Pobożni
ludzie dawnej pytaliby, czym Panie zgrzeszyliśmy, że tak nas
dotknąłeś?
Reakcja
istotnych sił narodu, uczciwych Polaków była właściwa.
Niestety
satanistyczne siły są również w Kościele, szczególnie w
Warszawie, choć nie tylko.
Naród
był bez pasterzy, albo można było też rzec, że było ich za mało
i byli za słabi.
Ale
czy modlicie się za swoich pasterzy? Skąd mają czerpać siły?
„Uderz w pasterza, a owce się rozpierzchną”. Na biskupów,
pasterzy Kościoła jest więc największy ukryty atak, największe
zakusy szatana. W drugiej kolejności na kapłanów. Ale pierwszym
celem są biskupi.
I co
się stało? Jak naród potem wziął udział w modlitwie różańcowej
za Ojczyznę..
Marne
to ilości zadeklarowanych w stosunku do odmawiających różaniec
codziennie w Radio Maryja.
Ale
ani biskupi, ani w Radio, które chciała dać Polsce moja matka, nie
nawołują do krucjaty różańcowej. Owce są winne, ale o ileż
bardziej
pasterze.
Szatan
czyni wszystko aby Polacy się nie podnieśli.
Teraz
dopiero narodowa pokuta.
Dobrze,
ale czemuż nie wcześniej. Ofiara Smoleńska nie byłaby potrzebna.
Wiem, że się krzywisz i wzdragasz jak to mówię, ale przecież nie
mogłeś być pewien, a teraz już wiesz, że zginęli w Smoleńsku.
Tak,
nie wszyscy. Niektórzy zostali zabici w Polsce. I nie było jednej
delegacji, ale loty do Rosji były.
Po
cóż by likwidowano hangar na Okęciu jeśli nie po to by zatrzeć
miejsce zbrodni. Po cóż by zabijano architekta i dwie inne osoby,
gdyby nie to, że to zdarzenie mogłoby je naprowadzić na miejsce
zbrodni.
Po
cóż by był porzucony daleko od lotniska samochód Agaty Indeckiej
gdyby nie to, że została uprowadzona.
-
Ale
z tego co Matka Boska mówi wynika, że wszyscy zginęli w
Smoleńsku.
-
Nie
wynika mój synu. Przekaz Mojej Matki nie może podawać błędnych
informacji.
Jednakże
Moja Matka w tych przekazach nie chciała i nie mogła podawać
dokładniejszych informacji choćby takich, że niektórzy zostali
zamordowani w Warszawie.
„Jeszcze
wiele miałbym wam do powiedzenia, lecz teraz znieść (jeszcze) tego
nie możecie”.
Podobnie
i Moja Matka w tej sytuacji i tym stanie rozumienia sprawy. Uznano
by, że to przekaz zainspirowany może złym duchem, albo
zafałszowany a i sam biskup Dzięga nie zatwierdziłby go wtedy.
Ludzie
dodatkowo w części zwątpiliby w Matkę Bożą i Boże
Miłosierdzie. Ogarnęłaby ich zgroza i czuli by się zagubieni.
Wiem,
ty reagujesz inaczej. Ciebie to raczej mobilizuje, ale też dlatego,
że lubisz gdy stoisz obok, albo ponad tłumem. I masz inną wiedzę.
Łechce to też Twego ducha. No i nie jesteś człowiekiem prostym i
poczciwym.
Nie
ma dla Ciebie niemożliwych scenariuszy, choć równocześnie długo
weryfikujesz i trudniej „wierzysz” w pewne rzeczy. Jesteś
złożoną osobowością i takim Cię uczyniłem. To jednak wszystko
ma mi służyć i pracować na Twoje zbawienie, a nie na rzeczy
przemijające, będące Światem i często zabarwione grzechem, albo
wprost grzeszne.
Jesteś
jak żołnierz elitarnej jednostki, który znakomicie się w nich
sprawdza, a nie spełnia wymogów jako zwykły żołnierz.
Z tym
Cię pozostawię Mój Synu i z Moim Błogosławieństwem. Jutro znów
będziesz pisać. Uniż swoje serce i czekaj na mnie z radością.
W
Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego Amen.
Dziękuję
Panie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.