UWAGA!!! BARDZO WAŻNE INFORMACJE DLA POLAKÓW!!


https://cyprianpolakwiaradodatki.blogspot.com/2020/09/uwaga-bardzo-wazne-informacje-dla.html


Pod powyższym linkiem są adresy stron i kanałów związanych Bożych proroków jak i adresy kanałów z tymi Orędziami.


Bo Pan Bóg nie uczyni niczego, jeśli nie objawi swego zamiaru sługom swym, prorokom.



Ja, Jezus Chrystus, Król Polski i Wszechświata jestem bardzo smutny, że tak niewiele osób wie, że oficjalnie od 20 lutego 2020 roku Jestem Królem Kraju nad Wisłą, Nowego Jeruzalem, narodu wybranego, na zasadach jak nigdy do tej pory.

Gdyby Rząd i Episkopat w sposób należyty przeprowadził Moją Intronizację, zło nigdy nie dotknęłoby Polski.”


Matka Boska Ostrobramska to Patronka dla Polaków na Czasy Ostatnie, to Niewiasta apokaliptyczna obleczona w słońce.

Ofiarujcie się Jej całymi rodzinami, noście Jej poświęcone wizerunki, zawieszajcie obrazy z Matką Boską Ostrobramską w domu.


sobota, 6 lipca 2019

23- 27 czerwca / Sprawy codzienne/ Niewiasta/ Święci z Krakowa/ Obraz według sceny z wizji Marii Valtorty (zdjęcia gotowego obrazu)




23 czerwca, niedziela

9.40
Zapisz dziecko
-:)
- Dziękuję Panie Jezu.

13.25
Zapisz
- Co zapisać Panie Jezu?
- :)

……………………………………………………
23 czerwca, niedziela

Po dwudziestej trzeciej.
- Musisz uciąć to.
- Dobrze Panie Jezu. Nie bardzo umiem.
-:)
< Dotyczy jednej osoby i jej samowolnych działań co do tych przekazów C.P>
…………………
24 czerwca, poniedziałek

Zapisz dziecko
-:)

……………………………..
Wtorek, 25 czerwca

Po dwudziestej czwartej
Zapisz dziecko
- Cóż zapisać Panie?
 - :)

12.03
Zapisz dziecko
- Jeśli chodzi o tę niewiastę nie zrażaj się tym.
- Mnie to, Panie Jezu, męczy i stresuje.
- Nie cieszy Cię, że jest ktoś kto Cię kocha?
- Ty jesteś Panie Jezu.
- A jednak potrzebna Ci niewiasta. I taki jest mój plan dla Ciebie.
- Dobrze Panie Jezu. Dziękuję.

……………………………………………
Środa, 26 czerwca
21.28
Zapisz
- Tak i ta kwota wchodzi w grę jak mówicie.
- Dziękuję Panie Jezu. Chwała Tobie Chryste.

…………………………………………………………..
Czwartek, 27 czerwca

21.50
{ Zapisane w Krakowie}
{To co czułem w sposób duchowy, przez chwilę bardzo intensywnie,  jakby ogień z nieba C.P.}
Zapisz
- Czujesz tę obecność dziecko?:)
- Tak, czuję, Panie Jezu.
Szatan przeszkadza, nie w tej obecności, ale względem Ciebie.
- To znaczy?
- Podsuwa mi bluźnierstwa wobec Ciebie.
- A Twoje serce?
- Ty wiesz, Panie, jak jest.
- Wiem dziecko.
Jest coraz lepiej.
- Całuję Twoje stopy Panie.
- Wracając, dziecko, do tej obecności. To opieka świętych – zwłaszcza Rozalii Celakówny bo masz mieszkać w Krakowie.
- Dziękuję Panie Jezu im wszystkim, zwłaszcza Rozalii Celakównie i przede wszystkim Tobie Panie.

///////////////////////////////////////////////////////////////////////



Obraz według wizji Marii Valtorty jest już gotowy. Już a zarazem dopiero.
Przypomnę co miał przedstawiać i jaka  to scena z Valtorty.

„ W spokoju szabatu Jezus odpoczywa blisko pól lnu, należących do Łazarza, całych w kwiatach. Zamiast: “blisko pól lnu” – można by rzec: zanurzony w bardzo wysokim lnie, siedzi na skraju bruzdy, pochłonięty własnymi myślami. Przy Nim jest tylko kilka milczących motyli i jakaś jaszczurka, która podchodzi z szelestem i patrzy na Niego gagatowymi ślepiami, podnosząc trójkątną głowę. Gardziel ma jasną, pulsującą. Nic więcej. W to kończące się popołudnie nawet najlżejsze tchnienie wiatru nie porusza wysokich łodyg. „


Obraz jest gotowy od końca maja. Malarka choć, zajęła się tym projektem z zapałem, to jak mi opowiadała, miała ciągłe przeszkody, różnego rodzaju, włącznie z chorowaniem obojga dzieci na Odrę, z których zwłaszcza jedno dość ciężko ją przechodziło. Wreszcie do przeszkód dołączył i sam Broniarz, czyli koleś z założonego przez służby związku zawodowego OPZZ . Poprzez strajk nauczycieli i dzieci były w domu i znów miała utrudnione warunki pracy.

Jednak mimo to, a może niezależnie od tego, obraz nie spełnił moich oczekiwań. Nie spełnił przede wszystkim w stosunku do projektu, który mi malarka przysłała. Mówiła abym do końca nie sugerował się projektem bo obraz na pewno będzie o wiele ciekawszy od projektu i ja też tego się spodziewałem, tymczasem w mojej ocenie jest na minus w stosunku do tego projektu.
Nie wiem dlaczego tak się stało. Bo sama malarka jest przekonana, że stworzyła coś wyjątkowego na tle swoich obrazów a ja uważam, że to jest gorsze od większości jej obrazów. Twierdzi też, że włożyła weń dużo pracy.

Jej obrazy podobały mi się, inaczej nie zamawiałbym u niej a w dość w niskiej cenie w jakiej maluje trudno jest znaleźć w Polsce malarzy i często nie chcą się podjąć tematu. Sytuacja zaczęła się od maja tamtego roku. Malarz, który już wziął zaliczkę zwrócił ją i zrezygnował z malowania. Inny zastanawiał się i nie chciał się podjąć.
W galerii w Rzeszowie gdy dopytywałem o malarza który mógłby coś takiego namalować potraktowanego mnie jak banalnego koleżkę o niskich horyzontach, który taką rzecz chce zamówić do powieszenia sobie nad łóżkiem, albo dzielić się ze starszymi paniami z parafii a to, że to jest wedle wizji mistyczki zniesmaczyło ich raczej.. Gdybym nie był na służbie Bożej to bym im wyrąbał, ale że jako człowiekowi, który ma reprezentować Chrystusa nie wypada a język zwłaszcza w rozmowie jak ktoś mi się sprzeciwia a robi to niegrzecznie albo głupio, w każdym razie na nie poziomie, mam raczej szorstki, a nawet bardzo szorstki, zrezygnowałem.

Inny malarz z Krakowa zaakceptowany przez Pana Jezusa, który miał namalować w kwocie dwa tysiące złotych zastanawiał się w końcu nie zdecydował, choć nie odmówił zdecydowanie, może by się i zdecydował, ale trudno było mi go ciągle łechtać.
A teraz malarka miała skończyć z końcem lutego.
Nie wiem dlaczego nie udźwignęła ostatecznie tematu, może dlatego że ciekawie maluje przede wszystkim kobiety. Sądziłem, że to będzie na plus bo wiadomo, że Pan Jezus choć bardzo męski to zarazem ze względu na długie włosy, subtelność rysów, powłóczystą szatę nie jest przeciętnym typem mężczyzny z typowymi cechami, które są na pierwszym planie. Ale jednak nie.

Pan Jezus powiedział w opublikowanym już wcześniej przekazie że: Nie jest to zły obraz.

Sam się dużo przy nim napracowałem. Konsultacje z malarką, przesyłanie jej materiałów, inne. Zaakceptowałem dopiero jej trzeci projekt, który jest tu przedstawiony. I były przede wszystkim rozmowy z panem Jezusem na ten temat Miał być ostatni, a obraz jak jest wspomniane znacznie lepszy niż projekt.

Ponieważ nie spełnił moich oczekiwań i nie potrafiłbym w tej sytuacji proponować go kościołowi czy innemu niesakralnemu miejscu publicznemu oddałem do mecenasowi, czytelnikowi, który wyłożył nań kwotę dwa tysiące złotych, czyli ufundował w całości. Oddałem, to znaczy poinformowałem malarkę iż nie będę odbierał obrazu, i kto odbierze. Zatem obrazu na żywo nie widziałem.
Jeśli fundator przyśle mi też zdjęcie dobrej rozdzielczości, jak chciał Pan Jezus w przekazie aby takie było zamieszczone ( ja jako właściciel obrazu miałem je zrobić u fotografa) to je umieszczę.

Zatem zdjęcia obrazu poniżej to:
  1. Komputerowy projekt obrazu. ( kolory mają nie być całkowicie wierne, ale projekt wygląda dobrze).
  2. Zdjęcia gotowego obrazu wykonane przez malarkę (także zaznaczała, że nie są na zdjęciu odwzorowane dobrze kolory).
  3. Zdjęcie obrazu wykonane przez fundatora.



Niestety zdjęcia nie chcą się, nie wiedzieć czemu, wkleić.
Umieściłem je na pokazywarce.

https://pokazywarka.pl/ospenl/




18 komentarzy:

  1. Niestety, panie Cyprianie, smak artystyczny Pana nie myli. Jest katastrofa. Zaburzone proporcje: wielkie niezgrabne dłonie i jeszcze większe stopy, a twarz malutka; nie został uchwycony stan zadumy, a za to z tym usztywnionym kręgosłupem wygląda to jak pozowanie do zdjęcia paszportowego u wiejskiego fotografa. Najlepsze z tego są maki, bo jaszczurka - która zazwyczaj jest miłym, małym zwierzątkiem - też, niestety, w tej nieporadnie oddanej perspektywie wygląda raczej jak kajman.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uśmiałem się nawet:) ale oczywiście jest smutno.
      Zależało mi na tym obrazie bardziej niż na czymś innym.
      Ale cóż.
      Co do jaszczurki to mówiłem, że ma być trochę większa od naszej zwinki i do niej podobna, tyle, że dopuściłem wyrazistsze kolory.
      ale oczywiście trochę.

      Usuń
    2. +
      Podkreślałem, że Jezus ma siedzieć w postawie luźnej, zarazem zachowuje oczywiście godność. Twarzą miał być zwrócony wprost do oglądającego obraz. Zresztą jest o tym i w przekazie ze strony Pana Jezusa. Wszystko oczywiście malarka miała.

      W każdym razie więcej nie będę zamawiał obrazów według Marii Valtorty przynajmniej za te pieniądze. A że Pan Jezus powiedział iż nie będziemy malować obrazów za 10- 15 tysięcy więc nie będzie ich więcej przynamniej poprzez ten blog z Orędziami.
      Nikt nie broni wziętym malarzom zwłaszcza malującym religijne obrazy malować wedle Valtorty na pewno kupią u nich jak inne. Albo zamawiać takie komuś bardzo zamożnemu u malarza, który to udźwignie a bierze te przynamniej 10 za taki obraz jak ten, 15, czy nawet 30 tysięcy.

      Usuń
    3. +
      Tutaj jeden obraz aby było wiadomo jak zdarza się jej malować
      https://www.gallerystore.pl/malarstwo-akrylowe/marija-holubieva/demetra

      Usuń
    4. +
      Przypomnę jeszcze rozmiary tego obrazu wedle wizji Valtorty tak jak rozmiarów takich życzył sobie Pan Jezus.Jak malarz jednak to ustawi czy w poziomie czy w pionie tu już była dowolność.

      Wysokość 150 cm, szer. 100 cm

      Usuń
  2. Nie, obraz nie jest zły, takie obrazy chyba z zasady są gorsze, niż jakiekolwiek projekty, jakkolwiek to zabrzmi. Nie piszę tego przez wzgląd na to, żeby pocieszyć, ale informuję, że nie jest źle. Te motyle są duże, ale to cieplejszy kraj jest. Chrystus jest zamyślony, jaszczurka jest duża, ale przez to bardziej widać, co robi, że po jaszczurkowemu też jest w zadumie. Słońce jest ładne, łąka kolorowa, obraz jest ciepły. Podobno św. Faustyna też była niezadowolona z obrazu Jezu ufam Tobie (oczywiście, z wileńskiego oryginału, nie z tego niestety dużo bardziej rozpowszechnionego krakowskiego obrazu, choć ten "nowszy" jest lepszy, niż gdyby nie miałbyć żaden.) Może być ten obraz, na prawdę. Osoba się starała, nie pozmieniała istotnych detali, jak to "artyści" zwykli czynić, nie piszę dla pocieszenia. Kogoś takiego, jak Chrystus nie da się oddać wiernie, człowiek zawsze zrobi gorzej, niż zdjęcie Brata Elii.

    Henryk Adrian Kamieniecki

    OdpowiedzUsuń
  3. [Piotr] Obraz dobrze rokuje, jeśli będzie poddany stopniowej obróbce cyfrowej. Jeśli wiadomo co poprawić, to wszystko można poprawić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jestem znawcą ani nie próbuję przyglądać się okiem fachowca szczegółom(bo nim nie jestem) dlatego mój odbiór jest jako całości , jak to się mówi w pierwszej chwili, spojrzeniu i dla mnie jest piękny.

    OdpowiedzUsuń
  5. To napisze co napisałem malarce. nie chciałem nic jej pisać, ale zapytała więc napisałem.

    Myślę, że wpłynęły na to przeszkody na pewno w jakimś stopniu. Ja mówiła malarka nigdy czegoś takiego nie miała. Wydawało się jej, że to pokonała i obraz jest naprawdę dobry.
    Obraz kolorystycznie nie jest zły.
    Co do poprawienia stopy w stosunku do komputerowego projektu pisałem jej. Po gotowym obrazie pytała czy może ewentualnie coś poprawić, ale już nie miałem na to zdrowia.
    Tę stopę i dłonie może to zrobić inny malarz albo i ona sama jak zechce właściciel obrazu. Teraz to jego rzecz co z tym zrobi. Jego pieniądze, jego rzecz, czy zostawi u siebie, czy podaruje gdzieś czy będzie jakaś poprawka.

    jeśli idzie o wielkość jaszczurki i motyli sam pisałem jej, że mają być większe, ale określałem to dokładnie, nie pamiętam teraz, ale miało to być pół raza większe od naszych polskich, czy ogólnie europejskich większych motyli.
    Oczywiście to nie jest problem sam w sobie bo mogłoby być trochę tak jak u malarzy prymitywistów tylko to musi być koncepcja całości.
    Zakceptowałem projekt komputerowy tu zamieszczony, ale też podkreślała, że to tylko projekt, Pan Jezus miał mieć dość odsłonięte nogi i wysunięte przed siebie inspiracją miała tu być statua wykonana z Całunu Turyńskiego, inspiracją miał być też posąg Chrystusa Króla ze Świebodzina. Może sam diabeł ją trochę zwiódł bo miała dobre natchnienie i jak jej podesłałem wizerunek Chrystusa skóry jest skopiowany mniej więcej na projekcie to ona sama taki sam w tym samy czasie odkryła i nim się chciała inspirować.
    Ostatecznie zamiast oblicza jak z zachodniego malarstwa czy króla Lechity co sugerowałem z dodaniem boskości (oczywiście podstawą wizerunek brata Elia) wyszedł słowiański wprawdzie, ale człowiek wschodu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E- mail do malarki

      "Bardzo mi przykro. Niestety, nie, obraz nie odpowiada moim oczekiwaniom. Może inaczej byłoby w przypadku gdybym zobaczył go na żywo. Jednakże widziałem różne Pani obrazy. I wiem jakie są Pani możliwości.
      Obraz dla mnie jest in minus wobec projektu, który Pani przysłała. Szata nie jest tak zwiewna jak była na projekcie, były tam kolczaste krzewinki, które subtelnie kojarzyły się z cierniami i to było bardzo dobre. Wiem, że nie mogła Pani skopiować dokładnie tamtej twarzy ze względu na własność wizerunku , ale tam na Pani projekcie Jezus miał pewien wyraz zadumy, którego tutaj brak. Mam wrażenie, że tutaj Jezus w twarzy ma elementy wschodniosłowiańskie, których nie było na projekcie, a które pojawiły się w pierwszym projekcie, podobnie grubość płótna szaty. Odcień płótna na projekcie był znacznie lepszy, niebanalny. Duża jest też stopa, która jest za duża. Ręce są mniej subtelne niż na projekcie, jak i niebo i motyle a nawet jaszczurka były na nim w detalach ciekawsze. Sądziłem, że obraz zyska w stosunku do projektu, dla mnie stracił. Mogę się mylić.
      W ten obraz włożyłem też nie mało swojej energii przy konsultacjach analizach.
      To nie jest zły obraz, zresztą to nie są moje słowa lecz Jezusa, ale mi nie odpowiada. Są Pani obrazy, które bardzo mi się podobają, ten daleko mniej. (..)

      Usuń
  6. +Jednakże cieszę się ,że są czytelnicy którym się podoba.
    Teoretycznie jest podobny do projektu który zaakceptowałem i który mi się spodobał. zwracałem tylko uwagę na poprawienie stopy i będąc męska by była zgrabna i subtelna.
    Projekt jest też bardziej trójwymiarowy i lepiej przestrzeń gra, lepsze są motyle i niebo. Zaś malarka sama z siebie zapewniała mnie, ze obraz w stosunku do projektu będzie o wiele lepszy.
    Spodziewałem się też że będzie bardziej wycyzelowany, dopracowany. Ona bardzo ciekawie maluje kwiaty i nakłada wiele warstw. Tutaj widać płótno często, czyli tylko pojedyncze pociągnięcia pędzla.

    OdpowiedzUsuń
  7. +
    NAPISZĘ PRAWDĘ. PRAGNĘ ZAZNACZYĆ, ŻE OCENIAM OBRAZ, A NIE JEGO TWÓRCĘ.

    Jest mi bardzo przykro, że ten obraz mnie nie zachwyca. Ogromnie żałuję. Patrzę na niego ze smutkiem i żalem. Obraz kwalifikuje się do wielu poprawek. Wszystko na nim jest nienaturalne, przesadzone, brak mu realizmu, głębi, perspektywy, a przede wszystkim mistycyzmu i SACRUM, obecnych w dziełach religijnych, sakralnych.

    WSZYSCY MISTYCY są zgodni co do tego, że PAN JEZUS CHRYSTUS JEST CUDOWNEJ URODY MĘŻCZYZNĄ. Dodatkowo podkreślają SUBTELNE, BOSKIE PIĘKNO DŁONI I STÓP. Dowody materialne również nie pozostawiają najmniejszych wątpliwości. To SAM BÓG-CZŁOWIEK NAM JE PODAROWAŁ.

    Tymczasem na obrazie dłonie i stopa są PRZERAŻAJĄCE: prawa dłoń to spracowana dłoń rolnika, a lewa jest ucięta. SZOKUJĄCE wrażenie czyni niemal karykaturalna stopa.

    Ta kolorystyka, motyle, jaszczurka, pofałdowana szata, nienaturalna poza utrudzonego BOGA-CZŁOWIEKA są takie nieprawdziwe, tandetne, orydynarne, wręcz wulgarne...

    Dominik napisał, że "jest katastrofa" i przyznaję Mu rację. W mojej opinii jest również TANDETA, KICZ, PRETENSJONALIZM...

    REASUMUJĄC (I TAKA RADA NA PRZYSZŁOŚĆ): wybierając malarza, który miałby stworzyć dzieło sakralne należy przejrzeć jego prace religijne, a ta malarka takich dzieł w swoim dorobku zdaje się nie posiada.

    P.S. Naprawdę jest mi bardzo przykro, ale moja opinia jest tylko moja - każda Osoba może wyrazić własną. Na razie jest taka sytuacja, że BOŻE DARY ZOSTAŁY ZMARNOWANE.

    +
    A.L.

    OdpowiedzUsuń
  8. +
    PRAGNĘ JESZCZE WSPOMNIEĆ O DWÓCH WAŻNYCH SPRAWACH.

    1. W projekcie jest BLASK wizerunku i szat Pana naszego Jezusa Chrystusa, jest również UDUCHOWIENIE BOGA-CZŁOWIEKA. Te kwestie są kluczowe w przekazach, swoistej tradycji i twórczości sakralnej. Na obrazie tych istotnych elementów nie tylko nie ma, ale dodatkowo BOSKIE, ŚWIĘTE OBLICZE CHRYSTUSA JEST PŁASKIE :-(

    2. ZNIEKSZTAŁCONE ŚWIĘTE DŁONIE, STOPA I PRAWE OKO PANA BOGA... DRAMAT I BÓL...
    +
    A. L.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwszą kwestią, którą powinniśmy omawiać odnośnie tego obrazu jest jego przydatność w sprawie zbawienia świata. Dalsze losy obrazu ani kryteria oglądających go ludzi, a więc i jego skutki są mi nieznane, zatem tę sprawę pozostawiam bez komentarza.

    Nie jestem komentatorem dzieł sztuki, ale na pierwszy rzut oka ten obraz nie jest zły. Tyle że jak się dłużej popatrzy no to niestety te proporcje, poza Pana Jezusa i dziwnie pofałdowana szata...

    #antymarksista

    OdpowiedzUsuń
  10. Te proporcje faktcznie raza i podzielam zdanie poprzednikow. Mi sie tez bardzo nie podoba ta "gola" ziemia pod stopami Pana Jezusa, ktora zajmuje 1/3 obrazu. Przez to brakuje efektu zanurzenia w kwiaty.
    Za to co jest pozytwne, to twarz Pana Jezusa, jest piekna i nawet troche podobna do obrazu brata Elii. Widac, ze nad ta twarza malarka sie napracowala. Kwiaty tez sa ladne, jaszczurka i motyle wydaja sie troche sztuczne ale o moze na zdjeciach...
    Moze nie wszstko stracone? Moze po zrobieniu dobrych zdjec mozna troche popracowac komputerowo nad zmiana proporcji i podreperowac obraz? To na pewno wyszlo by taniej i obraz w wersji cyfrowej moglby sie tez rozpowrzechnic w internecie?
    Choc nie wiem, jak to potem by bylo z prawami autorskimi...

    Alicja_DE

    OdpowiedzUsuń
  11. Podoba mi się ten obraz. Widać, że to chwila odpoczynku, przynosi Ukojenie; motyle nad Jezusem powoli trzepoczą skrzydłami, jaszczurka intryguje, dookoła wspaniałe polne kwiaty, łąka jakby znana z dzieciństwa, ale bardziej bujna :)co zrozumiałe. To chwila odpoczynku Kogoś, kto na co dzień pracuje, może dużo chodzi? mnie ręce i stopa wcale nie przeszkadzają, przeciwnie. Twarz Jezusa to zapowiedź tego, że jeszcze może być poznany przez nas twarzą w twarz. Jak dla mnie (może niezbyt osoby uduchowionej) na tym obrazie widać piękno Stworzenia, które wielbi Boga. Jak już wspomniałam na mnie obraz działa kojąco, patrzenie na niego i różne szczegóły wydają się ciekawe. Szata P. Jezusa rzeczywiście dziwnie się ułożyła, przypomina trochę żyły albo skałę (wapienną). Pozdrawiam serdecznie, Olga

    OdpowiedzUsuń
  12. +
    Niestety Pan Cyprian ma rację. Malarka nie udźwignęła tematu.
    Przecież przeglądając galerię malarki widzę, że potrafi namalować subtelne dłonie, twarz z wyrazem nostalgii, czy też błogiego spokoju (dziecko). Musiało być ciężko, może modlitwy za mało..
    Chociaż Pan Jezus w Swej wyrozumiałości mówi, że obraz nie jest zły to zakochać się od pierwszego spojrzenia w tym wizerunku nie można.
    Może nie wszystko stracone? Gdyby obraz można poprawić.
    Poprawić, wysmuklić za duże dłonie, za dużą stopę.
    Tunikę Pana Jezusa zmniejszyć w miejscu gdzie przypomina skałę wapienną.
    Włosy skrócić nieco na końcach.
    W Twarzy Pana Jezusa zaznaczyć nieco kości policzkowe, rysy poprawić.
    A ten kolorowy kajman, czy on musi być skoro taki wyszedł.
    Wyszedł jak wyszedł ale może nie wszystko stracone.
    To już zależy tylko od mecenasa tego obrazu.
    Pozdrawiam wszystkich Czytelników Orędzi.
    Maria Marcinkowska.

    OdpowiedzUsuń
  13. Niech będzie Pochwalony Jezus Chrystus+ Moim zdaniem obraz jest piękny, chociaż można sobie choć namiastkę wyobrazić, że Pan Jezus jest ŚLICZNY w rzeczywistości a ręka ludzka nie odda tego bo nie może. :( Święta Siostra Faustyna przecież rozpłakała się, gdy zobaczyła obraz Pana Jezusa Jezu Ufam Tobie. Bo wiedziała jaki jest Śliczny naprawdę.
    Nie znam się na tej sztuce ale patrzę sercem i wiem, że to jest mój Pan i Bóg i Mistrz i Król. Szczęść Boże wszystkim czytającym te Orędzia. Z Panem Bogiem.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.