<Przepisuję na jednym sprzęcie i programie do pisania. Wysyłam na innym. Stąd kiksy - powiększenia i pomniejszenia czcionki, które są niezamierzone. C. P.>
Wtorek, 3 X 2017
Około pierwszej w nocy
Zapisz
dziecko
10.22
Zapisz
dziecko
- Po co ten
niepokój?
A co do
wczoraj (dzisiaj) w nocy. Pozwoliłem Ci robić co chcesz. Jak
widzisz nie jesteś jeszcze na etapie że możesz powtórzyć z
pełnym przekonaniem za św. Augustynem : Kochaj i rób co chcesz.
Teraz zaś ucinaj wszystkie nieodpowiednie myśli. Staraj się dla
mnie, dziecko. Staraj i kochaj.
- Chciałeś
napisać; Tak Panie Jezu.
-
‘Obawiałem się”
Panie Jezu, że się uśmiechniesz a nie zasługuję na Twój
uśmiech.
- Mimo to daję Ci dary i uśmiechy, dałem Ci też
wolność czynienia czego chcesz (na próbę, krótko).
-
Sam widzisz, że jesteś jak dziecko, które gdy puści rękę
rodzica wybiegnie pod samochód.
Któż
jak Bóg moje dziecko.
-
Czy nie stanie mi
się krzywda przez wczorajszą „wolność”/
- Nie dziecko, obwarowane jest to moją opieką i
Mocą. Wszak Ci pozwoliłem czynić co chcesz. Chciałem abyś kochał
i robił co chcesz, ale Ty nie jesteś (jeszcze) taki . Niestety.
- Nie
zasługuje Panie na to aby nadal być Twoim sługą.
- Dziecko, robiłeś to wszystko pod moją opieką
i za moja miłosierną zgodą. Teraz widzisz jaki jesteś i jak Ci
brakuje. Brakuje przede wszystkim miłości.
- Wróć do
swej pierwotnej miłości. Musisz postępować naprzód.
-
Tak, Panie Jezu.
-
Myśl o Moich
Ranach, myśl o moim Sercu jak nieustannie Ci powtarzam.
(po
krótkiej modlitwie)
Wiem,
dziecko, że byś się długo modlił, ale teraz, tuż przed wyjazdem
nie jest to możliwe.
W Rzeszowie
będzie lepiej. Dziecko, codziennie i kilka razy dziennie będziesz
mógł wstąpić do kościoła, który masz na wyciągnięcie ręki,
modlić się i adorować w Wystawionym Przenajświętszym
Sakramencie. <nieczytelnie zapisane słowo, drugie to „się”>
A potem przychodzić razem z Klarą. Dziecko, czy może być coś
piękniejszego na Ziemi:).
-
Ach, Panie.
-
Tak dziecko,
„ach’. Gdybyś bardziej kochał i starał się to „ach”
byłoby mniejsze i miało inna barwę. Ciesz się moją wybaczającą
miłością, kochaj .. i rób to co musi robić każdy
chrześcijanin.
Amen
moje
dziecko
12.20
Zapisz
dziecko
- Kocham
Cię moje dziecko.
- Wszystkich Panie kochałeś i Judasza, a jego nawet
szczególnie, jak sam mówiłeś u Valtorty.
-
Wszystkich kocham lecz moja miłość nie jest jednakową miłością.
Tak, jak ojciec ziemski nie kocha w taki sam sposób swoich dzieci
choćby żadnego z nich nie wyróżniał.
Ciebie
kocham szczególnie.
-
Ale Panie Jezu za
co?
- Któż zrozumie Boże Serce.
Tak sobie
upodobałem. A mówię Ci to po to abyś odpłacał mi na ile
potrafisz. Bo wiem na ile Cię stać. To Ci też mówiłem.
Zapisz
dziecko
Pytasz
dlaczego Twój Anioł Stróż nie ustrzegł Cię przed pomyłką,
którą z roztargnienia uczyniłeś. Tak dziecko, rola diabła też
tu była, że Cię wprowadził w błąd, ale bazował na Twoim
roztargnieniu. Nie powinieneś się temu dziwić w tym przypadku bo
zniszczenie Twoich okularów już ponad pół roku temu związane
było ze złością, której uległeś.
Nic się
dziecko nie stało. Trzeba będzie dokonać tej korekty. Nie jest to
duża kwota wobec Twoich wydatków, zwłaszcza w ostatnim czasie,
lecz jednak. I tę dostaniesz, lecz za to powinieneś szczególnie
podziękować.
-
Tak Panie Jezu.
-
Dobrze moje dziecko,
wrócimy
w domu.
„BÓG: Iskrą, która wyjdzie z Polski, będzie Miłość zalewająca kraje sąsiednie, a z czasem świat. + Miłość ta, pojawiająca się w sercach ludzi wierzących, będących świętymi już tu na ziemi. + (Ten) Czas pojawienia się Iskry już trwa. Nie ogranicza się on do chwili. On Jest. Nie dotyczy jednej osoby, jednej duszy.
OdpowiedzUsuńZarzewiem pod tę Iskrę była św. s. Faustyna, ks. Jerzy Popiełuszko, Kardynał Stefan Wyszyński, Papież Jan Paweł II i wielu innych świętych, nie zawsze znanych. To osoby konsekrowane, żyjące w ukryciu, to ludzie świeccy przyjmujący styl życia Maryi w Nazarecie. To święci z czasów wojny. Iskra ta już się tli. - A kolejne dusze przyjmujące płomień Mej Miłości stają się drzewcem pod tym płomieniem. + Ci, którzy Moją Miłość przyjmują, którzy na nią odpowiadają, którzy całkowicie poświęcają życie Bogu Miłości, są tą Iskrą. Bo to w nich życie Moje rozpala się wielkim płomieniem, który dotyka i zaraża następne dusze. To Ja jestem Miłością. To Ja jestem Płomieniem. Kto Mnie przyjmuje, rozpala się Moim Płomieniem Miłości. Staje się Iskrą Moją. A choć iskra sama w sobie maleńką jest, to żar jej ogromny, gdy trafi na grunt podatny, może spowodować pożar. Wieczerniki Modlitwy są gruntem przygotowującym serca i dusze, aby Moja Iskra mogła wzbudzać w nich płomienie Miłości. + Tu w Wieczernikach Modlitwy ogrodnikiem jest Maryja. To Ona te serca i dusze usposabia, to Ona je przemienia, Ona sprawia, że stają się podatne na działanie Mego żaru. Ona uprawia ten grunt, który przyjmuje Boży żar, Bożą Iskrę. Ona potem podkłada kolejne drewna, kolejne gałęzie, aby płomień zwiększał się i dawał kolejne iskry. Można rzec, że Iskrą jest Miłość Boga, a tą, która przygotowuje grunt jest Maryja. Święci zaś są żarem podtrzymującym palący się płomień Bożej Miłości. Są paliwem, które podsyca ten ogień. Są nośnikami Iskier Bożych, od których rozpalają się coraz większe ogniska. Iskra ta już się tli ! +I) Dlatego bardzo dziwi, dlaczego X Kardynał Dziwisz nie chce, nie pragnął spełniania się już teraz, słów modlitwy chrześcijan wszystkich wieków? „Marana Tha” „Przyjdź Jezu Panie, w swej chwale do nas zejdź”. Jak również spełnienia się próśb, wszystkich zabitych dla Słowa Bożego? „A gdy otworzył pieczęć piątą, ujrzałem pod ołtarzem dusze zabitych dla Słowa Bożego i dla świadectwa, jakie mieli. I głosem donośnym tak zawołały: Dokądże, Władco święty i prawdziwy, nie będziesz sądził i wymierzał za krew naszą kary tym, co mieszkają na ziemi?” (Ap. 6,9-10) Czy Bóg nie jest dobrym Ojcem, który przygotował ludzi, – którzy są w drodze na ziemi, do przezwyciężania przeszkód i wszystkich niebezpieczeństw, jakie napotkają? Dlatego uprzedza ich najpierw. Dlaczego? Bo nie chce, aby zginęli pod gruzami totalnej katastrofy, która pogrzebie wielką część ludzkości. Ale niewiara, obojętność, materializm i pycha sprawiły, że wielu – nie chce przyjąć Bożych Orędzi, które trafiły im w próżnię, lub zostały wyśmiane - bo uważają je za wytwór szaleństwa lub manii religijnej. - Stali się, więc winni wobec Boga, gdyż zagłuszyli w sobie światło rozumu i wiary, dlatego też, z tego powodu, zginą niechybnie, nieuchronnie potępią się. Dlaczego tak się stanie? Bo nie umieją dobrze używać rozumu, tego cudownego daru Bożego, danego człowiekowi, aby szukał Prawdy, gdyż dla Prawdy człowiek został stworzony. Czy Jezus Chrystus nie powiedział, że jest Prawdą i to - Prawdą zaniedbywaną, niechcianą, i tyle razy wyśmianą i znieważoną? + Wierzą natomiast o dziwo w ludzi, takie bożki z gipsu, w które wystarczy rzucik kamykiem, by się rozbiły. Czy Prorok nie głosi nam zapowiadając, że Bóg z Miłości do człowieka, obwieszcza mu zawczasu Swoje zamiary? „Wspomnijcie rzeczy minione od wieków? Tak, Ja jestem Bogiem i nie ma innego, Bogiem, i nikogo nie ma jak Ja. Obwieszczam od początku to, co ma przyjść, i naprzód to, co się jeszcze nie stało. Mówię: Mój zamiar się spełni i uczynię wszystko, co zechcę.” (Iz. 46,9-10)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń+JMJ
OdpowiedzUsuńCo to za Orędzie? Kto je otrzymał?
Z Panem Bogiem
Dzienniczek Nr 1732) św. s Faustyna „Dzienniczek” św. s Faustyny Kowalskiej wyd. Księży Marianów 1993
Usuń91./ Centuria „Orędzia Zbawienia NSJ i NSNMP dla Narodu i Świata” t. I wyd. Katolicki Ośrodek Wydawniczy
Instytut Miłosierdzia Bożego w Kanadzie 1991 n 91 s 205
92./ tamże Nr 92 s 207
+ I ) Orędzia z Czerwińska nad Wisłą orędzie Iskra ta już się tli ! :: 4 listopada 2007
pierwsza część opracowania pod datą 2 X bo pod datą iskry nie została zapisana + z opr wł Z czyjej inspiracji powstała Teoria Ewolucji i I - Władza Media Słowo
- Wszystkich kocham lecz moja miłość nie jest jednakową miłością. Tak, jak ojciec ziemski nie kocha w taki sam sposób swoich dzieci choćby żadnego z nich nie wyróżniał.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem tego.
+JMJ
UsuńMyślę, że jest to zgodne z Ewangelia i nauką Kościoła.
Rzecz mi wydaje się oczywista.
Przykładowo. Będzie dla mnie oczywiste, że Pan Bóg nie kochał jednakowo św siostry Faustyny i jakiegoś masona z jej czasów, który Mu bluzgał.
Podobnie nie kochał jednakowo wszystkich apostołów.
U Valtorty Pan Jezus mówi, że po Janie najbardziej kochał Judasza. Nie Piotra, nie kogoś z pozostałych, ale najbardziej Judasza. I zapewne nie też dlatego iż ten był większym grzesznikiem niż inni, czy dlatego, że był wobec Pana Jezusa wręcz wredny i bezczelny nieraz.
W każdym razie choćby tutaj mamy iż nie kochał jednakowo wszystkich apostołów. najbardziej Jana, potem Judasza.
Myślę, że Pan Jezus podał przykład ziemskiego ojca, tak jak nieraz podaje w tych i nie tylko tych przekazach przykłady (a przede wszystkim w Piśmie Świętym), aby było to dla nas bardziej jasne i przekonujące.
Gdyby bóg kochał jednakowo byłby to jakiś uniformizm miłości. I byłby mniej wart. Kocha się każde dziecko inaczej, w inny sposób, nawet gdy nie mniej. Jeśli ktoś miał jakieś miłości zakochania w życiu, to są one różne, nie są jednakowe. Jeśli ktoś owdowiał, pozostając przy sakramentalnym małżeństwie to druga miłość do żony nie będzie taka sama, nawet gdyby tak się stało, że byłaby większa niż pierwsza to nie będzie taka sama.
Bóg nie podchodzi sztampowo do nas: kocham was wszystkich jak od sztancy.
I podobnie jak nieraz nie wiemy dlaczego kochamy i za co tę a nie inna osobę (miłość męsko -damska) podobnie i Bóg stara się nam to wytłumaczyć.
Można by jeszcze dodać ,że Pan Jezus kocha dzięki darom które dał i Łasce, które dał.
UsuńMatka Boża była miłowana przez Trójcę Przenajświętszą nim się narodziła, dzięki darowi. Dzięki Niepokalanemu Poczęciu. Ten dar nie był przecież Jej zasługą na to co już zrobiła, bo tego jeszcze nie było, był co najwyżej w części zasługą przez to co Matka Boża uczyniła do chwili swego zaśnięcia. Ale przede wszystkim był darem ze względu na Boskie Macierzyństwo, które takie musiało być aby Jezus nie wyszedł z łona skażonego grzechem pierworodnym.
Więc Bóg kocha ze względu na dar, który dał. Najhojniej po Janie obdarzył Judasza.
Jednak ten wiemy jak postąpił i jak okazał niewdzięczność. Wedle Pana Jezusa jest największym piekielnikiem w historii ludzkości. Wiadomo też, że pije ciągle Krew Pańską i wymiotuje nią.
Jeśli wybiera świętego i uświęca go to będzie go też bardziej kochał, owszem za jego wole i jego tak ,ale przede wszystkim na skutek Łaski , której tamtemu udzielił. Cóż mam czego bym nie otrzymał.
Ja też tego nie rozumiem moim zdaniem Bóg jako osoba doskonała nikogo nie wyróżnia rodzic zawsze jednakowo kocha swoje dziecko i napewno nie bedzie sobie wybierał i przebierał bo ten jest taki siaki brzydki gruby a ten jest przystojny itp. a jak tak wybiera to poprostu bładzi i krzywde robi swoim dzieciom i napewno one bedą mialy w dorosłym życiu żal chodź nie powiedza.Każdy ma inna misje do spełnienia,jest inny specyficzny więc na czym to wybraństwo ma polegać? Dlaczego inni sa prowadzeni za rączke dostaja wszysytko są szczesliwi,załoza rodzine a niektorzy poprostu bladza potykaja sie i co nie sa wybrani ? Nie maja szansy byc szczesliwi? Co z osobami przykutymi cale zycie do lozka ,chorymi nieuleczalnie ? Oni tez nie maja prawa życ po Trzech Dniach Ciemności bo nie sa wybrani? A takie gadanie ludzi to tylko w bajki wlozyć że szczęśliwym to bedziesz DOPIERO w niebie. Taaa yhy to wez teraz zyj jako pokutnik samotnik,przyodziej sie w wlosiennice i sie biczuj.No co przecież wazniejsze jest zycie wieczne niż ziemskie ? Po co ci Klara , Agnieszka itp.? Życie wieczne jest ważne ale nikt mi nie powie że mamy nie cieszyc sie ziemia bo jest ona przecież nam dana w darze od Stwórcy. Ja jestem naprawde osoba szczera mowie co mysle i dużo tu rzeczy w tych oredziach nie rozumiem.
OdpowiedzUsuńU Valtorty jest w "Poemacie Boga człowieka" iż Pan Bóg najbardziej po Janie kochał Judasza.
OdpowiedzUsuńJęsli ktoś odrzuca Valtortę to musi odrzucić i te Orędzia bo wiele razy Pan Jezus powołuje się na to co powiedział u niej
Pan Bóg kocha wszystkich ludzi, ale nie wszystkich jednakowo. No ludzie..
OdpowiedzUsuńKażdy, przynajmniej ochrzczony katolik jest przeznaczony do nieba. Nie ma kogoś kogo Bóg przeznacza do czyśćca nie mówić o piekle, czyli do szczęśliwego od razu spotkania ze swoim Ojcem.
ale poziom w niebie nie jest jednakowy, poziom zbliżenia z Bogiem.
Czyż nie znacie słów, które mówią iż Bóg jednego uczynił na naczynie zaszczytne innego na niezaszczytne. Garncarz lepi naczynia na taki czy inny użytek
Zamieszczam taki komentarz, który znalazłem na forum strony katolik.
OdpowiedzUsuń"Owszem Bóg kocha wszystkich ludzi i każdego z osobna, tak jakby był jedyny na świecie. Ma też swoich szczególnie umiłowanych przyjaciół. Znany jest dialog św. Teresy Wielkiej kiedy uznała, że jak na jeden raz to zbyt wiele trudności spotyka projekt, który realizowała i w modlitwie poskarżyła się Panu, że odpadniecie koła w środku przeprawy przez rzekę to już przesada. Wewnętrzny głos odpowiedział jej iż tak własnie Pan postepuje ze swymi przyjaciółmi. Odpowiedź Teresy była natychmiastowa - i dlatego widocznie Panie masz ich tak mało.
Nie mylmy Miłości Boga z ułożeniem sobie życia tu na ziemi w rózach i atłasach, sukcesach i powodzeniu."
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńW tym przekazie jest;
Usuń- Wszystkich kocham lecz moja miłość nie jest jednakową miłością. Tak, jak ojciec ziemski nie kocha w taki sam sposób swoich dzieci choćby żadnego z nich nie wyróżniał.
W taki sam sposób: nie tak samo.
w taki sam sposób.
To, że nie kocha się swoich dzieci w taki sposób nie znaczy, że jednego mniej drugiego więcej.
I to jest oczywiste. I nie trzeba do tego posiadać dzieci.
Natomiast u Valtorty Pan Jezus mówi ( o ile pamiętam) Nie jestem alfa i omegę. Nadto w tym przekazach były przytoczone słowa które sam odniosłem do siebie z Krasińskiego "Przez Ciebie płynie strumień piękności, ale Ty nie jesteś pięknością'.
Piszę jak to odbieram.
Ja mogę sam słowa Pana Jezusa zrozumieć źle, ale są takie jakie są.
Jest jeszcze "okazanie miłości". komuś okazać więcej miłości, komuś mniej, to tez inaczej rozumiemy jak kochanie w naszym rozumieniu, bo w naszym rozumieniu jest to miłość niejako automatyczna bez wysiłku.
Przypomnę, że Pan Jezus miłość małżonków do siebie stawia na pierwszym miejscu, do dzieci na drugim. a więc na pierwszym miłość niejako z obowiązku nie automatyczna.
Dobrze byłoby sprawdzić jak to jest u Valtorty. Być może Pan Jezus powiedział iż okazał Judaszowi najwięcej miłości. ale pamiętam iż powiedział, że najbardziej go kochał o Janie.
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=93771&t=93591
OdpowiedzUsuńBóg kocha każdego człowieka ale przecież są różne odcienie miłości. Mnie cieszy ten najmniejszy promyczek, skierowany właśnie do mnie i wcale mi nie przeszkadza, że innych byc może kocha bardziej. Ważne że dla mnie też ma ten malutki skrawek, kropelkę swojej miłości. Cieszę się tym ale i często też smucę, że nie porafię na nią dpowiedziec tak jak On tego ode mnie oczekuje.
//////////////////////////////////////////
Bóg kocha każdego człowieka tak, jak on potrzebuje być kochany.
////////////////////////////////////////////
Czy Bóg kocha ludzi taką samą miarą miłości?
Tu sobie też ludzie dyskutowali to poczytajcie. zdania są rozbieżne. Ale ważne jest jaka jest nauka Kościoła.
Przypomnę tylko iż w tych przekazach Pan Jezus mówił Ból Boga po stracie dziecka jest tak wielki, ze nawet aniołowie nie potrafią tego współodczuwać. Chodzi o odłączenie wieczne czyli piekło. Tylko Matka Boska potrafi tu częściowo współodczuwać.
Jednak Bóg nie kocha wszystkich w taki am sposób. Pokazuje to choćby poprzez to jak działa w życiu ludzi.
Przypomnę, że tym których kocha daje krzyże.
Może aby zakończyć. Albo by polemizować z Pismem? Z Pisma Świętego:
OdpowiedzUsuńEwangelia według Jana:"
"jeden z uczniów Jego, ten którego Jezus miłował spoczywał na Jego piersi".
Jak to rozumiecie. (Pasuje wam czy nie:)?
Jak rozumiecie?
Niech Matka boska Ostrobramska wspiera wraz z Duchem Świętym nas wszystkich
"Bóg kocha każdego człowieka tak jak on potrzebuje być kochany" rozumiem że jak ten człowiek nie potrzebuje być kochany to Bóg go nie kocha no bo przecież nie potrzebuje jego milosci?
OdpowiedzUsuńMyślę, że dobrze byłoby zacząć od solidnego punktu zaczepienia.
OdpowiedzUsuńProszę więc najpierw odnieść się do tego fragmentu Ewangelii Janowej, przedstawić swoje rozumiemienie go. Wtedy ja się odniosę do komentarza z tego forum.
Dyskusję najlepiej oprzeć na jakichś podstawach.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńBóg kocha każdego człowieka bez wyjątku! ale jeden potrzebuje więcej łaski by wypełnić Wolę Bożą a drugi mniej bo jest silniejszy itd dlatego ta miłość obejmująca każdego różni się co,jest zupełnie zrozumiałe.
OdpowiedzUsuńTo do Martyny.
OdpowiedzUsuńNigdy ale to nigdy nie pojmiemy tu na ziemi ziemi Miłości, która Bóg jest i który nas kocha wszystkich i każdego z osobna. Boga nie należy rozumieć umysłem a sercem i w całkowitej pokorze
Jeśli nie rozumiesz Boga to znaczy że GO nie znasz . Żeby kogoś zrozumieć i pokochac trzeba go poznać . Proponuję na razie nie czytać Przekazów skoro ich nie rozumiesz a ich negacja to negacja Boga i szkodzisz swej duszy
Można natomiast jak radzi Cyprian zacząć od czytania " Poematu Boga Człowieka " . To nie zwykły poemat jak wielu sądzi, to Dzieło dyktowane przez samego Pana Jezusa podobnie jak wiele innych Orędzi i również te CUDOWNE PRZEKAZY Boga posługującego się tym narzędziem jakim jest Cyprian.
A jeśli komuś trudno zrozumieć że Bóg kocha każdego inaczej to zależy też pewnie od nas samych jak i na ile pozwalamy się Bogu kochać . I rację oczywista ma Cyprian że inaczej nie znaczy mniej czy bardziej.
Swoją drogą czułem, że po tym pouczeniu zacznie się pewien problem:) I spodziewałem się go. To moja intuicja, która była zawsze.
UsuńOstatnio było trochę więcej krzyży i czas był też dla mnie trudniejszy. (wyjdzie to zresztą w orędziach do bieżących).
Rzecz jest taka czy wątpliwości odnoszą się ogólnie do spraw Bożych czy na przykład do książki religijnej. Czy wątpliwości są wyrazem jakieś wewnętrznego buntu na przykład wobec trudności utrzymania się na drodze wiary. Czasem może być bardzo trudno.
OdpowiedzUsuńMartinaa z tego co pamiętam od dość dawna czyta te Orędzia i pouczenia.
Myślę, że w nich się nic nie zmieniło.
Słusznie wspomniała Pani Valtortę. Jeśli "Poemat Boga Człowieka" przyjmie ktoś bez zastrzeżeń, a wobec tych czy innych przekazów ma zastrzeżenia to oczywiście trzeba się zastanowić. No i podstawowe, czy nie czuje się buntu wobec słów z Pisma. Warto też sięgnąć po Dzienniczek Faustyny, jeśli on podoba się bez zastrzeżeń, choć to nie jest oddające dokładnie sens słowo, ale wiadomo o co chodzi a przekazy te czy inne już wobec nich są zastrzeżenia to trzeba rozważyć.
Jeśli chodzi o pouczenia i osobisty stosunek Jezusa to znane są i wartościowe pouczenia Alicji Lenczewskiej zresztą tutaj wspominane.
Zresztą w przypadku Martinyy wydały dobre owoce, o ile dobrze kojarzę osobę.
On (Jezus) jest najważniejszy i Jego osobisty stosunek z człowiekiem.
Wydały dobre owoce te pouczenia nie w tym przypadku Alicji Lenczewskiej. Uzupełniam bo z tekstu może być niejasne.
OdpowiedzUsuń