środa, 27 lutego 2019

24, 25, 26 II 2019 Pouczenia/ Potwierdzenie z Nieba przekazu o papieżu Benedykcie XVI/ Przypomnienie 28 IV 2017 Wszystko więc opiera się na Łasce/Miłość jest pieśnią, którą ma się na ustach


Niedziela 24 luty
00:13

Zapisz
- Jak widzisz nie pozwalam byś się długo niepokoił.
- Potrafisz, Panie Jezu, być dla wszystkich od początku gdy się objawiłeś światu, także dla dzieci na Czasy Ostatnie < chodzi tu oczywiście o dzieci w rozumieniu dzieci Bożych, nie wieku. C.P.>
- Martwisz się dziecko jednak o swą rękę.
- Tak Panie.
- Widzisz, że uraz nie był poważny. A, że Ci dokucza. Tak i teraz nawet bardziej. Mija miesiąc. To Twój krzyż.
- Chwała Tobie Chryste.

Około jedenastej
Zapisz
- Teraz już wiesz, dziecko, od czego musisz dzień zacząć.  O ile nie masz niezbędnych obowiązków nie wpuszczaj nic do głowy  (rano) oprócz Mnie:)
- Tak Panie Jezu.
- Jedno Twoje Słowo, (zdanie), Panie Jezu i już się inaczej, lepiej poczułem, choć przecież strofujące, łagodne, pouczające, pokazujące. I z uśmiechem.
- Słodki Jezu.

20.15
- Tak dziecko, potrzebna Ci też walizka średniej wielkości. Zatem kup ją.
- Dziękuję Panie Jezu.
Chwała Tobie Chryste.

20.35
- Będziesz jeszcze czytał Pismo, potem odpoczniesz. Zjesz kolację. Będziesz się modlił Różańcem. Musisz położyć się przed północą, bo jutro rano potrzebujesz wstać o piątej.
- Dziękuję Panie Jezu.
Chwała Tobie Chryste.

20.50

Zapisz
- Tak dziecko, dobrze abyś pojechał w piątek w góry. 3,4 dni. Na narty nie możesz bo boli Cię jeszcze ręka. W góry na spacery już możesz.
- Dziękuję Panie Jezu.

Poniedziałek 25 luty
- :)

22.37
- Tak dziecko, to było ode Mnie byś wyszedł na spacer i modlił się różańcem trzymając go w ręce.
- Było bardzo miło, Panie Jezu, ale przypalił się garnek.
- Tak, dziecko, lecz chciałem byś wyszedł.
- Chwała Tobie Chryste.

Zapisz dziecko
- Około 23- ciej
- Opublikujesz to świadectwo.
- Dobrze Panie Jezu.
Bardzo Ci dziękuję Panie Jezu.
- Za co dziecko:)
- Za łaski ostatnie zwłaszcza i za wszystkie.
- :)
…………………………………………………………………………….
Wtorek 26 luty
8.30
Zapisz
- Ja Ci dziecko przekazałem odnośnie tamtych Orędzi.
- Tak Panie Jezu, ale nie jestem (chyba) pewien.
- Jest tak jak Ci przekazałem i jak pamiętasz.
- Ale tam są rzeczy dobre i „ważny” ksiądz w rozmowie ze mną powołał się na pewien fragment mówiąc, że jest ona bardzo prawdziwy i nie wyrokując o całości Orędzi. < Mowa jest o rzeczy nie związanej z tym co w tytule. Chodzi o pewne przekazy C.P.>
- A jednak jest tak jak powiedziałem.
- Chwała Tobie Chryste.
Co, Panie Jezu w związku z tym zrobić?
- Ty nic nie rób, dziecko. Zostaw to Mnie.
- Tak Panie Jezu.
-:)
Chwała Tobie Chryste

Zapisz
- Chcę byś kupił ten żyrandol.
- Dziękuję Panie Jezu, potrzebne są jednak pieniądze na inne rzeczy.
- Kup go dziecko.

20.00
Zapisz dziecko
- Dziękuję Ci bardzo, Panie Jezu, za ten żyrandol. Sam od siebie przecież bym go nie kupił.
- Tak dziecko potrzebujesz pieniędzy na inne rzeczy.
- Dlaczego, Panie Jezu, jakoś tak nie bardzo. Dostałem od ciebie prezent, przejaw Twojej Miłości. Wczoraj świadectwo czym byłem podbudowany i jeszcze rano i jakby na mszy też, ale już trudno mi było Cię adorować po Komunii. Jakoś to się rozłaziło. Przyszedłem, czytam Panie Jezu trochę odprężającej książki dla młodzieży[CP1]  i wzruszam się trochę, ale cóż, chciałeś, bo nie potrafię robić czegoś innego. Dlaczego ze mnie taka nędza?
- Nie możesz zmienić się w jednej chwili, nie potrafisz tego. Mówiłem przecież nie tak dawno, że nawet gdybym Ja i moja Mama chodziliśmy z Tobą na spacery i rozmawiali starczyłoby Ci to na kilka dni a potem znowu byłoby, jak mówicie, po dawnemu.
Zachowaj spokój, ciesz się tym żyrandolem:). Jutro kup jeszcze kwiat doniczkowy  lub dwa trzy, bo macie ich mało:)
- Dziękuję Panie Jezu, postaram się.
- Będziesz dziecko rysował?
- Będę, Panie Jezu, ale muszę  ze zdjęć <nieczytelnie zapisane słowo C.P.> z natury nie czuję tego jeszcze bardziej.
- Rysuj, szkicuj i ze  zdjęć.
- Dziękuję Panie Jezu. Chwała Tobie Chryste.

Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)

/////////////////////////////////////////////////////////


Piątek

13. 20  

(28 IV 2017)

- Chcesz pisać dziecko?
- Chcę Panie, a dlaczego pytasz?
- Jestem Bogiem delikatnym.
- Moja gruboskórność względem Ciebie, Panie, przytłacza mnie.  
- Nie trzeba tego.
Kochaj i ciągle ucz się kochać.

Pisz dziecko:)

- Boisz się tego co może być już za dwa dni w naszych relacjach?
- Wiesz o tym, że Cię nie zostawię, jednak...
Synu, wypełniłeś to co pragnąłem. Nie jest jednak tak synu, że pojedziesz tam i tam i będziesz starał się zrobić to czego dla ciebie chcę i dzięki temu Łaska jest dana niejako automatycznie. To tak nie działa dziecko.
- Nie jestem Twoim odpoczynkiem Panie.
- Jeszcze nie.
- Panie Jezu okaż mi swoje Miłosierdzie.
- Zawsze jest dla wszystkich, którzy się do Niego (szczerze) odwołają.
- A ja, jestem szczery?
- Tak, jesteś szczery.
- Zapisz synu to pytanie, które chciałeś  zapisać.
- Czy przyjdziesz do mnie Panie ze swoim słowem  1 maja, bądź w  kolejnych, następnych dniach?
- Czy pragniesz synu bym Ci okazał Moje Miłosierdzie?
- Pragnę Panie.
Pragnę Panie przede wszystkim w tym jednym (nie chodzi tu o sam przekaz), Ty wiesz.
- Mówiłem, że serca nie da się naprawić w jednej chwili. Trzeba na to czasu; krótszego lub dłuższego.

Ufaj synu

                    wróć do modlitwy.


21. 45

- Nie płacz dziecko
Nie chcę być płakał.
Widzisz jak jestem dobry.
I widzisz jak jesteś mi
bardzo mało wdzięczny.
Lecz nie martw się tym, że jesteś mi bardzo mało wdzięczny, bo we Mnie masz Orędownika i obstaję za Tobą przed Ojcem.
Wiesz, że jesteś nędzą.
Wiesz już, że wszystko jest Łaską.
I nie możesz sam z siebie wykrzesać ni iskierki miłości w stosunku do Mnie.

Nawet gdybym Cię zaprowadził na Drogę Krzyżową taką jaka ona realnie była i ujrzałbyś wszystko aż do mojej śmierci, a Bóg nie dałby Ci łaski, nie zapłakałbyś nade mną, a pozbawiony Łaski (ty, czy każdy inny człowiek, którego bym tak zaprowadził) mógłby tylko wybrać szatana.

Wszystko więc opiera się na Łasce. Łaska to wylanie Ducha Świętego.
Mój synu.
Miłość jest pieśnią, którą ma się na ustach.
Kto prawdziwie kocha Boga, ten chce mu nieustannie śpiewać hymny pochwalne.
Dostałeś wiele. Czy możesz dostać jeszcze więcej.
Tak, po to Bóg daje, by dać jeszcze więcej.
Skosztowałeś łaskawości Chrystusa, która się uniża specjalnie dla Ciebie i daje Łaski skrojone na Twoją miarę.
Dostajesz niebiańskie ubranie, które doskonale do Ciebie pasuje.
Możesz go jednak nie zobaczyć. Powiesz wtedy, że ubrania nie ma, a Ty jesteś nagi.

Pisz synu.

- Twoje serce mimo moich Łask jeszcze nie jest naprawione. Jednakże zranienia ludzkiego serca są na tyle głębokie, że nawet miłość Chrystusa nie może ich naprawić (zwykle) w jednej chwili.
- Wynagradzasz mi jednak moje dziecko. Przynosisz też owoce.
Masz w sobie duszę dziecka. Jednak i dzieci bywają też skażone i zatrute.
Cały czas jednak postępujesz do przodu.
Musisz mnie bardziej kochać.
Musisz wyrzec się dla mnie tego co Cię odrywa ode mnie.
Nie jesteś przywiązany do świata, ale jesteś przywiązany do swego sposobu „postępowania z tym światem”, który jest często ekstrawagancki i bywa mało miłosierny.
Wiesz to i każdy katolik o tym słyszał, że musi zaprzeć się samego siebie. Jak mówiłem: Chcę Ci niektóre rzeczy zabrać, a niektóre zostawić.

Czy słyszysz mnie dziecko?:)
Jak mówię o  sprawach trudnych chętniej poddajesz się znużeniu.

            W takim razie módl się dziecko.


- Twoja miłość ku mnie jest raczej sentymentalna niż gorąca.
A masz być na podobieństwo Moje.
Moja zaś miłość do Ciebie nie jest taka. Kochasz jaka jest Twoja natura, ale musisz się zaprzeć samego siebie.
- Chcesz płonąć, moje dziecko, miłością do Mnie?
- Zastanawiasz się?
- Ty wiesz Panie jak to jest i ..
- Więc..
- Chcę Panie, ale bez Łaski  będę kochał zgodnie ze swoją naturą.
- Nie w każdej Twojej miłości się objawia. Niektóre rzeczy kochasz prawdziwie. Tylko Swego Zbawiciela, Mistrza i Pana nie potrafisz (jeszcze).
Nie będziesz kochał prawdziwie Ducha Świętego jeśli mnie wpierw prawdziwie nie pokochasz.
- Czy zranić Twoje serce synu?
- Zrań Panie.
- To jednak wielka Łaska. Co mi za nią ofiarujesz?
- Moją wolę Panie. Mój zachwyt nad tymi dziełami, moją słabość, moją nędzę i nicość.
Nic nie mam Panie gdzie byś odpoczął.
- A masz być duszą, która ma mi wynagradzać. W Tobie ma być Mój Odpoczynek.
Jakim Okiem spojrzę na Ciebie gdy przyjdę jako Sędzia Sprawiedliwy?
- Chcę wpierw, Panie,  przyjść przez  Bramę Twego Miłosierdzia.
- Czy aby na pewno, czy aby na pewno sercem.
Uważasz, że Moje Miłosierdzie jest dla Ciebie czymś oczywistym bo masz moje przekazy? Czymś co ci się należy? Bo czyż mógłbym odrzucić kogoś takiego jak Ty?...
- Nie, Panie.
- Nie mógłbym odrzucić kogoś  takiego jak Ty?..
- Wszystko, Panie Jezu, co uczynisz i czynisz jest i będzie dobre.
- Gdybym Cię, synu, odrzucił od siebie, uznałbyś to za dobre?
- Jeślibyś, Panie to uczynił, byłoby to dobre i sprawiedliwe.
- Dalej mamy synu wiarę, a miłość na etapie bardzo niedojrzałym.
Nie odrzucę Cię z powodu wiary, a miłość będzie Ci przydana.
Nie zranię jeszcze Twego serca, bo nie spełniasz jeszcze tego aby stać się mogło. Takiej Łaski nie możesz otrzymać na swoim etapie duchowego wzrostu.
- Czy chcesz zobaczyć swoje grzechy?
- Ty wiesz, Panie, że się tego boję a i Ty mi powiedziałeś, Panie, że to byłoby dla mnie straszne.
- Po spowiedzi życia, która była, jaka była, choć nie z Twojej winy, Sąd ten będzie jednakże znacznie łaskawszy!
- Dziękuję Panie.
- Nie powiesz, że mnie kochasz?
- Ty wiesz Panie Jezu, że ciebie kocham (najbardziej).
- Dopiero co (prawie) publikowałeś moje słowa : Nie rzucajcie ochłapów Bogu, bo srogo za to możecie zapłacić.
Wytłumacz się synu.
- Wszystko co uczynisz Panie ze mną będzie słuszne.
- Czemu jesteś tak bierny dziecko? Walcz o miłość do Mnie, o to aby ona powiększała się każdego dnia i rosła w Twoim sercu.
- Myślisz, że zasłużyłeś w jakiś sposób na te przekazy?
- Wynagradzaj mi moje dziecko.
Wynagradzaj i adoruj Mnie.
I to masz czynić zawsze.
Wynagradzać za siebie, za innych.
Adorować Mnie.

                 Koniec przekazu


Podczas Różańca:

Pan Jezus polecił bym zapisał:

- Chcesz być, synu, koneserem wrażeń ze mną, czy chcesz prawdziwej miłości?

////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Świadectwo.
Sen księdza dotyczący Benedykta XVI, wyjaśnienie snu i Słowa Pana do księdza odnośnie przekazu z 22 luty https://cyprianpolakwiara.blogspot.com/2019/02/212223-ii-2019-benedykt-xvi-nie-by.html

Sen z kwietnia 2018
Sen o śmierci papieża Benedykta XVI
            Jakaś obca osoba mówi do księdza, że Papież Benedykt XVI umarł, tylko media tego jeszcze nie ogłosiły. Trzeba  się nim zająć, bo leży samotnie na łóżku.
          Widzi, jak na łóżku leży ciało zmarłego Benedykta XVI. Ma zdeformowaną głowę, która zwisa poza poręcz łóżka. Bierze w ręce jego głowę, by ją podtrzymać i jakoś ułożyć prawidłowo całe ciało. Ciało jest jeszcze ciepłe i wiotkie, jakby nie umarł, ale spał.  Zdaje sobie sprawę, że nie żyje, ale wie i czuje, że dusza jego jest obecna przy nim. Rozmawia ze zmarłym  papieżem o tej sytuacji, a potem zaczyna modlitwę do Boga, by podziękować za dar tego Papieża. Przytula jego ciało do siebie i trwa na modlitwie. Nikogo więcej przy nim nie ma, kto mógłby mu pomóc ułożyć jego ciało w łóżku i przygotować na pogrzeb. Trudzi się więc przy tym sam, ale czuje pomoc płynącą z Nieba.

Wyjaśnienie snu z kwietnia 2018 otrzymane w tym samym miesiącu

Pan  Jezus wyjaśnia przez otrzymującą przekazy ( która jest pod opieką kapłana) znaczenie tego snu:
             „To był proroczy sen... To była śmierć papieża Benedykta XVI, który jest moim ostatnim prawdziwym papieżem, i on symbolizuje nie tyle Kościół, co władzę nad Kościołem.
Tak, będzie się zdawało, że cała władza jest w rękach szatana, i nie istnieje już Mój Kościół. Mój Kościół musi być ukrzyżowany, by na nowo się odrodzić, by mógł powstać Nowy Kościół. Nowy Kościół nie będzie z „tego świata”, a cała ziemia i wszystkie istoty będą Mi poddane. Tak, gdy obumrze ten Kościół świata materialnego, powstanie Nowy Kościół pełen Ducha Świętego. Nie będzie on podobny do tego Kościoła, gdyż będzie pochodził z Nieba, i Niebo będzie wchodziło do tego Kościoła.  Tak, śmierć papieża Benedykta XVI oznacza „Nowe Życie Kościoła”.

24 lutego 2019 Pan Jezus powiedział : „Ten nowy Przekaz < czyli  publikowany na blogu CyprianPolakWiara, z 22 luty 2019. Dop. C. P.> o papieżu Benedykcie jest prawdziwy, i trzeba było, aby ludzie to poznali i otoczyli go jeszcze większą modlitwą. Jego związek z duchem zła jest przez masonerię... Nauka jego jest dobra i prawdziwa, ale poszedł na  współpracę z drugą stroną, i wiedział co robi. Jednak nadal jest Moim Wikariuszem. W jego duszy teraz trwa walka i potrzebuje modlitwy.
Twój sen z ubiegłego roku był proroczy i symboliczny także w tym znaczeniu, że  trup papieża Benedykta dotyczył nie tylko jego fizycznej śmierci, ale  także stanu jego ducha. Twoją rolą jest modlitwa ekspiacyjna i modlitwa o uwolnienie go od wszelkiego zła, aby w pełni powrócił do Mnie i wyrzekł się wszelkich związków z „mocą zła”.  Módl się i ufaj bezgranicznie, a Ja Sam będę działał. "





sobota, 23 lutego 2019

21,22,23 II 2019 Benedykt XVI nie był wiernym wikarym Chrystusa. Służył dwóm panom/ Św. Wojciech i św Stanisław nie byli prawdziwymi świętymi/ O odpowiadaniu na listy i komentarze przez otrzymującego przekazy


Czwartek, 21 luty

22.17

Pisz dziecko

- Ciągle jesteś niezadowolony, niezadowolony  z czasu jak udaje Ci się go wykorzystać.

Jak Ci mówiłem i listy i komentarze (ale mówimy teraz przede wszystkim o listach) są na końcu po modlitwie, mszy, czytaniu Pisma, Adoracji. Dlatego też jesteś niezadowolony. Zostaw to Mnie. Piszą do Ciebie osoby, które mają poważne problemy. Czytasz listy, ale odpisywać to już jest rzecz inna, zawierz więc tą osobę Mi. Trudno, nawet jeśli nie odpiszesz w ogóle. To jest na końcu.
- Dziękuję Panie Jezu.
Chwała Tobie Chryste

………………………………………………………………………………



Piątek, 22 luty

01:35

Zapisz

- Twoje niezadowolenie jest konsekwencją wcześniejszych godzin. Musisz być zdyscyplinowany co Ci mówiłem. I nie szukać czasu tam gdzie go nie znajdziesz.
- Chwała Tobie Chryste.
- :)


Około 9.00

- Masz dużo obowiązków, ale nadal nie czujesz się całkiem dobrze i nadal nie masz energii, tego co nazywacie, nazywaliście, elan vital a o czym wspominałem. Zatem dobrze byś znalazł dla siebie coś co będzie wypoczynkiem a zarazem atrakcją.
- Dziękuję Panie Jezu.
Chwała Tobie Chryste.


Około 11.00

Zapisz dziecko

- Okazuje się, że musisz (znów) ograniczyć wychodzenie z domu. Pogoda się zmieniła a skończyła się Twoja odporność nabyta przez dwutygodniowy pobyt na wyspie Gran Canaria.
Jak mówiłem – półtoramiesięczny pobyt w Meksyku mógł nie wystarczyć.
Trzeba abyś pojechał jak najszybciej.
- Dziękuję Panie Jezu.
Chwała Tobie Chryste.


Około 11.15

- Inne miałeś plany dziecko i trudno Ci się skupić. Nie chcesz przebywać tyle w domu? Potraktuj to jako krzyż.


Około 11.30

- Jeśli nie możesz wyjść, to musisz znaleźć coś nie wychodząc, co będzie dla Ciebie wypoczynkiem.
- Tak Panie Jezu, dziękuję.


21.10

Zapisz dziecko

- Znów Ci przeszkodzono.
- Tak się stało Panie Jezu.
Przepraszam Panie Jezu za to.
- Nie Twoja przecież wina.
Ja ci daję odpowiednie warunki. Nikt też z zewnątrz Ci nie przeszkodzi ( a zwłaszcza w taki sposób).
- I co będzie Panie Jezu, Ty wszystko możesz?
- < Pan Jezus nic na to nie powiedział <C.P.>


22.40

Zapisz

- Na takie spotkanie ktoś Cię musi zaprosić wiedząc kim jesteś. W przeciwnym wypadku może to wyjść niezręcznie.
- Dziękuję Panie Jezu.


23.15

- Pytasz, kolejny dzień w duchu o Benedykta XVI. Nie mówiłem o nim. Mówiłem o Janie Pawle II bo miałeś wątpliwości. Powiedziałem (raz) o Franciszku. I nie mówiłem o Benedykcie.

- Czy to był Twój wierny wikary, Benedykt XVI?
- Nie dziecko.
- Tak Panie?
- Tak.
- Ale wyglądało, że Twój wierny wikary?
- Tak to wyglądało, ale służył dwóm panom.
- Tak jak Franciszek?
- Tak, choć tego nie było widać.
- Czyli ostatnim papieżem, który był Twym wiernym wikarym, Panie, był Jan Paweł II?
- Tak dziecko, mimo jego błędów, które brały się głównie z soborowego i posoborowego ducha, a także sprzyjania Żydom.
- I był świętym?
- Tak dziecko.

- A św. Stanisław?
- Działał przeciw Ojczyźnie dziecko.
- Nie jest świętym prawdziwie? Bo uznany jest jako święty.
-
- A św. Wojciech?
- Nie był to mąż Boży, ale śmierć męczeńska zgładziła w znacznej części jego niemałe winy.
- No to Panie Jezu ubabrani jesteśmy od początku kłamstwem dotyczącym starożytnej Lechii. A okazuje się kłamstwem założycielskim pierwszego  świętego i drugiego najgłośniejszego ze średniowiecza. Czułem, Panie Jezu, ale to przecież wszystko Twoja łaska, że kiedyś modliłem się do nich.. i żadnego „kontaktu”. Inaczej było z Bobolą, św. Stanisławem Kostką. Tłumaczyłem sobie, że może dlatego, że zamierzchłe czasy, ale inaczej było ze św. Jackiem (Odrowążem), ze św. Jadwigą Śląską.

Dopiero co byłem w katedrze na Wawelu. Ołtarz Ojczyzny z fałszywym świętym. Matko.
- Niestety dziecko.
Wierz mi, że jest to dla Mnie o wiele bardziej przykre niż dla Ciebie.
- Ale ten Benedykt XVI Panie Jezu. Niektórzy mówili o reptilianizmie w jego przypadku, ale kiedy powiedziałeś Panie, że reptylianizmu nie ma są tylko diabelskie sztuczki.
- Tak dziecko. (: Bardzo smutny i bolesny uśmiech Pana Jezusa.
Dobrze dziecko aby w tej sytuacji rozwiać wątpliwości, choć nie jest to niezbędne.
I Św. Jadwiga Śląska, i św. Jadwiga Królowa i Stanisław Kostka i św. Andrzej Bobola i prawie wszyscy wasi święci i z czasów dawnych aż po współczesne są autentycznymi świętymi.
- Chwała Tobie Chryste.

23.53

- Tak dziecko, dołącz to o trzech córkach (Adamowicza).

…………………………………………

Sobota, 23 luty

7.20

Zapisz

- Masz rację dziecko.
- No tak, Panie Jezu. Dziękuję. Ale cóż z tym zrobić?
- Angażuje się garstka osób, którzy utrzymują te Orędzia i dają Ci różne możliwości działania. Oni nie muszą robić nic więcej. I kilka osób, które nie utrzymują Orędzi, ale działają na ich rzecz.
- To źle Panie Jezu.
- Dobre jest, dziecko, i to. Czytają i biorą do serca. A co do Mego Orędzia w którym mówię o wyborach i innych rzeczach. Szatan przeszkadza także wywołując lenistwo ducha, ospałość. Nie tylko u Ciebie.
- Dziękuję Panie Jezu.
Chwała Tobie Chryste.

Zapisz

12.45

- Spróbuj chwilę się przespać. Jeśli nie, wstaniesz.


Około 17- tej

Zapisz

- Znów to samo. Znów jesteś nie ze swojej winy „wybijany” z dyspozycji, z relacji ze Mną.
Będę musiał interweniować.
- Chwała Tobie Chryste.



20.11

 Zapisz

- Trudno Ci, dziecko, opublikować to o Benedykcie XVI. Prawda jest najważniejsza. A służy ona oczyszczeniu i rozumieniu.
- Chwała Tobie Chryste.


21.55

- Nie lękaj się dziecko


Otrzymał Krzysztof Michałowski

(Cyprian Polak)



////////////////////////////////////////////////////

Jak czytelnicy znaleźli w przekazie Pan mówi iż komentarze u mnie i korespondencja dopiero wtedy jak znajdę wolny czas po modlitwie, mszy, czytaniu Pisma, Adoracji. Jest nie pierwszy raz i nie piąty. Dlatego musze się do tego bezdyskusyjnie stosować.  

W komentarzach jest to istotne  na przykład w przypadku zarzutów, czy wątpliwości, które wymagają odpowiedzi. A jednak Pan Jezus nie robi tu wyjątków. Nie mówi, że mogę skomentować, odpowiedzieć na taki czy inny zarzut, itp. Nie ma tu wyjątków, tylko jeśli wykonam dostatecznie to co jest pierwsze i zostanie wolny czas.

Nie raz udowodniłem, że nie chowam głowy w piasek w żadnym wypadku i nie muszę tego udowadniać. Nie chowałem też głowy w piasek gdy pisałem o sprawach społecznych i politycznych, głównie o Smoleńsku.

Rozmawiałem o tym problemie z czytelnikiem.  Nie ma tutaj stałych osób  które by mnie w takiej sytuacji wyręczały a które dobrze znają tę Orędzia. Zatem liczę w przypadku koniecznych odpowiedzi na przyjaciół tych Orędzi i że włożą troszeczkę czasu i pracy w pokazanie czegoś, w komentarz.

Oto teraz pojawia się ktoś kto podważając niebocentryzm, podważa te Orędzia. Ale przecież nie chodzi o argumenty, o dyskusję, ale zasianie wątpliwości poprzez zostawienie komentarza dla kogoś kto będzie to czytał a kto zwłaszcza nie jest stałym czytelnikiem. Ale dlaczego teraz. Wróciła sprawa Adamowicza, choć nie w Orędziu, ale sprawa z niego wynikła.  Ponieważ tutaj sprawa jest śliska dla obrońców, to często w takich wypadkach atakuje się nie wprost tylko uderza w coś innego.  Warto na takie rzeczy zwracać uwagę i to widzieć.
Proszę zaznajomionych czytelników wobec oczekiwania  na mój komentarz o podawanie  niniejszego info pod Orędziem.
Dziękuję
.

Z Panem Bogiem

Krzysztof Michałowski


18,19,20 II 2019 Chemtrails narusza naturalną cyrkulację między ziemią a atmosferą/ Trzy córki Adamowicza/ Gazetka: Słowa Pana dla Polski


Poniedziałek, 18 luty

Pisz dziecko

- Wiesz co winieneś robić. Tak, masz niedyspozycję żołądkową, ale dasz radę pracować i też się modlić, mniej ale jednak modlić.
- Chwała Tobie Chryste.


23.15

Dobrze dziecko

- Chcę byś przepisywał następny przekaz.
- Tak Panie Jezu.

...........................................................................................................................



Wtorek, 19 luty


10.00

Zapisz

- Mówiliśmy, dziecko, o tym, że masz uważać. Zbyt mało jesteś zdyscyplinowany. Żyjesz dla mnie, a więc staraj się dla Mnie.
- Tak Panie Jezu.
- :)
(mała pauza)
- Jak działać, Panie Jezu, dzisiaj?
-:)


13.45

- Widzisz dziecko, jak pewne upodobania, które zagnieździły się w sferze duchowej mogą być trwałe. Powiedział Ci kiedyś kapłan na Spowiedzi o niedojrzałości. I jest to niedojrzałość ale i zarazem pociąg do grzechu. Do uczucia także, ale to uczucie, w sferze spełnienia, wiąże się z grzechem.
- Cóż czynić Panie?
Nie od razu to się uda usunąć. Trzeba mi się nieustannie zawierzać i w tej sprawie.
- Tak Panie Jezu. Chwała Tobie Chryste.


14.09

Zapisz dziecko

- Dałem Ci dzisiaj błękitne niebo abyś był trochę bardziej zadowolony:) Ładuj się tą dobrą energią, która idzie z kosmosu, z Nieba ), który jak wiecie jest bardzo mały i bardzo blisko jest do pałacu Boga).
- Powietrze jest też lepsze, Panie, to się odczuwa.
- Tak dziecko, chemtrails oprócz tego, że sam zawiera szkodliwe substancje to powstrzymuje wyjście tych, które idą od ziemi, od ludzi i z naturalnych procesów (dwutlenek węgla) do atmosfery i poza nią, bo w kosmos.
Więc nawet jeśli mówią iż chemtrails ma tylko zapobiegać ociepleniu klimatu, to jest to przestępcze, zbrodnicze, bo narusza naturalną cyrkulację między ziemią a atmosferą.
Nie mówią o tym, że zatrzymuje energię z Nieba idącą poprzez kosmos („mikrokosmos”). Utrudnia kontakt z Bogiem.
To są opary szatana. Lecz jak mówiłem winne są wasze grzechy. Gdyby winy Polaków były mniejsze zatrzymałbym chemtrails w waszym kraju, choćby był w krajach sąsiednich.

  (idziemy dziecko)
- Dziękuję Panie Jezu.
Chwała Tobie Chryste.

…………………………………………………..

Środa, 20 luty

14.30

Zapisz dziecko

- Wyświadcz tę przysługę duszy i pojedź. Ona wam była życzliwa swego czasu i pomagała także. Zatem uczyń to.
- Dobrze Panie Jezu.


Około 17.15

Zapisz

- Widzisz dziecko jak to jest gdy się nie ucina zdecydowanie niektórych myśli.
- Tak Panie Jezu.

Zapisz

- Usuń to.
- Usuń?
- Tak dziecko.


Około 20.00

Zapisz dziecko

- Cóż zapisać Panie.
- Musisz oczyścić swe serce.
- Tak Panie, a jak i przede wszystkim z czego?
- Z tego co polubiłeś, co Cię pociąga, a co nie jest dobre.
- Tak Panie Jezu.
- Musisz zwracać swe serce ku rzeczom dobrym, nie zostawiać pustki.
Twoja myśl pracuje bardzo szybko. Wystarczy chwila nieuwagi byś już niejako mimowolnie, z przyzwyczajenia, tworzył całe sekwencje sytuacji, które nie są dobre.
- Chcę, Panie Jezu, być wedle upodobania Twego.
-:)

Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)



/////////////////////////////////////////////////////////////////

Trzy córki Adamowicza

Otóż było tak niedawno, co stali czytelnicy wiedzą, a Ci którzy wchodzą nieregularnie na blog z Orędziami być może nie, iż Pan Jezus powiedział o trzech córkach Adamowicza. Było to w kontekście kary za grzech oszustwa  narodu co do śmierci Adamowicza i całej tej satanistycznej hucpy: „A jeśli chodzi o nauczkę dziecko. Każdy otrzyma to co mu się należy, także ta dziewięcioletnia córka, choć dzięki niej widać bardziej mistyfikację.
Moje dziecko. Ani Adamowicz, ani żona, ani trzy córki nie wejdą do
Odnowionej Ziemi. A jak wiesz Stany Zjednoczone czeka w krótkim czasie zagłada. Nie nacieszą się długim, słodkim życiem za zagrabione przez ich ojca pieniądze.

Ale oficjalnie wiemy, że córki Adamowicza mają być dwie. Pojawiło się pytanie czy to może być błąd przy przepisywaniu. Nie był to błąd przy przepisywaniu. Po tym moim zdenerwowaniu jednak tą sytuacją Pan Jezus uspokajał, ale ani razu nie powiedział iż to był błąd.
Więc co?
Z pomocą przyszedł Duch, który natknął czytelnika.

Nim to przytoczę dodam jeszcze, że od początku tej sprawy, czy niemal od początku kiedy o tym pomyślałem, czy wspomniano w ogóle o jego córkach miałem przekonanie iż były trzy córki. Sadziłem przez chwilę iż omyliłem się błędnie interpretując informację, którą znalazłem w prasie. Czyż jednak mogłem popełnić taki błąd skoro tyle nad tym siedziałem i analizowałem różne informacje od czasu gdy 16 stycznia Pan Jezus powiedział iż to była inscenizacja, Adamowicz nie został zabity. Zobaczyłem więc, że to przekonanie było we mnie niezależnie do tego na co natrafiłem, po prostu byłem w jakiś sposób o tym przekonany, czego nie potrafię wytłumaczyć i wydawało mi się, że to musiało być dzięki przeczytanym informacjom.

Oto dociekanie, materiały, które dał czytelnik (powinno to być traktowane jako wstępne i powinna być już dokładna analiza wszystkiego co jest możliwe na ten temat w Sieci, ale nie ma, podobnie jak nie ma analizy akcji ratunkowej uśmierconych dziewczynek w escape room w Koszalinie. A nie ma jej podwójnie, z racji samej nienormalności akcji ratunkowej która jest widoczna,  i z racji Orędzia Pana Jezusa na ten temat, który powiedział iż dziewczynki zostały zamordowane w escape room w Koszalinie, w satanistycznym mordzie aby niewinną krwią podlać, wzmocnić fałszywą śmierć Adamowicza).

­Oto co zamieścił czytelnik i mój komentarz oparty na bazie komentarza spod Jego spostrzeżenia.
"Drogi Panie Cyprianie,
pocieszę Pana, albowiem jest Pan Prorokiem Prawdziwym, a słowa Pana Jezusa Chrystusa do Pana są prawdziwe. Otrzymał Pan wyróżnienie Przekazem, który niewielu zrozumiało, który naraził Pana na zdenerwowanie, a do odbiorców nieraz wkradło się zwątpienie.
Dziś można otrzeć te łzy, albowiem Pańskie Posłannictwo udowodnione zostało, a Pan nagrodzony, bo mógł Pan cierpieć za Prawdę.
Odnalazła się bowiem trzecia córka Pawła Adamowicza.
Podaję źródła, dotyczące jednenastoletniej Zofii Dulkiewicz, córki obecnie namaszczonej dziedziczki gdańskiego ośrodka nieprawości.


Córka Aleksandry Dulkiewicz urodziła się w roku 2008.
Aleksandra Dulkiewicz, to córka Zbigniewa Dulkiewicza, zatem nie zmieniała nazwiska, czyli nie miała nawet "państwowego ślubu", bo jako radna w Gdańsku nie nosiła nigdy innego nazwiska.
Zatem tożsamość ojca nie jest podana do wiadomości.
Nie ma w internecie zdjęcia Zosi Dulkiewiczówny, poza jedynym, do którego odnośnik podałem nieco poniżej.
Możliwe, że przebywa w U.S.A., tak, samo, jak jej dwie siostry po ojcu.

Jedyne zdjęcie tej córki, odnalezione w internecie. Osoby znające się na przesłankach dziedziczenia mogą je pobrać i poddać zastanowieniu, porównując naturalny kolor włosów i oczu z kilku źródeł, bo na niektórych zdjęciach mogą być stosowane różne sztuczki. Na tym zdjęciu są dostępne metadane (exif) i data wykonania zdjęcia, to szósty października 2014r., gdzie Zosia miałaby mieć sześć lat. Wygląda na to, że chyba zrobiono je w Parku Świętopełka II w Gdańsku:
http://dulkiewicz.pl/jestem-stad/
Z metadanych wynika, że zdjęcie było zapisane programem Adobe Photoshop CS6 na Macintosha, choć to mogło być tylko kadrowanie, ale może też i rozjaśnienie twarzy Aleksandry Dulkiewicz. Raczej było zrobione tak, jak podają metadane edycji, czyli 1.10. 2018r.
Zosia też nie wygląda na sześć lat, a na dziesięć, poza tym, te huśtawki i piaskownice dodano w tym parku w 2017r. Zdjęcie wygląda na autentyczne, ale, warto przyjrzeć się, czy oczy dziecka nie były przerabiane, ale chyba nie. Możemy poporównywać te zdjęcia, co proponuję zwłaszcza osobom znającym się na takich sprawach.

Na tej samej stronie podane zostało, że Adamowicz z Dulkiewiczówną poznali o. Ludwika Wiśniewskiego, tego samego, który niedawno wygłosił orację przeciwko "mowie nienawiści".
"Wychowała się w domu, w którym pielęgnowano wolnościowe tradycje. Rodzice (Zbigniew Dulkiewicz i Izabela z domy Łoś) poznali się duszpasterstwie akademickim Górka przy kościele św. Mikołaja w Gdańsku, gdzie duszpasterzem był o. Ludwik Wiśniewski. Zawiązane tam relacje przerodziły się w zaangażowanie obywatelskie, oboje byli jednymi z pierwszych sygnatariuszy deklaracji założycielskiej Ruchu Młodej Polski (1979)."

Skąd trop z Pawłem Adamowiczem?
Była jego sekretarką przez długie lata, a na tej Wirtualnej Antypolsce napisano, że "Po jakimś czasie spotkali się we trójkę: bracia Adamowicz i Dulkiewicz. Paweł postawił jej ulitmatum: jeśli obroni pracę magisterską, to zostanie jego asystentką. W 2006 roku zdobyła posadę. Po kilku latach zaszła w ciążę. Gdy powiedziała Adamowiczowi, że spodziewa się dziecka, rozpłakał się ze wzruszenia. Obiecał, że jej pomoże."

Rozpłakał się? Obiecał, że pomoże? Asystentce? Ukrywanie tożsamości ojca? Panieńskie nazwisko? Brak jakiegokolwiek zdjęcia, lub wyraźnego wspomnienia Zosi w internecie?
Przecież w kampani wyborczej chwaliłaby się tym dzieckiem bez przerwy.
Oto, proszę Państwa trzecia córka.
Oto zwrot Pańskiej reputacji, zwrot potrójny, jak trzy są córki DanzigFührera Adamowicza.


Źródła i cytaty dodatkowe:

Wikipedia - Aleksandra Dulkiewicz - z dn. 10.02.2019r. około 11:30:

"Jej dziadkowie osiedli w Gdańsku po II wojnie światowej. Córka Zbigniewa Dulkiewicza (1949–2002) i Izabeli z domu Łoś (ur. 1953). Jej rodzice w okresie PRL związani byli z opozycją demokratyczną (Ruch Młodej Polski). Ma córkę Zofię (ur. 2008)."

Strona germańskiej Wirtualnej Antypolski:
https://kobieta.wp.pl/aleksandra-dulkiewicz-miala-pseudonim-thatcher-zelazna-dama-fascynowala-sie-w-dziecinstwie-6347570227353729a
"Po jakimś czasie spotkali się we trójkę: bracia Adamowicz i Dulkiewicz. Paweł postawił jej ulitmatum: jeśli obroni pracę magisterską, to zostanie jego asystentką. W 2006 roku zdobyła posadę. Po kilku latach zaszła w ciążę. Gdy powiedziała Adamowiczowi, że spodziewa się dziecka, rozpłakał się ze wzruszenia. Obiecał, że jej pomoże.

Polityczka podkreśla na swojej oficjalnej stronie, że jest "samodzielną matką". Jej córka Zosia ma dziś 11 lat."
https://natemat.pl/260841,kim-jest-a-dulkiewicz-wiceprezydent-gdanska-komisarz-nowa-prezydent

"Tak poznali się z Adamowiczem
Wręczając nominację Dulkiewicz, Adamowicz wypowiedział pod jej adresem wiele ciepłych słów. – Rok 1979 był bardzo ważny. Ja byłem w 7. klasie podstawówki, przygotowywaliśmy się do wizyty Ojca Świętego Jana Pawła II. I w tym czasie przychodziła na świat Aleksandra Dulkiewicz. Poznałem ją jeszcze jako aktywną uczennicę samorządu szkolnego – wspominał dwa lata temu Adamowicz.

– Aleksandra jest osobą, która zdobyła rozmaite, ważne doświadczenia społeczne. Jest kobietą bardzo odważną, pozbieraną, z solidnym wykształceniem. Prowadziła wiele niełatwych przedsięwzięć. W relacjach stosuje miękki tryb empatii, kobiecej otwartości, ale z silnie występującymi pierwiastkami twardości – komplementował.
Sama Dulkiewicz oświadczyła wówczas, że w swojej nowej pracy skupi się na wspieraniu turystyki, lokalnej przedsiębiorczości i inwestycjach w dzielnicach.
Już wtedy zaczęła się pojawiać w gronie potencjalnych kandydatek na prezydenta Gdańska. – Na dziś kandydatem jest Paweł Adamowicz. Co życie przyniesie, to zobaczymy – tłumaczyła w mediach przed wyborami samorządowymi"

"+JMJ
Przede wszystkim trzeba bardzo podziękować za to wskazanie za ten materiał, najpierw Panu Jezusowi a potem anonimowemu Czytelnikowi.
Pan Jezus nie pozwala abym się długo martwił na co na pewno nie zasłużyłem, ale takiego też wybrał na te czasy z pokolenia jak mówi ks. Dominik Chmielewski "poranionego" i coś tam jeszcze nie pamiętam.
A jest to też dla innych takich, aby się odnaleźli a jest ich bardzo wielu a właściwie to całe pokolenie bo mowa jest o pokoleniu. I tacy się załapali na Czasy Ostatnie a niedługo na finał Apokalipsy, przynajmniej ten finał do Trzech Dni Ciemności i oczyszczenia Ziemi ze zła.

Po przeczytaniu tego i przeanalizowaniu widzę, że to tak jest, nie potrafię znaleźć innej opcji.
Nie wiem skąd właśnie było u mnie to przeświadczenie o tych trzech córkach, ale teraz widzę, że było ono poza jakąś informacją i nie potrafię powiedzieć po ludzku skąd się wzięło.

Zwrócę jeszcze uwagę na pojawiające się info, że miałaby być to córka jakieś innego ważniaka z Trójmiasta. Po pierwsze bardzo możliwe, że wtedy były krojone plany na Adamowicza, już wtedy kiedy puszczano, pojawiały się te pogłoski. Sądzę, że jest tak, że planuje się tego typu rzecz znacznie wcześniej a potem nawet dopasowuje się osobę a jak nie wyjdzie to inną. Ale rzecz musi być zrealizowana. Przykładowo sygnały "zburzenia" WTC mamy od początku lat 90- tych jeśli nie wcześniej. Zatem kilkanaście lat wstecz przynajmniej. Film z Bondem "Golden Eye", o którym swój materiał pod przekazami linkowałem był emitowany 15 lat przed Smoleńkiem a jest tam bardzo dużo rzeczy zbieżnych do wersji i opowieści które się pojawiały.

To po pierwsze. Dlatego może być zwrócenie uwagi na inną osobę jako ojca tej Dulkiewicz, z wyprzedzeniem.
Po drugie jak popatrzyłem na zdjęcie ta córka wiceprezydent jest bardzo do niedoszłego nieboszczyka.
Po trzecie o wiele bardziej prawdopodobne jest zajście w ciążę na lewo ze swoim szefem, który winduje "wychowankę" i jest jego sekretarką niż z innym ważniakiem z Trójmiasta. Szef i sekretarka, sprawa wręcz przysłowiowa.

………………………

Dopowiem jeszcze o innej możliwości o której wspomniano. Sugeruje się iżby miała to być córka Karnowskiego, prezydenta Sopotu. Dlaczego tak jest wspominam wyżej. Dodam jednak iż bardziej jest podobna na jedynym dostępnym zdjęciu do Adamowicza niż do Karnowskiego choć muszę przyznać, że ich chazarska uroda jest taka, że trudno mi się w niej wyrozumieć i  trudniej to określić niż w przypadku Polaka. To obca narośl na naszym społeczeństwie i podobnie trudniej byłoby mi powiedzieć, że jakaś córka Araba jest bardziej podobna do tego czy do drugiego podejrzanego o ojcostwo. Ale jednak widzę to, choć utrudnione i wyraźnie widzę iż ta mała kasiendla na tym zdjęciu jest bardziej podobna do Adamowicza. Poza tym ów chazar z Sopotu zapewne uważa się za przystojniaka, a przynajmniej wtedy. https://pl.wikipedia.org/wiki/Jacek_Karnowski_(samorządowiec)

Więc bardzo wątpliwe, że taki kobieciarz, co widać po nim, chciałby (pardon le mot) puknąć taką nieładną, antypatyczną i nieseksowną dulcyneę. Co innego satrapa z Gdańska, brzydal a po drugie jak jest coś pod ręką, wedle ukraińskiego przysłowia (które znałem gdy do głowy mi nie przyszło, że najadą nas hordy Ukraińców): „Jaku jichał, taku zdybał.”.

Dodam jeszcze, że w komentarzach pod wyżej wymienionymi artykułami są głosy czytelników zniesmaczonych bzdurami i dziwnymi rzeczami, które im się serwuje, że wychodzi na to, że jest trzecia córka Adamowicza ( z dulcyneą) a nawet iż wygląda na to, że mieszka w Stanach Zjednoczonych."

No i jeszcze może a propos samej kandydatki na prezydenta Gdańska i jednej dziwnej bzdury w artykule którą wychwycili czytelnicy. Okazuje się,  bowiem iż miała zapamiętać stan wojenny i doznać traumy z tego powodu, to miało na nią wpłynąć bardzo, te czołgi za oknem itd. Tylko, że szkopuł w tym iż delikwentka miała wtedy roczek. Rozumiem też ponadto iż rodzice nie wystawiali ją specjalnie za okno jak Michael Jackson swoje dziecię.

/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////


Gazetka: Słowa Pana dla Polski.
Zachęcam do dzielenia się nią i współpracy
Gazetka "Słowa Pana dla Polski" archiwum numerów 1-4 w pliku ZIP:
https://we.tl/t-zRoN0QWSNm
Piąty numer gazetki "Słowa Pana dla Polski" w pliku PDF https://we.tl/t-9Xs8KmoLWZ
Szósty numer gazetki "Słowa Pana dla Polski" w całości poświęcony Centrum Smoleńskiemu. Gazetka w pliku PDF https://we.tl/t-jDFnlJKkzD.

Uwaga:  Gazetki, poza archiwum, są dostępne tylko przez kilka dni, dlatego uprzedzam czytelnika, który wchodzi na te Orędzia od czasu do czasu, aby nie był zdziwiony jeśli poprzez link nie będzie jej mógł pozyskać. ( Jeśli wejdzie na przykład kilka dni po umieszczeniu tej informacji) Informacje o następnych numerach, jeśli będą, w najbliższym czasie, w komentarzu pod Orędziami [Piotr], ewentualnie dołączone pod Orędziem.


///////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Wsparcie dla chorego i poszkodowanego Janusza Górzyńskiego


///////////////////////////////////////////////////////////////////////
Mam jeszcze wierszyk

Mała sprawę zawaliła
Mama musi do europarlamentu iść
Ciężko się napracuje
Z czegoś trzeba przecież żyć.