2 grudnia 9.10
-
Wielbić Boga należy czynem, słowem, myślą. Dopiero wtedy jest prawdziwe
wielbienie Boga. Gdy czegoś z tych trzech rzeczy zabraknie – nie jest
prawdziwym wielbieniem Boga. Często się ze sobą łączą.
Trzeba więc dbać aby wielbić Boga czynem, uczynkami,
wielbić we wszystkim co się robi, wszystko Mu ofiarować.
Wielbić słowami to znaczy ewangelizować, wielbić ustami, modlitwą. Czytając Pismo Święte i inne rzeczy święte. Jest to równocześnie w jakiś sposób czyn, ale przede wszystkim wielbienie Słowa Bożego i wielbienie Boga w innych rzeczach dobrych służących jego poznaniu. Myślą to i modlitwa myślna, myślenie o Bogu. Wielbienie myślą. Postępowanie z myślą o Bogu. Te rzeczy przenikają się coraz bardziej u świadomego coraz dojrzalszego chrześcijanina, wzrastającego w łasce, ale oddzielamy je dla porządku i jasności; Myślą , mową i uczynkiem - czyli całym sobą, całym jestestwem.
W życiu skromnym, codziennym, bez środków można pełnić i wszystkie te dzieła: ducha i ciała. Niezależnie od sytuacji w jakiej się człowiek znajduje. Należy korzystać ze wszystkich możliwości jakie się ma – komu Bóg dał więcej od tego więcej wymaga.
Problemy doczesne nie powinny przesłaniać uwielbienia Boga w tych trzech formach.
Czasami jest ciężko, czasami cios spada tak silny, że człowiek nie potrafi być cały czas ze Mną w swoim zmartwieniu, a nawet rozpaczy, ale winien Mi siebie i to wszystko oddać swą wolą, choćby nie potrafił w żaden sposób uczuciem. Ja to przyjmę i ten głos nie będzie zapomniany. Ja wynagrodzę to w wieczności, bowiem oddał chwałę Bogu, który daje rzeczy dobre i potrzebne.
Dziś jest pierwszy piątek miesiąca. Zwróć uwagę na Twoją senność po tym gdy wcześnie rano sprawdziłeś spowiedź i msze. I zastanów się czy to pochodziło tylko od Twojego organizmu.
Tak, gdyby Twoja sytuacja egzystencjalna była klarowna, a najlepiej stała i po prostu miałbyś środki na swoje przynajmniej utrzymanie, dzięki pracy zgodnej z Twoim wykształceniem, byłoby ci łatwiej. Choć wiem, że gdybyś pracował osiem godzin i biorąc pod uwagę to, że wiele rzeczy musisz robić w domu sam, nie potrafiłbyś znaleźć dla Mnie czasu w taki sposób jak to robisz teraz.
Nie lękaj się. Znów lękasz się o ten zapis. Czy prawdziwy. Siedzisz, zapisujesz słowa i „nic się nie dzieje” jak już ci to mówiłem podczas poprzednich przekazów (półtora roku temu), a dzieje się wiele, powiedziałem wtedy. Gdy człowiek jest z Bogiem, przyzywa Go, dzieje się wiele, choćby nic się wokół widocznego nie wydarzyło, wydarzało.
Musisz synu sam ocenić w kwestii postu (odpowiadając na Twoją myśl teraz). Jeśli czujesz się słaby i niemrawy, to zjedz niewiele, ale coś dobrego i odżywczego, także smacznego. Nie wszyscy mają jednakowe żołądki i taki ci dałem. Nie wszystko Ci smakuje i od dziecka często nie masz apetytu. Równocześnie jesteś, jak już mówiłem, trochę łakomy. Jeśli więc teraz ograniczasz jedzenie, to jedząc coś smacznego, bez czego wydawałoby można się obejść, to rób to powoli, z namaszczeniem.Mój synu, jeśli chodzi o niektóre rzeczy, już nie będziemy wymieniać, a chodzi szczególnie o jedną, to nie prosisz o nią wiele, więc nie możesz otrzymać. Poza tym, też już o tym mówiliśmy: Musisz robić wszystko jakby nic od Boga nie zależało i modlić się jakby wszystko od niego zależało. Jeśli zaś nie potrafisz, czy wydaje Ci się, że nie potrafisz, to modlić się szczególnie usilnie o moją interwencję. Bez niecierpliwości, z miłością, pokorą i dziękczynieniem za dotychczasowe łaski, za to co masz i dostałeś w życiu. Za to jaki jesteś. Za to co dobrego jest i umieściłem w Tobie. I jak zawsze zawierzaj mi każde poszukiwanie pracy. Z ciepłem w sercu w stosunku do mnie.
Tak jak to dawniej potrafiłeś robić. Ja potrzebuję ciepła i miłości. Nie daję srebra ani złota, ale co mam to daję i Tobie dałem dar Moich przekazów. A ty jesteś smutny bardziej nawet gdy ich nie miałeś. Tak, cieszysz się nimi, ale jest zbyt wiele smutku. Czyż może być lepszy dar dla Twoje duszy? Prowadzę Cię w ten sposób. A inni, którzy będą czytać te przekazy, czy niektóre z nich – to dla ich dusz, zwłaszcza na czasy ostatnie.
Nie obarczaj się troskami. Kiedyś tego nie czyniłeś, będziesz czynił teraz? Tym bardziej, że wiesz iż teraz: wydarzenia będą się toczyć bardzo szybko, jak powiedziała moja Matka.
Przebywaj więcej z Nią w swoim sercu. Jej słodka opieka Ci pomoże. Czy jechać do sanktuarium Mojej Matki, Ostrobramskiej, najbliższego. Jeśli będziesz mógł to oczywiście tak. Wiem jakie są Twoje ograniczenia. Dobrze abyś pojechał razem z mamą. Może to być też (jak Cię teraz natchnęło) obraz zawieszony w Kościele. Ostatecznie możecie dokonać oczyszczenia u stóp mojej Matki, o którym mówię gdy zawiesicie obraz w swoim mieszkaniu. Niech jednakże będzie wpierw poświęcony.Dziecko, leżenie w łóżku jeśli jesteś zdrowy, a tylko w stresie, czy jak to mówicie - masz chandrę, nie podoba Mi się. Kiedyś się tym posługiwałeś i potem czułeś się lepiej, ale było to działanie ze świata. Ale teraz ofiarowałeś się Mi i leżeć nie powinieneś niepotrzebnie tym bardziej, że mógłbyś w tym czasie przepisywać przekazy i robić inne rzeczy nie wymagające dużego wysiłku.
Wiem, że dzisiejsza chęć jest u Ciebie spowodowana
wczorajszym wydarzeniem i przykrością. Jednak gdy mimo to starasz się robić
wszystko wedle Mego upodobania masz zasługę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.