- Dlaczego? Że nie wychodzi Ci, tak jak chcesz, choć starasz się, służenie Mi? Za swój grzech ( i inne) przeprosiłeś i nadal to czynisz. Widzę Twoje wysiłki i one są się dla mnie liczą.
Zawierzaj wszystko Bogu (tak jak wiesz, że masz to czynić). Mówiłem Ci przecież, że Moje przekazy muszą być otoczone pewnym trudem i choć minimalnym cierpieniem.
I musi być trudniej niż gdybyś pisał, przepisywał coś własnego. Dziwisz się temu. Ale tak jest i tak to daję. Nie będzie „poweru”, że przepisujesz to i jesteś „happy”. Tak, daję i te słowa zapożyczone w waszym języku i zaśmiecające go, przecież dla tych, którzy tym i podobnym językiem się posługują.
To jest i dla nich. A nawet dla nich bardziej niż dla letnich „utwierdzonych w sobie”, zadowolonych z siebie katolików. To co najlepsze jest na obrzeżach mówiło się u was o obwarzanku.
I tak będzie. Przyjdą do mnie Ci, którzy są na obrzeżach. Nie chcesz pisać mój synu?
- Chcę Panie, ale wiesz, że się gryzę tym, że powstają nowe przekazy, a ja tamtych nie mogę przepisać (a czasu jest mało).
- Przepisujesz przecież. Gdybyś siedział z założonymi rękami i nic nie robił byłbyś winny, a tak nie jesteś winny. Poza tym one są najpierw dla Ciebie. Nie wiesz czy nie dam Ci jakiegoś ważnego pouczenia, właśnie dla Ciebie, potrzebnego Ci na dziś, jutro, więc nie możesz wstrzymywać się z zapisywaniem moich Słów jeśli chcę przyjść do Ciebie, dlatego, że wszystko nie jest jeszcze przepisane i opublikowane. (Przede wszystkim przepisane).
Zatem pisz synu, kiedy czujesz, że może to nastąpić. Korzystaj też z okazji kiedy wiesz, że nikt nam nie przeszkodzi. Dlatego poranek jest na to najlepszy. Pragnij tych przekazów skoro tak wyraża się Moja miłość do Ciebie. Odpowiadam na wiele Twoich pytań synu, rozwiewam wiele Twoich wątpliwości. Czy pomyślałbyś kiedyś, że to jest możliwe w tym życiu? Wiedziałeś, że wyjaśni Ci się wszystko co będziesz chciał wiedzieć, ale po śmierci i to dopiero w niebie, jeślibyś od razu do niego nie trafił, co zakładałeś ze zbyt dużym spokojem, mój synu.
Powinieneś cieszyć się więc z tego. Zawsze chciałeś darów duchowych, rozumienia. Chcesz rozumieć świat, jego mechanizmy, ludzi. A ja Ci tu daję więcej niż możesz przyjąć, to znaczy zapisać, rozważyć. Wyzwól w swym sercu radość i podziękowanie z tych przekazów.
Jest mi przykro i smutno jeśli zaczynasz je traktować jak obowiązek i jest ci ciężko je przyjmować. Bierz ten i inne Moje dary pełnymi rękoma i raduj się.
To naprawdę wielka moja Łaska. Sam widzisz, rozważałeś ilu ją ma. Nie słychać o żadnym nowym proroku katolickiego wyznania, aby miał przekazy od Boga. Niedawno zmarli Zofia Grochowska, Alicja Lenczewska, Adam – Człowiek. Więc jak sam zauważyłeś nie ma dziesiątków, nie mówić o setkach ludzi, nie ma nawet jednostek, które twierdzą, że mają przekazy od Boga. Więc nie musisz się bać, że oto wielu jest, a Ty i do nich należysz. Wielu czyli jest to nieprawdziwe i ty pomagasz temu.
Jak widzisz Ja na to nie pozwalam. Może się nawet wydawać dziwne, że „takie czasy są”, że wielu tych, którzy czytają Pismo Święte i obserwują co się dzieje, często należący do sekt nie twierdzą że mają przekazy od Boga. A jednak tak jest. Ja na to nie pozwalam.