26 XI 2016
23: 30
-
Tak dziecko, mimo, że jest 23.30 waszego czasu, a dziś nie pisałeś
chciałem jeszcze przed twoim snem przyjść do Ciebie ze Swoimi słowami.
-
Nieprzyjaciel atakuje Cię jak widzisz.
Więcej miłości, więcej
modlitwy.
Musisz się często zwracać do
mnie, serdecznie jak do Przyjaciela. Pokazywać Mi swój stan, jak się czujesz.
Czego pragniesz dla duszy, dla Mnie, dla dusz innych, dla innych ludzi, dla ich
ciała (uczynki miłosierdzia co do ciała).
Uciekaj się do mego Serca, a
nie zbłądzisz. Jeśli nie uciekasz się do Mego Serca, a masz taką łaskę, to nie
dziw się, że nieprzyjaciel Cię atakuje jak stado wściekłych os i nie masz
wytchnienia.
Nie musisz się dużo modlić
przed każdą pracą – bo na to nie masz czasu, ale zawierzaj Mi wszystko.
Jeśli tego nie robisz, a
chcesz być w zażyłości ze Mną, to nie dziw się, że potem się ciskasz i miotasz.
Podobny jesteś do człowieka,
który został zaproszony na przyjęcie, ale ubrał się nieodpowiednio. I teraz
złości się i dąsa na innych i na naturalne wymaganie na tym przyjęciu dotyczące
stroju.
Bierz to wszystko do serca i
stosuj (do siebie). Czasu jest mało, jak Ci niejeden raz mówiłem od 10
października. Popatrz to ledwie (około) półtora miesiąca, a tyle się wydarzyło
w Twoim życiu duchowym. Dobrych i złych rzeczy.
A mogło wydarzyć się
(jeszcze) więcej (dobrych rzeczy).
Oto dziś wieczór zabawy. Nie
żałujesz go bardzo, ale trochę ci żal, że może to ostatni czas zabawy. Bardzo
Ci nie zależy, jednak trochę smutku jest. I takie rzeczy ofiaruj Bogu.
Czy gdybyś był zadowolony z
życia, czuł się spełniony a nadto „wytańczony i wybawiony” pod każdym względem -
dałbym Ci te przekazy? To byłoby o wiele trudniejsze.
Podobnie jak człowiekowi
bogatemu trudno osiągnąć królestwo niebieskie, podobnie zadowolonemu z siebie,
a taki byłbyś we wspomnianym przypadku
prawie na pewno, trudno otworzyć się na
Łaskę w pełni, to znaczy tak jak to może uczynić.
Jesteś śpiący i znużony, ale
gdyby szło o rozrywkę znalazłbyś siły. Oto natura człowieka.
Tak, szukaj schronienia w Moim sercu, to sposób na złości, które podsuwa i którymi atakuje Cię
nieprzyjaciel i pokrzepienia w znużeniu.
Czyż nie powiedziałem:
Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy znużeni jesteście, a ja was pokrzepię. Zatem
dotyczy to i Ciebie. A przecież tym bardziej. Skoro daję Łaskę, która nie jest
przecież dana na szerokiej drodze, ale na wąskiej i ciernistej, to tym bardziej
dam pokrzepienie temu, który ją przyjął.
-
Pytaj synu.
-
Ja Panie nie jestem teraz
godny nawet przepisywać tych słów.
-
A ja chcę byś mimo to pytał.
-
Pytań jest tyle Panie.
-
Wykręcasz się po ludzku mówiąc.
-
Wiesz Panie, że w tej chwili najbardziej
wystarczasz mi Ty, poza tym gdybym miał całą wiedzę świata, a miłości bym nie
miał..
-
Popatrz jak ten hymn Pawłowy pasuje i do Ciebie.
Przyjąłeś moje przekazy, ale
miłości nie miałeś, stąd złości.
Faryzeusze również nie mieli
miłości.
Mimo wiedzy, a raczej
posiadając tylko ją, weszli w posiadanie szatana.
Judaszowi wyjaśniałem
wszystko o co pytał – wiedza nie wystarczyła.
Wiedza bez miłości.
Trzej królowie oprócz wiedzy
mieli miłość i pragnienie prawdy. Szukali Prawdy i znaleźli Chrystusa. Nie
wzgardzili małym, ale padli na twarz.
Oto prawdziwa mądrość.
Pasterze nie mieli wiedzy,
ale mieli miłość.
Ty mój synu dostałeś wiedzę
dla swojego wzrostu i nie tylko taką, nie szedł za tym wzrost miłości i pojawił
się upór serca.
Nie ma innej drogi niż
odpowiedzenie miłością na miłość jeśli się chce iść z Chrystusem. Dobra wola nie wystarczy.
Trzeba odpowiedzieć miłością na miłość.
W Raju jest to nieustanne
odpowiadanie miłością na miłość. Tyle, że bez wysiłku, bo w obliczu Boga i
będąc zanurzony w nim.
Każdy inaczej, każdy według
tego jak udało mu się na Ziemi ukochać Boga i iść drogą Chrystusa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.