{ Zasadnicza część przekazu Pana Jezusa z 23 IV była publikowana w Niedzielę Miłosierdzia. Teraz chronologicznie umieszczona jest ponownie}.
Niedziela
Miłosierdzia Bożego
23
IV 2017
{
w podróży}
12. 58
Pisz
synu
-
Będziesz pisał o Moim Miłosierdziu.
Wiele
powiedziano, wiele się mówi.
Jednakże
jak już u Ciebie (podasz miejsce) mówiłem przeinacza się je przez to, że
przemilcza się skutki grzechu, skutek trwania w ciężkim grzechu nałogowym,
wolną wolę.
Niebo
mówi do was, mówi przede wszystkim do kapłanów aby was pouczali o piekle i
wyborze, też synu do Ciebie mówi (podasz miejsca).
Zatem
kapłani jeśli mówicie (dziś zwłaszcza) o Miłosierdziu Moim bez ostrzegania
ludzi to źle mówicie.
Nie
mówicie też tego, że Miłosierdzie można odrzucić. A to właśnie może się stać
jeśli człowiek będzie słyszał ciągle: Miłosierdzie Boże jest nieskończone.. i
na tym poprzestajemy. Czyż nie ma prawa on sobie powiedzieć : Jeśli jest to
miłosierdzie Boże to ja jako nie bardzo wierzący, powątpiewający nie muszę się
niczego bać. Jeśli jest to miłosierdzie Boże to jakbym nie żył, jeśli istnieje
Bóg i życie po śmierci, to ten Bóg jeśli jest taki miłosierny nie da mi krzywdy
zrobić.
Otóż
jest inaczej.
Gdy
się słyszy o Miłosierdziu Bożym bez konsekwencji odrzucenia Miłosierdzia Bożego
i bez konsekwencji trwania w grzechu, odkładania nawrócenia i pokuty na
ostatnią chwilę życia, bądź na późną starość to zwiększa to możliwość
odłączenia się ode mnie w chwili śmierci, czyli trafienia w otchłań piekielną, lub w najlepszym wypadku cięższego losu po
śmierci poprzez dłuższe i cięższe odłączenie się ode mnie w czyśćcu.
Nie
po to kazałem mówić o Moim Miłosierdziu i dałem to Święto, aby je przeinaczać.
Tak
jak głoszenie niepełnej Ewangelii nie jest głoszeniem prawdziwej Ewangelii,
podobnie głoszenie Miłosierdzia w oderwaniu od wolnej woli człowieka, która
może być dla niego zgubna, nie jest głoszeniem Miłosierdzia takim jakim ono
jest.
Miłosierdzie
wymaga otwarcia się na nie. Miłosierdzie nie zbawia na siłę. Miłosierdzie nie
uwalnia was od oczyszczenia za grzech w czyśćcu. Ze wszystkiego trzeba będzie
się oczyścić. Moja Łaska daje ulgi duszom, pragnę bardzo aby jak najszybciej
się oczyściły i przyszły do mnie.
Powiedziałem
przecież przez św. Siostrę Faustynę o duszach czyśćcowych : Moje Miłosierdzie
tego nie chce, ale sprawiedliwość każe.
Co
z wami kapłani? Czy wybieracie to co wygodne światu? I to tak powszechnie w
Polsce.
Ilu
kapłanów dziś mówiło o Moim Miłosierdziu w sposób rozsądny, w tym duchu, we
którym są te słowa.
Kto
wspomniał o cytowanych słowach do św. Siostry Faustyny.
Za
kogo uważacie Boga?
Postawcie
sobie to pytanie.
Zły
przykład idzie z góry. Ale, kapłani, macie własny rozum. Macie ludziom
tłumaczyć na czym polegają podstawowe prawdy wiary. Ludzie muszą rozumieć. Nie
może być tak, że „pozachwycacie się Bożym Miłosierdziem”, zwłaszcza w to
Święto, jakie ono jest wielkie, nieogarnione, wspaniałe i na tym koniec.
W
ten sposób wielu wprowadzicie w błąd. Czyż uważacie, że ludzie myślą tak jak wy
(ty) i takie mają rozeznanie?
Bóg
jest Sędzią Sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe każe.
O
tym pamiętacie.
Więc
cóż..
Był
Potop. Miłosierdzie dotyczyło Noego i tego, że Bóg nie wygubił całkowicie
rodzaju ludzkiego pochodzącego od Adama, ale pozwolił by z tych , których poza
wyjątkami wygubił, odrodził się rodzaj ludzki nadal grzeszny. Skutek tego
miłosierdzia był też taki, że syn Boży poszedł na drogę krzyżową. Bóg skazał
samego siebie na śmierć.
Powiecie
jednakże, że to było kiedyś, ale teraz od czasów Zmartwychwstania Jezusa
Chrystusa Bóg jest tylko miłością i miłosierdziem.
Kto
wam tak powiedział: Gdzie to jest w Mojej Ewangelii? Czyż ja w niej nie mówię o
piekle i to piekle wraz z duszą i ciałem? Czyż nie mówię o samo potępieniu się?
Czyż nie mówię, że lepiej byłoby Judaszowi się nie narodzić.
Od
was kapłani oczekuje się prawdy, a nie powtarzania nie wiadomo skąd wziętych
półprawd i przeinaczeń.
Ten
jest mi bratem i siostrą, kto wypełnia wolę Mego Ojca.
Otóż
oświadczam wam, że mówiąc tak o Bożym Miłosierdziu, jak to jest opisane w tych
słowach, a co robicie kapłani w swojej przerażającej (tak właśnie:
przerażającej) większości nie jest wypełnianiem Woli Mego Ojca.
Amen.
-
Bogu niech będą dzięki
19.04
Pisz dziecko
- Tak dziecko. Jak powiedziałem: Zawsze z nimi będziecie mieć problemy. Mówiłem też,
że jakakolwiek próba przywołania ich do porządku, wymuszenia właściwego
postępowania może skończyć się awanturą.
Do tego działania zaskakujące
Cię, jak wychodzenie drugiego „sąsiada” na korytarz gdy ty ledwo zaczynasz
mówić do tamtego i przecież nie krzyczysz.
Trudno Ci też pomodlić się przed
taką sytuacją, bo nie wiesz kiedy ona nastąpi, kiedy spotkasz ich na zewnątrz.
Cóż robić?
Mówiłem, ze na skutek
rozzuchwalenia ich najlepiej byłoby by administracja zmusiła ich do pewnych
działań lub tez zarządca. Jednakże powinna to przede wszystkim zrobić
Administracja Gminy. Oni są ich lokatorami, nie wspólnoty. Nie są waszymi i ich
wspólnymi lokatorami, a tylko wyłącznie ich.
Miałeś się też naradzić z
mamą. Mama jednakże dużo teraz niedomaga. Staraj się nie mówić do jednych ani
drugich na korytarzu, a tylko na dworze. Wiem, ze uważasz podobnie, tylko jak
wy ludzie mówicie : „tak wyszło”.
Nie mogłem być też bardziej z
Tobą, bo wpływ na to miało podrażnienie, gdyż „lokator” już idący z samochodu
ze swoją konkubiną ( choć chcieli wziąć ślub, ale nie mogli z racji pokrewieństwa)
patrzył na Ciebie i podśpiewywał pod nosem. Słusznie uznałeś, że lekceważąco,
bo wie, że ty chcesz by brama była zamykana. Zamknąłeś ją kilkanaście razy, za
każdym razem oni po otwarciu nie zamknęli jej.
Jednakże ponieważ wpływ na to
miała i Twoja miłość własna nie mogłem być z Tobą w tej sytuacji, tak jak
mógłbym gdyby tego nie było i zwłaszcza gdybyś pamiętał o mnie.
Nic się takiego nie stało,
ale na drugi raz musisz uważać. To znaczy nie dopuszczać do sytuacji by drudzy
lokatorzy podchodzili. Nawet jednak jak sytuacja wypadnie z „zaskoczenia” a
jest Ci znana, spodziewasz się ,że może nastąpić, bo wiesz, że chcesz zwrócić
uwagę, nie podnoś głosu, bądź opanowany, a przede wszystkim pomódl się o tę
sytuację na przyszłość.
Wiem, ze teraz chciałbyś to
od siebie oddalić, bo serce Twoje się wzburzyło.. chcesz się modlić w intencji
ojczyzny.
Jednakże trudno jest uspokoić
serce w jednej chwili. Może to owocna modlitwa znacznie przyśpieszyć. Zatem módl
się.
( i podłóż wcześniej do pieca).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.