UWAGA!!! BARDZO WAŻNE INFORMACJE DLA POLAKÓW!!


https://cyprianpolakwiaradodatki.blogspot.com/2020/09/uwaga-bardzo-wazne-informacje-dla.html


Pod powyższym linkiem są adresy stron i kanałów związanych Bożych proroków jak i adresy kanałów z tymi Orędziami.


Bo Pan Bóg nie uczyni niczego, jeśli nie objawi swego zamiaru sługom swym, prorokom.



Ja, Jezus Chrystus, Król Polski i Wszechświata jestem bardzo smutny, że tak niewiele osób wie, że oficjalnie od 20 lutego 2020 roku Jestem Królem Kraju nad Wisłą, Nowego Jeruzalem, narodu wybranego, na zasadach jak nigdy do tej pory.

Gdyby Rząd i Episkopat w sposób należyty przeprowadził Moją Intronizację, zło nigdy nie dotknęłoby Polski.”


Matka Boska Ostrobramska to Patronka dla Polaków na Czasy Ostatnie, to Niewiasta apokaliptyczna obleczona w słońce.

Ofiarujcie się Jej całymi rodzinami, noście Jej poświęcone wizerunki, zawieszajcie obrazy z Matką Boską Ostrobramską w domu.


niedziela, 14 stycznia 2018

11 I 2018 cz. 1 O Zmartwychwstaniu

Czwartek 11 stycznia

10.48
Dziwisz się pewnym rzeczom i masz też obawy.
Pamiętaj, że jestem Chrystusem. Jestem człowiekiem i uniżam się do ludzkiego poznania.
U Valtorty pytany przez apostołów mówię – nie wiem.
Jestem Bogiem doskonałym i wszechmogącym, ale nic nie straciłem ze swojego człowieczeństwa.
  • Ale po Zmartwychwstaniu jest inaczej?
  • I tak i nie, mój synu. Jak pamiętasz u Valtorty na wspomnienie Judasza, któremu okazałem tyle miłości moja twarz Zmartwychwstałego Chrystusa ściągała się w bólu. Cierpiałem. Jest to cierpienie, a zarazem bycie w szczęściu i chwale.
    Moja wiedza po Zmartwychwstaniu jest wiedzą doskonałego Boga, a zarazem może być niewiedzą jako człowieka gdy się chce dla was uniżyć.
  • Ale Panie, siostrze Faustynie nie objawiałeś się jak Chrystus, który czegoś nie wie?
  • To nie było potrzebne.
    Bóg jest nieskończony i odkrywa swoje, coraz to nowe tajemnice.
  • Czyli człowiek po Zmartwychwstaniu może być jeśli chce, jakby zwykłym człowiekiem, w pewnej chwili, ale nie będzie mącić to jego szczęścia?
  • Można tak powiedzieć, moje dziecko.
    Jak pamiętacie ( z Pisma) jadłem. Jest to prawdziwe zjadanie, (oraz picie) a jednak nie takie jak wasze.
  • Prawdziwe, Panie, w naszym znaczeniu?
  • Tak, w waszym i w znaczeniu prawideł, które naznaczył Bóg, a które w zmartwychwstałym są inne. To nowa rzeczywistość, choć zarazem może być ta, którą znacie lecz odmieniona.
  • Chwała Tobie Chryste.
    Przecież jednak, Panie, poznam częściowo, a zwłaszcza tę tajemnicę.
  • To jeszcze mnie niż czytanie książki kucharskiej, mój synu, a jedzenie:).
  • Kojarzy mi się to, Panie, z barokowymi oksymoronami, na przykład : gorący lód.
  • Tak, można i takie określenie dawać jako próbę przybliżenia stanu człowieka po Zmartwychwstaniu. Może łączyć w sobie sprzeczności, zarazem będąc zawsze zanurzony w Bogu i w pełni zrealizowany, używając waszego określenia. Dusze w niebie cieszą się wiecznym szczęściem, lecz to jest pełnia.
    To jest kwintesencja wolności.
    Wolność prawdziwa.
    wrócimy dziecko

13.12

Zapisz dziecko

  • Cóż pisać Panie?
  • Twój wyjazd do domu i związane sprawy, takie aby móc mieszkać przez te kilka dni był intensywny. Teraz zaś jesteś bardzo niedospany. Musisz odespać się i odpocząć jutro i pojutrze. Dlatego też przekazów będzie niewiele.
  • Dziękuje, Panie Jezu.
    Jednak niedawno mówiłeś, że byłeś zmęczony a niosła Cię miłość i chęć wypełniana Woli Ojca.
  • Tak, drogie dziecko, lecz nie jesteś jeszcze na takim etapie, ponadto chorujesz. Gdy jesteś przemęczony (także umysłowo) łatwo o kolejne przeziębienie. Także gdy ciało jest osłabione to i umysł.
  • Chwała Tobie Chryste.
    Dziękuję ci, Panie Jezu, za wszystko.
  • :)


3 komentarze:

  1. Macie duszę wielką, nieśmiertelną, stworzoną do szczęścia bez końca; wolę zdolną do dobrego, serce, któ­re odczuwa potrzebę kochania i które chce być kocha­ne...

    Jeśli w ziemskich i przemijających dobrach szukać będziecie zaspokojenia swoich pragnień, zostaniecie za­wsze głodni i nigdy nie znajdziecie pokarmu, który by was nasycił. Żyć będziecie bez przerwy w walce z sa­mym sobą, smutni, niespokojni, zmieszani...

    Jeśli jesteście biedni i praca zarabiacie na chleb, nie­dostatki życia wypełnią was goryczą. Poczujecie, jak ro­śnie w was nienawiść do tych, co są waszymi pracodaw­cami. Doszliście może do tego, że życzycie im nieszczę­ścia, pragnąc, by i oni, tak jak i wy zostali zmuszeni do

    pracy. Odczujecie, jak ciąży wasze znużenie, duch buntu, rozpacz nawet, życie bowiem jesl smutne i w końcu trzeba umierać.

    Tak po ludzku sądząc, wszystko to jest trudne do zniesienia. Lecz oto przychodzę wskazać wam drogę, oparty o rzeczywistość zupełnie inną niż ta, którą widzi­cie.

    Wy, pozbawieni dóbr ziemi, co dla zaspokojenia wła­snych potrzeb musicie pracować w zależności od praco­dawcy, pamiętajcie, że nie jesteście przecież niewolni­kami, lecz stworzeni do wolności...

    Wy, co szukacie miłości i nigdy nie jesteście nasyce­ni, pamiętajcie, że stworzeni jesteście, by kochać nie to, co przemija, lecz co trwa wiecznie!

    Wy, co tak bardzo kochacie swoją rodzinę i musicie jej zapewnić dobrobyt i szczęście tu na ziemi, o ile to od was zależy, nie zapominajcie, że śmierć rozdzielić was może tylko na krótki czas...

    Wy, co służąc pracodawcy, macie dla niego praco­wać, kochać go, szanować, troszczyć się o jego interesy i przez swoją pracę i wierność podnieść znaczenie przedsiębiorstwa, nie zapominajcie, że ten pracodawca jest waszym panem tylko na okres kilku lat, życie bo­wiem mija szybko i prowadzi was tam. gdzie nie będzie­cie już robotnikami, lecz królami przez całą wieczność.

    Dusza wasza stworzona przez Ojca. który was miłuje niejaką bądź. ale niezmierzoną i wieczną miłością, znaj­dzie kiedyś zaspokojenie wszelkich pragnień w miejscu szczęścia bez końca, które ten Ojciec wam przygotowu­je, odpowiedź na wszystkie potrzeby.

    Tam znajdziecie zapłatę za pracę, której ciężar dźwi­galiście tu na ziemi.

    Tam znajdziecie rodzinę, którąście tak kochali na zie­mi i dla której wylewaliście tyle potu.

    Tam żyć będziecie wiecznie, ziemia bowiem jest tyl­ko cieniem, który przemija, a niebo nie przeminie nigdy.

    Tam zjednoczycie się z Ojcem waszym, który jest waszym Bogiem!

    O gdybyście wiedzieli, co za szczęście was czeka...!

    Lecz słuchając Mnie, może Mi odpowiecie: «Ja nie wierzę! Nie wierzę w żvcie pozagrobowe!»

    Nie wierzycie...? A więc skoro nie wierzycie we Mnie. dlaczego Mnie prześladujecie...? Dlaczego buntu­jecie się przeciwko moim prawom i wydajecie wojnę tym, którzy Mnie kochają...? A ponieważ dla siebie chcecie wolności, dlaczego nie zostawiacie jej także drugim? Nie wierzycie w życie wieczne...? Powiedzcie Mi zatem, czy tutaj na ziemi żyjecie szczęśliwi, więcej. czy nie czujecie potrzeby osiągnięcia czegoś, czego na ziemi znaleźć nie można...?

    Ilekroć szukacie przyjemności i uda się wam ją zdo­być, nie jesteście nasyceni...

    Ilekroć gonicie za bogactwem i zdobędziecie je, nie macie go nigdy dosyć...

    Gdy odczuwacie potrzebę czułości i gdy ją wreszcie spotkacie, wkrótce ogarnia was znużenie...

    Nie, nic z tego nie jest tym, czego szukacie...! Tego na pewno na ziemi nie znajdziecie! Potrzebujecie bo­wiem pokoju, nie pokoju świata, lecz pokoju dzieci Bo­żych. A jak moglibyście go zdobyć przez bunt...?

    Oto dlaczego przychodzę wam wskazać, gdzie ten pokój, gdzie znajdziecie to szczęście, gdzie ugasicie to pragnienie, które was trawi od dawna.."
    [[[Józefa Menendez (1890-1923) - Stygmaty wizje i oredzia]]]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "..Was, co nie tylko że Mnie nie kochacie, ale jeszcze prześladujecie i nienawidzicie Mnie,zapytam tylko: Skąd ta wielka nienawiść...? Cóż wam uczyniłem, że ze Mną tak źle się obchodzicie...? Wielu nigdy nie stawiało sobie tego pytania, i dzisiaj, gdy im je sam stawiam, może odpowiedzą: «Nie wiem». Więc Ja sam za was odpowiem: Jeśli od dziecięctwa swego nie poznaliście Mnie, sta­ło się to dlatego, że nikt nie pouczył was o Mnie. I pod­czas gdy dorastaliście, rosły również z wami skłonności natury, chęć uciech i zabaw, pragnienie bogactw i swo­body.

      Potem posłyszeliście może kiedyś o Mnie. Słyszeli­ście, że chcąc żyć podług mych przykazań, trzeba miło­wać bliźniego i umieć z nim współżyć, szanować jego prawo i mienie, ujarzmić i okiełznać własną naturę: słowem, żyć według prawa Bożego. A wy, co od pierwszych swych lat ulegacie w życiu kaprysom własnej woli, a może i nawykom swoich namiętności - wy, co nie wiedzieli­ście, o jakie prawo chodzi, protestowaliście bardzo gło­śno: «Nie chcę innego prawa jak siebie samego, chcę używać, chcę być wolny".

      Oto w jaki sposób zaczęliście nienawidzieć Mnie i prześladować.."

      Usuń
  2. Gdyby kogoś interesował dłuższy tekst i źródło, który jest powyżej w dwóch komentarzach to podaje: https://tadeuszczernik.wordpress.com/2012/02/24/oredzie-boskiego-serca-jezusowego-dla-swiata/

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.