UWAGA!!! BARDZO WAŻNE INFORMACJE DLA POLAKÓW!!


https://cyprianpolakwiaradodatki.blogspot.com/2020/09/uwaga-bardzo-wazne-informacje-dla.html


Pod powyższym linkiem są adresy stron i kanałów związanych Bożych proroków jak i adresy kanałów z tymi Orędziami.


Bo Pan Bóg nie uczyni niczego, jeśli nie objawi swego zamiaru sługom swym, prorokom.



Ja, Jezus Chrystus, Król Polski i Wszechświata jestem bardzo smutny, że tak niewiele osób wie, że oficjalnie od 20 lutego 2020 roku Jestem Królem Kraju nad Wisłą, Nowego Jeruzalem, narodu wybranego, na zasadach jak nigdy do tej pory.

Gdyby Rząd i Episkopat w sposób należyty przeprowadził Moją Intronizację, zło nigdy nie dotknęłoby Polski.”


Matka Boska Ostrobramska to Patronka dla Polaków na Czasy Ostatnie, to Niewiasta apokaliptyczna obleczona w słońce.

Ofiarujcie się Jej całymi rodzinami, noście Jej poświęcone wizerunki, zawieszajcie obrazy z Matką Boską Ostrobramską w domu.


niedziela, 9 grudnia 2018

7 XII 2018


Czwartek, 6 grudnia nie było przekazu.


…………………………………………………………


Piątek, 7 grudnia


Po 24 – tej

- Najukochańszy Panie Jezu.
- Widzisz jak zawsze musisz uważać. Dopiero się tego uczysz, choć mówiłem ci o tym od początku.

Pisz dziecko
- O czym pisać Panie?
- :)
- Wszystko jest dobrze Panie gdy jesteś Ty:
Po co mi piękności tego świata i niewiasty?
- A jednak jesteś stworzony do tego by pędzić życie z niewiastą.
- Zestarzałem się już Panie.
- Nie jest tak źle moje dziecko. Toteż nie chcę dla Ciebie kobiety bardzo młodej, jak lubisz, ale starszą, choć młodszą od Ciebie.
- Co ma być to będzie Panie Jezu, ale mi się rozmawia lepiej z kobietami nie z Rzeszowa jak było teraz podczas przejazdu z Katowic na dworcu gdzie klimatyczna, obsługująca sieciowy barek z bagietkami i kawą, herbatą, sama praktycznie, zaczęła do mnie pierwsza mówić, choć miała może 20-23 lata. W Rzeszowie by się to nie zdarzyło.
- :)
Dałem Ci też Rzeszów dlatego byś się mógł łatwiej ograniczać gdy idzie o znajomości z kobietami. Gdybyś zamieszkał w Krakowie, albo choćby w Katowicach byłoby trudniej.
-:)
- To dobrze, dziecko, że się uśmiechasz, ja też się uśmiechnę.
- :)
-:)
Wszystko jest w rękach Boga, Panie Jezu. Ty wiesz i ja wiem o jednej przeszkodzie, która jest na teraz. Nie mogę teraz spotykać się z żadną niewiastą.
- Twoja czystość poprawiła się i teraz bardziej możesz. Lecz to jeszcze inna rzecz. Teraz zaiste nie możesz umawiać się na randki nawet gdybym Ci pozwolił i gdyby były czyste.
- Chwała Tobie Panie Jezu.
- Zaiste. Mnie zawsze Chwała niezależnie od tego co się dzieje ze stworzeniem. Oddaje Mnie ono zawsze chwałę – świat przyrody ożywionej i nieożywionej, jak to nazwaliście. Człowiek też powinien zawsze, ale ten już nie oddaje.
- Przepraszam Cię Panie Jezu za siebie i za ludzi.
- Wiele trzeba przepraszać za ludzi. Ale każde sobie cenię gdy szczere.


Piszmy dziecko

- Cóż pisać Panie?


(pauza)

- Co byś chciał teraz robić dziecko?
- Nie wiem, Panie Jezu, nic specjalnego. Myślałem tylko, że położę się zaraz o dwunastej spać, aby wstać względnie rano wcześnie. Trochę się modlić, może potem pójść do spowiedzi, bo później mam dentystę. Muszę też pójść na pocztę opłacić rachunki.
Ale Ty wiesz Panie, że z drugiej strony nie ciągnie mnie spać nawet jak jestem śpiący.
- Ale co byś chciał robić?
- Teraz. No nie wiem  Panie. Chciałbym pójść do swojej pracowni malarskiej gdybym ją miał i malowałbym do drugiej, a potem położył się spać.
- A gdybyś miał żonę?
- Też poszedłbym do pracowni i malował.
- :)
Dobrze dziecko, mój mały malarzu.
- Panie, pytasz to wychodzą takie dziwne rzeczy.
- Gdybyś nie zaprzestał malowania na samym początku to byś teraz sam Mnie namalował.
- Może tak Panie.
- Tak byłoby.
- Cóż poradzę Panie?
- A jaka była przyczyna tego, że zaprzestałeś malowania i to już w ósmej klasie szkoły podstawowej?
- Powiedziałem sobie, że będę malarzem dobrym, może bardzo dobrym, ale nigdy nie będę wybitnym i dlatego nie chcę.
- A więc dziecko?:)
- Pycha, Panie?
- Pycha i zarozumiałość dziecko.
Byłeś  jednak jeszcze bardzo młody i chłopięco, wybacz dziecko, głupi:), ale niemniej była to pycha i zarozumiałość.
- Tak Panie.
- I nie żałujesz?
- Żałuję Panie.
- :)

Namalujesz dziecko Mnie:).
- Żartujesz Panie. Tak jak mówiłeś do Faustyny. A ta dusza była Ci tak wierna i tak kochająca, że mogła w nadprzyrodzonym transie namalować w cudowny sposób z Twego dopustu. A jednak nic z tego.
- Może nie wierzyła, że tak się stanie:)?
- Cóż mogę powiedzieć Panie.
Powiedziałeś przecież, że skoro ktoś wierzy i powie górze: przenieś się w morze to ta uczyni to.
- Właśnie.
- Ale nie znalazł się żaden święty, który by uczynił coś podobnego.
- I o tym mówiliśmy, dziecko a Ja przecież potwierdziłem Moje Słowa bo nie mogło być inaczej.
Maluj dziecko.
- Ty wiesz, Panie, że ja nie mam nawet cierpliwości.
- Właśnie dziecko. Brak Ci jej w modlitwie i w innych rzeczach. Malowanie dobrze Ci zrobi.
- Ale moje palce, są jakieś takie sztywne, nie takie jak były, nie mają tego czucia i tej finezji.
 - Nie każę Ci grać, dziecko, na fortepianie, lecz malować. Robią to nawet inwalidzi.
- No tak Panie.
Ale oni mają cierpliwość.
To ja już, Panie, wolę się więcej modlić.
- Trzeba pokonywać trudności, dziecko.
- Panie, malarzy jest jednak dużo, może i za dużo i jeszcze ja.
- Teraz nie będziesz jednak robił tego dla sławy ani dla chleba.
- Panie Jezu to zabiera czas a mam przecież obowiązki.
- Znajdziesz i na to czas.
- Skoro chcesz Panie, to dziękuję. Będę się bawił w malowanie, bo co z tego wyjdzie?
- Spróbuj.
- Spróbuję Panie.
Ale mowy nie ma biorąc ludzkie możliwości abym i za rok namalował portret na tle pejzażu, który mógłby się podobać.
- Skąd wiesz, dziecko?
- Wiem to Panie.
- :)

- Poza tym miałem zdolności do malarstwa pejzażowego i do plamy i to olejnej, gdy idzie o kreskę to takich nie było.
Kiedyś, a było [to] może 15 lat temu myślałem o kopiach swoich ulubionych obrazów. Uznałem wtedy, że aby być zadowolony z takiej kopii muszę ćwiczyć, malować przez rok po pięć godzin dziennie. Teraz jest na pewno gorzej.
- Jest gorzej dziecko, ale chcę byś malował. Oczywiście, nie zmuszam Cię do tego.
- Ale, Panie, to byłyby straty dla mojej misji, którą mi zlecasz. Nie mogę sobie pozwolić na malowanie po kilka godzin dziennie. Mam też szermierkę, inne rzeczy. Spadają na mnie przeważnie zakupy a i sprzątanie.
- Ależ się wybraniasz dziecko. Nie bądź leniwy.
Pójdziesz na lekcje malowania aby to przyśpieszyć i na lekcje rysunku też.
- Oj, Panie Jezu. Będę tam może najstarszy jak teraz na szermierce.
- :)
Nie martw się mój chłopcze. Jesteś jurny i zarazem niedojrzały co przecież jest znamieniem, które nosi wielu.
- Ale czuję się staro i często zmęczony.
- Jest przyczyna o której mówiliśmy i wiemy, ale też dlatego, że nie robisz tego co w swoim wnętrzu chcesz. W swoim ukrytym ja też nie czujesz się dowartościowany bo bez przekazów, uważasz będziesz niczym.
Chciałem byś działał na polu pamiętników staropolskich i to nie przede wszystkim dla chleba, chciałem byś napisał opowiadanie inspirowane tym kim Cię uczyniłem.
To nie wychodzi, to spróbujmy malowania.
- A czy nie mógłbym, Panie Jezu, w jakimś transie namalować Ciebie? 
- Dziecko, wtedy byłoby podobnie jak z przekazami. Nie czułbyś swojego wkładu w ten obraz, a tylko to, że byłeś bezwolnym narzędziem.
Do Zofii Nosko mówiłem: Jesteś drutem przez który przechodzi elektryczność. Nie jest to zasługą drutu.
Z Ciebie jest trudniejszy orzech do zgryzienia, muszę Ci więc dać malowanie <bądź „malować” w rkp. C. P>.
- Zmarnowane, Panie Jezu farby i płótna i pieniądze wydane na lekcje. Może i niemałe.
- Jeśli ja Ci coś zlecam nic nie jest zmarnowane cokolwiek byś nie robił.
- Tak Panie Jezu.
- Dobrze dziecko dość na tym. Kładź się powoli spać.

(Zakończone 1:22)

- Dziękuję Panie Jezu, Mistrzu prawdziwy.


9.00


Zapisz dziecko

- Dzisiaj nie pość o chlebie i wodzie.
- Dziękuję, Panie Jezu, ale dlaczego?
- Aklimatyzujesz się, jest zimno, masz wyjścia z domu, będziesz u dentysty, będzie Ci niedobrze.
- Chwała Tobie słodki Jezu. Smutne jednak też bo te posty <nieczyt. zapis, w tym sensie, że wypadają>.
- Będziesz pościł jutro.
- Dobrze, Panie Jezu.
- :)



Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)




1 komentarz:

  1. Bardzo się cieszę z faktu iż zaczniesz malować. Może to w jakimś stopniu zaspokoi twoją duszę artysty, która jak sądzę masz.Chwała Tobie Jezu Najukochańszy.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.