sobota, 12 sierpnia 2017

26 VII 2017



Środa, 26 lipca



11.07



Zapisz dziecko



- Jesteś trochę niezadowolony bo pieniędzy (jeszcze) nie ma, mocno pada i nie wiesz na ile możesz sobie pozwolić. Zjedz, dziecko, w miarę niedrogie śniadanie i idź do muzeum jak chciałeś:).

- Chwała Tobie Chryste.



Około 15 –tej



Zapisz dziecko



- Ja nie zawodzę.

Środki pieniężne przyjdą dziś jeszcze.

- Chwała Tobie Chryste.



20.39



Zapisz dziecko



- Cóż zapisać Panie.

- Ja nie zawodzę, zawodzą ludzie.

- To znaczy, Panie Jezu, że pojadę jednak do domu?

- Tak dziecko.

- Ty, Panie jednak wiesz, czy te pieniądze przyjdą czy nie.

- Wiem dziecko.

- Nie rozumiem tego Panie.

Panie Jezu gdybym nie czekał jak prosiłeś to pojechałbym na jakimś poziomie albo w dzień z noclegiem w Opolu, albo jeśli w nocy to przynajmniej kuszetki.

- Tak dziecko, tak byłoby.

- To wszystko jest dziwne Panie.



Po przerwie (około 10 minut)

- Panie czy tu jest jakaś moja wina?.

- Nie dziecko tu jej nie ma.

- Dziękuję Panie Jezu.

- Panie Jezu nie rozumiem dlaczego tak.

Gdy tuż przed wyjazdem jeszcze nie byłem pewien powiedziałeś, że wpłynęła kwota wystarczająca na trzy tygodnie wakacji …i tak było.

- Teraz zaś, dziecko, chciałem byś z tych pieniędzy kupił laptop aby przepisywać przekazy na wyjeździe, kupił walizkę w miejsce zepsutej i sam poradziłem abyś kupił droższą, kupił prezent dla Klary (najprawdopodobniej dla niej przeznaczony).

Mówiłem też, że z pieniędzy, które przyjdą kupisz jeszcze buty.

Lecz moje słowa się nie spełniły?..

- Tak Panie.

- Gdy zaś powiedziałem, że pojedziesz do Świnic Warckich w piątek też to się nie stało, aż we wtorek gdy w poniedziałek wpłynęły pieniądze na to od jednego z czytelników Orędzi.

- Tak Panie było.

Panie jednakże zepsuty ten koniec wakacji. Koniec tego wyjazdu.

- Drogie dziecko. To nie były zmarnowane pieniądze. Tak już nieraz jechałeś. To jedyna uciążliwość, a także słabsze posiłki wczoraj  i dzisiaj.

- Chciałem się pokazać w domu wypoczęty, a nie taki zmarnowany. Przed tą nocą w pociągu nie mogłem się odespać, bo już nie miałem pokoju. Bagaż zostawiłem w przechowalni w schronisku turystycznym.

- Cóż, czekałem dziecko na Twoją myśl. Może ten pobyt w schronisku turystycznym był do czegoś potrzebny. I dla Ciebie zwolniła się jedyna jedynka. Wiedziałeś, że to ode mnie. Więc tego chciałem. Teraz zawiódł człowiek. Masz jednak pieniądze na podróż.

              - Chwała Tobie Chryste.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.