30 IV 2017 Diabeł
może tyle ile ja dopuszczę i tyle ile pozwolisz. Jeśli go nie chcesz
będzie uderzać tylko z zewnątrz. Jeśli jest w Twoim sercu (Twoim – niech
każdy czytający weźmie to też do siebie) jest wewnątrz twierdzy. Wtedy
obrona jest znacznie trudniejsza
30
kwiecień 2017
24.
10
Pisz
synu
-
Kochasz mnie?
- Kocham cię, Panie Jezu.
-
To trudna miłość z Twojej strony.
-
Nie kochasz prosto;
Słowa, które dałem w Apokalipsie o powrocie do pierwotnej
miłości nadal są dla Ciebie najważniejsze.
Musisz
odnaleźć coś co zaginęło w Twojej duszy. Wpadło do głębokiej studni, gdzie jest
warstwa ożywczej wody, ale na dole jest muł. I schowało się w tym mule.
Czy
dokonasz tego w jeden dzień.
- Ty Panie wszystko możesz.
-
Ale to ty masz zrobić nie Twój Pan.
-
Bez Twojej Łaski Panie to się nie uda.
-
Łaski Ci nie poskąpię.
-
Chcesz spać dziecko:)...
- Chciałbym Panie nie chcieć. Czuwać całą noc i być silny
Tobą, silniejszy niż teraz. Trochę zmęczony, ale zarazem rześki.
-
To byłaby moja nadnaturalna interwencja.
-
Nie dopominasz się mój synu o nią, nie chcesz walczyć?
- Chcę Panie.
-
To dobrze dziecko.
-
Kochaj mnie.
Synu,
ta senność, która tak niespodziewanie przychodzi i którą teraz zwalczyłeś
korzystając z mojej Łaski pochodzi od szatana. On lubi usypiać i Ciebie kiedy
może.
Nie
ma czasu na spanie.
Nie
ma czasu na zasypianie.
Nie
ma czasu na gnuśność
(pauza)
-
Co synu dla Ciebie zrobić?
- Zdeptać szatana w moim sercu.
-
Potrzebuję Twojej współpracy.
- Jezu kocham Cię.
-
Trudna jest Twoja miłość.
- Cóż ci powiem Panie (na to)...
-
Przepraszaj.
-
Próbujesz, ale nadal zasypiasz. (Jezus wzdycha).
Będziesz
moim odpoczynkiem mój synu?
- Chcę Jezu nim być.
-
(Teraz) szczere drgnienie serca.
Wymuszasz
je ze swego serca jak z zepsutego mechanizmu.
Jednak
do mechanizmu służy oliwa. Ja jestem oliwą na Twoje rany.
Twój
Jezus Chrystus.
Twój
Pan i Zbawiciel. Bóg i człowiek. Przyjaciel i ktoś kto chce Twojej współpracy,
Twego pocieszenia, Twojej miłości. Chce cię mieć wiernym, stałym i mężnym w
Moich sprawach.
Chcę
abyś szybował wysoko i patrzył na Ziemię z perspektywy orła.
Oderwij
się od Ziemi.
-
Czuwałbyś synu do rana, gdybyś nie miał tych przekazów, a czuł takie
natchnienie. Teraz szatan się bardzo sprzeciwia.
-
Nie chcę Cię dziecko trzymać dłużej w niepewności. Przyjdę do Ciebie w poniedziałek.
Co będzie dalej, nie pytaj. Przyjdę jednakże w poniedziałek.
A teraz pomódl się jeszcze.
10.15
Pisz
synu
-
Myślisz sobie co mi Bóg może powiedzieć teraz, dość przecież krótko, bo muszę
jeszcze przygotować się na mszę.
Nie
nadużywaj Bożej cierpliwości.
Wrócisz
po mszy lub później.
<
jednak kontynuacja>
-
Widzę dziecko, że już pokazujesz fochy?:)
- Nie Panie.
-
Przecież czytam lepiej w Twym sercu niż ty sam. Czytam doskonale.
-
Tak, tak, chcesz powiedzieć teraz: jestem marnym grzesznikiem Panie.
Trochę
tak jak dziecko. Powie, przyzna: jestem niegrzeczny. Okazuje rzekomą skruchę.
Mało staranni rodzice biorą to za dobrą monetę.
Ale
ja nie jestem mało starannym rodzicem. Nie mogę zignorować Twego najmniejszego
drgnienia serca ku dobremu, jak i ku złemu.
- I
jak będzie mój synu?
- Przymnóż mi Panie miłości.
-
Tak trzeba było prosić bardzo często.
-
„Chcę zgrzeszyć mój Panie” pomyślałeś. Zgrzeszyć i „mieć spokój”?
Och
dziecko.
-
Tak, wydaje Ci się, że próbujesz wszystkiego, a to czego oczekuję od Ciebie nie
przychodzi.
I
co uczynisz?
- Będę prosił.
- O
co?
- O przymnożenie miłości przede wszystkim uciekając się
do Matki Bożej.
- A
jak to nie wystarczy?
- Bóg Matce Bożej niczego nie odmówi.
-
Tak, tak jest synu, tylko prosić można z różnym natężeniem, z miłością lub bez.
Dobrze
synu.
Teraz już wróć do krótkiej jeszcze ( z
braku czasu) modlitwy
I przygotuj się na mszę.
15.
10
Pisz
synu
-
Nic Ci nie da ukojenia tylko ja.
Teraz
i na wieczność.
Wróć, dokończ Koronkę.
22.
35
Pisz
dziecko
Nie
lękaj się.
Diabeł
może tyle ile ja dopuszczę i tyle ile pozwolisz.
Jeśli
go nie chcesz będzie uderzać tylko z zewnątrz. Jeśli jest w Twoim sercu (Twoim
– niech każdy czytający weźmie to też do siebie) jest wewnątrz twierdzy. Wtedy
obrona jest znacznie trudniejsza.
Pisz
dziecko
-
Trzeba wzywać nieustannie Boga i się uniżać. W nim tylko pokładać nadzieję. Nie
znaczy to, że trzeba być biernym. Wręcz przeciwnie. Trzeba walczyć o Mnie
Chrystusa w swoim sercu, o swoją duszę i o dusze.
Miłosierne
bardzo jest pomaganie tym, którzy sami sobie nie mogą pomóc, ani ulżyć w
najmniejszy sposób – czyśćcowym duszom. Ja to bardzo wynagradzam – teraz i w
wieczności.
-
Jesteś moim głosem, mój synu?
- Jestem Panie...
-
Słusznie wykropkowałeś. Bowiem chcesz skończyć i uciekać.
Nie
masz żadnej radości z tego dziecko, że Bóg przez Ciebie mówi? Czyż człowiek
może znudzić się Bogiem? A jednak.
Wielkie
rzeczy przez Ciebie zdradzam. Gdzie biegniesz? Cóż masz lepszego ode mnie?
Mówiłem
Ci już i powtarzałem, że jeśli chcesz się modlić a wzywam Cię do pisania, to
jest to bardziej zasługujące.
Jesteś
uparty moje dziecko.
Jak
kozioł.
Przecież
widzisz, że okazuję Ci swoją wielką miłość i przyjaźń gdy pragnę abyś pisał i
nie oczekuję, że odmówisz dłuższe modlitwy tylko podczas nich zabieram Cię do
pisania. Przecież to widzisz.
Czy
pożałuję, że Cię wybrałem?
Bądź
wdzięczny wobec mnie i serdeczny,
Te
przekazy były codziennie, bo taka była potrzeba Twojej duszy. To było dla
Ciebie dobre.
Teraz,
od maja, ma być już inna sytuacja. Skończył się czas egzaminu.
Jednakże
nadal wiele mam do powiedzenia Tobie, a przez Ciebie innym.
Jeśli
nie będziesz chciał dziecko pisać to nie będziesz tego czynił. Pragniesz
utrzymania tych przekazów, a potem nie chcesz pisać. Przecież zapis w rękopisie
nie zajmuje Ci zwykle więcej niż godzinę dziennie.
Dzisiaj
obejrzałeś film. Ten film już zajął Ci więcej czasu niż dzisiejszy zapis.
(Tej
myśli co teraz synu miałeś, unikaj). Nie ma „skoku w bok” gdy ktoś jest na
mojej drodze. „dyspensy od grzechu raz na kwartał”. To czego chcesz chcę Ci dać
w czystości.
Musisz
zbrzydzić w sobie grzech tyle razy Ci powtarzam.
Nie
może, nie powinien, być dla Ciebie kuszącym owocem. Poznałeś jego smak i wiesz,
że nie wydobędziesz z niego więcej. Rozczarowujesz mnie, moje dziecko.
(Nie,
nie masz żadnych zasług. To o czym pomyślałeś.).
Jesteś
nicością.
Jesteś
brudem.
Tylko
ja Cię mogę wybielić.
- Jeśli ze strony Pana, to ciężki zarzut: rozczarowujesz
mnie moje dziecko. Surowy.
-
Dzisiaj też było żebym nie nadużywał Boskiej cierpliwości.
Odstąp ode mnie Panie, bo jestem człowiek grzeszny,
powtórzę.
-
Chcesz tego?
- Nie chcę Panie, ale jeśli mam nadużywać Twojej
cierpliwości,(nieczyt. zap. słowo) Twoich Łask i masz być mną rozczarowany?
-
Nikogo nie odrzucam, kto chce przyjść do Mnie.
(Wyrzuć
tę myśl dziecko, że oto jutro możesz sobie dać folgę.)
-
Czemu tak bardzo wysiłek, walka duchowa Cię usypia moje dziecko? To szatan, ale
Ty go dopuszczasz. Teraz jest mocny, ale Ty mało walczysz.
Można
uściślić: walczysz okresami, w porywach, nieraz bardzo pięknie, a tu trzeba
cały czas.
-
Dlaczego dziecko chcesz tak uciekać od pisania. Czy masz jakieś zajęcia teraz,
o których nie wiem?
Niespełna
godzinę przed północą w niedzielę? Nie? Nie masz.
Zatem?
Nie
nadużywaj Boskiej cierpliwości.
- Cóż mnie czynić nieszczęsnemu.
-
Nieszczęsnemu?
Masz
Słowa Jezusa Chrystusa. Jesteś prowadzony i masz moje wsparcie w różnych
sprawach, środki na życie dzięki przede wszystkim tym orędziom, od których
chcesz uciekać.
Wiem,
że jesteś zmęczony.
Wspominałem
dwa razy o potrzebnym Tobie godziwym odprężeniu.
Ale
nie skorzystałeś.
- Nie chcę dziecko byś był czułostkowy wobec
Mnie, ale byś Mnie kochał.
Uspokój
się dziecko, nie ulegaj wzburzeniu, jak Pan do Ciebie mówi. Ostatnio uległeś
wzburzeniu, ale miała tu miejsce znów miłość własna, choć ten kapłan pewnych
rzeczy nie rozumie.
- Panie, pozwól mi umrzeć dla Ciebie.
-
Szybko, bezboleśnie i zaraz, to znaczy w najbliższym czasie?
Bóg
ma dla ciebie propozycję. Mówisz: niewygodna, Panie ja mam lepszą.
- Panie Jezu...
-
Nie możesz się dziecko wzburzać, a tylko uniżać. Wiem, że na Twoje zachowanie
ma wpływ ostatnie kilkanaście lat z ludźmi, którzy jak sam mówię, nie powinni
tu być, ale musisz z tym walczyć. Dlatego też, że jesteś tu poszkodowany (i
Twoja mama) wynagradzam Ci dziecko swoimi słowami.
Przytul
się dziecko do Mego serca i uspokój. Nie trzeba złości.
Twój
Jezus jest zawsze przy Tobie, ale i on jest człowiekiem, jest podatny na
zranienia. Musisz być czuły i delikatny dla mnie, jak kochający mężczyzna dla
swojej niewiasty.
Otwórz
serce dziecko.
Amen.
-
Chwała Tobie, Panie Jezu i dziękuję Ci (naprawdę)
1 V 2017 cz. 1 Jeśli
otworzyłeś mi drzwi nie możesz teraz szukać odpadków miast ucztować ze
mną/ Niedługo już Moich Ran, jednakże czas, którego nie znają nawet
Aniołowie, który jest ustalony, będą
Poniedziałek
1 maja
Pisz
synu
-
Czyny pierwsze podejmij.
Musisz
unikać wszystkiego co daje sposobność do grzechu.
Musisz
prosić o miłość. Proś spokojnie i ufnie jak dziecko.
Słyszałeś
dziecko: Skoro zachowasz moją naukę zachowam Cię od próby.
„Trzymaj
co masz”.
Dostałeś
ode mnie, masz nadal, trzymaj to.
Nie
wątp.
Jeśli
otworzyłeś mi drzwi nie możesz teraz szukać odpadków miast ucztować ze mną.
Synu,
pamiętaj, że rzeczywistość tych, którzy oddają się Bogu nie jest tęczowa i
kolorowa. Takie będzie dopiero Niebo.
Nie
możesz jednak narzekać.
Inaczej
postąpisz jak człowiek, który miał imieniny i nie dostał żadnego daru.
Przyszedł wreszcie do niego gość i dał mu podarunek. Ten jednak odrzucił go i
powiedział sobie: Dostanę lepszy, choć wiedział, że za dnia nic takiego nie
dostanie. A przyjdzie noc kiedy nie będzie można już nic zdziałać.
Słuchaj
codziennie całą Apokalipsę przez najbliższe dni. To Twoja pierwotna miłość z
młodości. Czytałeś wiele razy dlatego teraz słuchanie lub czytanie przez Ciebie
jest czymś więcej niż gdybyś nie czytał wtedy tak często.
Na
ten czas przygotowałem Cię.
Zawsze
miałeś przekonanie o marności tego świata.
Pamiętasz
? Jak skończyła się, tak zwana, impreza studencka w akademiku, a ty po niej,
nawet zadowolony i wybawiony siadałeś w ustronnym miejscu i stwierdzałeś: To
wszystko pustka, tylko Bóg i jego sprawy są coś warte, tylko to co przyjdzie po
przejściu do tamtego świata. Pamiętasz.
Pamiętasz
też, jak nieraz uważałeś, że nie jest takie oczywiste, że umrzesz, bo może być
Sąd Ostateczny, a ci których zastanie żyjących na Ziemi zostaną przemienieni.
Jedni dostaną ciało uwielbione, inni potępione, dopiero wtedy pójdą jedni w
objęcia Boga z ciałem i duszą, inni z ciałem i duszą w wieczny ogień.
To
synu taka wiara jak powinna być. To nie było prawdziwe życie w Bogu, ale
właściwie podejście do wiary.
Wiara
jest zasługą.
Wszystko
opiera się na wierze, bo przecież po ludzku „nic się nie dzieje”. A będzie jak
za dni Noego, więc do końca będą się bawić i ucztować.
Synu
jeśli jakiegoś dnia zrezygnujesz z jakiegokolwiek, choć drobnego, dobrowolnego
umartwienia nie jest to dobre. Tracisz tu zasługę i możliwości, które miałbyś
gdybyś tego nie przeoczył. Tak jak nie zapominasz o piciu i jedzeniu tak i o
tym nie zapominaj.
Wrócisz później dziecko.
17.
58
Pisz
synu
-
Kochaj Mnie.
Nie
patrz na nic.
Tylko
mnie kochaj.
-
Ty Panie Jezu wiesz, że ja najbardziej w młodości 20 - 26 lat kochałem Cię
przede wszystkim jak Chrystusa Króla i Baranka z Apokalipsy.
- I
takiego mnie kochaj nadal. To Twoja zasługa, przywilej i Twój Charyzmat. Jednak
musisz uczestniczyć też w moich cierpieniach i przede wszystkim Mojej Męce.
Musisz mnie kochać we wszystkim od mego urodzenia po grób i Zmartwychwstanie.
Ja
nadal cierpię.
Niedługo
już Moich Ran, jednakże czas, którego nie znają nawet Aniołowie, który jest
ustalony, będą.
Ostatni
człowiek przeznaczony do Bożej chwały związany jest szczególnie z ranami Mego
Uwielbionego Ciała. Gdyż wtedy Bóg zamknie Księgę Żywych. I nie będzie już
(zrodzonego) człowieka na ziemi, który pogłębi mi rany lub da ukojenie.
1 V 2017 cz. 2 Przodek Pana Jezusa pochodził z Warmii. Miał na imię: Iz
-
Jaką rzecz Ci zdradzić mój synu?
- Panie Jezu:)
:)
- Ty mi, Panie Jezu, dasz wszystko co będzie potrzebne i
dla innych ludzi też, przez te przekazy, jeśli taka będzie Twoja Święta Wola.
(mała przeszkoda)
-
Bardzo mała:)
Właśnie
przez te przekazy, toteż mówię: pytaj.
-
Naprawdę nic mi w tej chwili nie przychodzi do głowy.
Dobrze.
Kiedy Twój przodek Słowianin (Choć tej nazwy wtedy nie było), Aria – Lechita
przybył na Wschód.
-
Podawanie dokładnych lat nie byłoby właściwe ( w sytuacji jaka panuje w nauce i
związanych manipulacji). Jednakże było to już tysiąc lat przed Moim
Narodzeniem.
- A
skąd Panie Jezu był?
- Z
Warmii.
- Panie Jezu to takie wielkie.
Kim
on był?
-
Wojownikiem, ale także rzemieślnikiem. Robił koła, uprząż dla koni i do wozów.
Ponieważ miał bardzo zręczne palce zajmował się też wyrobem klejnotów.
Był
człowiekiem dzielnym, spokojnym, kochającym życie, człowieka, przyrodę
(naturę). Oszczędny w słowie, mądry w radzie. Ceniono go, zasięgano chętnie
rady.
Miał
40 lat gdy opuścił swoją rodzinną ziemię.
- I co się z nim
stało?
- A
jak myślisz?
- Wiem Panie, że umarł jak wszyscy prawie (oprócz Henocha
i Eliasza).
-
Był w pierwocinach Izraela.
Poznał
prawdziwego Boga i po śmierci czekał na niego wraz z innymi, czekał na
Chrystusa Zwycięzcę. Teraz jest zbawiony.
- Dlaczego o tym nie było wiadomo?
- A
jak myślisz, dziecko?
- No tak, wiem.
-
Filistyni moje dziecko? Tak, to byli Słowianie. Jedni Słowianie byli w Izraelu,
inni nie. Tak jak niektórzy dzisiaj dociekają, a co jest dość oczywiste biorąc
pod uwagę moje cechy, mojej mamy, św.
Jana i wielu Galilejczyków, ale i króla Dawida. Izrael nie był semickim
monolitem. Stanowił połączenie kilku ras.
(przeszkoda..
mała)
- Chwała Tobie Baranku Boży, który pochodzisz z naszych
ziem.
-
Jak ci o tym wspomniałem, jest to ważne, ale nie tak ważne aby przykrywać tym
inne rzeczy.
-
Chcę aby to było wiadome.
Jednakże
i tu należy zachować umiar.
- Jakie było jego imię Panie?
-
Imię jego było podobne do mojego: Iz. Co jak trafnie rozpoznali wasi niezależni
badacze oznacza: z głębi, głębię, źródło prarzeczy. To odczytanie nazw
słowiańskich rzek jak Izera jest prawidłowe: początkowego rdzenia: Iz.
- Panie Jezu to są wielkie tajemnice, rzeczy. A ci
ludzie, którzy rozpoznali „Iz” i co oznacza „Miriam” chyba nie wierzą lub
nie dowierzają, że wiara dana Izraelowi pochodzi prawdziwie od nieskończonego
Boga.
-
Dlatego mają zasługę dla tej prawdy, gdy
nie wierzą w moją naukę, nie kochają mnie.
Na tym dziecko na razie zakończ
Wróć dziś jeszcze.
22.45
Pisz
dziecko:)
-
Cieszysz się, że piszesz?
- Cieszę się Panie Jezu.
-
To dobrze. Jest mi zawsze przykro jeśli traktujesz to jako konieczny obowiązek,
uciążliwy nawet...
- Przepraszam Panie Jezu.
- A
ja patrzę na Ciebie takiego jak jesteś w tej chwili i cieszę się Tobą.
- Pomaga, Panie Jezu, Apokalipsa.
-
Tak, te słowa, które są koło Ciebie nieustannie od rana opromieniają Cię.
-
Dobrze dziecko.
Wróćmy
do Twojej obecnej sytuacji.
Powiedziałem
wczoraj, że przyjdę dziś, ale nie pytaj co będzie w dni następne.
Znów
za niewiele dostałeś wiele. I znów byłem proszony.
Teraz
nie żałuję. Mam nadzieję też, że nie będę żałował.
Czy
chcesz złożyć nowy ślub mój synu?
- A Ty Panie tego chciałbyś?
-
Jeśli o tym wspominam.
- Chcę Panie.
-
Ten ślub będzie dłuższy niż poprzedni.
- Chcę Panie!
-
Ślub czystości tym razem będzie półroczny. Pamiętaj!
I
wiesz co on oznacza.
-
Wiem Panie,
- To dobrze dziecko:)
Błogosławię
Ci na to w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.
- Jezu kocham Cię.
-
Tyle musiałem czekać?..
Pisz
dziecko
-
Zawsze mi wynagradzaj za siebie i za
innych. Proś o wiele, proś o wszystko.
Kochaj
mnie całym swoim jestestwem, z całej duszy, chwal mnie swoimi zdolnościami, ale
i żmudną pracą.
Pocieszaj
mnie. Módl się za grzeszników, pamiętając, że byłeś jednym z nich, że dopiero
od pół roku chcesz mi służyć i wypełniać Moją Wolę. A i w tym czasie były i są
walki, niewdzięczności, zapieranie się i nie tylko to mój synu, wiesz o tym, a
jest to w przekazach. I jeszcze w tych, których nie opublikowałeś; od 2
stycznia do połowy lutego.
(Odnośnie
Twojej myśli moje dziecko)
- Nie jest to zła myśl. To może być ci dane tak, lub podobnie.
-
Tęsknisz za mną dziecko?
-
(Teraz) tak i za Tobą Panie w Komunii (jutro) mam nadzieję. Nie, na pewno jutro.
-
Ja też czekam dziecko na Ciebie jutro ze Swoim Ciałem i Krwią.
Pisz
dziecko
-
Wynagradzaj mi z powodu utraty dusz. To moje wielkie cierpienie. Największe.
Jak Ci mówiłem: Ból Boga po stracie dziecka jest bólem doskonałym. (link jak
znajdziesz).
- Jak to Panie Jezu najlepszy robić.
-
Chcę żebyś sam do tego doszedł, a jak będę chciał inaczej to Ci powiem.
-Tęsknię
za tobą moje dziecko.
- Panie Jezu te pół roku.
Dzisiaj
jest dzień Twojej Łaski, ja nie przyznaję sobie żadnej zasługi.
- I
dobrze czynisz. Zasługę ja Ci przyznam. Tak jest najlepiej. Wierz mi dziecko.
Zawsze wierz swojemu Jezusowi.
-
Wreszcie mogę w Tobie odpocząć.
- Panie Jezu zawstydzasz mnie.
-
Twoje zawstydzenie też mi się w Tobie podoba.
- Któż jak Bóg.
-
Bóg jest niepojęty dla aniołów moje dziecko. Ale tylko ludzie mogą go przyjąć
całego. W ciele i krwi i w całym Bóstwie.
- Panie Jezu..
- Aż tak? synu chciałeś powiedzieć
Aż
tak:)
-
Ale ?
Dlaczego
aż tak.
-
Mówię o tym nie od dziś. Jest o tym w Piśmie Świętym, nauce Kościoła, w moim
słowie do Vassuli Ryden, wielu innych orędziach w Tym i Twoich też.
Z
małego czynię wielkie.
Dlaczego
taki cud Eucharystii.
Tak
to niepojęte. Dlaczego?
Nie
pojmują tego do końca Aniołowie, ale wielbią doskonałość tego aktu i
doskonałość mojej miłości.
- Baranek jest godzien pełnej chwały.
-
Mówiąc waszym językiem Twój Jezus ma teraz dylemat: czy rozmawiać z Tobą jeszcze
czy abyś odmówił różaniec do końca (z IV części).
Wróć dziecko do różańca:)
proszę,pokłoń się od nas Matce Bożej nisko do ziemi!
OdpowiedzUsuń+JMJ
UsuńPokłonię się od wszystkich czytelników dobrej woli a zwłaszcza od tych dzięki którym możliwa jest ta pielgrzymka.
Wiem, że już to kiedyś pisałem, ale znowu widzę w tych przekazach siebie"....
OdpowiedzUsuń"Wiara jest zasługą." To ciekawe...
OdpowiedzUsuńRaczej laską bym powiedział.
Usuńnigdy bym nie sądziła,że aż tak,wprost perfekcyjnie trzeba pilnować myśli...Boże dzięki!Boże dopomóż!
Usuń+JMJ
UsuńDziwię się temu zdziwieniu. Czyż nie wynika to z nauki Kościoła i Pisma Świętego.
Na przykład : "Abraham uwierzył i zostało mu to poczytane za zasługę".
nie chodzi o wiarę,czy samo czuwanie nad sobą,ale o perfekcję,żeby sobie w niczym nie pofolgować,niczego nie usprawiedliwić.Perfekcja w pracy nad sobą-to dla mnie nowość i za to dziękuję Bogu!
Usuń+JMJ
UsuńCzyli powtarzając: wobec zdziwienia słowami "wiara jest zasługą". Wynika to z nauki Kościoła i Pisma Świętego.
To, że wiara jest zasługą nie oznacza, że nie jest też Łaską.
Powiedziane jest "Błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli".
Pan Jezus często podkreśla w Ewangeliach, że uzdrowiony został dzięki swoje wierze. A tam gdzie nie było wiary nie mógł nic zdziałać. wiara to Łaska ,ale też współpraca z Bogiem. Otwarcie się na dar wiary. Jeśli nie ma tego otwarcia się, nie ma tej współpracy nie ma też wiary. dlatego też i nie tylko dlatego wiara jest zasługą.
Według mnie wiara jest albo darem, albo skutkiem dostąpienia.
OdpowiedzUsuńA skutek dostąpienia ma miejsce wówczas, gdy z jakichś powodów, leżących zazwyczaj w naszej jaźni lub postępowaniu trafiamy na drogę Boga.
I może być też tak, że dar odrzucamy i wracamy do wiary wskutek dostąpienia. Różne są źródła wiary.
Oglądałem niedawno film Brauna o Lutrze. Polecam go, bowiem tam jest to "opowiedziane" tak jak być powinno, nie z punktu wiedzenia herezji wstecz, a z punktu widzenia doktryny i modelu postępowania, wobec następczej herezji. I tam jest kluczowe rozróżnienie między wiarą, Łaską i uczynkami. I odniesienie do prawidłowych między nimi relacji.
ps.
Co do Smoleńska. Kiedyś czytałem przekaz, stosownie do którego powiedziano, że prawda może być ujawniona po śmierci dwóch osób ważnych w Państwie.
Pytanie, czy śmierć tego od ATM jest zapowiedzią śmierci pierwszej z tych "dwóch" osób w Państwie, m.in. w świetle napływających obecnie komunikatów medialnych z Warszawy?
„Abram uwierzył i Pan poczytał mu to za zasługę” (15,6)
UsuńKatechizm Kościoła Katolickiego definiując wiarę, podaje, że jest ona „odpowiedzią człowieka daną Bogu, który mu się objawia i udziela, przynosząc równocześnie obfite światło człowiekowi poszukującemu ostatecznego sensu swego życia” (KKK 26). Słownik teologii biblijnej podkreśla, że odpowiedź ta dokonuje się w historii, gdyż jest ona odpowiedzią „na Boży plan urzeczywistniany w czasie”[2]. Definicje te podkreślają zasadniczą rolę Boga w narodzinach i rozwoju wiary człowieka. Bóg jest Tym, który czyni pierwszy krok zapraszając nas do dialogu i współpracy. Wiarę tworzą więc dwa ściśle powiązane ze sobą elementy: zaproszenie (objawienie) i odpowiedź, czyli mówiąc inaczej: propozycja współpracy i jej podjęcie. Taką właśnie wiarę odkrywamy w narracji o Abrahamie i jego potomkach.
http://biblista.pl/ukryte/czytelnia-biblijna/1106-qabraham-uwierzyq-rdz-156.html
ps
OdpowiedzUsuńciekaw jestem kto zwrócił uwagę na to, że rok temu i dwa również podczas transmisji z uroczystości 1-3 maja był wyraźny podział w zakresie kwiatków do kożucha. Ci z tzw. totalnej opozycji powpinywywali sobie takie rozetki niby kwiatowe, białe w środku i czerwone płatki na zewnątrz.
M.in. apolityczny prezes SN Gersdorf, PO i inni spoza koalicji.
Reszta - z obozu "władzy" tych rozetek nie posiadali.
A w tym roku, już "wszyscy razem w jednym tempie".
Duda, parlamentarzyści itp. Tylko wojsko nie miało.
Ciekawe co to zapowiada na przyszłość?
Jeszcze ps
OdpowiedzUsuńPiłsudski zmarł w wieku - o ile dane publicznie podane są wiarygodne - w wieku lat 68.
Jarosław - o ile dane są prawdziwe - obecnie nie ma skończonych lat 68.
Inne, wspólne zbieżne pozostają do rozważenia i obserwowania, a 11 i 12 maja zbliża się.
69 przepraszam.
Usuńnie wiem co konkretnie 11, i 12 maja i jakie paralele ze śmiercią Piłsudskiego ,ale pętla zaciska się choć tego nie widać i to szybciej niż myślałem choć Pan Jezus w tych Orędziach ostrzegał.
UsuńPrzedwczoraj dowiedziałem się o kompletnym monitoringu na bieżąco wszystkich przedsiebiorców w Polsce pod pozorem walki w wyłudzaniem VAT.
co do paralel. Widać powtarzanie schematu patriotyzmu w wydaniu sanacji. Piłsudski żył lat 68, Kaczyński zbliża się do tej daty. Obaj socjaliści, ale niby inni. 12 maja umarł Piłsudski, a na 11 tego maja chodzą słuchy, że coś ma się wydarzyć. No i te wizyty Kaczyńskiego w szpitalu i to wcale - już dziś podano oficjalnie - nie na nogę.
Usuń+JMJ
UsuńMoże chcą go wycofać.
może. albo jednak frakcja ratunkowa państwa Izrael, póki co bierze górę.
UsuńA może, wobec pierwotnego wycofania GRU, wycofanie "cywilki" pozwoli na powrót, tego pierwszego?
Zobaczymy?
Nie ukazał się mój komentarz sprzed godziny
UsuńNo tak, ale przełożenie wojskowego jest chyba na Mateusza także bo on i tatuś to mają być związki ze wsi
Słowa Pana Jezusa z Orędzia 3 V 2017
OdpowiedzUsuń"
- Wiedza jest przydatna w wierze. Sama wiedza nie wystarcza, ale jest przydatna.'