostępne bez ograniczeń w internecie.
Jeszcze nigdy nie było tak łatwo pogłębiać swoją wiarę.
Jeśli dają, a ktoś nie bierze powiecie o nim „jaki głupi”.
Bierzcie więc gdy darmo dostajecie rzeczy dobre. Wszystko ode mnie pochodzi, a to co dobre zwłaszcza.
 
Nie uciekajcie od prawdy, nie uciekajcie od Boga. Uciekanie od Boga to dostanie się w łapy szatana.
Wiecie, że domaga się by przesiać was jak sito, a dotyczy to zwłaszcza końca czasów.
Nawróćcie się w tym Adwencie (zwłaszcza).
Niektórzy z was widzą, że tracą nawet radość Świat Bożego Narodzenia, ale to spostrzegając nie potrafią być konsekwentni.
 
(będziesz pisał później, mój synu).

Jesteś spragniony i znużony mój synu.
To, ze wypiłeś szklankę herbaty jednym haustem to nic złego. Oczywiście, dobrze się ograniczać.
To, że uczułeś pełność w żołądku to też stąd, że mniej jesz przecież od pierwszych przekazów i jest skurczony w stosunku do poprzedniego stanu. Ograniczasz się też nieco z płynami.
To potrzebne i niezbędne.
Ograniczanie ciała by wzrosła dusza.
 
Każdy niech pości i ogranicza swoje ciało wedle możliwości, ale też jego wola niech się nimi nie zasłania.
Jednakże nie wszyscy mają dar silnego zdrowia, inni ciężko pracują, jeszcze innym żołądek odmawia często posłuszeństwa przy prostych potrawach gdy chcą nimi w pełni zaspokoić głód. Są i tacy, którzy mają mieszkania nie dość ogrzane – tym trudniej pościć o chlebie i chłodnej wodzie. Jednakże, jeśli można – należy to robić.
Ja pościłem, dużo się modliłem, ograniczałem swoje ciało.
 
Jedzcie w skupieniu – nie łakomie.
Jednakże jak można jeść w skupieniu przyjmując ten Boży dar potrzebny do życia, a więc do zachowania ciała, ale i wzrostu duszy, która w nim żyje, jeśli nie składacie dziękczynienia Bogu przed każdym posiłkiem.
Dlatego też należy ograniczać „przegryzanie” między posiłkami i „dojadanie”. I kupowanie różnych spożywczych produktów, które jecie poza domem.
Trudno żegnać się, przed posiłkiem przed sklepem, otwierając paczkę takich czy innych frykasów – choć słowo frykasów należy umieścić w cudzysłowiu – bo sami wiecie, że zwykle zawierają związki, które nie służą waszemu organizmowi.
Produkty wielu wielkich firm są też przeklinane przez właścicieli. Oddawane szatanowi. O tym też możecie dowiedzieć się z Internetu.
 
Zawsze bądźcie czujni i roztropni.
Tu potrzebna jest mądrość. Nie może ona obyć się w tym przypadku bez pewnej wiedzy. „Wszystko badajcie, a co szlachetne zachowujcie”.
Pewne rzeczy jednak nie mieszczą wam się w głowach.
Gdyby to było z poczciwości tylko – to nie bylibyście winni, ale idzie to przede wszystkim z lenistwa waszego ducha.
 
Tylu podobno jest ludzi wykształconych w Polsce – gdzie oni.
Nie mówcie, że nie macie czasu, bo na wiele rzeczy (go ) znajdujecie i to zupełnie zbędnych, a nawet złych.
Dzieci moje! Nie zapełniajcie serc waszych tym co nie jest miłe Waszemu Bogu.
Nie trwońcie też waszego czasu.
Pamiętajcie o Mnie.
 
Ja was proszę, ale Ja niczego od was nie potrzebuję.
Wy potrzebujecie, a nie prosicie.
Jeśli zaś prosicie, to o dary dla ciała, nie dla ducha.
Powiedziałem przecież – to wszystko będzie wam dodane.
 
(Dzikie) Rośliny, zwierzęta są posłuszne Bogu.
Dostają to co im potrzeba. O ileż zdrowsze są zwykle od ludzi nieposłusznych prawie zawsze Bogu, nieposłusznych w ogóle, lub nieposłusznych w niektórych rzeczach. Ich odzienie i barwy są zwykle piękniejsze niż ludzkie odzienie i niezdrowe wasze włosy, skóra, zęby, oczy.
A jest to wszystko i po to by cieszyć wasze oczy. Gdyby przyroda ożywiona była choć w części tak nieposłuszna jak wy, z przykrością wychodzilibyście na spacer do lasu, czy na łąkę, a nawet balibyście się.
 
Tak moi drodzy.
Macie wszystko co potrzebne jest do zbawienia. Macie także nadmiar Mojej miłości. Macie to czego nie mają aniołowie.
Wy zaś coraz bardziej nie chcecie adorować Mego Ciała.
Wróćcie do tego i to w rodzinach.
Rodzina nie może żyć Bogiem jeśli nie modli się wspólnie w domu.
Gdzie wasze ołtarzyki domowe?
Prosiłem o to przez proroków. Proroków waszych czasów. ( I to jest dostępne za darmo w internecie). I co?
Nie zrobiliście tego.
Mówiłem: Macie miejsca na wiele różnych sprzętów, ale miejsca na ołtarzyk nie macie.
 
Ale tak się stać musi.
Ty, który czytasz te słowa możesz być Resztą i się ocalić.
Mówię do wszystkich, ale równocześnie mówię do tej garstki. Garstki
 
( w pewien sposób nam przerwano)
 
która dzięki tym słowo i ich skutkom zapragnie być Resztą.
I choć nawet nieprzekonani do końca, ale już przygotowujący swego ducha. I gdy nastanie czas, mogący dzięki Łasce Bożej i tym orędziom jako pomocy, ostać się.
One są pomocą. Musicie chcieć czytać Pismo Święte i szczególnie Apokalipsę.
 
Kierujcie się także rozumem i logiką. Tylko przy tej księdze jest napisane”
Błogosławiony, który odczytuje i którzy słuchają słów Proroctwa,
a strzegą tego, co w nim napisane,
bo chwila jest bliska”.
I znajdujecie wyjaśnienia. Ten kapłan {ks. dr. Murziński) wyjaśnia te rzeczy tak jak Ja tego chcę.
 
Śpieszcie się.
I nie lękajcie.
Kto mnie wzywa jestem z nim. Choćby wokół – „walił się świat”.
Jednakże jestem z nim prawdziwie gdy Mnie wzywa już wcześniej i żyje według moich praw.
Wtedy, gdy przyjdzie ucisk, prawdziwie jestem z nim.
Ci zaś, którzy Mnie wezwą w ostatniej chwili, jak powiedziałem, nie ocalą życia, choć ocalą duszę.
(na tym zakończ)

- Chwała Tobie Chryste, Baranku, który przychodzisz.
 
 
Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)

3 komentarze:

  1. NIECH IMIE PANSKIE BEDZIE UWIELBIONE I BLOGOSLAWIONE TERAZ I NA WIEKI WIEKIOW AMEN!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytajac te Oredzia czuje sie reke Boza,ze musza to byc slowa samego Pana Jezusa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Panie Jezu Chryste kocham Cię

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.