7, 8 III 2019 Nieposłuszeństwo domownika Panu Jezusowi/ Przychodzi diabeł

 Czwartek, 7 marca

00:40

Zapisz dziecko

- Nadal jest nieposłuszna. Jest mi nieposłuszna. Cóż mam uczynić?

Daję Ci przekaz teraz od dwudziestej  czwartej. Po różańcu, który odmawiasz od dwudziestej i nadal nie masz czasu tylko dla Mnie? Nie ze swojej winy, ale nadal ktoś chce zabierać Twój czas dla Mnie, gdy dla Mnie czuwasz a potem jeszcze Cię indagować i nie spać i świecić światło?

- Przepraszam za to Cię Panie Jezu.

- To nie Twoja wina. Masz być tylko ze mną na końcu swego dnia. I tak jak w klasztorze. Nikt po dwudziestej trzeciej nie wejdzie, nie zapuka ci do celi.

- Chwała Tobie Chryste.

- Od tej pory musi tak być.

Od dwudziestej trzeciej jesteś tylko dla Mnie.

Nie ma rozmów i Ty też tego pilnuj.

Lecz Ty się dobrze <nieczytelnie zapisane słowo C.P>  i możesz być ze Mną gdy wszyscy domownicy śpią. I nie możesz mieć takiego komfortu? W mieszkaniu, które Ci dałem. Za które płacisz niemało przecież ( jak na polską kieszeń, bo takie są ceny wynajmowanych mieszkań).

Tak nie powinno być.

Niech zrozumie Twoja mama wreszcie, że pierwszą jest służba Bogu i muszą być pewne ograniczenia i wyrzeczenia. Powinna się z nich cieszyć. Kiedy chce Mi wynagradzać? Kiedy? W maju skończy 80 lat.

Nie chce mi wynagradzać? A czy tylko za swoje winy jest zobowiązana?

Niech się zastanowi.

Ja, Jezus jestem dla niej dobry, ale nie może Ci przeszkadzać tak jak to robi.

- Chwała Tobie Chryste.

Około 9.45

- Tak dziecko, tak zacznij dzień.

11. 10

- Cóż dziecko. Wiesz ile masz się modlić. Ale niestety jesteś jeszcze zmęczony jak modlisz się dłużej. Modlitwa nie jest jeszcze dla Ciebie odpoczynkiem.

//////////////////////////////

Piątek, 8 marca

Zapisz dziecko

- Dzisiaj miałeś dużo pisania a właściwie poprawiania. < Wyjaśnienie. Pan Jezus do tego podziału – dwudziesta czwarta w nocy jako koniec dnia i rozpoczęcie nowego podchodzi często w sposób swobodny, ale tez dla nas logiczny. Jeśli ktoś swego dnia nie zakończył to jest to dla niego dzisiaj. Ale nie jest tak zawsze C.P>

Umieszczony na blogu zbiór Orędzi Smoleńskich „rozsypał się” jak mówicie, i zajęło to wiele czasu. Były jeszcze spowalniające problemy z internetem i komputerem. Twoje oczy więcej dzisiaj pracowały niż powinny i Twój kręgosłup się nadwerężał. Dlatego dzisiaj napiszemy krótko. Nie będzie dłuższej rozmowy jak w ostatnie dni.

Co do tego zaproszenia. Ja Ci nie bronię, ale nie winieneś jechać do kogoś jeśli ktoś ma do Ciebie sprawę.

- Tak Panie Jezu.

- Jak pomyślałeś możesz spotkać się w połowie drogi.

- Dobrze Panie Jezu.

A jak Panie Jezu jutrzejszy, a właściwie dzisiejszy dzień?

- Zrób to co masz zrobić, nie oddawaj się tej jednej sprawie i nie rób wiele pod jej kątem.

- Dobrze, Panie Jezu kochany.

- Teraz kładź się spać, przed snem możesz jeszcze poczytać chwilę:).

- Dobrze Panie Jezu.

Chwała Tobie Chryste.

-:)

15.20

Zapisz dziecko

- Cóż zapisać Panie?

- Szczerzę zęby.

- Znowu Panie Jezu, czemu dopuszczasz.

- A ch..j z Tobą.

- Tfu.

Jezus, Jezus, Jezus.

- Dzisiaj nie masz dyspozycji ciulu j….y.

Dziesięć minut później.

- Pisz moje dziecko, mój ch…u  j….y.

- Jezus, Jezus, Jezus.

- Dziś ci nie wyjdzie.

- Zobaczymy.

- Zobaczymy.

21.47

Zapisz dziecko

- W ch..a grasz.

Dalej.

Dalej, dziecko, dalej.

Jestem tu.

- Jezu ufam Tobie.

- Dobrze dziecko, już poszedł, to ja jestem Twój Pan, Jezus Chrystus.

- Dziwne to Panie Jezu, wszystko.

- Wie, że dzisiaj nie masz na zapłacenie czynszu ze swoich pieniędzy. Ja o to zadbałem - została większość jednej emerytury mamy i teraz jej nowa. Możesz więc założyć.

- Wiem, Panie Jezu, że nie dopuścisz aby zabrakło.

- Tak dziecko, choć w tej sytuacji nie są to Twoje pieniądze, lecz to przecież normalne, że Twoja mama w jakiś sposób się dołoży. Jednak jak otrzymasz od czytelników to oddasz jej.

- Chwała Tobie Chryste.

Dziękuję Panie Jezu.

Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)

////////////////////////////////

Otrzymałem jeszcze list od Krystyny Górzyńskiej z datą 4 marca, być może dlatego iż przeczytała, że zbiórka jest zakończona.

„ Panie Krzysztofie,

jeszcze raz - za Pańskim pośrednictwem - najserdeczniejsze podziękowania dla darczyńców Janusza.

Są w związku z tym 2 wiadomości. Pierwsza - dobra - że leczenie jest już rozpoczęte pod kierunkiem naprawdę dobrych specjalistów. Druga - zła - że zmiany chorobowe są bardzo zaawansowane i najprawdopodobniej nieodwracalne. Lekarze mówią, że sytuację trzeba cały czas kontrolować, aby nie dopuścić do amputacji nogi.

A organy państwa konsekwentnie uchylają się od odpowiedzialności za sytuację, którą spowodowały. Cały czas mamy do czynienia ze sztuczkami prawnymi, aby nie badać sprawy i doprowadzić do przedawnienia odpowiedzialności Skarbu Państwa.

Tym większe chapeau bas dla szlachetnych wspomożycieli.

Pozdrawiam.

Z Panem Bogiem

…………………..

I potem jeszcze z datą 7 marca

„Panie Krzysztofie,

nie będąc pewna, czy mój ostatni e-mail dotarł do Pana, przesyłam go jeszcze raz.

Ponownie najgoręcej - jak to jest możliwe - dziękuję Panu za inicjatywę pomocy i jej przeprowadzenie. Była - ponownie to podkreślam - niesamowitym darem z Nieba.

Ponownie też - na Pana ręce - składam podziękowanie darczyńcom. Nie wiem, jak inaczej mogłabym to zrobić, aby nie zaszkodzić pozytywnym skutkom akcji.

Serdecznie dziękuję.

Z Panem Bogiem

Krystyna Górzyńska”