Niedziela
palmowa, 25 marzec
6.45
Zapisz.
Mówiłem,
że masz być zadowolony z miejsca. Jeśli podoba Ci się to co
widzisz za oknem, to zostań.
-
Ale też się, Panie, umówiłem a i tu jest drożej.
-
Nie jest dużo drożej, a jest ze względu na ten pokój, ze względu
na panoramę. W drugim było taniej lecz chciałem byś wybrał ten.
Co do umówienia się. Możesz zmienić zdanie. Zapewniam Cię, że
właścicielowi nie zabraknie na chleb. To wybór wynajmującego
turysty nie zaś umówienie się w prywatnej sprawie.
-
Jestem też skłonny zmienić zamiar bo jednak gorzej z moim
gardłem po nocy?
-
To Ci się zdarza, dziecko. Było ci za ciepło, odrzuciłeś swój
przywieziony ze sobą kocyk, a nad ranem było dla Ciebie za chłodno.
Nie brałeś też na wieczór lekarstw.
Jak
ci powiedziałem: Komentarze pod przekazami nie są Twoim obowiązkiem
takim jak Adoracja, Modlitwa, czytanie Pisma. Zatem jeśli jest
atakujący komentarz to po prostu usuń go nie odpowiadając nań.
Gdyby
nie one to wziąłbyś lekarstwa.
-
Tak Panie. Dziękuję. Jaki Ty jesteś dobry. Uznałem, ze to
potrzebna praca na Twojej Niwie, niezbędna.
-
Dobrze, że tak pomyślałeś ale od tego Cię zwalniam. Nie chcę
też abyś musiał reagować na komentarze jednej osoby, która jest
nad aktywna i często atakuje innych.
-
To musiałaby nie pisać Panie?
-
Tak. Ja już Cię naprowadziłem gdy idzie o tę osobę.
-
Dziękuję Panie Jezu.
Chwała
Tobie Chryste.
-
Tak dziecko. Poczekaj do opublikowania. Zobaczymy czy będzie
posłuszna.
-
Chwała Tobie Chryste.
Jesteś
Panie Jezu dla mnie taki dobry. Mościsz mi mosty, zdejmujesz ze mnie
dodatkowe obowiązki. Nie czynisz wyrzutów gdy czegoś nie dopatrzę
nie ze złej woli.
Gdyby
nie to, że sługa, który zna wolę swego Pana dostanie większą
chłostę to z radością stanąłbym przed Tobą w tym Sądzie na
próbę, choć z nabożnym lękiem, ale przepełnionym miłością.
- Tak powinno być, dziecko.
- Tak powinno być, dziecko.
-
:)
(Pauza)
-
Panie Jezu jeśli zostanę tu, choćby dzisiaj, to muszę zjeść
taniej niż było to planowane.
-
Niż Ci dziecko pozwoliłem.
Tak
dziecko będzie mniej o te kwotę różnicy pomiędzy tym miejscem a
tym w którym miałeś być. Dałem Ci to aby wynagrodzić. Lecz
skoro zostajesz...
-
Chwała Tobie Chryste.
9.55
Ponieważ
się gorzej czujesz nie będziesz mógł pójść na mszę. Postaraj
się za to dwa razy obejrzeć Mszę Świętą z Internetu i dobrze w
niej uczestniczyć.
Gdy
idzie o Twą spowiedź, poprawkę spowiedzi generalnej zrobisz co
będziesz mógł.
17.00
Pisz
dziecko
Nie
lękaj się.
-
Cóż pisać Panie.
18.05
(nowego czasu)
-
Idź na spacer, dziecko.
-
Dziękuję Panie Jezu. Chwała Tobie Chryste.
///////////////////////////////////////////
9 IV 2017 Upomnienia duszy otrzymującej przekaz/ Orędzie na 10.04.2017/
9
kwietnia (2017)
Niedziela
Palmowa
1.20
-
Moje dziecko
Zająłeś
się innymi sprawami, choć nie niepotrzebnymi i nie wróciłeś do
mnie, choć czekałem.
Wiem,
że brakuje ci czasu, co powtarzam, jeśli jednak mówię, że
wrócisz dziś jeszcze do przekazu, to o ile nie masz naprawdę
niezbędnych spraw winieneś wrócić. A i inne zapowiadam jeśli
wiem, że nie możesz.
Zatem
bacz na to dziecko.
Zwłaszcza
na koniec przekazu gdy masz jeszcze wrócić do pisania wieczorem.
Musisz
zrozumieć, że na pewne rzeczy nie starczy Ci czasu, a moje słowo
jest pierwsze, a tylko możesz je zostawić dla naprawdę
niezbędnych obowiązków. Zaległa nawet korespondencja taką
rzeczą nie jest. Choćby (oczywiście) dotyczyła i moich przekazów
i związanych z tymi rzeczy. Już o tym mówiliśmy.
Pamiętaj
zatem.
-
Przepraszam, Panie Jezu. Myślałem, że odpis zajmie mi kwadrans.
-
Diabeł też sprawił, że zapomniałeś, straciłeś poczucie
czasu. On przecież i rzeczą mniej dobrą zastępuje inną, lepszą,
byle człowiek nie szedł cały czas tą drogą, którą winien iść.
Na tym zakończ moje
dziecko
Idź już spać.
Dziś już masz pisać o
Smoleńsku.
O ile nie obudzisz się
rano będzie to
po
kościele. Postaraj się abyś mógł
zaraz przepisać
przekaz i umieścić go
późnym
wieczorem, lub choć w nocy.
Amen.
-
Chwała Tobie Chryste.
14.03
Pisz
dziecko
Szatan
jest bardzo zawzięty na Smoleńsk. Co mówiłem w tej sprawie, że
Smoleńsk to dzieło szatana – to jest jej istota.
I
to co przeszło do wiadomości publicznej
(uważaj
dziecko) gdy szatan podczas egzorcyzmów poprzez człowieka
wycharczał, że nigdy nie dopuści do tego aby poznano prawdę o
Smoleńsku.
Jednak
w swej pysze zapomina (choć cały czas pamięta bardziej niż wy)
kto jest Panem i że ja decyduję co zechcę i jak ujawnić.
Jak
widzisz robił wszystko by nie było tego orędzia.. Nie było
problemu od dawna z żadnym orędziem. Ty to zapowiedziałeś, ale on
i tak wiedział z rękopisu.
Bardzo
się tego boi.
Więc
wiedzcie wy, którzy mówiąc waszym językiem „zamiatacie sprawę
pod dywan”, że pomagacie szatanowi. Dotyczy to także mediów,
również katolickich, które tak czynią. A robią tak wszystkie
większe media katolickie. W tej sprawie pomagacie szatanowi.
A
wy obywatele Rzeczpospolitej, potomkowie nieustraszonych Lechitów
nie bądźcie tchórzami. Ja nie chcę tchórzów w Niebie.
Uważacie
się za obywateli, a chowacie głowy jak niewolnicy. I łatwo wam
przyjdzie przyjąć niewolnictwo. Ciągle je przyjmujecie. A
szczytowym wyrazem waszego niewolnictwa będzie przyjęcie
mikroczipów pod skórę – to jednak skończy się dla was
potępieniem.
Nie
chcecie walczyć o jedno, nie będziecie o drugie.
Szatan,
synu, boi się, że będę ujawniał szczegóły. Dość
powiedziałem.
I
Bóg nie jest od tego aby zdradzać detale.
Prawda
o Smoleńsku będzie dokładnie jednak wyjaśniona przez ludzi z
pomocą Nieba. Nie pomoże zatarcie śladów i śmierć wielu
świadków nawet..
Do
czego nie będą mogli dotrzeć ludzie dopowie Niebo.
Tak
dziecko, tak będzie.
Gdy
będzie prawdziwa współpraca ludzi z Bogiem, Polaków z Chrystusem
Królem.
Jeśli
nie będzie Intronizacji wedle życzeń które wyjawiłem przez
Rozalię Celakównę, a o których w przekazach do Ciebie mówiłem,
nie tylko, że Smoleńsk nie będzie wyjaśniony, ale zginiecie.
Zginiecie.
Nie łudźcie się.
Jeśli
nie będzie Intronizacji wedle Mojej Woli.
Oto
Ja, Wasz Pan, który chce was suchą stopą przeprowadzić przez
Morze Czerwone.
Starożytni
Izraelici przeszli. A wy chcecie przejść? Nie można równocześnie
służyć dwóm panom.
Strzeżcie
się dotychczasowej letniości. I przestańcie być groszorobami.
Groszoróbstwo nie może być cechą drugiego narodu wybranego.
Czyż
groszorób może podobać się Bogu?
A
jeśli nie do czegóż się zda.
Jest
to sól, która traci smak.
Jesteście
świadkami Chrystusa. Groszorób i widzący tylko koniec własnego
nosa przestaje nim być.
A
sól, która traci smak jest, jak powiedziałem, tylko na podeptanie.
Już
po was wrogowie depczą i skrycie zaciskają pętlę. A wy
zadowoleni, że was (zda się wam) nikt nie rusza. Ale do takich jak
wy i przede wszystkim słabszych swoich rodaków jesteście hardzi.
Często pełni buty i pychy.
A
na słowo „żyd”, które mielibyście wypowiedzieć publicznie
trzęsiecie się ze strachu. Plemię żmijowe to widzi i gardzi wami.
Odwagi.
Ja Jestem. Nie bójcie się. Nikt kto służy szatanowi nie może
wygrać z Bogiem. A wy boicie się bardziej tych, którzy służą
szatanowi niż gniewu Boga. Tym samym boicie się szatana bardziej
niż Boga.
A
to złe i głupie.
Szatan
nie sprawi, że choć chwilę z życia wam ujmą, nie sprawi, że
dodadzą. Natomiast Bóg czuwa nad wszystkim i bez Jego Woli włos
wam z głowy nie spadnie. Dożyjecie tylu lat, ilu zechce, a nie
zabraknie Mu w rachubie ni zamyśle chwili waszego życia.
Czemu
tak lękliwe są wasze serca?
Gdybyście
jeszcze tylko bali się prawdy o Smoleńsku, ale wy boicie się
prawdy o chemtrails, prawdy o szczepionkach i innych. Owszem
nieliczni się nie boją, nieliczni właśnie.
Naród
wybrany to nie może być naród tchórzów. Bóg jest źródłem
odwagi. Jeśli nie macie prawdziwie Boga w sercu to nie macie odwagi.
Czy
nie uważacie, tak po ludzku, że hańbą jest jeśli nie będzie 10
kwietnia choć najmniejszej pikiety głoszącej znaną od dawna
prawdę, że destrukcja samolotu przy Siewierny w Smoleńsku jest
fikcją?
Analizowali
to dla was, pisali o tym publicznie i do dzisiaj piszą wasi rodacy.
Kto
chciał prawdy to dotarł do niej.
Nie
można dzieci tak się dać ogłupiać.
Zmieńcie
się, odmieńcie wasze serca, bo w odrodzonej Polsce z takimi sercami
jakie teraz macie nie ma dla was miejsca.
Weźcie
to do siebie i nie lekceważcie jeśli chcecie się ostać.
Mówiłem
niedawno poprzez te przekazy o tym, że winienem ocalić dziesiątą
część Polaków. I tak się stanie jeśli nie będziecie chcieli
odmienić serc.
W
ogóle po co do was mówię, mógłbym powtórzyć. „Nie widzicie
problemu” mówiąc waszym językiem.
Nie
chcecie zmian.
Chcecie
trwania i dążenia ku zagładzie.
Słowa:
Wy jesteście światłością świata dotyczą także drugiego narodu
wybranego:
Taką
światłością świata ma być Polska.
Jednakże
jeśli nie sprosta próbie, a nie będzie chciała nawet walczyć
zostanie zmieciona jak inne narody, bo nie poznała chwili swego
nawiedzenia.
Pisz
dziecko.
Wolna
Polska to Polska Chrystusa.
Nie
ma bez Chrystusa Polski Wolnej i silnej. Nawet gdybyście mieli broń
atomową, rządzili się u siebie, nawet gdyby bali się was
sąsiedzi, bez Chrystusa to będzie krótko żyjący kolos na
glinianych nogach. Upadnie nim dożyje dni swej świetności.
Nie
pomogą ni dawne kulty, ni nowe, ni „energie” ni rzekome
wolności. Bez Chrystusa jesteście martwi. Jesteście martwym
krajem. Moglibyście jedynie oddać się szatanowi, ale on was
nienawidzi za wybraństwo i tylko skorzysta z okazji by was
zniszczyć.
Jestem
waszym Królem, jestem waszym Panem.
Jak
powiedziałem, w przekazie do mojego syna, Macierewicz jest
rosyjskim agentem, zwerbowany przez wywiad wojskowy GRU, zaś
Kaczyński reprezentuje drugi wywiad, dzisiaj nazywany FSB.
Dlatego
nie możecie im ufać.
Nie
możecie ich popierać.
Powiecie
co w takim razie mamy robić?
Modlić
się. Modlić o prawdę. I o zmianę tej sytuacji. Najpierw modlitwa
i światło, potem działania.
Trzeba
być posłusznym Bogi i Jego Świętej Woli. Ona jest najlepsza i
najbardziej dbająca o was.
Nie
szukajcie poza nią dobra.
W
Świętej Woli Ojca jest wasze zbawienie, wasze szczęście.
To,
że Polską rządzą, czy współrządzą choć, ludzie
reprezentujący agenturę obcych krajów jest dopustem dla Polski i
skutkiem waszych grzechów.
Ale
wy się przerażacie.
Oto
siódma rocznica i Macierewicz i Jarosław Kaczyński znani jako Ci
najbardziej „gardłujący” przeciw Rosji są jej agentami. Jeśli
tak to tym bardziej schowacie głowę w piasek.
Prawda
musi być głoszona publicznie.
Przede
wszystkim prawda dotycząca Boga i spraw Bożych.
Także
prawda dotycząca spraw narodu, zwłaszcza gdy jest to naród
wybrany.
Na tym zakończ
moje dziecko ten przekaz.
Wieczór
Pisz
synu.
-
Musisz być uważny jeśli masz niesprawne kurki od gazu.
Szatan
tylko na to czyha.
Ja
jednak nie dozwolę aby wam coś się stało.
Ten
gaz, który naszedł nie jest go tyle aby zakłócić pracę mózgu
Twoją i Twojej mamy.
Nic
wam się nie stanie ani nie poniesiecie uszczerbku.
…............................................................................................................................................
10.04. 2017. Wielki Poniedziałek Nic co Bóg daje nie może budzić rozczarowania ni rozdrażnienia
10
kwietnia (2017)
Wielki
Poniedziałek
24.10
Tak
dziecko „powinieneś” pojechać, trochę się oderwać, na
manifestację i tam gdzie Ci zaleciłem aby trochę godnie
zregenerować siły. Zanocować (bo innej możliwości nie masz) i
wrócić.
To
jednak dla Ciebie duży koszt, zwłaszcza z noclegiem, obiadem,
śniadaniem i kolacją.
Te
pieniądze musisz przeznaczyć na przykład na buty. Zatem zrezygnuj
z tego, tym bardziej, że na miesięcznicy (rocznicy smoleńskiej) w
swoim wojewódzkim mieście tylko się zirytujesz.
Zatem
nie warto. Zaś jeśli chodzi o tę regenerację, to musisz pojechać
bez noclegu, lub przy okazji.
Z Bogiem moje dziecko.
18.47
Pisz
synu.
-
Dzień jest krótki dla wielu spraw.
Brakuje
Ci czasu na czytanie mego żywota według Valtorty. I jak ci
powiedziałem najpierw są przekazy i modlitwa. Także Pismo Święte.
Teraz jednakże jest Wielki Tydzień. Zatem czytaj dokładnie.
Codziennie na odpowiedni dzień.
Po
czytaniu modlitwa a potem przygotowanie do spowiedzi. Dzisiaj
będziesz modlił się i w intencji spowiedzi i spowiednika oraz
ojczyzny.
Musisz
nadal uważać na swoje gardło. Chłodna noc może Ci zaszkodzić.
Niezależnie
od tego, że zostało wam jedzenie z rozmrożonej zamrażarki nie
możesz zjeść więcej niż zwykle. A w tym Wielkim Tygodniu
chciałbym abyś był szczególnie wstrzemięźliwy. Tak synu, w tym
zepsuciu się dzisiejszym czajnika i bojlera elektrycznego
równocześnie, jest udział szatana. Wczoraj Ci powiedział gdy
umieszczałeś przekaz o 10. 04. 2010, że pożałujesz tego.
Wrócisz
jeszcze.
Pisz
synu
-
To co usłyszałeś wewnętrznie od nieprzyjaciela, że przestanie
Cię nękać pokusami przeciwko Mnie i złościami, byleś tylko nie
odbył spowiedzi z całego życia, widzisz więc jak to ważne.
Ufaj.
Ale
musisz walczyć.
Walka
nie jest skończona, odmieni się sytuacja po odbytej spowiedzi.
(przerwij synu)
Nie
jest wymogiem, mój synu, że spowiedź ma odbyć się w Święto
Miłosierdzia, ale najlepiej by tak było. Wigilia zaś Święta
Miłosierdzia jest czasem, który przynależy już do Święta.
Nie
jest też wymogiem byś w Święto Miłosierdzia był w Krakowie.
Dobry jest każdy dzień, ważne aby nie zwlekać, czyli było to w
kwietniu, gdy daję Ci taką możliwość (finansową).
Nie
podoba mi się sposób w jaki martwisz się o to, że mój przekaz
dany tobie wczoraj o 10.04 ma tak nikły oddźwięk. Nikt go nie
powiela, nie cytuje, nie mówi o tym innym. . Choć posłałeś dwóm
osobom zajmującym się 10.04 i piszącym dużo prawdy to tym razem
nie umieściły tego na prowadzonych przez siebie blogach i stronie
internetowej.
Zrobiłeś
co do Ciebie należało.
Sposób
zaś mi się nie podoba, bo narasta w Tobie złość, zniechęcenie
pewne, rozdrażnienie. To zbyteczne mój synu.
Nie
rozumiesz dlaczego dałem skoro tak nikły odbiór. Zapowiedziałem
i chciałem abyś umieścił o czasie.
Ja
daję ludziom możliwość. Nikogo nie przymuszam. Pragniesz
efektów- nadal się tego nie wyzbyłeś.
Uważaj
bo Judasz też pragnął efektów moje działalności – po
swojemu.
Nic
co Bóg daje nie może budzić rozczarowania ni rozdrażnienia.
Musisz
się z tym pogodzić, że czasami nie widać skutku Bożego Słowa.
A przynajmniej nie od razu. Dałem na „rocznicę”, ale moje
Słowa to nie są „okazyjne”, rocznicowe przemówienia.
Zatem
uspokój się dziecko i nie niecierpliw, bo Twoje niecierpliwości
rozchodzą się jak drgania na pajęczej sieci i wychodzi pająk by
dzięki nim złowić ofiarę.
Zwycięstwo
będzie jeśli odbędziesz spowiedź życia, przy tym dobrze jest
odprawić Nowennę. Wyjazd do Łagiewnik będzie dodatkowym
wsparciem.
Te
trzy rzeczy wykonane teraz w kwietniu pomogą Ci zwyciężyć
pająka, który czyha na każde oznaki zaniepokojenia, każde
szamotanie.
Jeśli
to uczynisz zwycięstwo jest blisko.
Wtedy
(po spowiedzi) Twoja dusza będzie uwolniona.
Teraz
nacisk szatana jest zbyt silny aby Tobie nieutrwalonemu i
szukającemu dopiero miłości mocno nie bruździć i nie niszczyć
Twoich słabych jeszcze fundamentów.
Synu
ja Ci mówiłem: więcej modlitwy. Możesz to robić.
Szatan
atakuje: więcej modlitwy. Jeszcze bardziej atakuje: jeszcze więcej
modlitwy. Dlatego daję Ci czas, którym gospodarujesz, bo w wypadku
pracy, może jeszcze przygotowania do niej, dojazdu byłoby Ci o
wiele trudniej sprostać.
Lubię
Cię takiego bezbronnego i nie ufającego sobie, a tylko Mi, ale
jeszcze bardziej wolę Cię walczącego, z miłością Mnie
wzywającego aby odcinać ciągle głowy szatańskiej hydrze.
Wiem
też, że Twoje dzisiejsze podrażnienie wypływa też z 10.04,
zawsze się wtedy gorzej czujesz o czym już mówiliśmy, gdy jest
kolejna „miesięcznica”, nawet nie rocznica, także gdy o tym
nie pamiętasz.
I
także z tego, ze nie mogłeś dziś pójść na mszę, każdego
dnia tygodnia w Wielkim Tygodniu być w Kościele. Powinna być msza
w tygodniu, w Wielkim Tygodniu codziennie, nawet gdy zwykle jej nie
ma.
Skoro
tak to musisz się z tym pogodzić. Ofiarować mi przykrość. Ja do
Ciebie przychodzę w domu, ważna jest też Twoja chęć i
pragnienie. Przeniosłem Cię duchem na mszę, choć tego nie
czułeś. Jest zatem tak, jakbyś był na mszy. Przeniosłem Cię
duchem gdy spałeś zmęczony po południu.
-
Jezu ufam Tobie.
-
A nie dziękujesz mi?
-
Dziękuję Panie za Twoje słowa i szczególnie za ten dar, którego
nie czuję, ale wierzę, że był.
-
Wiem, że wierzysz.
Wróć
dziecko do czytania.
Amen.
Wielki Wtorek ( 11 IV 2017) Jak ci mówiłem: Uniżam się. I wy się uniżajcie
Wielki
Wtorek
21.00
Pisz
dziecko
-
Szatan wywołuje niepokój (próbuje to zrobić) nawet jak człowiek
dostaje Łaskę od Boga (podwójną), tak jak ty teraz dostałeś.
Oto zawołałem Cię byś pisał bez modlitwy, ale modlitwą było
Twoje czytanie (teraz) wstępu do Wielkiego Tygodnia u Valtorty,
(to nic dziecko, pisz
dalej)
Uważne
i z przekonaniem serca, choć dalej to jeszcze słabe serce w
miłowaniu, ale w tej chwili na tyle cię stać.
Czytaliśmy
gdy rozmawiam z Łazarzem.
Byłbyś
podobny do niego gdybyś był na jego miejscu. I byłbyś zawsze
dobry dla mnie i szczerze kochający. To prawda, że bogaci ludzie
potrafią być dobrzy, nie mają tych pokus, które mają ludzie
niezamożni albo i biedni. Jednakże są w mniejszości. Łatwiej
wielbłądowi.
Jednym
ze sprzyjających bardzo warunków jest zamożność od urodzenia
odziedziczona po rodzicach i brak pragnienia pomnażania tego
majątku i wpływów dzięki niemu dla samego posiadania.
Tak
dziecko, gdybyś odziedziczył majątek po rodzicach (duży majątek)
byłbyś spokojny, cichy, dość skromny. Wielbiłbyś Boga i
dziękował Mu. Dlatego też daję ci i Łaski, których nie mają
inni, bo w swojej innej sytuacji, innej od urodzenia, chwaliłbyś
mnie, kochał i przeznaczał na cele Boże znaczne środki, radując
się z tego i wiedząc, że wszystko masz ode mnie. Jednakże nie
byłbyś doskonały i trudno byłoby Ci trafić po śmierci w
objęcia Mojego Ojca. Tak, ci, którzy wchodzą od razu w przybytki
Boże są świętymi.
O
świętość trzeba walczyć. Wtedy byś nie walczył. Teraz
(niejako) musisz. Dlatego moja miłość jest większa, że nie
dałem Ci dużego majątku od urodzenia niż gdybym Ci go dał.
Podobnie
jak ta praczka, która jest wspominana w świętych wizjach Fulli
Horak, która jest blisko Boga Ojca.
Bóg
objawił swoją miłość, która jest większa niż gdyby była
sprawiedliwą nawet królową, bo dzięki temu, że jadła słony od
mydlin owoc swego trudu i nieustannie chwaliła Boga jest teraz
bardzo blisko Niego.
Zatem
gdybyś urodził się jako syn bogacza byłbyś dobrym człowiekiem,
sprawiedliwym i hojnym, ale nie na tyle aby od razu po śmierci
osiągnąć Niebo. Teraz zaś masz na to szansę.
Gdybyś
teraz umarł co by było? To zależy od Twego serca jakie byłoby w
chwili śmierci.
Jednak
nawet gdyby było najbardziej przepełnione żalem i miłością
wynagradzającą, na jakie Cię stać, Twój pobyt w czyśćcu nie
byłby tylko tęsknym oczekiwaniem na rychłe wejście do Nieba. O
nie!
Jednakże
inaczej byłoby gdyby to życie ci odebrano. Wtedy byłoby inaczej.
Już jednak nie powiem Ci dziecko jaki byłby dokładniej. Byłby
jednak znacznie, znacznie lepszy.
Jeszcze
musisz mi dać dużo pocieszeń, dużo wynagrodzić, dać dużo
miłości.
Cieszę
się bardzo, że ufasz Memu Słowu. Po ludzku człowiek się jednak
zawsze boi. U ciebie jest tego bardzo, bardzo niewiele.
-
Ach Panie, to wszystko takie piękne co mówisz. Jesteś wobec mnie
taki konkretny, a równocześnie Boski. Promieniujesz Chrystusem
jakiego zatraciliśmy chyba zatracając równowagę między Jego
człowieczeństwem, a Boskością.
-
Tak, pozwalam by to co Boskie ulegało waszemu spłyceniu. Nie chcę
tego, ale pozwalam. To jest uniżenie Boga. Jak ci mówiłem: Uniżam
się. I wy się uniżajcie.
Jest
znany obraz „Zwiastowanie” w którym Moja Mama i Anioł
wzajemnie się sobie kłaniają. Tak i ma być. Jest moje uniżenie,
chociaż jestem Bogiem a wy stworzeniem i wasze nieustanne uniżenie
w sercu, zaświadczanie ciągłe, że jesteście nędzą.
Wasze
uniżenie zaś przed Bogiem połączone z uwielbieniem i wołaniem:
Święty, Święty, Święty – podobnie jak czynią to aniołowie.
Na tym zakończ dziś
Przekaz moje dziecko
Czekałem na reakcję tych co tu komentują, w sprawie poruszanego tu Smoleńska.
OdpowiedzUsuńCzemu nikt nie zaprzeczy swojej letności, choć czyta i winien rozumieć przekaz?
ps
OdpowiedzUsuńTo milczenie, ta głucha cisza, potwierdza W S Z Y S T K I E sugestie Jezusa będące zawarte w przekazach.
Loock At Yourself.....
po Polsku: Spójrz na siebie.....
+JMJ
OdpowiedzUsuńTak, to osą ostre słowa Pana Jezusa w tym przekazie sprzed roku na 9 tą rocznicę. Ludzie czytają, tak jak ten przekaz sprzed roku był czytany bardziej niż inne w tym czasie dane, ale właśnie..
Jest tak, że nie znaleziono osoby która by od początku nie uczestnicząc w śledztwie obywatelskim obywatelskim dołączyła by na takich samych zasadach jak inni którzy byli od początku.
jeśli chodzi o czytelników tych przekazów to dawał dwukrotnie czytelnik opracowanie, które zamieszczałem, który wcześniej się tym nie zajmował. wiem tez, że ludzie czytają te treści nie znane im do niedawna w jakiejś części czytają. Jednak nie dzielą się tym w komentarzach na blogu. Czasami do mnie w listach choć mało gdy idzie o to, ale jednak. Większość jednak nie komentuje w ogóle. No cóż to jest mała trzódka. Słowa Pana Jezusa są skierowane ogólnie do Polaków.
Jest tu wiele rzeczy niezrozumiałych jak ta, że info o inscenizacji było przedstawione dla 3,5- 5 mln widzów w I programie TVP o 19.30 w wiadomościach i do dziś w Internecie nie znalazłem ani jednego komentar4za na ten temat kogoś kto pierwszy raz się z tym zetknął. Ten motyw nieustannie mnie frapuje.
Dostałem pozwolenie od Pana Jezusa abym poszedł na uczelnię i opłacił opracowanie (zapewne anonimowe) tego problemu. ale i przez ciągłe choroby nie miałem jak a nie był to wymóg wobec mnie. Spodziewałem się też przestrachu ciężkiego, tak że nawet za pieniądze może tylko bym zmitrężył czas a znajomości wśród kadry naukowe żadnych nie mam.
Na 7 rocznicę oczywiście, dane 9 kwietnia
UsuńTeraz dopiero przeczytałem ten przekaz (23:15). Osobiście mnie polityka nie pociąga. Owszem chodzę na wybory, ale nigdy na PiS nie głosowałem. Jestem przerażony tym, co przekazał nam Pan Jezus o Kaczyńskim i Macierewiczu...
OdpowiedzUsuńPragnę być odważny i pełen męstwa...będę się modlił i te łaski dla siebie, abym mógł głosić prawde o Smoleńsku. Nie miałem niestety też pojęcia o tym, że "destrukcja samolotu przy Siewierny w Smoleńsku jest fikcją" :-(
Będę prosił Pana o PRAWDĘ.
Tylko nie rozumiem jednego słowa: groszorób, kto to taki?
Z Bogiem bracie Krzysztofie. Panie Jezu kochany, dziękuję Ci za ten i wszystkie Twoje przekazy :-) Tobie chwała na wieki ❤
Mówienie o Smoleńsku.
UsuńSą dwie możliwości. Albo się pozna dobrze temat i wtedy można odpowiadać na różne pytania, które może zdać ten komu powiemy, ale to trudne, albo powiedzieć w skrócie i odesłać do literatury przedmiotu.
Groszorób...wyszukałem. Dobrze, że gardzę pieniędzmi i choć wiem że są nam potrzebne bo stoi na nim świat to nie chcę być bogaty. Cieszę się jak mogę się podzielić z potrzebującymi. Dzięki Ci Panie za to :-) Nasziejo nasza...nam, ludziom nie godnym Ciebie Jezu ❤
OdpowiedzUsuńNadziejo nasza :-)
Usuń+
UsuńMożna być bogatym. Wszak Łazarz był największym bogaczem w Judei. Chodzi jednak o aby gromadzenie pieniędzy nie stało się cele, sensem życia. Jednak z drugiej strony łatwiej bogaczowi przez ucho igielne. Choć dla mnie osobiście to słowo "bogacz" zarezerwowane jest dla kogoś kto posiada naprawdę duży majątek.Jeśli ktoś mógłby kupić dom w dzielnicy nie pamiętam już jakiej gdzie kosztują pod 20 mlon zł i wydałby na to połowę choćby swoich pieniędzy to czy byłby bogaczem?
Albo ktoś kto posiada tysiąc hektarów pola. To 25 milionów złotych wartość. Tysiąc hektarów bogacz? jeszcze nie.
Nie nawiązuję tu oczywiście do słów Pana Jezusa. Nie wiem jakie dokładne miało znaczenie jak Pan Jezus to powiedział i jak oddano w greckim.
Na pewno ktoś kto ma tysiąc ha jest bogaty, ale bogacz wedle mnie nie.
I znów "uciekamy" od Smoleńska i koncentrujemy się na groszoróbstwie.
OdpowiedzUsuńCo do dziennika tv z dnia "meczu na wodzie", rzeczywiście jakby ludzi ogarnął amoko-reset.
+JMJ
UsuńSpokojnie:)W Pouczeniach Pana jest wiele ważnych tematów.
Mnie to interesuje z naukowego punktu widzenia. Ciekaw po prostu jestem co by tu wyskrobał jakiś przyzwoity (gdy idzie o jego poziom naukowy) socjolog.
UsuńSwoją drogą tu też nie zgłosił się nikt kto pamiętał, że wtedy oglądał tv i pierwszy raz o tym usłyszał/ nie usłyszał. aczkolwiek akurat może ten wyszedł do kuchni zrobić herbatę, a tamci co z nim oglądali żona i córka, córka zaczęła pisać smsy, a żona zaczęła się zastanawiać co jutro ugotować na obiad na obiad.
OdpowiedzUsuńOgólnie tych co wyszli wtedy zrobić herbatę było bardzo dużo. To była pierwsza taka akcja od czasów komuny gdy ludzie wychodzili na spacer gdy leciał dziennik aby okazywać swoje desinteressement.
Było to planowanie na poziomie matrixa.