21.55
Pisz
dziecko
Widzisz,
jak pamiętasz o Mnie sercem i duchem to możemy pisać, choć masz
dodatkowy obowiązek.
Pisz
dziecko
-
Cóż pisać Panie?
-
A co byś chciał dziecko?
-
Chciałbym Cię, Panie przepraszać.
-
Czynisz to więc o czym chciałbyś pisać dziecko.
-
Cóż Ty byś chciał, Panie.
-
Jak widzisz ja posługuję się tym co wiesz i pamiętasz, co Cię
trapi, nurtuje, co jest dla Ciebie ważne.
Niemądre
pytania utnę, choć odpowiedziałem ci na jedną rzecz intymną
dotyczącą Mnie, to wielka moja Łaska, lecz to nie będzie
publiczne, a Ty zawsze zachowasz to dla siebie.
-
Chwała Tobie Chryste.
-
:)
-
Nie wiem Panie co by było teraz najbardziej pożyteczne dla jak
największej liczby ludzi spośród czytających te Orędzia.
-
Tym się nie trap lecz pytaj o to co jest dla Ciebie istotne.
-
Na czym polega, Panie ten brak, nie wiem jak to nazwać,
powiedziałbym: amok. Dlaczego nie słyszymy z ust ludzi
Kościoła
o badaniu Panie Twej Krwi znalezionej we wnętrzu Golgoty, o
wynikach w których ta Krew ma geny tylko od Matki, dlaczego nikt
wreszcie z ludzi Kościoła nie próbuje badać Twej Krwi w ten
sposób i pod kątem haplogrupy. Na czym to polega, że nie
przychodzi im do głowy? Przecież większość nie służy dwóm
panom.
To
jakaś aberracja.
-
Bóg dopuszcza pewne rzeczy moje dziecko. Do czasu. Także braki i
wszelkiego rodzaju tabu. Szatan nienawidzący waszej Ojczyzny będzie
bardzo pilnował aby takich badań nie było. I jeśliby zostały
zrobione będzie się sprzeciwiał opublikowaniu i mieszał tutaj
wszelkimi sposobami.
Cóż
dziecko, w Radio Maryja nie ogłoszą, że Jezus ma tę haplogrupę
co Polacy.
-
A cóż ja Panie mogę zrobić?
-
Niewiele mój robaczku.
Chciałbyś wziąć za kark, powiedzieć: Wykonać i pogrozić
palcem. Lecz nie masz władzy dziecko. Jesteś głosem wołającym na
puszczy. Torujesz drogi Najwyższemu na ponowne Jego przyjście i
inni prorocy.
-
Gdyby jednak porozmawiać z takim księdzem, Panie
Jezu,
kustoszem sanktuarium w Sokółce lub Legnicy.
-
Spróbuj moje dziecko.
-
Ach Panie Jezu. Ciągle nowe inicjatywy, które nie wychodzą bo są
inne zaległe.
Ale,
Panie Jezu, pojadę, dlaczego nie, jeśli Ty nie masz nic przeciwko
temu, lub tym bardziej jeśli chcesz tego.
-
Dobrze dziecko zrób to w lipcu.
Środki masz na przejazdy, noclegi, inne związane. Pojedź do
Sokółki bo tam jeszcze nie byłeś.
-
Boję się, Panie Jezu,że nic z tego nie wyjdzie to znaczy do
Sokółki pojadę, ale albo nie spotkam się z kustoszem, albo mnie
zlekceważy, albo powie dwa słowa, albo powie mi po co. Nie
porozmawia ze mną jak człowiek z człowiekiem.
-
Zobaczymy dziecko ja wszystko
mogę.
-
To jest problem, Panie Jezu, gdybym był kimś kto tylko
wpadł na ten pomysł i pojechał to by było inaczej, ale niosę
Twoje Słowo..
-
Tym bardziej nie powinieneś się
irytować i być [powinieneś] ujmujący dla rozmówcy.
Lecz
niekiedy trzeba skarcić.
-
Także księdza?
-
Także. Lecz z szacunkiem.
Trudno
ci o to dziecko. On nie wpada nawet na pomysł, który dla Ciebie
jest oczywisty.
-
Jak kto Panie mam się przedstawić?
-
Powiedz: Jestem nieużytecznym sługą Bożym, ale przyjeżdżam w
ważnej sprawie i z wolą Pana Jezusa. Otóż Pan nasz chce aby były
przeprowadzone badania ( i tu wymienisz fachowo jakie i dodasz
zrozumiałe dookreślenia. Czyli dwojakie: Pochodzenie od matki tylko
i haplogrupa).
-
Chwała Tobie mój najdoskonalszy Mistrzu.
-
Ukorz się przed tym i uniż.
Nie
bądź jak ktoś kto ma władzę i rozkazuje. Choćby w Moim Imieniu,
ale jak ktoś kto jest posłańcem
Tego,
który jest wszystkim we wszystkich. On jest Moim dzieckiem tak samo
jak Ty i opiekuje się Moim Ciałem w cudzie jaki dałem.
-
Chwała Tobie Chryste.
-
Na tym zakończymy moje dziecko.
-
Dziękuję Panie, że się tak uniżasz.
-
I Ty tak czyń.
Szanuj
też kapłanów.
Przez
Twe ręce, dziecko, nigdy nie będę przychodził na ten świat choć
będziesz wyganiał demony i uzdrawiał gdy przyjdzie czas i gdy
przyjdzie Twój czas moje dziecko.
-
Chwała Tobie, Panie Jezu najmilszy.
-
Panie Jezu mam wrażenie, że Maria Magdalena nie bardzo mnie lubi czy
też ceni.
-
Zapewniam Cię dziecko, że każdy w Niebie ceni tego komu daję
Łaski jak Tobie. Nikt Cię jednak nie zrozumie jak Chrystus. Któż
jak Bóg.
No
cóż dziecko gdybyś był bawidamkiem na dworze Heroda to byś jej
się mógł podobać nim się nawróciła, ale nie o to przecież ci
chodzi.
-
Nie o to Panie.
-
Twoją główną patronką świętą jest św. Faustyna i tego
się trzymaj. A, że Cię fascynuje w Poemacie postać Marii z jej
charakterem. Ona to wie i ceni. Widzi też postęp i że nie nazywasz
już jej „łobuziarą” mając na myśli jej przeszłe występki
i nie patrzysz na nie z przymrużeniem oka jak wcześniej patrzyłeś.
-
Czy jej jedyne objawienie publiczne, które miało miejsce w
Polsce jest też dlatego, że ma w sobie krew Słowian, (miała).
-
Nie przede wszystkim, lecz to też była przyczyna.
-
A Św. Jan Ewangelista?
-
Chodzi Ci o to dziecko, że nie wiadomo o jego specjalnym stosunku do
Twego narodu. Wie przecież kim jest i jakie ma korzenie, że
pochodzi z Ariów- Słowian. Lecz nie wyróżnia waszego kraju.
-
To szkoda Panie.
-:)
Nie
martw się dziecko.
Powiem
mu o tym.
-
Panie...
-
Czerwieniejesz trochę dziecko.
Jesteście
narodem wybranym lecz nie wszyscy święci będą was wyróżniać
choćby i Apostołowie. Ostatecznie byli Izraelitami. Maria
Magdalena zaś było dla wszystkich jasne iż jest Izraelitką po
matce zaś ojciec przyjął wiarę Izraela, podobnie jak mój przodek
Iz kiedyś.
-
Dziękuję Panie Jezu.
-
Błogosławię ci dziecko na ten
dzień.
W
Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego Amen.
-
Dziękuję Panie Jezu słodki, mój Mistrzu i Panie.
Otrzymał Krzysztof Michałowski (Cyprian Polak)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.