poniedziałek, 26 czerwca 2017

21 VI 2017 Przy spowiedzi, którą chcecie odbyć z s e r c e m jestem waszym Panem, ale i waszym Bratem



Środa 21 VI

8.55



Pisz dziecko

(w autobusie)

- Nie lękaj się.

Nie lękaj się niczego.

Jak coś robisz ze Mną, a zwłaszcza gdy Ci polecam nie lękaj się niczego.

Nie lękaj się niczego jak coś robisz w moje imię.

Wiem, że nie masz złości w sobie. A emocje? Cóż. Nie zawsze da się je opanować, zwłaszcza na tym etapie na którym jesteś. Gdy będziesz prawdziwym mężem Bożym będziesz zawsze spokojny, chyba, że będzie chodziło o naruszenie Rzeczy Pańskiej. Wtedy okażesz święty gniew.

Mój mały proroku. Chcę abyś bardziej wchodził w reakcje ze światem. O tym też mówił Ci ksiądz, w ostatniej spowiedzi, z mojego natchnienia przecież. Po spowiedzi duchem mnie widziałeś jak wstałem z jego miejsca, niejako zza niego, bo nim się zasłaniam. I objąłem Cię, dałem Ci braterski uścisk.

Przy spowiedzi, którą chcecie odbyć z  s e r c e m   jestem waszym Panem, ale i waszym Bratem.



                   Błogosławię Ci na ten dzień moje dziecko

                   W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego

                                              Amen.



         - Bogu niech będą dzięki

         <Nieczyt. zapisane słowa otrzymującego przekaz, trzęsący autobus>

:) <uśmiech Pana Jezusa w odpowiedzi na te nieczytelne teraz słowa>.



11.55

    Również w autobusie, droga powrotna.



Zapisz dziecko



- Tak dziecko czyń, trzeba upominać, karcić i wychowywać także. Wychowywać dorosłych, zwłaszcza jak są młodzi i zachowują się nieodpowiednio, czy źle.

Tak, nie możesz tracić na to energii i czasu, lecz minimum musisz wykonać.

Napominaj dziecko, gdy trzeba.

                   Pomódl się teraz.



14.55



Pisz dziecko

- Cóż pisać Panie.

- Jest już dziecko tak nie pierwszy raz i było tak przed przekazami. Odczuwasz brak energii, odnajdujesz ją w sobie i <nieczyt. zapisane słowo> to było związane z Łaską i mama wytrąca Cię z niej. Nie wtedy kiedy jej nie masz, kiedy jesteś w niej utrwalony tylko gdy dopiero ją uzyskasz.

To nie jest przypadek.

Mówiłem Ci o chorobie mamy, że to jest głównie atak diabła. Teraz angina z gorączką to też jego rzecz.

Chcesz zapytać dziecko dlaczego na to pozwalam? Pewne rzeczy dopuszczam.

Choroba jest często skutkiem działania złych duchów.

- Cóż mam czynić, mój Panie?

- Jak i w innych rzeczach zachowaj spokój.

Miej zaufanie tylko we mnie.

Z tego o czym dzisiaj mówiłem nie rezygnuj.

                     Błogosławię ci na dalszą część dnia.

- Dziękuję Panie Jezu.



15.10



Zapisz dziecko



Nie, nie gniewam się na na poły bluźnierczą myśl, która ciśnie się do Twego umysłu.

To jest od złego. Jednakże serce nie jest jeszcze naprawione. Zawsze żałujesz i przepraszasz – to dobrze. Mówisz też tak jak Cię synu nauczyłem (podasz link jak będziesz miał i cytat) < Oto cytat:
"Uciekaj od złego. Gdy jakaś myśl Ci przyjdzie: Powiedz, że się nią brzydzisz i nie chcesz jej. Nie próbuj jej „smakować” jak i bluźnierstwo wobec mnie gdy o nich czytasz.

Niech Ci one będą jak fekalia.

Tych nie chcesz przecież wąchać i zastanawiać się czy może ta woń „coś w sobie ma” a nawet gdyby to jednak odsuwasz się z odrazą"http://cyprianpolakwiara.blogspot.com/search?q=nie+chcesz+jej 
>

                                                                                  
          - Kocham Cię moje dziecko.

             - Dziękuję Panie Jezu.

             -  A Ty?

             - Ty wiesz Panie Jezu.

             - Tak, wiem, że też mnie kochasz.

             - Jezu ufam Tobie.



Po osiemnastej.



Zapisz dziecko.



- Modlitwa jest zawsze Twoją siłą,

             Wrócisz jeszcze dziś.

             - Dziękuję Panie Jezu.



19.22



Zapisz dziecko

- Winieneś teraz przepisać przekaz.



20.34



Zapisz dziecko.



- Zaciekłość tych ludzi jest wielka i fałsz i nienawiść szczególnie tej byłej prostytutki.

Z wielkim smutkiem patrzyłem na to i gniewem.

A ty się moje dziecko uspokój.

Za fałszywe oskarżenia ciężko odpowie.

Niemniej przekażesz jej o dzieciach.

- Panie oni to przekręcą, że ja grożę dzieciom.

- Jeśli to zrobią, mój synu, Ja   b a r d z o   skrócę czas jaki im pozostał. Ty zaś, jak powiedziałem, nie poniesiesz żadnych konsekwencji.

- Panie Jezu przepraszam Cię za to, że nie mogę tylko wynagradzać Twemu sercu.

- Nie martw się synu.

Trzeba było abyś tak uczynił.



Zapisz dziecko



- Śpij dobrze.

Błogosławię ci na tę noc i dzień jutrzejszy.

- Dziękuję Panie Jezu.

- Jezu kocham Cię.

- :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.